Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaKamilki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamaKamilki

  1. Hej! no ja wczoraj poległam na całej linii. Wpadła chrzestna Kamilki z ciastem i spróbowałam. Nie jestem z siebie zadowolona. Ale nie poddaje się . Ważne aby iść naprzód. Nie wiem czy tylko ja tak mam , że jak kilka dni wytrzymuje z dietą to potem polegam. No nic muszę walczyć dalej bo mam czas do maja, kiedy to będzie komunia chrześnicy męża i chce ładnie wyglądać. Niby czasu dużo ale jeszcze nie potrafię się uwolnić od podjadania słodkiego a tak sobie obiecywałam . A co u Was jak radzicie sobie z odmawianiem zakazanego jedzonka.
  2. Hej! Ja już odprowadziłam córcię do przedszkola i piję kawkę Dziewczyny nie poddawajmy się! Justi Ty pięknie chudniesz i jesteś dla mnie wzorem. Elwerka każde ząbkowanie się kiedyś kończy i jak trochę odsapniesz to bierzemy się do roboty. Ja dzisiaj się zważyłam i jest 200 gram mniej. Niewiele a cieszy. Zabieram się zaraz do porządków a wieczorem pojeżdżę na rowerku.
  3. Hej! ja podczas okresu się nie waże bo zawsze 1,5 kg więcej. to co mam sie stresować. Asiu przykro mi że nie dostałaś się na staż . może spróbujesz gdzieś indziej Elwerka co u Ciebie? Trzymasz dietę i wysypiasz się czy małemu dalej idą zęby? U małej w przedszkolu pogrom . Na 16 dzieci dzisiaj było 6. Moja na szczęście nie choruje. Odpukać. Dietę trzymam choć nie powiem nie jest łatwo. Właśnie koleżanka częstowała krówką ale odmówiłam. Trochę dużo chleba ciemnego jeszcze nad tym muszę popracować.
  4. Hej i jak po weekendzie. Ja trzymam się drugi dzień bez słodyczy i słonych przekąsek. Jeszcze muszę popracować nad ograniczeniem chleba . Bo coś dużo kanapek zjadłam. Ale nie wszystko naraz. Asia biegasz jeszcze? i odezwij sie . Pozdrawiam
  5. Justyna, gratulację ze spadku. Ładnie Ci schodzi bo ćwiczysz. Należy brać z Ciebie przykład. Ja teraz siedzę w pracy a przede mną paczka delicji , które przyniosła koleżanka. Ale ich nie tknę. Trzymajcie za mnie kciuki. Będę częściej zaglądać i pisać jak mi idzie. A Wy pewnie śpicie ?
  6. Cześć! No właśnie z tym czasem na ćwiczenia to u mnie kiepsko. Jak jest ładna pogoda a ostatnio jest, to zabieram córcię na spacer lub na plac zabaw. Jak wracamy to nie bardzo chce mi się ćwiczyć. Julia, dobrze że małemu się nic nie stało. Czasem ciężko upilnować. Dziewczyny postanowiłam że od dzisiaj do urodzin mojej córki, które są 24 listopada nie tknę nawet gryza słodyczy. Żadnych odstępstw. Wiem że mi się uda. A w nagrodę w urodziny zjem kawałek tortu jak się uda. Dzisiaj się nie ważyłam jak zwykle bo dostałam w końcu okres a i wczoraj u teściowej skusiłam się na kawałek szarlotki. Miłego dnia
  7. Hej! Witam Pysiaku i pozostałe dziewczyny. Orbitrek to super sprawa lubiłam ćwiczyć na nim jak chodziłam na siłownie. Ale to było dawno. Mam rowerek ale wieczorem jak mała śpi to po prostu nie mam siły pedałować. Asiula gratulacje . Ja ważę się w niedziele to zobaczę czy coś spadło. Stopka nieaktualna ale nie zmieniam. Może bardziej się zmobilizuje się do ćwiczeń. Ja chodziłam na basen w stroju jednoczęściowym bo też mam rozstępy na brzuchu . Nie zauważyłam aby ktoś się ze mnie naśmiewał a jestem grubsza od Ciebie Elwerka. Teraz nie mam czasu bo córka tylko trzy godziny w przedszkolu a i w domu coś trzeba zrobić . Przeważnie pracuje popołudniu a w wolne dni chodzę z małą do logopedy. Aha jestem z Krakowa
