Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

amaaka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez amaaka

  1. Kika my z wszystkimi wynikami idziemy 22-go. Pocieszające jest to, że moje AMH przez 3 lata się nie zmniejszyło i nadal mam 1,4 ;) I zgadzam się z Tobą - teraz musi się udać! :) spróbuję jutro, jak wrócę z pracy, poszukać wątku na bocianie
  2. Kika może znów sie spotkamy :) trzymam kciuki za Ciebie ;)
  3. Katrhrinb psychicznie powiedzmy, że jest ok. Dłużej mi zajęło dochodzenie do sienie. Za pierwszym razem było dużo lepiej. Zaczęlismy rozważać tez adopcję, chociaż przyznaję, że po doświadczeniach znajomych nie jestem przekonana czy mam już na to wystarczająco siły. Na razie ustaliliśmy, że pod koniec czerwca idziemy na wizytę do "Twojej" kliniki i zobaczymy. Akurat minie pół roku od drugiego podejścia, więc i organizm powinien się już w miare zregenerować.
  4. Witam, Kathrinb trzymam kciuki i to bardzo mocno! :) ja "odpoczywam", organizm dochodzi do siebie i zastanawiam się co dalej. Między innymi mysle o zmianie klieniki i jeszcze jednym, ostatnim podejściu. Daj znać jak będziesz juz po punkcji i transferze :)
  5. Tyczka gratuacje! Nawet nie wiesz jak się cieszę :D Uważaj teraz na siebie.
  6. m84 mam pytanie: gdzie robiłaś laparoskopię i czy potrzebne Ci było skierowanie? Napisz mi proszę coś więcej na ten temat. To jest jedyne czego nie robiłam. Po HSG wiem, że mam jeden jajowód nie drożny, a na drugim podejrzenie wodniaka, którego nigdy na żadnym usg nie było widać. Po histeroskopii wyszło, że jest wszystko ok. Zastanawiam się czy laparo ma w moim przypadku sens i czy jest możliwa, bo po dawno przeprowadzonej operacji mam mały misz masz w brzuchu i nie wiem czy wszędzie uda się dotrzeć.
  7. nie ma sprawy, zapraszam. Ciasto juz rośnie, a nadzienie wzbogacone o amaretto zrobone ;)
  8. Dziewczyny, dziękuję! Dobrze, że jesteście:) Nie miałam siły wczoraj się ponownie odzywać. Po prostu musiałam swoje wypłakać. Ciągle zastanawiam się dlaczego? pewnie to pytnie długo zostanie bez odpowiedzi...Na razie czas odpuścić i odpocząć. Tyczka liczę na to, że u Ciebie betka ładnie przyrośnie :) W ramach niemyślenia biorę się za pieczenie drożdżówek.
  9. Cierpliwie czekałam do dzisiaj na zrobienie bety i naprawde wierzyłam, że tym razem się uda. Niestety, kupa, kupa i jeszcze raz kupa... beta poniżej 2. Nie mam siły :( :( :(
  10. Kathrinb i Tyczka kciuki za przyrost bety mocno zacisnięte :)
  11. Czekająca gratuluje! Życzę Wam jak najwięcej przespanych nocy i niech Antoś rośnie zdrowo :D Katrhrinb jutro od rana będę wypatrywała wiadomości od Ciebie ;p kciuki mocno zaciśnięte :)
  12. Katrhrinb zgadzam się z Tobą całkowicie :D pewnie gdybym miała w domu sikańca to też bym sie skusiła i zrobiła :P
  13. W porównaniu z poprzednim razem czuję rewelacyjnie. Nie moge za dużo chodzić, bo wtedy jajniki dają mi popalić. UU mnie bolą jak licho ale to już od dnia transferu albo i wcześniej - myśle, że to skutek leków. Za pierwszym podejściem razem z Kiką wymieniałyśmy się poglądami, co której jest, niepotrzebnie. Teraz obajwów sie nie doszukuję, tylko ćwiczę cierpliwość i mocno wierze, że się nam dziewczynki uda ;)
  14. Zgadzam się trzeba mocno wierzyć... i wierzę, że to mój czas i teraz się uda :) Dziewczyny nie mam nic do stracenia a zyskac moge bardzo dużo :) Jakby nie patrzeć podwójną osiemnastę mam juz za sobą. Jak będa trojaczki - damy radę ;) Ale byłaby to ogroomna niespodzianka. Bo z bliżniakami liczymy się jak najbardziej - mamy tez taki spadek rodzinny, czyli bliźniaki wokół i u mnie i u mojego małża. Na razie leżę i odpoczywam, chociaż mam trochę pracy ale ona może poczekać. MalaG, Sylwia i Kakrzem dziękuję i proszę ślijcie fluidki, bo przydadzą się nam wszystkim. Przesyłam bardzo ciepłe pozdrowionka ;)
  15. Kathrinb ja ostatnim razem z podrażnieniami po luteinie walczyłam za pomocą sudocremu. Stwierdziłam, że skoro stosuje się go u niemowląt, to mi chyba tez pomoże. No i pomógł.
