Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwka78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iwka78

  1. Na wszelkie męskie dolegliwości dobre jest też takie uniwersalne lekarstwo: okład z młodych piersi :-P Skuteczność krótkotrwała ale 100%-owa ;)
  2. Acha, Misia, może twój mąż nabawił się wrzodów od stresu i po red bullu je podrażnił? Podobno to częsta przypadłość "nerwusów"
  3. Misia - na stres męża nie bardzo coś zaradzisz, niestety, to tak z autopsji. Też to przerabiam, bo mój to chodzący nerw od roku mniej więcej. Nawet siwieć zaczął... :( Pocieszam się, że to przejściowa sytuacja, przecież nie może być całe życie źle, tylko teraz jakoś tak się nawarstwiło zmartwień. A z wagą to możliwe. Może woda ci się zatrzymała od upału po prostu? Ja dopiero w sobotę rano wlezę, na razie nie chcę się stresować ;) justi - też mnie bolą uszy od tych stoperów, chociaż lepsze są takie jakby z plasteliny od tych gąbczastych. Nie mogę ich co noc używać, więc w konsekwencji się nie wysypiam... Do nóg mąż kupił mi jakiś taki żel, który zmienia się w piankę musującą. Niestety mało środków można stosować w ciąży i są one raczej bardzo łagodne, więc pozostaje się pogodzić z tym stanem. Trochę ten specyfik pomaga, ale bardziej mam wrażenie poprawia komfort, bo chłodzi tak jakby niż co innego. Opuchlizna zostaje :( Na szczęście ciąża nie trwa wiecznie :) Chyba zrobię ciasto ze śliwkami, bo mnie ślina zalewa jak czytam, że robicie :)
  4. Ja już drugą noc się nie wysypiam. Nie mogę się rano zwlec, pomimo, że upał zelżał i ogólnie nieźle się czuję. Choć wcięcia w kostkach u stóp nie odzyskałam jeszcze, to "poducha" nad palcami jest znacznie mniejsza i w buty normalne się mieszczę :) A tu ta okropna senność dla odmiany... Justi - na chrapanie nie ma siły. Mój mąż stosował już cuda wianki, że niby pomoże. Plasterki na nos, spraye do gardła i nosa itp. NIC! Jak śpi na boku, to tak jakby mniej chrapie, z delikatnym hm.... gulgotnięciem? ;) Mam więc po prostu stopery do uszu. Ale przy dziecku to nie będzie możliwe, więc trochę się martwię. Zauważyłam, że on bardziej chrapie, jak jest mocno zmęczony albo wypije piwo. Ciekawe.
  5. Qrczę, ja idę w sobotę do lekarza. Pewnie też dostanę na glukozę skierowanie :( Nie wiedziałam, że nie można jeść po 19tej przed tym badaniem... Kicha... Wezmę cytrynkę ze sobą za waszą radą :)
  6. terlikula - podobno jakieś paskudztwa "w tych miejscach" czepiają się kobiet w ciąży częściej. Ja zaliczyłam też pierwszą w życiu infekcję. Tyle, że objawów właściwie nie mam, ale wyszło w posiewie :( Jakiś drożdżak czy coś to jest i moja gin powiedziała, że jak mi nie dokucza i jest łagodne, to nie będzie dawała antybiotyku. Podobno dziecku to teraz nie szkodzi, a antybiotyk nie jest dla maleństwa obojętny. Mam dostać "okołoporodowo", żeby malucha nie narażać na wpływ chemii zbyt długo, bo dopiero przy porodzie będzie miał kontakt z paskudztwem. Na razie lactovaginal i unikać chloru. Ale wodę w domu mamy niechlorowaną z własnej studni, a na basen nie chodzę, bo nie umiem pływać, więc problem z głowy ;)
  7. Ja najpierw brałam tylko kwas foliowy, tak 6 m-cy przed ciążą i potem na samym początku. Około 8 tygodnia ciąży kupiłam zestaw witamin z kwasem foliowym Elevit Pronatal. Drogi był ale ponoć dobrze się przyswaja. Kończę go dopiero, bo opakowanie było spore, a ja potem zapominałam brać. A teraz to kupię Falvit Mama, tak jak terlikula, bo jest dobry i tani. A co do jodu, to kupuję taką wodę mineralną z jodem czasami. mmkm - pocieszyłaś mnie z tą skórą na brzuchu :) możemy chyba założyć, że jesteśmy teraz w połowie ciaży, więc jeśli taki flaczek nawet zostanie na jakiś czas, to dramatu nie będzie. Teraz to się nie da wciągnąć gada, a potem faktycznie, jakiś pas albo gacie obciskające można wsadzić. Poza tym zima będzie ;) pektynka - twoje doświadczenie z wózkiem jest bezcenne :) ja jak patrzyłam na tego XLandera, to wydawała mi się gondola wystarczająca, ale oczywiście liczę się z opiniami innych mam, bo nie koniecznie moje wrażenie może być słuszne. justi - jak pilates? Ja miałam wczoraj na zajęciach zastępstwo i nawet poważnie się zmęczyłam. Super, w końcu się rozruszałam :) A we wtorek idę na pierwsze zajęcia dla kobiet w ciąży, "aktywne 9 miesięcy" albo "pilates dla ciężarówek", nie pamiętam które są we wtorki a które w czwartki. Będę już na zwolnionku, więc dam radę. Huuuurrrra! :) misia - dobrze, że mąż szuka pracy mając inną. Jest to może trudniejsze do opanowania logistycznie, ale za to bez nacisku wybiera to, co mu odpowiada najbardziej. A jak człowiek nie ma pracy, to w pewnym momencie często bierze co jest, bo kasa jest potrzebna i nie jest zadowolony do końca. Powodzenia! :) PS. Śliwki zjem na surowo, bo mi się nie chciało ciasta robić wczoraj. Ale jak was czytałam, to ślina mi kapała i musiałam je kupić ;) śliwki znaczy się...
