jeny79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jeny79
-
ja jestem miesiąc po laproskopii, pierwszy cykl po i juz mi gin proponowała w nastepnym cyklu inseminację... który stopień endometriozy Ci zdiagnozowali ?
-
asik jak Ty sie dziś czujesz ? jakie to uczucie po takim czasie w końcu dowiedziec się ze jest sie w ciaązy ;) ? kiedy idziesz do lekarza ?
-
a te zioła odstawiłaś jak sie dowiedziałaś o ciązy ? czy dalej piłaś ? boze jak dobrze że Wy tu jesteście pomimo ze Wam sie udało, to jest tak niesamowite wsparcie !!! dzięki Wam wierzę że będzie dobrze ! bo jesteście na to żywym przykładem wiec nie pozostaje nic tylko uwierzyc i cierpliwie czekac :)
-
dobra decyzja gosiaczku !!
-
danuti dajesz nadzieję... dzis mam jeden z tych dni kiedy same złe mysli po głowie chodzą.. super że Wam sie udało :) ja terazteż wysyłam meża na badanie i zobaczymy, moze jeszcze jeden cykl sami a póżniej chyba inseminacja, czytając Was warto spróbować ;)
-
ja poszłabym na laproskopie czym prędzej, nic nie boli, mało inwazyjny zabieg a naprawdę dużo może pomóc, jak ja leżałam w szpitalu były ze mną 3 dziewczyny które też miały wszystko niby ok a ciązy brak.. z resztą jak widzisz tu na forum coraz wiecej mamy mam po laproskopii :) też sie bałam ale ciesze sie bardzo bo dzięki temu dowiedziałam sie np ze mam endometrioze :/ ale też że mma drożene jajowody :)
-
danuti za drugim razem to i tak bardzo dobrze ! gratuluję maleństwa :) długo sie wcześniej starałaś ? z jakiego powodu miałaś laparoskopię, jaka diagnoza po niej i ile od niej inseminację miałaś ? jeśli pisałaś o tym wcześniej to proszę podaj numer stony ;) czy leczyłaś sie w jakies kliniece ? bo nie wiem czy isc z tą inseminacją do kliniki w katowicach czy zostac przy swoeje gin która też to wykonuje..
-
Asiu a ja mam pytanie... czy bardzo sie strowałaś tym wszystkim ? zabiegiem ? bo ja jestem z nautry bardzo nerwowa, wszystko strasznie przeżywam, teraz to nawet wizyty u gin kosztują mnie dużo nerwów i mysle ze powód dla którego nie uemie zajsc to przede wszystkim stres :/ czy stres podczas inseminacji moze miec wpływ na niepowodzenie zabiegu ? niestety nie umiem nad tym panowac, pije meliski, staram sie pracowac nad dobą ale niestety taki ze mnie nadwrażliwiec :/
-
asik !!! gratuluję !!!!! :):):) ja sunę udało się ! pierwsza inseminacja i sie udało !! super !!!!! kurcze dziewczyno ale Ty jesteś szczęsciara !!!
-
justa nie trać nadziei, my tu nie tracimy nadziei !! nie wolno :) też nie wiem dokładnie jak z Tymi rozmierami pęcherzyków powinno być żeby było dobrze ale asik rzeczywiście pisała że miała podobną wielkość do inseminacji i lekarz uznał ze jest idealna..a jak sie teraz nie uda to mówiłaś że w przyszłym cyklu inseminacja wiec na tym sie skup i nie myśl że juz na cos za pózno bo nie jest ! Asik zrób prosze juz ten test bo ja juz wytrzymac nie mogę z ciekawości ! :) i szybko tu daj znac ! wierze że się uda ! trzymam kcuki mocno mocno !! a jeśli chodzi o mnie to dzięki dziewczynki, czytam Was juz trochę czasu i wiem że po laproskopii jest większa szansa wiec nie wiem czemu ta moja gin mnie tak pogania, zobaczymy, owulacja była, staranka takie ze hej.. przed i w trakcie i po :) jeszcze własnymi siłami powalcze kolejny cykl, męza przebadam bo nie miał jeszcze robionym badań.. i wtedy zacznę myslec o inseminacji, dziękuję ze mnie utwierdziłyście w tym przekonaniu :* jesteście kochane !
-
asik kiedy robisz test ? ja jestem po wizycie, 15dc, ten pęcherzyk w pęcherzyku to ponoc normalne, owulacja była koło weekendu, kazała od dziś brać duphaston przez 14dni, troche mnie zaskoczyła ta moja lekarka bo mnie pyta : to jak sie umawiamy w następnym miesiąc ? czy robimy inseminację ? boze przeciez ja mam pierwszy cykl po laparoskopii wiec chyba nie ma az takiego pośpiechu co Wy myslicie ? ja taka szczęsliwa ze sie torbiel nie zrobiła bo tego najbardziej sie bałam poza tym owulacja była to też uważam za sukces wiec w miare funkkcjonuje to wszystko i mysłam że teraz spokojnie sobie mam próbować, jak Wy myślicie ? czy zacząć myslec o inseminacji ?
-
gdzie on przyjmuje ?
