Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zawiedziony74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zawiedziony74

  1. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    już na zakończenie ponieważ nie ma sensu przedłużać tego wątku - nic nie zaproponował. Pomimo czasu który upłynął dokładnie pamiętam tę rozmowę i było w niej tyle co mówię - badania wszystkie płatne - podobno full, ja już nawet nie pamiętam jakie i ile. Wiem (może jak typowy facet), że kwota była 2 tysiące samych badań. A do czego się ograniczył to jedynie zbadanie USG, że on nie widzi podobno problemu z jakąs blokadą jajowodów i nic więcej nie wie co tu może być i że jedyne co może nam zaproponować to inseminację a później in vitro. A jeszcze słówko - moja żona będąc wcześniej u innego lekarza-ginekologa z problemem zajścia w ciąże usłyszała taką radę: "To niech pani zmieni partnera skoro z tym ma pani problemy z zajściem". Ale to ja jestem sfrustrowany a świat jest normalny.
  2. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    marla - no to jak po tylu postach nie wiesz to pewnie żadne. A ja mam urojenia. Miłego dnia.
  3. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    marla, dzidziek - Drogie Panie - dlatego podałem przykład "malkontentki", która potrafiła zatrząść finansjerą w USA. Nie rozłożyła bezradnie rąk ("co możemy zrobić") , nie poszła zwyczajnie do innego banku jak wy mi to proponujecie ("idź sobie gdzie indziej albo wyjedź z kraju"), tylko protestowała, głośno, wyraźnie a wraz z nią tysiące innych klientów. Powiem wam dlaczego piszę na tym forum a nie idę po cichu do Novum bo i pewnie dla świętego spokoju może by zwrócili pieniądze i powiedzieli daj Pan nam spokój. Robię to po to gdyż mam nadzieję, że Novum się o tym dowie i samo zastanowi się nad swoim postępowaniem. To biznes jak każdy inny - zadowolenie klienta powinno być najważniejsze. Ale jeśli nawet ktoś z Novum tu zawita to za przeproszeniem w nosie będzie miał moje uwagi i o panu Cz., i o tych konsyliach (dlaczego w szpitalach kardiologicznych i kardiochirurgicznych są one normą a tu nie mogą?) kiedy to wy drogie Panie zamiast poprzeć te wnioski, zastanowić się czy aby na pewno nie mam racji gdyż ten mój głos jest po to aby to o Was lepiej zadbano - to wzamian wysyłacie mnie do wszystkich diabłow. No i dzięki temu Novum już wie, że nie musi nic zmieniać i może wszystko pozostawić po staremu.
  4. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    większość mężów Pań podziela mój pogląd na sprawe - tak miało być.
  5. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Bebe - dziękuję za poradę. Do ceny wizyt należy doliczyć koszty dojazdów, urlopów, zarywania pracy, i koszty wszystkich badań. Tylko po to aby szanowny pan doktor Cz. powiedział bezrefleksyjnie, że on nic nie wie i nie zastanawiał się nawet skąd wynika ta jego niewiedza. Uważam, że Pani Lato76 zauważyła to dokładnie wraz ze swoim mężem o czym ja piszę. Dlatego mówię - nie zapomnijcie drogie Panie, że rozmawiacie z facetem - jak dotąd większość Pań (poza podobno mężem Julci) podziela generalnie mój pogląd na sprawę. Ja mogę zrozumieć, że medycyna jest nieraz bezradna - w końcu ludzie też umierają - ale czy podchodzenie do sprawy ze wzrudzeniem ramion tak samo jak opisuje to Lato76, której lekarz też wodził przez 2 lata za nos ponieważ okazał się poprostu partaczem jest uczciwe? Dlaczego drogie Panie nie macie żadnych zachamowań nazwać mechanika, malarza, tynkarza czy hydraulika partaczem a boicie się określić człowieka, którego indolencja zawodowa nie jest wcale mniejsza od tych powyżej wymienionych zawodów? Nie mówię teraz o panu Cz. Może miał gorszy dzień (choć posty innych pacjentek świadczą, że bardzo dużo u niego w roku tych złych dni), mówię o sporej części środowiska lekarskiego ponieważ akurat razem z żoną jesteśmy z tym środowiskiem blisko związani i wiemy, że są lekarze dobrzy i są lekarze źle. Że są lekarze, którzy całe życie się "uczą" wysyłając kolejnych swoich pacjentów na tamten świat a są lekarze, którzy z tymi problemami medycznymi poradziliby sobie bez najmniejszego problemu. Tylko niestety trudno jest rozdzielić zwykłemu pacjentowi plewy od ziarna - a tym bardziej kiedy ucieka czas i pieniądze.