  8. A z tym kręgosłupem to ciekawe, bo ja nie słyszałam, że "każda" narzeka. Narzekają też te co nie miały ZZO. Przynajmniej z tych, które znam. Jasne, jak człowiek da radę wytrzymać, to spoko. Mój mąż kanałowe też robi u dentysty bez znieczulenia ;) Hipnoza byłaby niezła. Najchętniej, jakby mnie wybudzili, jak mała będzie miała ze 2 lata, hi, hi! Ja tam zaryzykuję znieczulenie ;) A jak mi nie będą chcieli dać, to na pewno będziecie mnie słyszały, gdy się zacznie :-P No chyba, że stracę przytomność ze strachu albo coś... misia - ja też jestem odporna na ból. Ale jestem nieodporna na ginekologa :-P Wszystko inne, tylko nie to... Bardziej boję się tego, że przy porodzie z mojego potwornego stresu i lęku może się coś dziecku, niż z powodu zzo. Staram się myśleć pozytywnie, ale wiesz, nie zawsze da się nad lękiem zapanować... :(
  9. Acha i jeszcze jedno: moja gin poleca akurat znieczulenie, odradza cesarkę "na życzenie" (jest to operacja jakby nie patrzeć). Sama ma dwie córy i obie rodziła przy ZZO. Dzięki temu mogła cieszyć się momentem ich pojawienia na świecie w pełni świadomie :)
  10. Nika - nie chcę cię przekonywać, każda kobieta ma wybór. Ale opinie na temat ZZO są podzielone, także wśród lekarzy. Dla równowagi dwa inne artykuły: http://www.zapytajpolozna.pl/porod/znieczulenia/znieczulenie-zewnatrzoponowe-w-porodzie.html http://www.doz.pl/czytelnia/a223-Czy_porod_musi_bolec leki podczas ZZO podawane są w tak znikomych ilościach, że nie wpływają na dziecko. Pomagają uniknąć min. jego niedotlenienia spowodowanego niewłaściwym oddechem matki, ograniczają stres dziecka i matki a czasem, o dziwo, przyspieszają akcję porodową (niektóre kobiety silnie odczuwają ból porodowy i akcja porodowa się wstrzymuje). Ja jestem za :) Powiem wam po wszystkim jak było :)
  11. Justi - no może się wezmę za ogródek, chociaż ciężko mi idzie. Kucnąć nie da rady, przychylić też nie bardzo. Wczoraj rwałam zielsko siedząc na poduszce, bo rabatka w tym miejscu wąska ;) No i mam nadzieję, że upał zelżeje, bo wczoraj po deszczu to się po prostu sauna parowa zrobiła i zaraz zadychę miałam ;) Ale jest to opcja
  12. W ciąży pamięć krótka, można zapomnieć, gdzie waga stoi ;)
  13. mhm... ja to nie wiem co będę na tym zwolnieniu robiła, bo wszystkie koleżanki w pracy... Będę się realizowała jako kura domowa i relaksowała ;)
  14. Justi - racja, raz w tygodniu ważenie to szczyt szczytów, nie popadajmy w paranoję :) 3 kg w 3 dni, myślę że wykonalne niestety ;) domi_m - chodzi o gabaryty gondoli ze względu na porę zimową. Sporo trzeba będzie upchnąć "opakowania" oprócz samego dziecka. terlikula - ja też swojego nie gnębię garami, pada na pysk biedaczyna teraz jak jeszcze na budowie po pracy robi. Na śniadanko do łóżka nie mam co liczyć, ale zakupy na to konto przytaszczy do domu, więc ok ;) Zresztą gotowanie mnie nie drażni jakoś, a mój mąż jest mało wymagający i wszystko zje co zrobię.