  8. Hej! u mnie nastrój depresyjny choć pogoda ładna i zachęca do spacerów. Co z tego jak siedzę w pracy a na wadze 95,9 kg. W ogóle to okres mi się spóźnia już pięć dni i nie wiem co może byc tego przyczyną . Piersi bardzo mnie bolą i czuje się tak jak przy okresie ale go nie ma. W ogóle nie chce mi się pracować, dobrze że dziś nie wiele się dzieje i mam trochę luzu. Dietę trzymam, tzn zero słodkiego ale za to sznycel na obiad. mężowi się zachciało a nie mam czasu na gotowanie dla siebie oddzielnie. Asia i jak Twoje bieganie ? Masz fajnego męża , że tak się zajmie małą i możesz w spokoju poświęcić czas sobie. Marta chyba dostałaś pracę bo ostatnio się nie udzielasz. Jula i jak tam samochód? Justyna ( bo chyba tak masz na imię) super że ćwiczysz z trenerem i ta zumba. Pogratulować . Elwerka pewnie nie wysypiasz się zbyt dużo. Pociesz sie że w końcu będzie miał wszystkie zęby. Trzymajcie się
  9. Hej! po wczorajszym obżarstwie nie weszłam dzisiaj na wagę bo stchórzyłam. Pojeździłam na rowerku . Wytrzymałam 20 min. Dzisiaj mam nadzieję że dam radę dłużej. Z dietą dziś dobrze , choć jestem w pracy i mam na widoku ciasto , które właśnie wczoraj pożarłam i smaczne było. Dzisiaj leży i nie tknę go bo na jednym kawałku by się nie skończyło takie jest pyszne. Cholera czy ja kiedyś zejdę poniżej 90 kg bo zaczynam coś wątpić i podłamuje się z tego powodu i z miliona innych. Mam nadzieję że aktywnie spędzacie czas i dlatego Was nie ma przed komputerem. Pozdrawiam
  10. Cześć dziewczyny! I jak Wam idzie odchudzanie. U mnie w miarę dobrze , no może z wyjątkiem wczorajszego dnia kiedy zjadłam rogalika z nadzieniem toffi. Ale dziś już powiedziałam stop. Moja córcia chodzi drugi tydzień do pół-przedszkola i już zaliczyłam skargę na nią, że nie słucha Pani i ogólnie jest uparta. Zobaczymy dzisiaj co powie ta babka , która jest sympatyczna i jak przyjdziemy to Kamila do niej biegnie i nie odstępuje na krok a z dziećmi za bardzo się nie bawi. Ma tylko jedną koleżankę Gabrysię bo o niej opowiada. Po południu chodzimy na długie spacery i to jest jedyny ruch . W pracy za to się dużo ruszam. W niedzielę ważenie jak co tydzień. Dzisiaj na obiad mam filet z piersi kurczaka grillowany i surówkę z buraczków. Wczoraj w sumie taki sam obiad tylko skusiłam się na ziemniaczki. Chciałabym żeby spadło z biustu też bo nie mogę kupić stanika . Zamówiłam z bonprixu i był dobry ale tak to tragedia . no i jeszcze brzuch po ciąży został . na szczęście rozstępy zbielały i nie są tak bardzo widoczne a blizna po CC jest wąziutka. Asiu podziwiam Cię za bieganie rozumiem że mąż pilnuje córci wtedy. Ja niestety na taki komfort nie mogę sobie pozwolić bo zwyczajnie nie mam z kim jej zostawić. Miłego dnia
  11. Hej! no u mnie dziś dobrze pod względem diety. Koleżanka w pracy częstowała czekoladą ale się nie skusiłam. Na śniadanie serek wiejski z kromką razowca na II śniadanie jabłko i banan a na obiad barszczyk czerwony solo. Na podwieczorek jogurt naturalny a na kolacje kanapka z szynką. myślę ,że już dzis nie zjem nic a idę spać po północy bo jeszcze siedzę w pracy. A jak Wam minął weekend?
