Hej dziewczyny :)
Jestem nowa ale od jakiegoś czasu śledzę Wasze historie. Razem z mężem staramy się o dziecko od roku, a bardzo intensywnie od 2 miesięcy. W pierwszym miesiącu zrobiliśmy cały zestaw badań ( hormony, nasienie, test po stosunku) - wszystko wyszło ok. Po badaniach przy stałej kontroli hormonów i monitoringu mieliśmy starać się o dzidzie samodzielnie. Oczywiście nic z naszym starań nie wyszło więc dostaliśmy skierowanie na HSG - wynik: jajowody drożne. W tym samym cyklu tzn 29.06. odbyła się pierwsza IUI (niestety żołnierzyki męża trochę się pogorszyły pomimo brania witamin). Dzisiaj byłam na becie i niestety nie udało się :(
Następnym krokiem który zalecił nam lekarz to badanie DNA plemnika, bo podobno jeśli ono wyjdzie źle to "szkoda czasu i pieniędzy na kolejne IUI)". Na wyniki czeka się niestety od 7 do 14 dni więc starania w tym cyklu nam odpadają.
Pomimo dzisiejszego wyniku jestem dobrej myśli, chociaż jak patrze na dzieciaczki to mnie ściska.