Aga91Śląsk
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aga91Śląsk
-
"ale krzywdzicie masę innych NORMALNYCH Ślązaków, tych bardziej z południa". Otóż to.
-
więc dobrze, że się "podniosłaś". Dobrej nocy i dzięki ;)
-
Ja mam z tym trochę gorżej, ale dobrze, że masz wyrozumiałą mamę ;)
-
To dlaczego napisałaś, że autor nie ma szans? W ogóle gdzie autor?
-
To coś nas łączy, bo też odstaję w większości aspektów od społeczeństwa. I nie lubię jak ktoś obraża niepełnosprawnych. Ale ktoś kto tego nie przeżył, nigdy tego nie zrozumie.
-
OK... Ale tutaj problem jest trochę głębszy. Chodzi o to, że ten chłopak prawie nie słyszy. Spróbuj postawic się w jego sytuacji. Ja mogę napisac tyle, co sama wiem. Taka osoba czuje się całkowicie odizolowana od społeczeństwa, ma problem w nawiązywaniu kontaktów z innymi. Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo jest trudno życ, gdy ktoś do Ciebie mówi jedną rzecz 5 razy, a Ty alej go nie rozumiesz. Zaczyna się wyśmiewanie, upokarzanie. To nie jest tak, że ja kiedyś wymagałam boskiego ciała u faceta i grubego portfela. Nigdy tego nie oczekiwałam od życia. Tutaj problem leży bardziej w sferze psychicznej, bo jak ktoś był gnojony w dzieciństwie, to niestety w życiu dorosłym ma się spore problemy ze sobą. Są związki, gdzie dwoje ludzi jest niepełnosprawnych, a są również takie związki, gdzie tylko jedna osoba ma jakąś poważniejszą ułomnośc. Tego drugiego przykładem jestem ja. Nie chcę nikogo atakowac, ale o głuchocie w naszym kraju mówi się mało, a to naprawdę poważny problem.
-
W porządku. O to chodzi. My sami nie możemy dawac sobą pomiatac, bo mamy w sobie jakąś ułomnośc.
-
Kciukiem - widziałam Twoje posty w innych tematach i dlatego tak napisałam :)
-
Osoba niepełnosprawna jest dla Ciebie osobą niedorozwiniętą umysłowo?
-
A niby dlaczego ktoś niepełnosprawny ma nie miec szans? Jakoś znam ludzi, którzy nie są do końca zdrowi, a mają naprawdę fajnych partnerów. Kciukiem - spokojnie, nic do Ciebie nie mam.
-
Kciukiem - widzę szalejesz na tym forum. Ale co do jednego masz rację. Jeśli ktoś robi problem z jakiejkolwiek niepełnosprawności, to nie warto tracic czasu na taką osobę. W życiu trzeba szukac normalnych ludzi z odpowiednim podejściem do zycia, a nie takich, którzy dzielą ludzi na gorszych i lepszych.
-
Rozumiem Cię... Ale tak jak napisali poprzednicy, nie oznacza to, że jesteś skazany na samotnośc. Jest tylu ludzi, którzy wcale nie są jacyś piękni, a mają swoją drugą połówkę. Znam jednego faceta, który jest niski i gruby, a ma taki dystans do siebie i urok osobisty, że aż chcę się z nim rozmawiac. Głowa do góry. Nie rób ze swojej niepełnosprawności ogromnego problemu, wtedy inni też nie będą tego robic :)
-
Kciukiem - ja mam obustronny aparat, duży ubytek słuchu. Poza tym historia mojej choroby jest dośc długa. Osoby, które normalnie funkcjonują nie mają pojęcia jak trudno jest życ niedosłyszącej osobie, nie mówię już nawet o głuchoniemej. Zanim nie miałam aparatów, żyłam całkowicie w swoim świecie, prawie nic nie słyszałam. Autorze, wiem co czujesz. Też czuję się gorsza od innych, kiedyś było z tym jeszcze gorżej. Fajnie, że można o tym pogadac na tym forum i podzielic się przeżyciami...
-
A leczyłeś się kiedyś? A, dlaczego nie pomagały? Teraz są już o wiele lepsze aparaty.
-
Też mam duży ubytek słuchu. Masz aparaty słuchowe?
-
Masz szansę :) Też mam swoją ułomnośc, a jednak... Jest wiele niepełnosprawnych osób, które mają kogoś. Gorżej właśnie z pracą w moim przypadku.