justynka-83

Widzisz Pełna ale jednak invimed praktykuje 10mln a ja nie chce zmieniać kliniki, przynajmniej na razie:( a jak ma te ok 24mln w całej objętości i tylko ok 20% ruchliwych to nie ma bata żeby uzbierać te 10mln:-( czuję że znów wywaliliśmy 500zł na marne:( ale trudno. Koniec smutów.

Psioszka bardzo miło że chciałabyś pomóc:) Naprawdę w dzisiejszych czasach to rzadkość:) Rozmawiałam już z M o tym programie i my odpuścimy. Do Katowic mamy 3 godz. drogi. Bez sensu, to co dołożyłaby fundacja wydalibysmy na dojazdy itp. Myślę że po nowym roku zdecydujemy się na ivf. Beti dwa poprzednie badania robiliśmy w klinice, a to ostatnie u nas w lab. Yvonka jutro na spokojnie obejrze ten film:)

Sprawdziłam że badał też ft3 i 4 i są w normie. Tsh w górnej granicy normy. U androloga był w połowie lipca. A te opisane wyżej wahania są w okresie od sierpnia do dziś. Jak będą wyniki posiewu to umowi się znów na wizytę. Ale mi gin dzis powiedział że to wina fsh i stąd te wahania. Załamka:( czemu nie mogło zostać te 21 mln:( straciłam nadzieję na uniknięcie ivf:(

Yvonka mój M badał tylko tsh i miał w normie. Kiedyś na badaniach okresowych lekarka coś wspomniała że według niej na oko coś może mieć z tarczycą. A jaki tarczyca ma wpływ na plemniki? Wiesz może jakie hormony powinien jeszcze zbadać? No te wahania są dziwne, z 4 mln na 21 i to w ciągu miesiąca.

Leti bardzo mi przykro:( miałam nadzieję że przywrócisz mi wiarę w iui:( Co do Twojego M. to ja myślę podobnie jak Asia. Nic na siłę, może twojemu M. potrzeba troszkę czasu. A u mnie dziewczyny klapa na maksa:( źle odczytałam wynik badania i mojemu M znów się pogorszyło:( przy pierwszym podejściu do iui miał 4mln w 1 ml (brak dawki). Miesiąc później było aż 21 mln w ml (ja błędnie odczytałam że to ilość w całej objętości i myślałam że ma 7 mln w ml). Czyli był super wynik jak na nas. A teraz znów jest 8 mln w ml:( Strasznie się to u nas waha i lekarz mówi że leki raczej nie pomogą. Spróbujemy podejść do iui ale jesli znów nie bedzie dawki minimalnej to już nie ma co więcej próbować:(

Ja się na to nie piszę:-) Te 3 tys które by mi oddali wydałabym an dojazdy do kliniki i jakieś noclegi:-) Wolę zostać u siebie.

Pełna zastanów się nad tym programem bo w regulaminie napisali że robią to w kilku kliniach (łódź, katowice, szczecin) ale to organizator przydziela parom klinike bez względu an miejsce zamieszkania. Więc mogą Cię wrzucić np do szczecina. Ja podziękuję :-)

Słońce ja jestem z okolic Wrocławia, więc u mnie kliniki typu Katowice i Szczecin raczej odpadają :-) Ale zobaczymy, poczytam sobie o tym w domku na spokojnie :-)

No to chodzi o Katowice. Czyli ja odpadam. Słoneczko co u Ciebie? Była owulka?

Coś znalazłam ale to klinika w Katowicach :/

Myszka bez nazwy będzie ciężko znaleźć :-(

Leti czekamy na dobre wieści:-) Pełna u mojego M FSH też spadło do 11 (13,8). A może kaurat trafił na jakiś lepszy dzień:-) Psioszka takie weekendy po tygodniowej rozłące zapowiadają się ogniście :-) Aż Ci zazdroszczę:-)

Leti ty jeszcze dziś biegnij na bete!!!

Brzoskwinnnia ovitrelle 160 zl??? Ja we Wrocłaiwu kupuję za 75 :) Straszna różnica!

leti ja bym zrobiła betę na Twoim miejscu :-) Brzoskwinnia no tak to przeważnie jest, jak jedna rzecz idzie gładko to druga się psuje:-) Ja do tej pory miałam dwa zastrzyki ovitrelle i pęcherzyki mi pękały. Pregnylu nie użytkowałam :-)

Hmmm a lekarz nie kazał Ci zrobić bety? Ja musiałąm iścna betę 10 dni po iui i jeśli klapa to odstawić duphaston. A u Ciebie jak to wygląda? Bo wiesz jak to jest z tymi testami :-)

Leti pewnie za wcześnie! Ile dni minęło od IUI???

Brzoskwinnnia mi osobiście śię tak nie zdarzyło bo nie brałąm nigdy pregnylu, ale dziewczyny na forum pisały że im się zdarzało że pęcherzyki po pregnylu nie pękały. Chyba ziuta tak miała. A właśnie Ziuta co u Ciebie, dawno sie nie odzywałaś!!

Beti mi już po prostu puściły nerwy. Chyba bym tak nie zareagowała gdyby to była planowana ciąża. Ale to że wpadli mnie dobiło:( No ale nic, poplalakam a jutro bedzie nowy dzień:)

Dzisaj cisza na forum:-) Beti jak się czujesz po iui??

Dziewczyny pierwszy raz sie poryczałam w pracy z żalu. Moja najlepsza koleżanka (z rodzinnego miasta) wpadła i jest w 14 tyg. ciąży :-(

Amefa przystojniak z Waszego Jasia :-) W końcu się doczekałyśmy zdjęcia :-)

No też właśnie zauważyłam:-) Dziewczyny będą wściekłe:-) Jak chcesz to w pracy od 7 do 15tej jestem na gg: 8317885 :-)

Dobrze że mamy siebie i jest się komu wyżalić:-) Zawsze to troszkę łatwiej :-)

No i mam takie poczucie że sama zostałam. Rodzice daleko, siostra daleko. I nawet króliczka już nie mam. Mam tylko M. a czasem mam ochote go udusić gołymi rękami:-) Wszystko jakoś pod górkę. Po lecie moje bielactwo się odezwało. Rok walczyłam żeby pozbyć się dwóch na rękach a teraz pojawiły się znowu. No ale może faktycznie kiedyś los się odwróci:-)