

jeny79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jeny79
-
anndzia inseminację sie robi własnie wtedy kiedy u kobiety i meżczyzny nie wszystko jest ok !słabe nasienie to jeden z głównych powodów robienia insemiancji, poczytaj troche o tym i nie wierz ślepo lekarzowi bo on też moze sie mylić justa hihi no postawiła mnie do pionu żebyś wiedziła do tego stopnia ze mnie wszystko bolec przestało ;) i teraz nie majac żadnych bóli o czym ja mam biedna myślec :D nie byłam niczym stymulowana.. poprostu jak byłam na wizycie 12dc to był 20mm pęcherzyk i mi dała ten zastrzyk i dalej to juz wiecie, bóle przeróżne itd :D oj ja biedna ;) ja też dzis w pracy pisałam ukradkiem i też mi sie skasował tak długi tekst ze asik by mnie za fraki z forum wyrzuciała jakby udało sie go wysłać :D a tak to tylko w skrócie pisałam z obawy ze to sie powtórzy ;) nie wiem czy wiesz ale ze snami jest tak ze zawsze dzieje sie odwrotnie niz nam sie śniło !!!
-
asik ! juz przestaje przysięgam :) masz racie zamiast marnować energię na zmartwienia trzeba ją zostawic dla męza ! :) masakra ze mną :/ ale kcuki trzymaj ;) a i tak jak mnie cos zaboli to zaraz tu do Was przybiegnę ;)
-
czy możliwe jest przestymulowanie ?? bo nie wiem co mnie tam teraz moze bolec skoro owulacja byla !
-
witaj anndzia, są tu dziewczyny którym sie udało w cyklu z laparoskopią, są takie którym sie udało w trzecim cyklu i takie które wciąż walczą, nie ma reguły, ja jestem w drugim cyklu po i na razie bez efektów ale przecież jeszcze mam czas... bądz dobrej myśli, dzięki laparo więcej sie dowiesz i w razie czego będziesz mogła sie jakos podleczyć.. justa czy po tym ovitrelle moga tak jajniki tez bolec ?? przeciez mam tam w środku istną rewolucję, zastrzyk miałam w piątek o 18 a owulację niby w niedziele...boli i jeden i drugi na zmiane..
-
też uważam ze te dwa tyg oczekiwania to taki magiczny czas bo wyobrażamy sobie jakby to było gdyby sie udało, staje sie to bardziej realne.. do czasu gdy robimy test... ;) i albo radosć albo płacz ;) justa ciesz sie tym czasem i niczym nie martw ! asiu ja właśnie taki miałam ten poprzedni cykl.. wszystko według planu, oboje byliśmy tym zmęczeni, nie było to fajne, kontorla i niby ładny pęcherzyk i owulacja a jednek NIC wiec teraz jakos na luzie juz... wierze że nie nie jest ze mną tak tragicznie, maż tez ma wyniki w miarę, wiec jak sie nam nie uda o własnych siłach to będzie insemiancja :) szkoda mi Ciebie strasznie, nie wiedziałam ze tak mozna w ciązy dostać do wiwatu ;) by sie wydawało że to taki stan ze trzeba na siebie chuchac i dmuchac a tu wymioty, ból głowy itd, to mija chyba po pewnym czasie, trzymaj sie dziewczyno :*
-
wiesz justa szczerze bez udawania nie licze na cud wiec nawet bym nie pomyślała o teście, juz dwa razy miałam piekne pęcherzyki i radosć ze są i że jest owulacja a mimo to sie nie udało, wiec juz teraz na spokojnie, robimy wszystko jak karze lekarka i tyle, wręcz uspokajam męża bo on rano o 6 mnie obudził głaskaniem po brzuchu i tekstem.. jajeczko, jesteś tam ? ;)))) on naprawde liczy ze sie uda, zabrania mi sie kąpac w wannie tylko prysznic zebym czasem jego krwawicy nie wypłukała :D bardzo Ci dziękuję bo uspokoiłaś mnie :* a lakarka to ta moja zmierzła.. ;) choc ostatnio rzeczywiście była bardzi cierpliwa i jakos taka miła, wszystko zrobię żeby jak sie teraz nie uda w nastepnym cyklu podejść do inseminacji.. to jednek daje większe szanse..
-
a ja nie wiem czy to autosugestia bo wiedziałam ze pęcherzyk ma pęknąc dzis o 6 rano ale naprawdę ok 6.30 rano poczułam tak intensywne kłucie w tym jajniku z którego jest owulacja ze az sie zdziwiłam... nadal mi sie wierzyć nie chce ze to możliwe tak dać zastrzyk i wyliczyć kiedy będzie owulacja ;) reasumujać działaliśmy :) wczoraj dwa razy i dzis dwa razy, ja juz ledwo żyje ;) poza tym strasznie mnie piersi bolą od owulacji ale az spuchły to chyba przez ten estrogen co mi przepisała na poprawe endometrium nie wiem... a póżniej mi sie przytrafiło cos :( bo mam dwa psy yorka i labladora i bawiłam sie z tym małym nosiłam go na rękach itd a ten duży z zazdrości skoczył mi na brzuch, pierwszy raz w życiu mu tak odbiło :( i tak mnie mocno uderzył bo to bydle jest akurat w tą stronę ;(((( i teraz sie martwię ze nawet jakby sie miało udac to pewnie mi zgniótł to moje biedne jajeczko :(((((( boze wiem ze gadam jak wariatka ale az mi sie teraz płakac chce, asiczku, cos jeszcze pomaga na mdłości tylko nie pamiętam, poszukaj w necie... mam nadzieje ze to minie szybko.. justa- będzie dobrze !!! musi być !! ja też chce na insemiancję :)
-
nie uwierzycie ale ja nie mam pojęcia jakie to ciałko żóte ma znaczenie, myślłam ze to jest to co zostaje z pekniętego pęcherzyka ale jakie to ma znczenie przy zapłodnieniu ? w takim razie chyba dobrze ze mi dała ten zastrzyk bo zaczelam myslec ze mnie naciąga i myślłam ze poza przybliżoną datą owulacji nic to nie daje...