  6. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Julcia - proszę, proszę, typowa przedstawicielka określonej grupy ludzi, którzy innych wypychałaby z Polski na emigrację. To właśnie tacy "malkontenci" jak ja powodują zmiany na lepsze ponieważ ci co siedzą cicho i mówią, że im się wszystko podoba nigdy nie ruszą swoich szanownych czterech literek, żeby coś zmienić. Tak więc uważałbym z tym atakowaniem, gdyż gdyby nie tacy jak my dziś siedziałaby Pani w jaskini i łupała kamienie. Słyszała Pani o "malkontentce", która postawiła amerykańską finansjerę na nogi krytykując jeden z banków i "skrzykując" tysiące ich klientów do bojkotu? Szkoda, że w Polsce zawsze trafią się tacy, ktorzy bronią starych, złych nawyków a ludzi, którym się to nie podoba wyrzucaliby najlepiej na emogrację. Nie chciałbym Pani w jakikolwiek sposób obrazić dlatego, może niech powstrzyma się Pani przed dalszymi atakami na mnie tylko zastanowi się dlaczego jest tak źle skoro jest tak dobrze.
  7. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Julcia - jak masz problem to nie czytaj poich postów. Daj do klawiatury swojego męża- chętnie z nim porozmawiam czy podziela twój dziecięco-optymistyczny pogląd na świat. Jak jedna z Pań napisała - "kobieta chce i już" - a facet chciałby wiedzieć dlaczego i za co ktoś wystawia mu rachunek do zapłacenia.
  8. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    ps. "pomarzyć" miałem na myśli zostawić to w świecie mary - niespełnienia.
  9. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    malwkami - dzekuję za posta. Nie każdy urodził się w rodzinie mechaników samochodowych, prawda? Za duże jest u nas przyzwolenie dla partactwa we wszystkich zawodach i dziedzinach życia. Rozumiem, że za doractwo mechanikowi pobierałaś prowizję? :) W końcu wiedza kosztuje - chyba tak samo powinno się zażądać w stosunku do lekarza, ktoremu trzeba wszystko podpowiadać. Powiem tak ponieważ już wiele razy padło to pytanie. Moja żona ma już jedno dziecko z pierwszego małżeństwa - tak więc jak sama powiedziałaś, że wisisz na kredycie to rozumiesz mnie, że nie mogę okradać "naszego" jedynego dziecka tylko po to aby "próbować" mieć drugie. Dlatego byliśmy przekonani, że problem tkwi u mnie - jednak badania temu zaprzeczyły. Co więc się stało, że się "zatkało"? No i tego właśnie nikt nie wie. Planujemy z żoną teraz jeszcze popróbować coś w Lublinie, ale to już w zasadzie rzut na taśmę i jeśli tam też nie wykarzą pradziwego zainteresowania problemem to chyba pozostanie mi już tylko pomarzyć o własnym dziecku.
  10. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    sylvia - ja bym Ci wytłumaczył. Rozmawiałem z żoną i ona też przypomniała sobie, że kiedy zapytała się właśnie a co jak termin "jajeczkowania" (mam nadzieję, że dobrze określam nazwę) wypadnie w niedzielę to spotkała się tylko ze wzruszeniem ramion. Tak więc nie licz na żadne specjalne dyżury. To co jest ważne dla Ciebie nie musi być wcale ważne dla kogoś innego. Drogie Panie - dobrze wiecie, że podobne standardy i podejście do pacjentek/pacjenta panuje w całym środowisku lekarzy tak więc odsyłanie mnie gdzie indziej jest zupełnie bez sensu. Zestawiam to ze swoją pracą - kiedy wymaga tego klient przychodzę do pracy nawet w niedzielę - a co dopiero kiedy chodzi o czyjeś życie. "A co my mamy robić" - zapytacie. Nie pytajcie mnie. Pytajcie właścicieli Novum. Może kiedy każda z Was zada to samo pytanie odniesie to w końcu jakiś skutek.
  11. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    igrek - dlatego mówiłem że mnie wasi mężowie zrozumieją - facet nie może pojąc jak może płacić realne pieniądze (in vitro to nie jest mała kasa) za coś nierealnego? Jeśli już mam zapłacić to powinienem wiedzieć jakie są szanse sukcesu. A nie, że spróbujemy. Dobra, to ty próbuj a ja spróbuję zapłacić jak będzie sukces. Bo tak mozna dom zastawić na tym próbowaniu a on dalej będzie mówił, że nie wie dlaczego. Ale dzięki tej swojej niewiedzy łupie kasę ostro. Super być lekarzem - nie wiedzieć i łupić jeszcze z tego kasę. To jakbym ja czegoś nie wiedział w swoim zawodzie to by nawet dnia mnie nie trzymali.