  16. Melduję się po transferze. Pojechaliśmy we dwójkę, a wrócilismy w piątkę :) Mam trzy zarodki w brzuszku 10A, 8A i 7A ;) Teraz czekamy do 28 na wynik bety.
  17. Tyczka piękne te Twoje zarodki. Trzymam kciuki za dzieciaczki, aby zadomowiły sie na dobre :)
  18. Po rozmowie z Panią Embriolog nadal jest bardzo - emocje puściły i popłakałam się z radości :) Zobaczymy jak będzie jutro Tyczka odezwij się po transferze Sylwia popatrzyłam dzisja na Twoją rozpiskę pod postami. Stymulację zaczełam podobnie jak Ty, z punckją to samo, tylko wszystko rok później :)
  19. No to czas najwyższy się ujawnić. Nie zrobiłam tego do tej pory, bo nie chciałam zapeszać. Dla niewtajemniczonych, to nasze drugie podejście di in vitro, po 4 miesiącach przerwy. Tyczka wybacz, że nie odpowiadałam na Twóje zapytanie, kto jeszcze... Ale ta stymulacja w porównaniu do poprzedniej była inna, spokojniejsza. No i mamy 8 pobranych komórek (na 10 pęcheżyków) i wszystkie dojrzałe. Teraz trzymamy kciuki za "seks na szkle" i w niedzielę transfer. Trzymam kciuki za Twój jutrzejszy transfer. Katrinb mijałyśmy się dzisiaj w poczekalni. Dziękuje za piękny uśmiech i trzyam bardzo mocno kciuki. Nie ma innej opcji, musi się udać :)
  20. Monch myśmy robili w Diagnostyce, prywatnie. Koszt od osoby coś koło 350 zł. Na wyniki czekaliśmy około 6 tygodni. Wiem, że można gdzieś we Wrocku zrobic na NFZ (na wyniki czeka się do 3 miesięcy), można również w Łodzi - czas oczekiwania mają w miare sensowny i trzeba miec skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu do genetyka ale szczegółów nie znam. nie odzywam się ale cały czas jestem i pozdrawiam :)
  21. Monch myśmy robili w Diagnostyce, prywatnie. Koszt od osoby coś koło 350 zł. Na wyniki czekaliśmy około 6 tygodni. Wiem, że można gdzieś we Wrocku zrobic na NFZ (na wyniki czeka się do 3 miesięcy), można również w Łodzi - czas oczekiwania mają w miare sensowny i trzeba miec skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu do genetyka ale szczegółów nie znam. nie odzywam się ale cały czas jestem i pozdrawiam :)
  22. Marcia trzymałam za Ciebie kciuki, tak jak wcześniej za dziewczyny. Cieszę się, że się udało i gratuluję!!! :) Życzę Ci zdrowych i spokojnych 9 miesięcy :) Drugie podejście rpzed nami. Myślałam, że uda mi się od grudnai brać antyki ale ciągle czekamy na wyniki karioptypu i jak na razie nie wiadomo kiedy będą.
  23. Myszka nie wszystkie, ja podobnie jak Ty miałam fostimon i menopur i to w dość duzych dawkach. Myslę, że leki są dobierane indywidualnie ale od czego zależą nie wiem. Aby zmniejszyc liczbę wkłuć nauczyłam się robic zastrzyki (czyli podpatrzyłam u pielęgniarki jak to się robi) na jednej igle odpowiednio wysoko ją wyciągając i wkłuwając pod innym kątem. Pierwsze takie podejście skończyło się ogromnym siniakiem. Potem było już ok.
  24. Dziewczyny trzymam kciuki. Mietka tak jak napisały wyżej dziewczyny brakiem objawów się nie przejmuj, będzie dobrze :)
  25. galit piekny wynik, gratuluję :) AMH robiłam dwa lata temu i wtedy miałam wynik 1,4 Teraz pewnie jest mniej. Polkowice powiadasz, hihihi świat jest mały, bo to "moje miasto" od ponad 3 lat :)
×