Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaKamilki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamaKamilki

  1. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! wczorajszy dzień nie do końca przebiegł tak jak sobie zaplanowałam co widać w dzisiejszej wadze. Jest 90,7 kg czyli prawie kilo przybyło. No nic , walczę dalej. MAlinka nie załamuj się i walcz. Tak jak ja. Na nowo musimy podjąć wyzwanie.
  2. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam poniedziałkowo! U mnie na wadze 90,1 kg . Prawdę mówiąc to bałam się wzrostu po wczorajszym bo krótko ćwiczyłam. Słabą mam kondycję. Dzień zaczęłam od kanapki z polędwicą i jajkiem na twardo i kawa z mlekiem aby się dobudzić. Evelka a jak Tobie minął weekend? Tega super ,że widzisz różnicę. I na wadze też pewnie mniej. Aguś jak pamiętam to zaczynała coś ponad 90 to już 20 kilo mniej. Gratuluję. Myślę, że ja zobaczę 8 z przodu w tym tygodniu. Oby nie zepsuć tego. Martulka nie wiem co Ci doradzić . Myślę ,że jak masz go w znajomych na FB to może zagadaj na czacie. Nie sądzę ,żeby to było narzucanie się. Taka niezobowiązująca pogawędka.
  3. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam ! wczoraj pojeździłam na rowerku przez pół godziny. Pierwszy raz wsiadłam po chyba dwóch miesiącach. Także jestem zadowolona. Z koleżanką miło spędziłam czas na plotach i wypiłam dwa piwka. Dzisiaj się nie zważyłam bo rano się spieszyłam . Mam nadzieję ,że dzisiaj już bez grzechów się obejdzie. Dietetycznych. Marta zdaj relację z wesela. Też bym się wybrala gdzieś potańczyć. Miała kuzynka mieć wesele ale przełożyła na przyszły rok. To mam więcej czasu . Na siłownię sie zapiszę od września. Nie będę się wstydzić. Będę mogła chodzić do południa to może będzie mniej osób. Tylko ,żeby mii nie przeszła ochota do tego czasu. Pozdrawiam
  4. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Basiula to 10 kg mniej Ciebie. Gratulacje. Twoja obecna waga to dla mnie jest docelowa. Nie wiem czy realne to jest. Tyle to ja ważyłam ostatnio 5 lat temu. Szybko Ci poszło. Jak często się ważysz? Bo ja dzisiaj się nie zważyłam , ale pewnie jutro wskoczę na wagę .
  5. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    no i sobie popływałam prawie godzinę. Wychodząc czułam się 10 lat młodziej. Niestety właśnie teraz kiedy zachciało mi się pływać to od 15 sierpnia do 8 września basen zamknięty. Jeszcze spróbuje wykorzystać ten czas maksymalnie o ile ja będę miała czas na pływanie. Pysiaku dzięki za miłe słowa . Chęci są .Te obawy dotyczą reakcji ludzi a zwłaszcza facetów na kogoś mojego rozmiaru ćwiczącego. Przy basenie jest też mała siłownia , nie tak popularna jak ta o której wcześniej myślałam. Może przy okazji tam zajrzę i zobaczę jak tam jest. Wystarczy raz się przełamać. Tak ze dwa razy w tygodniu dałabym radę na początek ćwiczyć. Obiad miałam taki jak wczoraj. Na podwieczorek zjadłam jabłko a po basenie wypiłam jogurt kawowy. Pyszny choć kaloryczny był. Miłego popołudnia.
  6. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    kolejny dzień uważam za udany . Bez grzeszków choc nie powiem że miałam ochote poczęstować się ciasteczkiem które przyniosła ciocia męża. Jestem głodna ale dzisiaj już nic nie jem. Basiula nie pomogę Ci bo jestem noga z pieczenia , zwłaszcza masy i torty to czarna magia dla mnie . Lubię tylko je jeść. Może Pysiaku lub Patinia coś Ci doradzą. Dobranoc
  7. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! Tega to odpoczęłaś a i ja leczę się na tarczycę . Zażywam bardzo duże dawki hormonów więc mamy trudniej. Do biedronki chodzę rzadko ale rzeczywiście słodyczy mają duży wybór i pyszne te rurki które uwielbiasz Patiniaa. Na wadze mały spadek bo pilnuję się . Dzisiaj mam rocznicę ślubu i obiad w restauracji na pewno dietetyczny nie będzie. Malinka dałaś radę schudnąć to i teraz szybko wrócisz do swojego pierwszego celu. A potem następne. Ja też się zbliżam bo jest 91,2 kg więc zobaczymy ile czasu mi jeszcze zajmie. Pysiaku jak tam na wycieczce . Wróciłaś już ? Martulka i w domu się podjada. Nie poddawaj sie z poszukiwaniem pracy . Na pewno Ci się uda. A kiedy to wesele o którym pisałaś? To jeszcze BAsiula sie nie odezwała. Co u Ciebie?