  12. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    igrek - wszyscy się zastanawiają ale jakoś nikt nie ma odwagi się zapytac albo jest tak ze mają go dla nowych co to jeszcze nie wiedzą z kim mają do czynienia. Nie wiem, moze to moja subiektywna ocena ale jednak same Panie mówicie, że większość niezadowolona z niego.
  13. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    "Człowiek nie maszyna" - mówiłem, że tego argumentu użyjecie. Ale mi chodziło o uczciwe podejście do pacjenta-klienta. Szukając informacji o klinikach czytam: "Klinika leczenia bezpłodności" Drogie Panie - czy nazwa leczenie ma jakieś w ogóle znaczenie czy nie? W pierwszym jak i drugim komentarzu pisałęm - powinno być w takim razie ze wzgędu na charaketr nazywana: "klinika zabiegów in vitro".Uczciwe. Nie, nie miałem pojęcia, że nie idę do kliniki "leczenia". Powiem tak, chetnie porozmawiałbym z Waszymi mężami czy potwierdzają Wasze zdanie czy moje - pokażcie mi faceta, który uważa, że uczciwe jest płacenie za mżonki - i to płacenie naprawdę cięzkich, bardzo realnych pieniędzy za mało realne efekty.
  14. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Drogie Panie zadam Wam jeszcze jedno pytanie - może dlatego , że jestem facetem więc stąd różnica w widzeniu pewnych rzeczy (może to ja czegoś nie widzę lub nie rozumiem). Czy zdarzyło się Wam oddać kiedyś auto do naprawy i serwisant po nie naprawieniu auta i stwierdzeniu że nie wie co mu jest zażadał od Was zapłaty? Mi nigdy - i nigdy nie słyszałem o takim przypadku. Owszem, były przypadki kiedy podjeżdżałem z autem do jakiegoś mechanika i ten po przysłowiowym "podrapaniu sie po głowę" powiedział, żeby jechał do specjalistycznego serwisu bo on nie ma pojęcia gdzie szukać usterki. Ale za taką poradę nigdy nic nie płaciłem. A za poradę u lekarza, który mówi, że nie wiem co jest ale niech pan postawi (przepraszam za porównanie) swoją żonę na kanał zobaczymy, może się uda naprawić. A jak nie to co? To zapłaci pan tam w kasie rachunek a my wypchniemy nienaprawione auto (żone) na parking. Skoro idę do specjalisty to niech powie: Panie, jest to i to. Widzę tyle i tyle procent szans. Albo: Panie, nie wiem co to jest. Niech spróbuje Pan u innego specjalisty. To jest uczciwe. Ktoś powie: "człowiek to nie maszyna", ale ucziwość podchodzenia lekarza do pacjenta powinna być taka sama jak mechanika do klienta.
  15. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    marla - napisałem co mogło być jeszcze do sprawdzenia. Ale o tym dowiedziałem się później - czy nawracające stany zapalne nie są problemem? Czy lekarz doświadczony w tej materii nie powinien się zapytać i zainteresować tego typu rzeczami? Sama powiedziałaś, że to ty musiałaś lekarzom podpowiadać. My o tych rzeczach wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy więc nie idę do specjalisty, aby mu podpowiadać tylko z nadzieją, że idę do człowieka mądrzejszego ode mnie w tej przynajmniej dziedzinie. Jak odprowadzasz do mechanika samochód to też mu mówisz, gdzie leży przyczyna awarii auta czy poprostu chcesz, żeby to on wiedział czemu auto nie "odpala"?
  16. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Droga Pani Szcześciwa Mama - nikogo nie oczerniam. Słowo oczerniam oznaczałoby, iż konfubuluję i piszę nieprawdę w celu przedstawienia w złym świetle kliniki. Ja poprostu mówię jak jest (jeśli klinika sobie tego zażyczy jestem gotów podać swoje dane osobowe)- każdy mądry i inteligentny właściciel firmy ceni sobie konstruktywną krytykę kleintów gdyż pozwala mu ona na wyjście na przeciw ich oczekiwaniom i w dalszej perspektywie zadowolenia klientów. Jak widać mój głos nie jest odosobniony. Poza tym skoro tyle słów krytycznych jest wobec tego lekarza proszę zadać pytanie właścicielom NoVum dlaczego chowają głowę w piasek i udają, że nie widzą problemu? W końcu jest to prywatny bisnes i mi, gdybym go prowadził zależałoby na takim personelu, ktory jednak spełnia oczekiwania klienta, a nie budzi w kliencie-pacjencie frustrację i niezadowolenie.
