Cześć dziewczyny ;)
od jakiegoś czasu zastanawiam się nad samodzielnym wykonaniem kwasu TCA o stężeniu 12,5%. Obawiam się, bo różne są opinie (które co prawda w wiekszości przypadków odnoszą się do wyższego stężenia). Czy ktoś samodzielnie wykonuje ten kwas i może podzielić się doświdczeniami?
U dermatologa miałam wykonywane inne kwasy (gliolowy, jessnera i o ile ten pierwszy wogóle na mnie nie działał! to po drugim lekkie złoszczanie)..
Co sądzicie, czy 12% TCA moze zaszkodzić?