  8. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Pysiaku bawcie się dobrze na wycieczce. Może jeszcze sie rozpogodzi jak u nas . Jest fajna pogoda , nie za gorąco ani nie za zimno. Co z tego jak siedzę w pracy. Na razie podjadam rzodkiewki ale wypiłam trochę coli co mi się zdarza bardzo rzadko. Dzisiaj nie zjem obiadu bo sobie nie ugotowałam. Tzn mam kupne pierogi ale ich nie zjem. Planuję jeszcze ciemną bułeczkę z pomidorem i kefir. Malinka jak tam dieta i waga ? dawno się nie odzywałaś. Martulka jak poszukiwania pracy?
  9. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! dzisiaj na wadze jest 91,4 choć nie poszłam jednak na basen . Dopadł mnie ból przedmiesiączkowy a na dodatek chyba się przeziębiłam bo mam katar i boli gardło. Jeszcze jestem przed śniadaniem na które zjem musli. Wczoraj nie podjadałam nic słodkiego . Mam nadzieję ,że dzisiaj się też uda. Evelka czas pędzi nieubłaganie co widać najbardziej po dzieciach. Moja córcia już taka samodzielna się robi . A Ty nie obejrzysz się jak Twoja Ola zacznie chodzić. Wtedy to dopiero jest ruchu. Pozdrawiam
  10. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Cześć! MArta nie martw się . Pewnie po wakacjach łatwiej będzie coś na stałe znaleźć niż tylko sezonowo. A gdzie szukasz? Bo chyba chciałaś być opiekunką? Ja wczoraj na tych imieninach przyzwoicie jadłam. Wpadły co prawda dwa kawałki tarty z owocami i trochę sałatki ale bez majonezu. miło spędziliśmy czas i obyło się bez alkoholu. Dzisiaj już pracuje i postaram się wytrwać bez grzeszków. Co u Was słychać? Evelka dzisiaj odpuszczasz a Pysiaku na wycieczce jesteś? Upały u nas niesamowite. Jakoś trzeba wytrwać. Pozdrawiam
  11. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam w poniedziałek jako pierwsza. Wczorajszy dzień spędziłam na placu zabaw i też moja córcia zapomniała się z sikaniem co ostatnio zdarza się często i musieliśmy wrócić do domu . Potem jeszcze wyszliśmy na spacer. Pod względem diety tak sobie. Wpadła mrożona kawa z lodami i chyba to się odbiło na wadze bo było dzisiaj aż 92,00 kg. Także nowy tydzień się zaczyna i mam nadzieję ,że dzisiaj odbędzie się bez lodów i innych przekąsek . Bratanice pojechały a ja jutro już wracam do pracy gdzie też czają się pokusy. Ale nie dam się. A jak Wam minął weekend?
  12. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Cześć! pogoda się zrobiła więc cały dzień spędzę na placu zabaw a potem wpadnie kuzynka . Wczoraj cały dzień się trzymałam diety i dzisiaj też mam nadzieje że tak będzie. Choć planuje spaghetti na obiad ale zjem małą porcję. Na śniadanie było musli i zaraz kawka. Wysypiam sie bo i moja córcia też śpi dłużej choć dzisiaj w nocy coś jej się śniło i się obudziła z płaczem. Zaraz jednak zasnęła. Malinka tylko nie objadaj się aby waga nie skoczyła do trzycyfrowej znowu . Jednak wierzę ,że będziesz dietować nadal. Pysiaku super te Wasze wycieczki. My akurat w tym roku też nigdzie nie wyjeżdżamy więc staram się aktywnie spędzać czas.
  13. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Cześć! Basiula i Malinka gratulacje spadku wagi. Basiula ja nie miałam takiego problemu ze smoczkiem bo Kamilka w ogóle od małego nie chciała smoczka. Evelka super że ćwiczysz . Ja na śniadanie dzisiaj zjadłam musli a teraz wypiłam kefir bo coś nie mogę się trzeci dzień załatwic a na wadze troche więcej. Mam nadzieję ,że dzisiaj jakoś wytrwam dietowo choć nie jest łatwo. Idziemy na basen to troche sie wypluskam. Na obiad szykuje pierś kurczaka z warzywami na patelnię.
