iska997

Mój J. też cały czas mówi, że on nie daje za wygraną i będziemy dalej walczyć, jednak to ja co miesiąc przechodzę załamanie, a on albo tam tego nie przeżywa, albo nie daje po sobie tego poznać. Jak tylko przychodzi @ to mówi, że nasze starania są przyjemne i może się ze mną starać do bólu... Ale mnie to średnio pociesza...

Sama nie wiem. W tym miesiącu miałam jakąś wyjątkową nadzieję, że się udało a tu znów rozczarowanie. Chyba muszę się skupić na czymś innym bo czuje że z mieniąca na miesiąc będzie tylko gorzej...

Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam ale cały czas Was czytam. Gratuluje wszystkim zafasolkowanym :) U mnie niestety dziś przyszła @ :( Kolejny miesiąc spisany na straty :( Chyba na razie sobie odpuszczam...

Keiti gratuluję ! :) Tym razem na pewno będzie wszystko dobrze :) 3mam kciuki :)

Cześć dziewczyny :) Agawarawa 3 mam mocno za Ciebie kciuki, wszystko będzie dobrze, zobaczysz:) Mojej koleżance test wyszedł pozytywny już przed okresem a w terminie @ też miała taki różowy śluz i trochę plamiła. Ja jestem po wizycie u endokrynologa, TSH 2,5 także już niedużo mi brakuje :) Pan doktor powiedział, że TSH nadzwyczaj szybko spada (na początku straszył mnie, że to może potrwać nawet rok :/ ) i ma przeczucie, że na następną wizytę przyjdę już w dwupaku ;)

BeataB masz rację. W ciąży trzeba zwiększać dawkę od razu, nawet o drugie tyle, żeby wystarczyło też dla dzidziusia Ale jeśli jeszcze w ciąży nie jesteśmy to trzeba z tym delikatnie ;)

Bez nerwów, spokojnie. Ale na prawdę rozejrzyj się za innym lekarzem. Nie można dawać od razu tak drastycznych dawek. Ja biorę Euthyrox, na początku 25, potem lekarz zmienił mi na 50 (bo go strasznie naciskałam;) ). Ale powiedział, że jak będę się bardzo źle czuła to na początku mam brać np. po 3/4 tabletki żeby organizm się przyzwyczaił. Ale odpukać brałam całą tabletkę i nic się ze mną nie działo.

Mi lekarz powiedział, że do ciąży trzeba mieć przynajmniej 1 z przodu, a najlepiej to 1,0 ;) Nie można patrzeć na te normy z labolatorium, w większości norma TSH jest do 4,2, ale mi lekarz powiedział, że owszem jest to norma ale dla kobiet w wieku menopauzalnym, a dla kobiet w naszym wieku, starających się o dziecko miedzy 1 a 2. Ja jak tylko się dowiedziałam że jestem chora to chciała to zbić jak najszybciej i prosiłam o dużą dawkę, a lekarz od razu mi powiedział, że zaczynamy od najniższej i powoli będziemy zwiększać, bo mi serce wysiądzie jak od razu przywali mi dużą dawkę. Agawarawa dobrze Ci radzę, zmień lekarza. Przecież on Cie wpędzi w nadczynność !Z resztą po Twoich wynikach widać, że już za dużo spadły. A to podobno jeszcze gorsze dla ciąży. Skonsultuj to z jakimś innym lekarzem, nie chcę straszyć ale żebyś później nie miała jeszcze gorszego problemu. Będzie dobrze :*

Ja też widzę cień cienia ;) Czyżbyśmy miały pierwszą mamusię? :)

Cześć dziewczyny ;) 3mam kciuki za najbliższe testowania :) Oby któraś w końcu zapoczątkowała dobrą passę :)

Będę MAMA2013 ja też stasznie współczuję :( Ja też biorę tylko kwas foliowy, no oprócz tych moich hormonów na tarczycę. Lethicia miejmy nadzieję, że u nas wszystkich będzie to już ostatni miesiąc ;) BeataB - oby nie nadeszła ;)

U wszystkich będzie dobrze, wierzę w to :) Te nasze dzieciaki wiedzą po prostu kiedy będzie najlepszy czas żeby sie ujawnić :) choć wiem że czekanie dołuje... Ale niedługo wszystkie będziemy się cieszyć z 2 kresek a poźniej będziemy narzekać jak to z brzuchem ciężko ;) Choć nie powiem, będzie to miły ciężar :)

Ja przez pierwsze miesiące jak się nie udawało to strasznie się wkurzałam i dołowałam. Zawsze myślałam, że niektóre raz się prześpią z byle kim i bach - ciąża. A my bardzo pragniemy a tu nic. Jak po 4 miesiącach prób nic nie wychodziło i byłam u gina to od razu zapytał czy nie miałam kiedyś problemów z tarczycą albo któś z bliskiej rodzinyi jak powiedziałam, że owszem były takie problemy to od razu dał mi skierowanie na TSH, FT3, FT4 i przeciwciała. Teraz chodzę do endo i co 3 tyg robie badania krwi i chodzę na wizytę żeby ustalić odpowiednią dawkę. A jak tylko pojawią się 2 kreski to kazał na początku biec do niego a nie do mojego gina bo od razu trzeba zwiększać dawkę żeby dla dziecka wystarczyło bo nie ma swojej tarczycy. Teraz podchodzę do tego trochę inaczej. Dopóki nie zobaczę na swoich wynikach TSH 1 z przodu to nie będę się tak denerwować, w końcu zdrowie dziecka najważniejsze, ale i tak co miesiąc jest to rozczarowanie...