  15. Dzidka - super!!! :-D To na 90% Mały Żeglarz pływa ;) Zobaczysz, jak się teraz rozpędzi
  16. domi_m - gratuluję spadku wagi! Mam koleżankę w pracy, przytyła 20 kg a po 6 m-cach wyglądała jak gdyby nigdy nie rodziła. Tylko, że ona przytyła te kg w ostatnich dwóch miesiącach właściwie. Ja to bym się w 10 kg. chciała zmieścić. Marzenia... ;)
  17. Nika - przy kolejnych ciążach brzuszek szybciej wyłazi i jest większy, to fakt. Z obserwacji wnioskuję ;) BZDURA!!! - znieczulenie zewnątrzoponowe nie szkodzi dziecku, nie dociera do płodu! Nie wierz w głupoty! Jest bezpieczne dla dziecka, może zaszkodzić matce, ale w 99% są to sytuacje, gdy jest źle podane! Dziewczyny, trzeba się ważyć i kontrolować wagę, bo nadmierny i szybki przyrost może oznaczać np. początek cukrzycy i innych paskudztw. Tylko nie fiksować na tym punkcie. I kto to mówi, no nie... ;) Ja mam 77cm w pasie teraz. Ale rano przed śniadaniem ;) Misia - no właśnie moja gin też podejrzewa coś z tymi mdłościami i stąd to skierowanie na TSH. Acha i przepraszam Was bardzo za mój wczorajszy wredno-smętny nastrój. To hormony chyba, bo wyłam cały wieczór :( A dziś już ok :)
  18. ja zrezygnowałam wczoraj z kluseczek kładzionych z boczusiem ze względu na upał. Było spaghetti z łososiem w sosie serowo-śmietanowym (polecam tak w ogóle, bo robi się w 5 minut a smakuje obłędnie). Będzie jeszcze na dzisiaj.
  19. Coś nam forum fiksuje. Misia, nie martw się wagą! Ja okropnie się denerwuję tym przyrostem, więc cię rozumiem. Też tak jakoś miałam, że nagle siuuup! i prawie 3 kg nie wiedzieć czemu i kiedy! A teraz ze 2-3 tygodnie nic się nie zmienia. Też znalazłam ten kalkulator z viggo i mam na lodówce przyczepiony :) Ale z niego wynika, że za mało przybrałam... dziwne... a tego drugiego nie rozumiem prawdę mówiąc... Ale to może zamglenie umysłu ciążowe, spróbuję przyjrzeć się jeszcze raz potem ;)
  20. Justi - z tą sklerozą, to czytałam, że kobiety w ciąży mają gorszą pamięć krótkotrwałą. Coś w tym jest, bo ja ostatnio zastanawiałam się, w którą stronę mam skręcić kierownicę, żeby na podjazd do garażu wjechać tyłem :) I skręciłam nie w tą co trzeba w efekcie :) :) dzidka - ja dokładnie nie wiem z autopsji jak to jest z opieką w ciąży na NFZ, tylko tyle, co pytałam u siebie w przychodni. Ginekolog jest 2x w tygodniu, wizyty są raz na 10 tygodni (czyli cztery), 3 USG. Jeśli wychodzą odchylenia w badaniach, albo ciąża zagrożona, to wizyty są częściej. Możliwe, że zależy to od przychodni również i lekarza jak mówisz. pozytywnie zaskoczona - mam rodzinę w Szwecji, jest tak samo z opieką w trakcie ciąży i porodu jak w Norwegii. Do tego mają taki socjal, że rodzina z trójką dzieci prawie na koszt państwa żyje. Można pomarzyć... ;) u mnie waga w miejscu, ufff....! 4,5 kg na "+" i połowa 23 tyg. Brzuch wyłazi. Stał się widoczny dla otoczenia, tak to ujmę ;) Ale ogólnie, to jest malutki raczej. Dopiero teraz ludzie zauważają mój stan i zazwyczaj oceniają na sam początek ciąży - ale to od ubrania w dużej mierze zależy :) Wcięcie w talii obecne, pępek na miejscu (chociaż dno już widać ;) ) Gorzej wygląda to jak jest gorąco, bo puchnę okropnie i wtedy wiadomo, człowieka więcej o 50%. justi - pisałaś, że apetyt masz większy teraz. Ja wręcz przeciwnie, jak tylko coś zjem to mnie mdli i mam posiłek w okolicy mostka gdzieś tak :( Wchodzą mi jabłka i jagodzianki za to. No i mam mdłości. Teraz dopiero. Z tego względu mam zrobić TSH, bo to ponoć nienormalne jest. Idę jutro do przychodni, więc czeka mnie również z rana akrobatyka z fiolką na mocz ;)