  14. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam sobotnio i deszczowo niestety. Patiniaa życzę udanej imprezy . Ale pyszności naszykowałaś to i goście będą pojedzeni i zadowoleni. Ja wczoraj trochę poszalałam ale też dużo spacerowałam wykorzystując przerwę między deszczem a słoneczkiem. Nawet trochę pobiegałam ze starszą bratanicą. Taki trucht. Dzisiaj zrobiłam galaretkę dla koleżanki więc pewnie też zjem. Dziewczyny co u Was? Martulka dawno się nie odzywała, Elwerka co u Ciebie ? Jak Ci się układa z tatą synka? JAk dieta? U mnie na wadze nadal bez zmian . A Malinka jak u Ciebie dzisiaj z wagą , nadal na diecie oczyszczającej? Pozdrawiam
  15. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! U mnie na wadze nadal 91,5 choć wpadły wieczorem żelki i rurki z kremem z Biedronki. Są smaczne ale postaram się dzisiaj nie ulegać pokusom. Zapowiada się upał dzisiaj a ja biorę się za mycie okien i pranie firanek. Może pojeżdżę na rowerku bo od kilku dni się zbieram i coś odwlekam. Miłego dnia.
  16. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam jako pierwsza w południe. Byłam na basenie ale nie popływałam bo pilnowałam córki i bratanicy. Świetnie się wybawiły . Następny raz idę w czwartek ale biorę mamę to sobie coś popływam. Zjadłam mleczną kanapkę . Ogólnie to coś mi się jeść chce choć upał jest. Jednak nie tykam lodów czekam do soboty bo ma wpaść koleżanka z córką to na pewno pójdziemy na lody. Sprzątam teraz bo mieszkanie zapuszczone a popołudniu idę do kosmetyczki. Miłego dnia
  17. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Hej! ale upał , więc na razie siedzimy w domu. Byłam dzisiaj z córcią u logopedy i nawet była grzeczna w tramwaju. Jeśli chodzi o dietę, to śniadanie serek wiejski na drugie wpadł precel na mieście a na obiad zjadłam leczo z cukinią . Pyszne tylko z dodatkiem kiełbasy. Malinka dobrze służy Ci ta dieta więc osiągniesz swój cel tylko bez większych grzechów. Pozdrawiam Was wszystkie. Evelka super ,że udała się impreza . Co dobre to się szybko kończy. A od jutra powrót do diety.
  18. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Cześć dziewczyny! Piszę tylko aby się przywitać. Nie wiem czy już dojrzałam do rozpoczęcia diety na nowo . Czytam Was regularnie i muszę przyznać że bardzo brakowało mi codziennego pisania. Nie wiem ile ważę ale coś koło 92.5 . Tak było tydzień temu. Nie obżerałam się znowu jak nie wiadomo co. Zostały pewne nawyki jak jedzenie warzyw i picie kefirów , jogurty naturalne . Raz w tygodniu pozwalałam sobie na owocowy jogurt. Słodycze też były. Najczęściej to jednak czekolada. Unikałam raczej ciasteczek i ciast czy tortów bo i okazji nie było. Za tydzień zaczynam urlop dwutygodniowy a ,że nigdzie nie wyjeżdżam to postanowiłam często chodzić na basen . Jak oczywiście nie będzie pogody . Tak to wyjście do Zoo , rejs po Wiśle statkiem i wyjazdy na Zarabie do Myślenic, gdzie można nawet popływać przy tamie ale zawsze w tym miejscu dużo ludzi jest. Zobaczymy jak to wyjdzie. Pozdrawiam i do napisania wkrótce
  19. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    KAlina gratuluję dzidziusia. Dbaj o Siebie i maluszka. Dobrze się odżywaj i nie przęmęczaj. U mnie dobrze z dietą choć pewnie mogło być lepiej bo lody czasem wpadną ale nie codziennnie. Nie ważę się już codziennie , wystarczy raz na tydzień. Malinka trzymam kciuki za TWoją dietę . Już masz blisko pierwszego celu. Byłam wczoraj u psycholog dzięciecej i wydała mi się sensowna. Na pewno nie zbyła mnie i poważnie potraktowała problem. Jeszcze spotka się z KAmilką a terapia dopiero od września. Pozdrawiam Was wszystkie
  20. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam , ale ruch się dzisiaj zrobił. Zaraz jadę do logopedy z Kamilka a potem plac zabaw. Zrezygnowałam z tej diety warzywnej ale oczywiście jem nadal dietetycznie . Bez przekąsek słodkich mam nadzieję. Evelka ja też niedziele robie sobie wolną od diety. Oby tylko wytrwać cały tydzień. Dzisiaj na śniadanie jajko na twardo z chlebem. Obiad surówka z białej kapusty i pierś kurczaka marynowana z przyprawami. MArtulka dawno nie pisałaś co tam u Ciebie słychać? Trzymasz dietę?