  12. Hej! no u mnie dziś dobrze pod względem diety. Koleżanka w pracy częstowała czekoladą ale się nie skusiłam. Na śniadanie serek wiejski z kromką razowca na II śniadanie jabłko i banan a na obiad barszczyk czerwony solo. Na podwieczorek jogurt naturalny a na kolacje kanapka z szynką. myślę ,że już dzis nie zjem nic a idę spać po północy bo jeszcze siedzę w pracy. A jak Wam minął weekend?
  13. Dziewczyny! Czytam Was cały czas. gratulacje Asiu i Marta. Podziwiam Was bardzo. Ja ostatnio nie mam czasu na nic. W pracy ruch a moja córcia zaczęła przedszkole ale tylko to jest na trzy godziny dziennie.To niewiele mogę zrobić. Dietowo tak różnie bywało. Były dni wzorowe ale także dni obżarstwa ale się wstydziłam pisać. W pracy ciągle czyjeś imieniny i dziwne że po tym wszystkim przytyłam nie całe kilo. Nie jest to waga ze stopki ale nie dużo brakuję. No i z ruchu oprócz w pracy to nic nie wyszło. tzn jeżdżę na rowerku ale rzadko kiedy mam siłę. Spalam kalorie na sprzątaniu i prasowaniu. Tak chciałabym schudnąć ale ciągle upadam. Muszę się wziąć w końcu garść i coś schudnąć. Daleko mi do Was. Mam mega rozepchany żołądek i ciągle coś podgryzam i czuje ciągły głód. W dodatku tarczyca szwankuje. Moja endokrynolog zleciła dodatkowe badania i może się okazać ,że oprócz niedoczynności tarczycy mogę mieć zespół Cushinga ale o tym się dowiem za miesiąc. Dzisiaj już zjadłam na I i II śniadanie bułkę grahamkę z szynką i serem żółtym, który wiem że na diecie nie wskazany jest. Pozdrawiam Was wszystkie. Mam nadzieję że wróci Augilerka, Kalina , Kasina ,Szamanka, dietowo i te które nie wymieniłam a dawno nie pisały. Odezwijcie się
  14. chyba jesteście zajęte. Ja dzisiaj dałam na luz. Poranne ważenie mnie dobiło i na dobry humor wstąpiłam do cukierni i zjadłam w-z a potem poprawiłam rogalikiem. no super ,teraz mam wyrzuty sumienia a mam jeszcze ochotę na czekoladę ale daruje sobie.Mam nadzieję że Wam lepiej idzie. Na szczęście bóle ustąpiły.
  15. Witam ! no ja zaliczyłam dzisiaj mega doła. Nie wiem czemu znowu waga podskoczyła o 1,3 kg. Raczej nie objadam się ostatnio a tu taka nie miła niespodzianka. Wiem że powinnam włączyć ćwiczenia ale mam jeszcze remont i nie ma jak się ruszyć w pokoju . Jak tylko się skończy przestawię rowerek na swoje miejsce i zaczynam ćwiczyć. No tak dalej być nie może. Poza tym zdrowotnie nie najlepiej bolą mnie stawy kolanowe i łokciowe i plecy. Nie wiem czy iść do lekarza który pewnie powie że muszę schudnąć.Na razie zażywam voltaren forte i pomaga. Miłej niedzieli.
  16. Hej! wróciłam już do pracy to i czasu mniej na pisanie . Zważyłam się po powrocie do domu i nawet było nie żle. Jeszcze kilo do wagi ze stopki a zważe się jutro to może będzie jeszcze mniej. Ostatnie dnie nawet dobrze pod względem diety . Raz przyplątał się wafelek i lód a także dwa obwarzanki które uwielbiam, ale nie w jednym dniu oczywiście. Szamanka spóźnione gratulację i trzymaj się diety aby nie zaprzepaścić odchudzania. Ja właśnie przed ślubem schudłam a po ślubie od razu wróciło pięć kilo potem ciąża i tak się na zbierało. Martulka super że chodzisz na siłownie Augilera ja też lubię michałki ale jak spróbuje jednego to bym zjadła dużo więc nie próbuje w ogóle Jula co u CiEbie?