  21. Justi - z tą sklerozą, to czytałam, że kobiety w ciąży mają gorszą pamięć krótkotrwałą. Coś w tym jest, bo ja ostatnio zastanawiałam się, w którą stronę mam skręcić kierownicę, żeby na podjazd do garażu wjechać tyłem :) I skręciłam nie w tą co trzeba w efekcie :) :) dzidka - ja dokładnie nie wiem z autopsji jak to jest z opieką w ciąży na NFZ, tylko tyle, co pytałam u siebie w przychodni. Ginekolog jest 2x w tygodniu, wizyty są raz na 10 tygodni (czyli cztery), 3 USG. Jeśli wychodzą odchylenia w badaniach, albo ciąża zagrożona, to wizyty są częściej. Możliwe, że zależy to od przychodni również i lekarza jak mówisz. pozytywnie zaskoczona - mam rodzinę w Szwecji, jest tak samo z opieką w trakcie ciąży i porodu jak w Norwegii. Do tego mają taki socjal, że rodzina z trójką dzieci prawie na koszt państwa żyje. Można pomarzyć... ;) u mnie waga w miejscu, ufff....! 4,5 kg na "+" i połowa 23 tyg. Brzuch wyłazi. Stał się widoczny dla otoczenia, tak to ujmę ;) Ale ogólnie, to jest malutki raczej. Dopiero teraz ludzie zauważają mój stan i zazwyczaj oceniają na sam początek ciąży - ale to od ubrania w dużej mierze zależy :) Wcięcie w talii obecne, pępek na miejscu (chociaż dno już widać ;) ) Gorzej wygląda to jak jest gorąco, bo puchnę okropnie i wtedy wiadomo, człowieka więcej o 50%. justi - pisałaś, że apetyt masz większy teraz. Ja wręcz przeciwnie, jak tylko coś zjem to mnie mdli i mam posiłek w okolicy mostka gdzieś tak :( Wchodzą mi jabłka i jagodzianki za to. No i mam mdłości. Teraz dopiero. Z tego względu mam zrobić TSH, bo to ponoć nienormalne jest. Idę jutro do przychodni, więc czeka mnie również z rana akrobatyka z fiolką na mocz ;)
  22. Ja płaciłam tak dużo, bo chodzę do gina prywatnie. Te badania miałam jakoś pod koniec kwietnia, a wykupione ubezpieczenie medyczne startowało mi dopiero od maja, więc musiałam wybulić. Teraz płacę 140zł miesięcznie i wszystkie badania mam w tej cenie, ile zapragnę ;) A trochę jeszcze tego będzie. Acha - za Pappa i usg genetyczne płaciłam, bo tylko po 35 roku życia jest bezpłatnie. Nie znalazłam fajnego i dobrego lekarza z NFZ, który przyjmował by pod W-wą i to najlepiej w soboty, bo w tygodniu pracuję przecież. No i żeby to kobieta była :) Do tego z NFZ są zdaje się tylko 3 USG i w ogóle okrojony "pakiet", a ja się bałam, czy wszystko będzie ok.
  23. justi, masz rację! Po ciorta się męczyć na siłę. Dla idei? Kiedyś amputowali kończyny, wyrywali zęby bez znieczulenia. Teraz tak się nie robi. Podobnie jest z porodami, chociaż tutaj postęp jakoś wolniej idzie. Ale nie cofajmy się do średniowiecza! Słyszałam od mojej gin, że szpitale nie chcą dawać znieczulenia, bo nie zarabiają na takich porodach wówczas. Lepiej dać "cegiełkę", nawet jeśli teoretycznie znieczulenie powinno być bezpłatne i cieszyć się tym wydarzeniem, a nie myśleć tylko "wyjmijcie to ze mnie" itp. terlikula, ja miałam mnóstwo badań na początku ciąży.Te co wymieniłaś i jeszcze kupę innych, ale musiałabym sprawdzić jakie to były bo nie pamiętam. Mnie to kosztowało 560zł. Będę to długo pamiętała... HIV jest chyba nieobowiązkowy.
  24. ja tam cesarki popieram. Tylko za dużo to kosztuje "na życzenie". Również nie widzę w tym jakiegoś znacznego ryzyka. Szczególnie, jeśli są wskazania do takiego zabiegu, to nie ma się co upierać przy SN. Za bohaterstwo przy porodzie odznaczeń nie dają ;)
  25. Dzidka - podaj mu kolację ubrana w samą bieliznę, hi, hi! ;) A deser zaserwuj bezpośrednio z biustu - teraz mamy na czym postawić nawet spory pucharek z lodami ;) Gdzie chodzisz do szkoły rodzenia? Pierwsze słyszę, żeby znieczulenie prowadziło do cesarki w aż 80% przypadków! To strasznie dużo by było! domi_m - chyba się zdecyduję na tego X-Landera :) Muszę tylko poszukać fajnego używańca.
×