-
psikusku nie nastawiam sie, wiesz pecherzki mi pekaja wiec czy bym dostała ten zatrzyk czy nie to bez różnicy chyba to bardziej sie sprawdza przy inseminacji, chyba.. juz dwa cykle miałam z pięknymi pecherzykami i nic justa czekam na szczególy, teraz zaciskam kciuki za powodzenie !!!!!!
-
psikusku tak zrobię !
-
nevergetup ja sama, justa insemiancja czas bardzo zblizony :) zobaczymy co to będzie :)
-
mówiłaś mówiłaś :) ale ja nadal nie wiem kiedy działać ? juz czy czekac co Ty byś zrobiła plisss doradz
-
psukusek bo Ty też dostałaś jakis zastrzyk w brzuch ??? bo teraz nie wiem czy mam juz działać czy czekac do niedzieli ;) boze ale ja mam dylematy ;) bo wiesz nie chce armii osłabic a jak wczesniej pęknie i w niedziele będzie za pózno ? miała któraś z Was to ?
-
dziewczynki medluję sie po wizycie :) wiec tak : pęcherzyk w 12dc 20mm :) :) :) endometrium 6mm :/ troche kiepsko ale tak.. przepisała mi estrogen 2 razy dziennie i to co mnie najbardziej zaskoczyło dostałam zastrzyk w brzuch o nazwie ovitrelle o godz 18 i powiedziała ze w niedziele o 6 rano mamy działać :) co do wyników męża ona twiedzi ze ok ,jesli posiew ujemny ona nie widzi problemu.. mąż miał brac antybiotyk od dzis przepisany przez swojego lekarza a jej zapomniałam o tym powiedziec wiec go na razie nie bierze bo nie chce zeby cos popsuł a i tak w dwa dni nie wytępi tych leukocytów.. zobaczymy ale była to naprawdę pozytywna wizyta :) justa - nie martw sie na zapas teraz wizualizujemy kochana, uspokoajmy się i nie stresujemy !! będziemy sie martwic póżniejm na to zawsze będzie czas ;) czekam jutro na relację, a ja w niedziele nastawiam budzik na 6 i do dzieła :) psikusku :*
-
justa :) trzymamy trzymamy
-
ams bardzo Ci współczuje :* takie przeżycia odbijają piętno na dlaszym życiu ale Tobie sie juz to nie zdarzy poniewaz wyczerpałaś limit, dwa razy takie rzeczy sie nie zdarzają, odblokul sie a wszystko będzie dobrze !
-
justa, asik, psikusek :) mój mąż juz po badaniu ;) biedak chyba nie był przygotowany bo myślał że tylko konsultacja a skończyło sie na usg jąder ;) wszystko mi dokładnie ze szczegółami opowiedział ale Wam oszczędzę hihih ;) generalnie posiew wyszedł ujemy !! czyli stan zapalny jest gdzieś indziej, nie wiem w takim razie skąd te leukocyty w nasieniu :/ dostał antybiotyk na 10dni i po skończeniu do kontroli, lekarz nie widzi przeciewskazań do starań ale nie wierze juz w powiedzenie w tym cyklu, generalnie maz zadowalony i dumny jak paw bo podobno wszystko z nim jeśli hcodzi o sprawy rozrodzcze w najleprzym porządku ;) ja ide dzis (12dc) do mojej gin i jeszcze skonsultuję te jego wyniki i zobaczę co tam u mnie słychac... asik gratuluję zazdroszę i w ogóle :) fajnie sie macie kochane ze możecie juz sie tak cieszyc ! psikusku strasznie ten czas leci ! za niedługo będziesz czas do porodu odliczać ! ja też chcę !!!!! :( justa Ty jutro wielki dzien ! i za dwa tyg będziemy gratulować Ci tu wszystkie ! buzka kochane !
-
asik ! i znowu to zrobiłaś, jak coś napiszesz to jakbys mnie znała :) masz racje mam bzika totalnego i wszystko za bardzo biore do siebie, wręcz sobie wynajduję choroby ;) ale staram sie staram bardzo :) pracuję nad tym nieustannie, już sie zaczęłam martwic co z Toba i dobrze ze juz jestes, dzis o 16 trzymam kcuki i przyjdz tu do nas podzielic sie wrażniami :) wszystko będzie dobrze :) justa w sobotę wielki dzien :) ale Ci zazdroszczę że to juz, tych pęcherzyków też Ci zazdroszcze ahh :) oby sie udało !!!! ams widzisz po mnie ! niech sie maż nie stresuje tylko leci na badanie, ja tego nie zrobiałam i teraz mam, ja juz podleczona tyle czasu to trwało i zamiast miec męża w łóżku i diziałać to mąż po lekarzach teraz biega ;) nevergetup- bardzo sie cieszą, dzieki Wam mogę sobie wyobrażac to wszystko i mam nadzieje kiedyś też tego doświadczę :) miłego i udanego dnia dziewczynki !