Pannacota- 1cykl - @ 2.12.2012 - testowanie - 03-01-2013 Lethicia26 - 3 cykl @ 12.12.2012 - testowanie 06.01.2013 - 26 lat Ewcia1982 - 1 cykl - @ 11.12.2012- testowanie 07.01.2013 Malinowaaa - 3 cykl - @ 12.12.2012 - testowanie 8-9. 01. 2013 - 25 lat BeataB - 1 cykl - @ 12.12.12 - testowanie 8-9.01 Maruska31 - cykl powyzej 8-@ 14.12-testowanie 10.01 Keiti78 - 3 cykl -@16.12- testowanie 10.01 Karolina 29277 - 10 cykl - @ 14.12 - testowanie 14.01 Qwer- 3 cykl - @ 20.12 - testowanie 17.01 Agawarawaa - 2 cykl - @ 21.12 - testowanie 21.01 KawaZmlekiem23- 23l - 3 cykl - @ 24.12 - testowanie 21.01t ymianek111 - 1 cykl - @ 29.12 - testowanie 29.01 lat 28 królik-skacze- 9 cykl-@ 4.01.2013 testowanie 01.02. 2013 lat 25 iska997 - 7 cykl - @ 02.01.2013 - testowanie 31.01.2013 Niedoczynność... Całe szczęście, mój gin chciał od razu sprawdzić czy wszystko ze mną ok a nie czekać na rok nieudanych prób. Ale od 3 miesięcy jestem na lekach, powoli TSH spada więc jestem dobrej myśli. Lada dzień zrobię nastepne badania krwi i lecę do lekarza więc, wieć zobaczę rezultaty podwyższenia dawki...

Hej dziewczyny, tak Was podglądam od czasu do czasu i jeśli mogę to bardzo chętnie się do Was przyłączę. My staramy się już 7 miesiąc. U mnie niestety na drodze stoi tarczyca, która za bardzo nie chce ze mną współpracować...

Andziulka trochę mnie podniosłaś na duchu, ja też się zmagam z tarczycą i strasznie się obawiam, że przyjdzie mi czekać na dzieciątku w nieskończoność...

Hej, my też się staramy już pół roku. Jak na razie niestety bezskutecznie... U nas przeszkodą raczej jest moja niedoczynność tarczycy, którą odkryłam 2 miesiące temu. Całe szczęście, że tak wcześnie zrobiłam sobie badania, żeby sprawdzić czy wszystko ze mną ok a nie czekałam dłużej. Jak na razie tsh ładnie spada, więc jestem dobrej myśli :) I mam nadzieję, że już bliżej nam niż dalej :)

Memka gratuluję :) Lidka to widzę że my jesteśmy w takiej samej sytuacji :/ Choć u mnie @ była spóźniona a w dniu kiedy miała się pojawić widziałam nikłą drugą kreseczkę :( NO ale cóż... Ale głowa do góry, damy radę ;) Choć u mnie ta ciąża by była taką małą 'wpadeczką', nie powiem na początku się bałam, że studia, praca, jak ja sobie dam radę, ale jak już sobie uświadomiłam że mogę zostać mamą to baaardzo tego chciałam. Wczoraj mój J. który od zawsze powtarzał że z dziećmi czekamy aż skończę szkołę, nawet teraz mówił że jeśli jestem w ciąży to będzie nas kochał nad życie i będzie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi ale będzie nam ciężko. No i co wczoraj usłyszałam? Że po tej nikłej drugiej kreseczce tak bardzo chciał tego dziecka, taki był szczęśliwy i jeśli się nie udało to oficjalnie zaczynamy się starać o dzidzie :) Że pragnie tego chyba jeszcze bardziej ode mnie :) Bezcenne... Dziewczyny 3mam za Was kciuki. Wszystko się ułoży. Wszystkim nam tego życzę ;) I mam nadzieję, że jak najszybciej przybiegnę do Was z dobrymi wieściami ode mnie i przeczytam równie dobre od Was :)

Już nie mam pojęcia :( Plamienie nie byłoby chyba aż tak obfite... To wygląda na normalną @... Myślałam żeby poczekać i zobaczyć ile będzie to krwawienie trwać i wtedy powtórzyć test...

Jak Wam minął week? U mnie tragicznie... :( Tak jak wcześniej wspominałam w sobotę rano zrobiłam test i zobaczyłam drugą kreskę, co prawda bladą ale była. Już zaczęłam się w duchu cieszyć... A tu proszę bardzo, w niedzielę rano dostałam @ :( Już nie wiem kompletnie co myśleć ;(

Może już sama się nakręcam, ale mam bardzo gęsty śluz, @ od 3 dni brak, cały czas biegam do łazienki i mam bardzo wrażliwe piersi, na dodatek mój J. powiedział mi dziś że muszę mieć gorączkę bo jestem cała gorąca, zmierzyłam temp. i 37,1. Już nie mogę wytrzymać tej niepewności... Chciałabym już na 100% wiedzieć :)

Prawie_ruda nie dziękuję na razie, nie chcę zapeszyć ;)

Taka j. Zrobiam test z samego rana jak radziłaś... No i niby jest druga kreska, ale taki cień cienia że trzeba się przyjrzeć pod światło żeby ją dojrzeć ;) NIe wiem czy już mam się cieszyć czy jeszcze z tym poczekać ;p

Wczoraj powinnam dostać :(

Zrobiłam test, co prawda nie rano nie po południu... Jedna kreska, a @ jak nie było tak nie ma... :(