  17. Hej jestem i ja . Napisałam się a wcięło mi tekst. Ja dzisiaj skusiłam się na lody i drożdżówkę bo umierałam z głodu podczas spaceru. Obiad też nie dietetyczny bo sznycle ale nie marudziłam bo mama gotowała. Wracam do domu we wtorek to się zważę bo tu nie ma wagi.JA tak mam że co schudnę w tygodniu trzymając dietę to jak tylko trochę odpuszcze to waga do góry . Tak więc Paula gratuluje konsekwencji a Asiula fajnie Ci że masz rozmiar 42 ja do niego dąże bo mam sporo ubrań w tym rozmiarze a to było 7 lat temu. Miłego niedzielnego popłudnia
  18. Witam weekendowo! Wczoraj darowałam sobie kolacje i serek naturalny zjadłam na śniadanie. Mój mąż od dawna sugerował mi że jestem za duża chociaż on taż ma nadwagę. Zdarzyło mi się płakać po jego komentarzach. Postanowiłam się odchudzać bynajmniej nie dla niego tylko dla własnego dobrego samopoczucia i zdrowia. Także się nie poddaję i TY Kasinko pomyśl sobie że jeszcze mu pokażesz i za Tobą będą się oglądać.
  19. Hej! Martulka ja przeżywam to samo tzn jestem przed okresem i jestem obolała . położyłam się z córcią popołudniu i posnęło się nam . Wcześniej byłam na dwugodzinnym spacerze głównie pod górkę.Sniadanko to serek wiejski z bułką grahamką, II śniadanie trochę winogron i dwa płatki ryżowe a obiad kilka pierogów z serem na podwieczorek zjadłam dwa kawałki ciasta ze śliwkami.Na kolacje będzie serek naturalny lub jogurt. Dużo tego wyszło ale jak będę się dobrze czuć to jeszcze poćwiczę. POzdrawiam
  20. Jak mija Wam dzień? ja przed i po obiedzie byłam na długim spacerze. Dzień mija nawet dietowo tylko na podwieczorek zjadłam córci lubisia 114 kalorii miał. na kolacje planuje kanapkę z polędwicą sopocką i ogórkiem. Fajnie jest na urlopie mam dużo czasu dla córci i ogólnie wypoczywam. do pracy nie tęsknie ,jeszcze tydzień byczenia się.
  21. Hej! ja po śniadanku serek wiejski i bułka grahamka. Rozpadało się u nas ale spacer obowiązkowy. Na obiad planuje gotowane udka. Wczoraj czułam się fatalnie po przejedzeniu i nie mogłam usnąć. Pozdrawiam
  22. Aguilera co się stało tylko nie Ty. Widać każdy może mieć gorsze chwile. Mnie też wstyd i boli mnie żołądek . Kolacje sobie odpuściłam . Jutro zaczynam od nowa. Jula super że wybawiłaś się z dziećmi i poćwiczyłaś przy okazji.
  23. Jula i Paula gratuluje że trwacie jutro dołączam do Was. Już zrobiłam zakupy i nie tykam ciasta bo dzisiaj nie wytrzymałam. Trochę zmachałam się na spacerze i bieganiu po schodach a jeszcze kaszlę.Dopadła mnie zgaga po tych wszystkich słodkościach więc to moja kara. Ciekawe ile będzie na wadze w niedzielę.
  24. no ja dzisiaj zupełnie niedietowo. Trudno chociaż jeden dzień pojadłam za wszystkie czasy. Jestem w gościach i nie chciałam marudzić przy obiedzie. jutro wracam do diety i postanawiam się poprawić
  25. Witam jako pierwsza. Aguś gratuluje zdanego prawka . Polepszyło mi się więc jadę do koleżanki mamy która wspaniale piecze. Ale nie dam się . Jestem przed okresem a wtedy wiadomo że ma się różne smaki. Aguilera gratuluje zakupu super sukienki . Jula i Paula nie możemy się poddać i walczyć codziennie o smukłą sylwetkę. Ja i tak waże więcej od Was ale już schudłam prawie 10 kilo tylko w długim czasie . Z dietą nie najgorzej tylko ćwiczenia by się przydały a mam lenia.
×