Co zrobilibyście na moim miejscu? Otóż jestem kobietą bez faceta i tak już ma zostać(tak załozyłam, nie chce żadnych gaci)
Ale do rzeczy. mam wygodne spore mieszkanie w nowoczesnym budynku z garazem, tarasem, patio. No ale zamarzył mi się domek-takie prozaiczne marzenie. W mieście sporym, tu gdzie mieszkam, ceny kosmiczne. Może pod miastem wśród zieleni. Znajome pukają się w głowę, ze jako samotna kobieta nie dam sobie rady z chatą, obejsciem itp. no i jest niebezpiecznie samej. Trochę maja racji. Zimą w m jest super, ale na lato domek fana rzecz. czy jakiś caloroczny, ale drewniany fajny kupić? Poradźcie proszę...