  21. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Hej! wczoraj mnie zmogło. przespałam całe popołudnie więc nie byłam na zakupach. Ostatni posiłek zjadłam o 17.00 . Udało się bez podjadania. Dietę warzywną zacznę od jutra bo dzisiaj zjadłam co tam było w lodówce czyli kanapkę z pasztetową. Do pracy wzięłam sobie sałatkę z sałaty , ogórka i rzodkiewki i jogurt naturalny. I to tylko zjem. Głód mi doskwiera ale się nie daje. Malinka napisz coś więcej o swojej diecie. TAki przykładowy menu z całego dnia. Może Ci coś doradzimy . Pozdrawiam
  22. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam ! no i stanęłam na wadze z wielką obawą ale jest nieźle bo 91.9 kg . Dziś dzień zaczęty od kawy i kanapki z polędwicą. Oby dziś też udało się bez słodyczy. Trzymajcie za mnie kciuki. Rozważe jeszcze tą dietę warzywną tylko musze jeszcze o niej poczytać w necie. Evelka ja też nie lubię pań urzędniczek i co za tym idzie załatwień w urzędzie. Na szczęście rzadko bywam. Dziś też pracuje ale akurat dzien luźny nie ma żadnych imprez to i pokus nie ma. Dzień słoneczny to popołudniu spacer z córką. Wczoraj dała niezły popis na placu zabaw. Jest agresywna w stosunku do dzieci , popycha na zjeżdżalni i tylko na huśtawce jest spokój.Niedługo ide do nowej psycholog dzięciecej ale to już chyba pisałam. MArta a jak tam w pracy? Udało się bez słodyczy w nocy i jak nowa miłość rozkwita? Elwerka a co u Ciebie? Pozdrawiam Was wszystkie.
  23. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam! wczorajszy dzień pod względem diety niezbyt udany. Coś ulegam za często pokusom. Dziś na wczesne śniadanie zjadłam kanapkę z polędwicą . Mam nadzieje ,że dzisiaj wytrwam bez podjadania, Wczoraj znowu zjadłam lody i pierogi na obiad a w dodatku drożdżówkę. Muszę się jakoś ogarnąć bo zajadam smutki i stresy dnia codziennego. TAk dłużej być nie może bo nigdy nie osiągnę swojego pierwszego celu a co tu mówić o następnych. Głód mnie po prostu dobija. ciąglę bym coś jadła, Żuję gumę ale to nie pomaga . Tylko dużo piję ,herbat , wody i zbyt dużo kawy. Pogoda niezbyt udana . Wczoraj cały dzień lało, więc siedzenie w domu z małą i spacer do i z przedszkola. Gratuluję spadków Wam a ja myślę o zrobieniu jednodniowej głodówki. Tylko woda i herbata zielona. Tylko kiedy się zastanawiam. Najlepiej w dzien wolny a ten dopiero w poniedziałek. Już teraz ograniczę jedzenię i jakoś dotrwam do poniedziałku. Evelka jak długo byłaś na tej głodówce i co potem jak z niej wychodziłaś. A chrom to mi w ogóle nie pomaga z tym smakami na słodkie, więc przestanę zażywac. Miłego dnia Wam życzę
  24. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Hej Jestem i nadrabiam zaległości w czytaniu. Wczoraj cały dzień na placu zabaw i na spacerach spędziłam to nawet nie wchodziłam na forum. Byłam też u logopedy z Kamilką. Wpadły lody bo córce kupowałam to i ja się skusiłam na dwie gałki. Pod wieczór była burza a dziś pogoda się nie wyklarowała jeszcze. Na obiad mam udko kurczaka a na śniadanie zjadłam serek wiejski z grahamem. Ogólnie to ciągle głodna jestem , chyba mam rozciągnięty żołądek. Słodyczy nie tykam tylko w niedzielę pozwoliłam sobie na zapiekankę i frytki po córci skończyłam. Poza tym dużo wody pije i latam do ubikacji non stop.Waże się w czwartek zwykle to się okaże czy to niedzielne obżarstwo się odbije . Tyle ,że w ruchu jestem ciągle. MArta myślę ,że dopiero zaczęliście się spotykać i poznawać się , więc jeszcze różnie może się okazać . Nie skreślałabym go jednak z góry ze względu na chorobę.
  25. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Martulka super że trzymasz dietę i gratulację kolejnego spadku. Takim tempem to szybko dojdziesz do swojego celu. Tylko pamiętaj w pracy koniec podjadania, czego sobie też życzę bo coś ostatnio zbyt często ulegam pokusom. Pozdrawiam. Basia a jak u Ciebie , z Twoim postanowieniem?
×