  17. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Mimo wszystko nie broni Pani Novum ale to jakoś dziwnie robi. Po to poszedłem do Novum ponieważ miałem dość wysłuchiwania takich opowieści i dumań różnych "dziadków w kitlach" jakich miała również nieprzyjemność spotkać Pani koleżanka. Uważałem, że idę do najlepszych specjalistów ponieważ miałem już dość chodzenia do "wróżek". No i tak okazało się, że oprócz pięknego opakowania również niewiele treści. Tak, jestem zawiedziony o czym zresztą świadczy nick - poza tym konsylium lekarzy na kardiologii czy kardiochirurgii spotyka się codziennie i omawiane są każde przypadki - nie tylko wyjątkowe. Pacjenci Novum nie są godni tego, aby ich również traktować wyjątkowo? Przykro mi - ale zniechęciłem się do tej kliniki i zdania nie zmienię. Stopień profesjonalizmu nie różni się niestety od tych "dziadków w kitlach" jakie miała nieszczęście spotkać Pani koleżanka oraz ja. Myślę, że bardziej jest mi przykro z tego powodu niż lekarzom kliniki Novum.
  18. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Może i Panie mają rację. Chyba chodziło o tego lekarza. Moja żona by wiedziała napewno. Ale jeśli jest tyle złych opinii o nim to czemu jest trzymany? Bo kolega? Kilkuletnie Pań doświadczenia jeszcze raz przkonują mnie, że to wróżbiarstwo a nie naukowa dziedzina jaką jest medycyna (a jednak w szpitalu zbiera się konsylium na przykład na oddziale kardiologii i przygląda się wynikom pacjenta po to właśnie aby ocenić czy lekarz prowadzący nie przeoczył jakiegoś "drobiazgu"). Można było zrobić wiele badań np. (nie chcę strzelić gafy, powtarzam zasłyszane opinie) na obecność jakiegoś wirusa, który powoduje zmianę PH lub też inne powody chorobowe. Lekarza w ogóle nie zainteresował powtarzający się co jakiś czas z osłabieniem organizmu stan zapalny. Prawdziwy profesjonalizm - interesowało go tylko skasowanie i wypchnięcie nas do zabiegu. Dlatego pytanie było moim zdaniem słuszne - klinika leczenia czy zabiegów. Zapytam się inaczej - ile jest znanych procentowo przypadków rodzenia się dzieci w tej klinice bez metody in vitro? Jeśli ona tylko obowiązuje to uczciwiej byłoby powiedzieć: "Proszę nie robić żadnych badań bo i tak wszystkich kładziemy na salę in vitro".
  19. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Drogie Panie. Może nie potrafię zadowolić się taką odpowiedzią z racji technicznego wykształcenia i dla mnie taka odpowiedź bliżej jest wróżbiarstwu niż poważnej dziedzinie naukowej. Skoro coś jest trudne do stwierdzenia to zróbmy jeszcze badania w tym czy tamtym kierunku, może: "zaczekajcie państwo, pójdę się skonsultować z innymi lekarzami. Może wspólnie coś jeszcze wymyślimy". Tak chyba robi się w szpitalach przy każdym praktycznie przypadku związanych np. ze złamaniem nogi czy problemami z sercem. A tu poprostu brak jak mówiłem zainteresowania problemem dwojga ludzi, którzy przyszli dowiedzieć się jaka jest przyczyna trudności zajścia w ciążę (klinika LECZENIA czy klinika zabiegów)? Umawianie się na danego lekarza - nie pamiętam teraz szczegółow a nie chciałbym przekręcić - ale umówieni byliśmy na innego, przyjechaliśmy kilkaset km do Warszawy a tu się okazało, że zastępstwo. Może coś przekręcę poniewaz minęło już trochę czasu ... lekarz Czapliński? Jeśli przekręciłem to przepraszam.
  20. zawiedziony74

    Klinika NOVUM

    Dzień Dobry. Chciałbym opowiedzieć o niestety naszym złym doświadczeniu z kliniką Novum. "Opakowanie" i owszem - ładne ale treści w nim mało. Kiedy przyszliśmy wraz z żoną pierwszy raz do kliniki oczywiście standardowa rozmowa z lekarzem i przepisanie wykonania potrzebnych badań. Po wydaniu na nie niemałej ilości pieniędzy ponownie zjawiliśmy się w Novum. Lekarz (ciekawe, że zawsze inny - fabryka?), popatrzył, pokiwał głową, zbadał żonę pod USG i na pytanie no i jaki jest problem? Co wynika z tych badań, że żona nie może zajść w ciążę nastąpiła niezwykle profesjonalna odpowiedź godna Nagrody Nobla. - nie mam pojęcia. Możemy spróbować inseminację a jak się nie uda to in vitro. Decudują się Państwo. No i się nie zdecydowaliśmy - skoro on nie ma pojęcia to skąd wie jaka będzie skuteczność tych metod? Odnieśliśmy wrażenie, że w ogóle go to nie interesowało.
×