Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madziolek_88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madziolek_88

  1. aha i jak suche powietrze w mieszkaniu to warto kupić nawilżacz powietrza albo kłaść mokrą pieluszkę albo ręcznik na grzejniki. A zimą taki nawilżacz się przydaje
  2. Cześć Dziweczyny! Ale się rozpisałyście :) Witam nową forumowiczkę :* Ja wczoraj byłam u lekarza, pooglądałam sobie malutką i mam zdjęcie buźki :) Wszystko jest ok. Mała skopała p. doktor i cały czas coś robiła :D Ale to ponoć znak że dzidzia ma się dobrze! Na skurcze nóg muszę zmienić trochę dietę bardziej bogatą w magnez i pić zamiast zwykłej wody muszyniankę... No i już teraz wizyty co 2 tygodnie Co do rzeczy potrzebnych i nie potrzebnych to na pewno przyda się 10 pieluch tetrowych 3-5 pieluch flanelowych podkład pod prześcieradełko żeby nie "zalać" materacyka jak coś wypłynie z pielusi 2 buteleczki na początek jedna mała jedna duża podgrzewacza ja używałam ale głównie w dzień żeby mieć na herbatkę bo jak tak to karmiłam piersią- chociaż szybsza jest mikrofala choć nie zdrowa... termoopakowanie do butelek na spacerki laktator do domu bo w szpitalach raczej mają, czasem nie nadąży nam maluszek spijać a przepełnione piersi bolą :/ No i nie zapomnijmy o bieliźnie do karmienia :) A nie potrzebne uważam sterylizator- można wygotować butle i wszelkiego rodzaju foczki materacyki i inne bajery do kąpania :) co do piersi to ja przy pierwszej ciąży od razu miałam duże i już takie zostały do całego okresu karmienia, teraz też już są duże i jakoś nie widzę żeby dalej rosły. a co właśnie do piersi- czy zdażyło Wam się już tak że miałyście poplamioną bieliznę? bo ja już zuważyłam że mi wylatuje siara samoistnie :/ Wazka jesteś tu jeszcze? Wczoraj jak byłam na wizycie to pytałam jak to jest w szpitalu na św rodziny. Nie nacinają jak da radę urodzić bez tego, położne ponoć fajne, na poporodowym też chętnie przychodzą i pokazują jak karmć i zajmować się maluszkiem.
  3. Pati, ja mówię, ja to sobie tłumaczę drugą ciążą aczkolwiek może jestem w błędzie :) Najważniejsze żeby dzieciaczki były zdrowe! A wagę i brzuszek zgubie jak karmić będę, mam nadzieję,że mała ze mnie wyciągnie tak samo jak młody. A co do wygladu to mi dużo osób też mówi że ładnie wyglądam i że Mąż o mnie musi dbać, a ma być córcia więc to reguły chyba nie ma... A i jeszcze mi się coś przypomniało, taka śmieszna trochę historia z porodówki :) Położna mi się pyta co mamy mieć, a my mówimy że nie wiemy, na to ona że brzuszek jak na dziewczynkę mam, a tu co- dziecię urodzonę i położna informuje że mamy Misiaczka :) Więc z tym kształtem brzucha i wyglądem to nie prawda!
