ostatnio spotkałam się z byłym facetem, dlaczego to zrobiłam nie wiem, może chciałam sobie udowodnić że już go nie kocham i kompletnie nic do niego nie czuje. On zaczął wyznawać mi miłość, opowiadać jak to się zmienił na lepsze ( wątpię w to ), wyciągnęłam od niego info że spotyka się z jakąś laską ale tylko dlatego bo chce sobie ulżyć- nie poczułam zazdrości raczej coś w rodzaju litości dla jego desperacji. Teraz bardzo chce się ze mną spotykać, ma nadzieje że wrócimy kiedyś do siebie. Jednak ja nie jestem przekonana, mam mętlik w głowie, z jednej strony mam chęć się z nim spotkać ale z drugiej i to jest chyba silniejsze wiem że to do niczego nie doprowadzi, że to nie ma sensu, że on się nie zmienił. Co Wy kobitki byście zrobiły?