-
czy któraś z Was jest może z okolic katowic ? ze śląska ? i się tu leczy ? będę wdzięczna za namiary na dobrego lekarza :)
-
chciałabym chciała :) pewnie że tak :) poprostu przez to wszystko jakos nadzieja podupada.. wiec tak nierealnie to trakuję póki co ;) a przecież trzeba wierzyć ;) mam pęcherzyk w pęcherzyku- specjalistki od tych spraw nic o tym nie słyszały ! wiec mam cos czego nie ma ;) chyba mam znowu kłopoty :/ ;) fajnie że masz juz dzieciaczka :) zazdroszczę !!
-
przperaszam nie doczytałam Twojego wcześniejszego wpisu.. tak mnie rośmieszyłaś tymi bliżniakami ;) daj znac jak sie rozwinie sytuacja czy sie uda z tą inseminacją..
-
hihih ;) justa nie żartuj :) postanowiałam sie tym nie martwić na zapas.. we wtorek dowiem sie wiecej mam nadzieję.. a Ty podjełaś decyzję z inseminacją ?
-
mojej gin nie było bo jest na urlopie i robiła mi to usg jakas młoda lekarka w zastępstwie :/ pytałam oczywiście, powiedziała ze tak sie zdarza... ale dla mnie to troche za mało :/ dlatego Was pytam bo macie wiedzę i doświadczenie w temacie, najdziwniejsze ze w necie nic nie znalazłam :/ a mam to na usg czarno na biały jeden pęcherzyk a w środku takie kóleczko mniejsze.. we wtorek ide znowu juz do mojej wtedy mam nadzieje sie dowiem :/ moze któraś z Was miała kiedyś cos takiego..? przyjamniej endometrum dobre ;)dzieki asik
-
pliss pomóżcie nic nie znalazłam w necie o pęcherzyku w pęcherzyku :/
-
asiczku w tym samym dniu... ja tak miałam przynajmniej, jestem po wyzycie i nie wiem co myślec... endometrium 6mm to chyba dobrze ? 11dc ? a z pęcherzykiem to jest jeden 21mm.. a w nim!!! jeszcze jeden mniejszy 12mm, czy to sie zdarza ???? pomóżcie prosze co to jest ?? czy to jest normalne ??? czy moge miec nadzieje w tym cyklu na owulacje czy to jakas anomalia ?
-
nie wiem czemu psikusku ja myslałam ze zaszłaś w cyklu tym co laparoskopie miałas.. i powiem szczerze to miało na mnie wpływ tak duży ze jak mi nie wyszło w cyklu z lapro to mysllam ehh a Tobie sie udało to czemu mi nie ;/ ale skoro mówisz ze w 3 to juz mi lepiej ;) bo chłowiek mysli po tej laproskopii ze sie nagle wszystko uda .. Twojemu 5 centymetrowemu TADAM :))) i Tobie dużo zdrówka życzę, jak sie czujesz ? mdłości minęły ? co z tym krwiakiem ? zniknął ?
-
no dokładnie justa... jak juz podchodzic do inseminacji to lepiej być dobrze przygotowaną, choc z drugiej strony ile to przypadków ze dziewczyny wszystko miały jak należy a nie wychodziło, dopiero za którymś razem... dopytaj sie, wiem ze szkoda cyklu i chciałoby sie już być w ciązy :) ale moze skoro owulacja w niedziele to własnymi siłami podziałajcie a inseminacja w następnym cyklu w razie czego.. daj znac co zrobisz ja trzymma kciuki za asika, ona jest po i czeka... mam nadzieje ze sie uda ! tak nam tu trzeba na formu dobrych informacji !!
-
Aski kiedy testujesz ? niecierpliwwie czekam na wynik ;) każda ciązą tu na forum dodaje reszcie dziewczyn niesamowitą nadzieję, a jak poczytałam historię plotki to az sie wzruszyłam bo to jest niesamowite.. justynko i co zrobisz ? ja dzis ide (11dc) na podglądanie pęcherzyków.. to mój pierwszy cykl po lapro i pierwszy monitorowany, wiec nie bardzo jeszcze sie orientuje co jakie powinno być i co sie bierze na co, staram sie strasznie panowac nad swoimi emocjami i nie nastawiac sie na tą ciązę, nie myslec w lóżku z mężem tylko o tym... rozczarowanie jest takie przykre.. plotko bo wyczytałam ze miałas zdiagnozowaną endometriozę ? a który stopień ? ja mma I i nie wiem czy bardzo sie tym martwic ? nie dostałam nic po laparo na to.. gin kazała sie starac o dziecko.. ams wyprzedasz mnie o jakies 2tyg z cyklami po lapro ;) Ty zaczynasz drugi ja jestem w połowie 1, oby nam sie udało :)
-
asik często o Tobie myslę... jakieś objawy ??na betę hcg jeszcze też jest za wczesnie ? mam nadzieje ze sie udało !
-
też sobie chyba je kupię ;)
-
milenka trzeba wierzyć w cud ale też trzeba działać ! myślałaś o in vitro ? ja mam drożne jajowody, jestem po laparo pierwszy cykl i daje sobie kilka miesięcy, jesli sie nie uda zaczynam sie interesować, najpierw inseminacja jesli sie nie uda nie wykluczam nawet in vitro.. jeszcze nie wiem skad wezmę na to kasę ale chce Ci powiedziec po prostu ze nie żyjemy w czasach kiedy poza piciem ziółek i wiarą nic nie można zrobić.. wiec walcz o swoje marzenia !