  4. W Raszei też można dzieciątko "oddać" na noworodkowy i przyniosą do karmienia jak chcesz odpocząć, ja co prawda z tego nie korzystałam bo powiem szczerze że wolę czuwać przy maluszku niż myśleć jak się ma gdzieś na innej sali... I położne na poporodowym rewela, nie trzeba czekać, aż z łaską przyjdą tylko po chwili się zjawiają i chętnie pomagają. Więcej argumentów mam za Raszei- może dlatego że już wiem jak tam było :)
  5. A ja w dalszym ciągu waham się między Raszei a św rodziny... Powiem Ci szczerze że nie wiem jak jest teraz po remoncie, ale uwierz mi że jak rodziłam synka to wszystko było czyściutkie! w pokojach było radio z CD i można było sobie posłuchać muzyki relaksacyjnej... mam zamiar się wybrać zwiedzić "nową" porodówkę. O św. rodzinie też czytałam i słyszałam dobre opinie i gdzieś czytałam że jest nowo wyremontowane skrzydło i jest więcej sal do porodu. No i lekarka z Engla... Sama nie wiem. Daj znać jak Twoje wrażenia z zwiedzania ;)
  6. Wazka i w którym będziesz rodzić? Bo ja dalej się waham... Ja podkładów kupiłam 2 paczki, ale to do domu, tylko że to te mega podpaski, uważam że to wystarczy w razie co apteka blisko ;) A podkładów na łóżko kupować nie będę jakoś wcześniej czy przy @ czy po porodzie mi się nie zdażyły przykre niespodzianki
  7. Ja dzisiaj poczułam się też jak wieloryb :/ Sąsiadka przyszła i na przywitanie stwierdziła, że chyba mi się przybrało, ale stwierdziłam, że to może w zależności od tego w co jestem ubrana... Ale popołudniu synek robił zdjęcia i mi walnął z profilu i jak zrobiłam na podgląd to się przeraziłam- OGROMNA! Teraz jak Wy o tych wagach to też szybciutko wskoczyłam i jest 9.5 na plusie!!! a jeszcze 2 tygodnie temu było 7!!! Co prawda 30 tydzień ale wydaje mi się że trochę dużo w tak szybkim tempie... Wczoraj z Synusiem byłam się rozerwać :) byliśmy w cyrku :) było fajnie, młody się pośmiał z kluanów. ogólnie ok tylko że po 2 godzinach siedzenia na twardych ławkach tyłek bolał. Ale warto po tylu latach (jak byłam sama dzieckiem) pójść w takie miejsce.
  8. Cześć Dziewczyny! U Nas znowu skwar, ale z tego co w pogodzie pokazują to w całej Polsce żar się z nieba leje... Co do rozstępów ja mam po pierwszej ciąży chociaż smarowałam się różnymi wynalazkami... Teraz nowych nie widzę, aczkolwiek i tak sie smaruję oliwką na rosnący brzuszek :) Mnie cały czas łapią skurcze łydek, chociaż i tak mam już dużą dawkwę magnezu bo 3x po 2 tabletki, za tydzeń wizyta u lekarza to zobaczymy co mi doradzi. Dzisiaj przyszły zamówione butelki i pieluszki, już tylko zostały do zakupienia kosmetyki ale to myślę że dopiero pod koniec ciąży. Pranie też całe porobione, wyprasowane i poukładane w szufladkach. Mąż mi obiecał że zrobi kołyskę dla Malutkiej :) jego zawód ze szkoły ma się ku temu, więc teraz tylko żeby słowa dotrzymał!
  9. No trochę tego jest :) Z tym że nic nie mam nowego, wszystko podostawałam od jednej osoby można powiedzieć, od jednej kumpeli odkupiłam trochę ciuszków ale więcej w roz. 62 i 68. No i dużo jest body i śpioszków z tych co piorę reszty ciuszków z umiarem bo po 6-8 szt z każdego rodzaju. Ja zaczęłam prać trochę prędzej, bo w domu mam tatę leżącego, więc czasu mniej niż miesiąc temu gdzie planowałam pranie na początek września. Idris udanej zabawy w takim razie życzę :)
  10. Hejka! Gosiu wózek fajny, mi też się one podobają ale u mnie odpada, bo małe koła z przodu i większość 3 kołowe... Nam chyba teście chcą kupić wózeczek, bo co u nich jesteśmy i mówię, że oglądałam taki czy siaki, to każą nie kupować i czekać aż urodzę, bo i tak od razu nie będę spacerować a fotelki już mamy więc jak ze szpitala wrócić mamy. Dzisiaj puściłam pierwszą pralke z ciuszkami dla małej... chyba mam trochę za dużo rzeczy, bo takich w rozmiarze 56 wyjdzie mi 4 pralki :D ale to okaże się jak Córcia się urodzi i jak będziemy przebierać :) Co do nacięcia krocza, ja zostałam nacięta za pierwszym razem i strasznie mi się paprało, rana się goiła prawie 2 miesiące bo to jakaś infekcja,później jeszcze jakiś grzybek się przyplątał i była męczarnia z tym... Więc teraz od porodówki będę się drzeć żeby nie nacinać mnie :)
