Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaKamilki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamaKamilki

  1. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    PAtiniaa znam ten ból. Wiem ,że źle robię jedząc słodkie i ciągle te wyrzuty sumienia i mówię sobie po co to zjadłaś do cholery do szczęścia przecież mi to nie potrzebne. Tak ciężko sie opanować. Ja też zaniedbałam jazdę na rowerku i tylko na mnie tęsknie patrzy . Może się w końcu przemogę.
  2. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Witam jeszcze godzina pracy i wolny weekend. MAlinka to już nie dużo Ci zostało do pierwszego celu . Tak trzymaj. Martulek mam nadzieję ,że już lepiej u Ciebie. Wczoraj moja córcia tak mnie wyprowadziła z równowagi a jestem raczej ugodowa i spokojna , że nie mogłam spać pół nocy . Bo to było akurat wieczorem. Po prostu płakałam razem z nią. Nie wiem co się dzieje z tym dzieckiem bo takiego dziecka to ja jeszcze nie widziałam. Pod koniec czerwca mam wizytę u nowej psycholog . może ona da mi wskazówki jak z nią postępować. Dietowo dzisiaj dobrze . Oby tak było do końca dnia. Jak zwykle przed okresem czuję się fatalnie także bez tabletek przeciwbólowych się nie obejdzie. Jutro dzień dziecka i u mnie na osiedlu są organizowane zawody sportowe dla dzieci w różnych kategoriach to przejdziemy się . Oby tylko pogoda dopisała bo jest zmiennie. Pozdrawiam i trzymajcie się.
  3. mamaKamilki

    Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

    Super ,że jesteście na nowym topiku. Dopiero teraz przeczytałam pocztę. Pysiaku dzięki za wiadomość.U mnie tak różnie. Ruchu nadal dużo w pracy także nogi mnie bolą i nie mam sił na rowerek . Niestety pozwalałam sobie na słodkie. Czekolada i posmakowały mi orzeszki w czekoladzie Jutro jak będzie ładnie to wybiorę się na wycieczkę rowerową. Zatrzymałam sie od dwóch tygodni z wagą na 92,5 kg i nie chce spadać, ale to pewnie przez podjadanie z którym już koniec. Nie uda mi się osiągnąc swojego celu i przesuwam go do 31.06 Bardzo mi Was brakowało i wkurzałam sie na kafeterie przez te nieukazające się posty Pozdrawiam wszystkie i wracam na właściwe tory
  4. Dalej się nie wkleja a napisałam się. Nie mam czym się chwalić bo wczoraj dopadło mnie przedokresowe ssanie na słodkie i zjadłam pół paczki M&Msów córci to musze jej odkupić. W przedszkolu była akademia i Kamilka jako jedyna nie powiedziała swojego wierszyka . Trema ją zżarła , ale dostałam śliczną laurkę. W środę idę na basen z bratanicami jak nie dostanę okresu a rowerek to już mi zbrzydł. Także coraz rzadziej jeżdżę
  5. Witam ! Chyba już w porzadku z kafeteria. A gość to Elwerka chyba. U mnie też beznadziejna pogoda a że jestem w pracy to mam chwilę aby spokojnie posiedzieć. Z dietą niezbyt dobrze. Wczoraj dorwałam się do M&m sów córci także muszę jej odkupić a dzisiaj wafelki sztuk cztery. Obiady jak najbardziej dietetyczne. Jestem przed okresem więc włączyło się ssanie na słodkie a cały tydzień tak ładnie mi szedł. W środę idę z bratanicami na basen. W końcu, a rowerek mi już obrzydł. Pozdrawiam
  6. HEj nie widzę postów dzisiejszych. Wy też. Z dietą dzisiaj dobrze. Zaraz mam obiad , rybka. Popołudniu występy w przedszkolu . Nie mogę się doczekać.
  7. Elwerka super. Gratuluję i trzymam za Was kciuki. Z dietą też się ogarniesz i waga zacznie spadać. U mnie tak sobie . Wpadł kawałek ciasta ale myślę że już go spaliłam bo zrobiłam chyba z 20 razy kurs na pierwsze piętro . Te schody chyba będą mi się śniły. Poza tym obiad to pierogi z serem , to też niezbyt dietetycznie . Myślę ,że i tak jest lepiej z dietą niż na przykład miesiąc temu i ruchu też więcej mam. A jak Wam mija popołudnie bo pogoda nieciekawa . Zimno się zrobiło i pochmurnie. Odezwijcie się .
  8. Hej! nadszedł dzien ważenia i jest 92,7 czyli nic nie spada od kilku dni ale też nie rośnie. Dietuje i ruchu mam dużo w pracy ale dzisiaj pojeżdżę jeszcze na rowerku . Może sie cos ruszy w końcu. Ja jeszcze przed śniadaniem na które zjem serek wiejski z kromką chleba , na II kefir a na obiad jakąś zupkę w pracy . Kafeteria zmieniła grafikę . Może nie będzie też problemu z wysyłaniem postów. A co u Was dziewczyny? Jak Wam idzie dieta ? Martulka, Elwerka, Aguś, MAlinka, BAsiula. DAwno coś nie piszecie. Może zajęte mocno jesteście ,ale skrobnięcie coś. KAlina, Pysiaku , PAtiniaa, Evelka i ja piszemy bo Tega wyjechała. Pozdrawiam Was wszystkie.
  9. Witam! dzisiaj sobie pospałam bo mam na popołudniu a mama odprowadziła Kamilkę do przedszkola. Przyszła zamówiona sukienka i zmieściłam się w nią a rozmiar 44/46. Tylko w bonprixie mają zawyżona bo mój rozmiar to 48 niestety jeszcze. W piątek impreza w przedszkolu z okazji dnia Matki i córcia się uczy wierszyków. Zobaczymy jak wypadnie . Troche się tym stresuje bo to pierwszy jej występ. Na śniadanie zjadłam serek wiejski z kromką chleba a obiad to pierś kurczaka usmażona z papirusem z winiar , która bardzo mi smakuje bo jest dobrze przyprawiona i aromatyczna. Na II śniadanie to będzie kefir naturalny z biedronki . Bardzo mi smakuje. A truskawki z czekoladą to brzmi kusząco. Nie oparłabym się chyba. Miłego dnia
  10. Dzięki Pysiaku! zjadłam dzisiaj mały kawałeczek ciasta i loda big milka i lampka szampana i lampka wina białego. Niestety nie pojeżdże na rowerze bo zwyczajnie nie mam siły . Kolacji już nie jem . Mam nadzieje ,że się nie odbije za bardzo na wadze. mam jeszcze dwa dni pracy a ja nie mam juz sił, tyle roboty . Tyle dobrego ,że w ruchu jestem cały czas.
  11. Patinia dzięki. Dziś dietowo dobrze tylko będzie lampka szampana ewentualnie winko.
  12. Wpadłam na chwilę się przywitać. W pracy ruch także nie mam za bardzo czasu nawet zjeść. W domu też obowiązki. Zważyłam się i jest tyle co w stopce a nie jeżdżę na rowerze bo nadal bolą mnie nogi . Może dzisiaj się uda. Z dietą nie najgorzej choć pewnie mogłoby być lepiej. Pozdrawiam i miłego dnia
  13. Witam w poniedziałkowy ranek! Patinia na wesele nie chodzi się co tydzień tak samo jak na komunie, na której byłam wczoraj. No dobra , na wagę nie wstaje na na razie, tylko w czwartek. Nie było może ilościowo dużo tego żarełka ale jakościowo nie najlepiej. Wracamy do pionu od dzisiaj. Na obiad też mam pierś kurczaka z kaszą gryczaną i ogórkiem kiszonym. Za chwilę kanapka z wędlina. Z ćwiczeń to dzisiaj tylko spacer bo nogi po wczorajszych obcasach w niej najlepszej kondycji. Pozdrawiam
  14. Witam! Patinia baw się dzisiaj dobrze na weselu. Ja jutro idę na komunię więc tortu nie odmówię. Wczoraj dietowo jak najbardziej. Późny obiad więc kolację odpusciłam. Nie pojeździłam wczoraj bo bawiłam się z córką i poszłam wcześnie spać bo byłam padnięta. Może dzisiaj sie uda. Pogoda niezbyt udana , może nie będzie padać.Dziś na obiad sznycle z kaszą. Brakuje mi już pomysłu na obiady dietetyczne to chętnie skorzystam z bloga. Miłego weekendu
  15. Witam! u mnie dziś dietetycznie. Na śniadanie kanapka z wędliną , potem kefir naturalny a przed chwilą pomidor , jajeczko i ogórek. Na obiad późny planuję rybkę z ogorkiem kiszonym a kolację już sobie daruję. Popedałuje też choć nogi bolą. W pracy ruch a że nie ma kelnerów bo akurat zwolnili to ja pomagałam przy śniadaniach . Dopiero teraz mam chwilę oddechu. W ogóle to kończy mi się umowa ale słyszałam że mi ją przedłużą . Tylko zwolnli fajną dziewczynę i nie przyjmują nikogo nowego to jej obowiązki akurat przejęła recepcja. Ogólnie to jestem od wszystkiego a zarobki takie same czyli bida z nędzą. Inaczej to sobie wyobrażałam . Pracuję już trzeci rok w tej firmie ale nie szukam na razie nowej pracy . Miłego dnia
  16. Basiula mnie na problemy z kupą to pomagają suszone śliwki i kefir naturalny z dodatkiem otręb. Bardzo rzadko mam takie problemy na szczęście. Mnie też rusza kawa na czczo. A jak humor , poprawił się?
  17. