Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaKamilki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Napisałam długiego posta a uznano za spam . Nie chce mi sie jeszcze raz pisać . Zważyłam sie i jest tylko 100 gram mniej
  2. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam ! MArta szczere gratulację . Super ,że Ci się układa . Wydaje sie sensowna ta dieta. NAjważniejsze ,że waga spada. A u mnie nie za różowo. Niestety weekend to taki czas , który sprzyja odstępstwom od zdrowego odżywiania. No, ja zjadłam kilka herbatników , loda i wypiłam jedno piwo. Ale od wczoraj wróciłam i trzymam sie . Na wadze jakiś wielkich sukcesów nie ma bo tylko 200 gram mniej niż w piątek. Dobrze chociaż ,że nie wzrosło. Dzisiaj w pracy tyle towaru przyszło bo i święta się zbliżają . Także jest co robić. nogi mniej mnie bolą bo już się przyzwyczaiły do wysiłku . Dziś na obiad gotowane udko ale z ziemniakami . Czasami nie jem kaszy , która już mi zbrzydła. ogólnie to muszę jeszcze popracować nad obiadami . Wieczorem jem naturalny jogurt i idę przeważnie głodna spać.
  3. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam , ale super się zrobiło. Nie było mnie kilka dni a to dlatego ,że bardzo zajęta jestem . Chodzeniem po lekarzach niestety. Nadal się trzymam bez słodyczy . Nawet się udaje i nie pije już soków i maślanek . Niestety waga się coś zatrzymała. Wiem , powinnam włączyć ruch, dlatego w niedzielę wybieram się na basen. Marta dobrze piszesz ,że to wiosna już i fajnie byłoby się lżej ubrać . Poza tym w tym roku wybieram się w końcu nad nasze morze nad którym nie byłam 10 lat. Jest jeszcze trochę czasu do wakacji i czeka mnie ciężka praca aby jakoś się pokazać na plaży. Pozdrawiam Was wszystkie. Jeszcze Justi , Tega i Basiulka . Odezwijcie się . Wpadne jeszcze w weekend to może coś napiszecie.
  4. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam po weekendzie. ja zgrzeszyłam piwkiem i popcornem w kinie . Tak poza tym dobrze. Na wadze 92,8 kg więc coś tam spada powoli. Ważne ,że nie rośnie. Pysiaku zazdroszczę męża . mój w ogóle nie umie gotować tylko zrobi zakupy i poprasuje czy posprząta. Bratanice pojechały i zostawiły niedojedzone czekolady a wczoraj w kinie rozdawali princessy i jak tu nie ulec . Nie daje się jednak i odmawiam . Mam taką cichą nadzieje ,że dotrwam do Świąt. Dziś na obiad pierś kurczaka. Nie mam za bardzo pomysłów już obiadowych i w sumie to jem normalne obiady tylko mniej. Czekam na Wasze wpisy kochane.
  5. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! a co taka cisza? Już żadna się nie odchudza? ja dzisiaj poszczę z okazji środy Popielcowej. Oby jak najdłużej wytrzymać bez słodyczy w każdej postaci. Taki mój plan na post. Jutro odpoczywam , ale nie będę lepiła pierogów. Chętnie poczytam co u Was slychać. Piszcie dziewczyny. Pozdrawiam
  6. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam ! znowu mam problemy z wypróżnianiem już piąty dzień. Dotychczasowe metody zawiodły dlatego sięgnęłam po duphalac. Może on pomoże. Waga bez zmian bo 93,6 kg. Nie spada w ogóle choć trzymam dietę . Bez słodkiego i tłustego. Nogi nawalają znowu i jeżdżenie na rowerze odpada. Dziś mnie czeka wizyta u dentysty a popołudniu zebranie w przedszkolu. Kamilka trochę daje popalić ale przynajmniej przestała bić dzieci i chętnie wstaje o 7.00 . W ferie to do 10 potrafiła spać ale i też chodziła późno spać. Bez problemu się przestawiła. Co mnie martwi to bezustanne naśladowanie innych dzieci lub mnie czy babcię. Powtarza słowa i gesty.Tylko to nie zawsze się tak dzieje. Psycholog wykluczyła echolalię ale i tak się martwię. Mam na razie ją obserwować i jeśli się to utrzyma przez kilka miesięcy to niewkluczona wizyta u psychiatry. Boję się o nią. Pozdrawiam
  7. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    witam ! o weekendzie wolałabym zapomnieć a wczorajszy dzień już ok. Także wielkiego spadku nie ma , niestety. drapie mnie cos w gardle i kicham , więc basen na razie odpuszczam. Walczę codziennie z słabościami i mam czasem dość. Zwłaszcza jak przegrywam. Miłego dnia życzę.
  8. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! no ja dałam za to ciała dzisiaj z dietą. A to z okazji imienin mamy. Mam wyrzuty sumienia więc jutro idę popływać i mam nadzieje ,że jutro już w porządku będzie bo w poniedziałek ważenie. miłego wieczoru.
  9. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam ! mnie Elwerka super mija niedziela. Dzisiaj dietowo doskonale. I byłam pierwszy raz od czterech miesięcy na basenie. popływałam i myślę chodzić już regularnie. Przynajmniej w wolne dni , kiedy mnie nic nie boli i nie jestem zmęczona. Wiem ,że narzekam jak stara babcia ale tak sie czasami czuję . W niedzielę mam zawsze wolne i wtedy też cały dzień spędzam z Kamilką i za tydzień będę ją chciała zabrać jak nie będzie chora. A co u pozostałych dziewczyn słychać?
  10. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Hej ja jestem tylko nie mialam czasu. Dzis skusilam sie na batonika musli a wczoraj frytki wpadly. Lekarka przepisala mi lek przeciwzapalny i nawet czuje mniejszy bol kolan. Jutro wybieram sie na basen z bratanicami i mam nadzieje ze juz bez grzechow bedzie. Zwaze sie jak zwykle w poniedzialek to dam znac. Pozdrawiam i moze ktoras wpadnie mimo weekendu
  11. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam ! a co tak pesymizmem powiało Elwerka? Udało Ci się zapanować nad apetytem i powstrzymałaś się od słodyczy ? Jesli tak ,to jest mały powód do dumy. Mi się udaje i na wadze też mniej. Wiem Pysiaku ,że moje bóle są spowodowane wagę i to pewnie jutro usłyszę od lekarki. A wczoraj to juz nie mogłam chodzić taki ból kolan. W domu mam szpital wszyscy chorzy oprócz mnie. dziś KAmi dała nam pospać , chyba dlatego ,że znów chora i ferie przesiedzi w domu. Pozdrawiam i życzę udanego dnia . Bez grzeszków , mam nadzieję .
  12. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam w Nowym Roku.MAm nadzieję ,że będzie bardziej udany pod względem diety i odchudzania. Właśnie mija rok jak tu piszę i w sumie to znalazłam się prawie w punkcie wyjścia. NA wadze po świętach i Sylwestrze 2 kg plus. NAjgorsze jest to ,że nie mogę się ogarnąć. Co dzień od Nowego Roku sobie obiecuję ,że już koniec i co , popołudniu wpada coś nie co. Nie umiem sobie odmówić . MAm nadzieję, że dziś już będzie lepiej. Wybieram się z Kamilką na oglądanie szopki ruchomej i skoczymy nad Wisłę pokarmić łabędzie. Już wszystko po świętach wyżarte a nowych słodyczy nie kupuję. Cały czas ta walka ze słabościami ,ale nikt nie powiedział ,że będzie lekko. Odezwijcie sie dziewczyny, jak sobie radzicie po świetach?
  13. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam ! Życzę Wam koleżanki z okazji Świąt dużo zdrowia , spokoju i radości na codzień , nie tylko od święta.
  14. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! Marta cieszę się ,że jesteś szczęśliwie zakochana i trzymam za Ciebie kciuki. Oby Wam się udało. Jeśli chodzi o wagę to jest pół kilo mniej niż ostatnio. Pokonuje codziennie chęć sięgnięcia po drożdżówke lub czekoladę i na razie się udaje. Jem dwa cukierki czekoladowe dziennie i tego się trzymam. Jeśli chodzi o ruch to przyznaje ,że tyle co spacer 15 min tam i z powrotem do tramwaju . Za to w pracy się nachodzę, nastoje tak ,żę nogi bolą . ogólnie czuc już święta w handlu po zwiększonym ruchu. Macie jakiś sprawdzony przepis na ciasteczka kruche? bo przyznaje jeszcze nie robiłam a chciałam na święta. Dużo pieczecie i przygotowujecie jedzenia.?Do mnie przyjedzie w I dzień brat z rodziną to myślę teraz nad sałatkami i ciastami a w drugi dzień ja jadę na imieniny szwagra. Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę. Pysiaku uporałaś się już z remontem i czy nadal bolą Cię plecy?Byłaś u lekarza?
  15. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! u mnie na wadze 92,8 kg choc przyznam ,że wczoraj zjadłam drożdżówkę po wyjściu z pracy. Byłam głodna i zmęczona i wychodząc akurat ją kupiłam. Dobrze ,że nie czekoladę którą wczoraj wykładałam bo miałam ochotę straszną. Raczej trzymam diete oprócz niedzieli. Prawdziwym wyzwaniem będą święta bo planuję ciasteczka upiec i może skuszę się na kopiec kreta bo jestem ciekawa jak smakuje ciasto z bananami. Piszcie dziewczyny bo nie ma co czytać. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
×