  11. Nasza maluda też kopie jak szalona... teraz już nie ma tak jak wcześniej że rano i na wieczór-cały dzień kopie i nie daje o sobie zapomnieć :)
  12. Witam! Justyna super, że po powiększonej nerce ani śladu :) Ja wyniki mam super dobre... A cukier to już w ogóle rewelacja :) Z kosmetyków polecam nivea baby, jonson faktycznie uczula. Hipp ma też świetne kosmetyki- balsam super się wchłania. Ja oliwki nie kupuje bo przy pierwszym dziecku okazała się zbędna. A do kąpania też w aptece dobre jest emolium, nam służyło a trochę tańsze niż olinatum, jest jeszcze też oillan ale my używaliśmy jak synek był już starszy więc nie wiem jak niemowlaczki znoszą :) ale każda skóra też jest inna. Co do pieluszek chcemy spróbować dada, a jak nie będą służyć to pampersa...
  13. Ja rodziłam w Raszei w 2008 roku, wtedy jeszcze na "starym" oddziale. Sale były osobne, łazienkę miałam w pokoju i trafiłam (wtedy jeszcze) na sale z wanną gdzie była tylko jedna. Teraz porodówka jest po remoncie i każda sala ma swoją łazienkę. Jak wpiszesz w google to możesz obejrzeć wirtualnie, zwiedzanie samej na oddziale też jest tylko nie wiem jak to wygląda czy trzeba się umawiać czy jak... Ja dałam radę pierwszy raz rodzić bez ŻADNEGO! znieczulenia gdzie jestem do dnia dzisiejszego w szoku :) A lekarza mam obecnie ze św rodziny... Dzisiaj podpytam jak to tam jest :) więc też się waham co do szpitala ale zobaczymy... Mąż tym razem mówi, że przy porodzie nie będzie, ale przy pierwszym też tak było a był i wspierał do samego końca...
  14. Justyna ja mam termin na 5 listopada. liczyłam jeszcze raz z kalendarza i 27 tyg skończonych. Widzę że we trzy jesteśmy z Poznania :) ja polecam szpital raszei, rodziłam tam synka i teraz też zamierzam tam powitać córeczkę :) aaa_wazka jedyny szpital ze znieczuleniem to św rodziny ale tam poród rodzinny kosztuje 350 zł!!! Chyba że wcześniej złożysz wniosek o bezpłatną salę do porodów rodzinnych- ale jak przyjdzie do porodu to tylko się modlić aby była wolna... Chyba że Twój M nie chce być przy porodzie
  15. U nas też upał... cały czas parno, burza by się przydała żeby trochę powietrze zmeszać... Dzisiaj kończymy 27 tydzień :) Jutro wizyta u ginekologa, pewnie zobaczę naszą Kruszynkę :) no i ciekawa jestem jak wyniki glukozy- bo wyniki będę odbierać dopiero przy wizycie... Zapowiada się ciężki dzień, tyle planów miałam jeszcze wczoraj czego to ja nie zrobię, a dziś coś leń mnie dopadł ;/
  16. Cześć Dziewczyny! Ja wczoraj byłam też na glukozie-nie taka straszna, do tego miałam cytrynkę i dało radę wypić :) najgorszy to ten czas oczekiwania na drugie pobranie... U mnie trochę teraz pod górkę- sprawy rodzinne... na głowie chory tata i 2 mieszkania do ogarnięcia. Mały na szczęście zaczął chodzić do przedszkola po przerwie wakacyjnej więc jakoś to ogarniam :) Ulna i co zrobiłaś z wypranymi ciszkami, do komódki i ręcznikiem przykryłaś czy worek próżniowy? My mamy łożko dla Starszego ale duże z IKEI model KURA ale może pomyśl nad takimy właśnie z IKEA rozsuwanymi teraz będzie wieklości łóżeczka a później rośnie z dzieckiem. Ale wczoraj wieczorem sobie stracha na robiłam- mała wogóle ruchliwa nie była nawet jak do Niej pukałam... ale dzisiaj wariowała równo. Wydaje mi się, że może po tej glukozie bo ja też byłam jakaś taka ospała... Ale najważniejsze że już jestem spokojna :) Miłego weekendu
  17. Hej dziewczyny!! Nie wiem jak Wy, ale ja najchętniej schowałabym się do lodówki :) Za chwilę wróci M z pracy i jedziemy do znajomych i nad jeziorko :) Ja i tak do cienia się schowam... Dzisiaj trochę prasowanka miałam i powiem Wam szczerze, że pierwszy raz w życiu prasowałam na siedząco-inaczej chyba bym nie dała rady ustać :/ A to dopiero od wtorku będzie 27 tydzień... Nie pamiętam żebym była taka ociężała w pierwszej ciąży. Miłego weekendu!
  18. Nawet nie musi być kołyska, bo nie chce małej nauczyć lulania ;) Wystarczy kosz na kółkach żeby po mieszkaniu się przemieszczać... No u nas upały straszne- więc dość cieżko zarówno dzisiaj jak i wczoraj :/ ale co tam w końcu lato! i tak się cieszmy że to nie końcówka ciąży-tym mamusią musi być ciężko ;) Gosiu to Ty zdolna jesteś :)
  19. Gosia zazdroszczę Ci tej kołyski :) też bym chciała ale ciężko dopaść tanio używaną, jeszcze po komisach chcę popatrzeć za koszem ale też żeby był na płozach. Co do wózka,też Pan w sklepie prezentował tako lareta, wózek mi się spodobał- ja mieszkam w domu więc waga mi w sumie nie straszna :) No i można siedzisko mieć przodem bądź tyłem do kierunku jazdy, czago w x-landerze mi brakuje, a bardzo mi się podoba XA :/ A wagowo tak samo no i tako do mniejszych rozmiarów się składa więc póki co to mój faworyt :) Mi brzusio też wyskoczył choć nie jest spory,ale mam czasami trudności np. przy kąpaniu małego w brodziku bo ciężko mi dłuższą chwilę na kuckach wytrzymać.
  20. Ale cisza tu nastała :) Ja byłam dzisiaj u Nowej Pani doktor. Pozytywne odczucia jeszcze na korytarzu zanim P. Doktor zaczęła przyjmować- przyszła, zagadała-naprawdę sympatyczna. No i zrobiła konkretny wywiad, badanie, usg ze wszystkimi pomiarami. Ciąża młodsza o tydzień wg usg, no ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Zupełnie inne podejście do pacjentki niż poprzedni lekarz. no i szereg badań typu morfologia, glukoza i jakieś tam inne. Zdecydowanie pozostaje u Niej :D A jak tam u Was dziewczyny? U nas robi się upał, więc bez wody ani rusz... :/
  21. No to fakt... żadnych leków bez zgody lekarza nie powinno się brać. A nie możesz zadzwonić do swojego lekarza prowadzącego? Albo w dni w które przyjmuje przedzwoń do ośrodka gdzie przyjmuje i niech Ci powiedzą po konsultacji z lekarzem jakie i ile możesz brać. Ja też dopóki lekarza się nie poradziłam to sama po nic nie sięgnęłam.
  22. Mi lekarz kazał brać aspargin, właśnie się wybieram do apteki. Dziewczyny czy myślałyście już o praniu ubranek? Bo dzisiaj na różnych forach pisało że 3 miesiące przed mamusie już prały... Byłam wczoraj u koleżanki która rodziła pod koniec kwietnia i mówiła że ona już poprane miała w styczniu :) Jak to widzicie u Was? bo ja myślę, że poczekam jeszcze trochę do 30 tyg. będzie końcówka sierpnia więc może na ładną pogodę się załapie :)
×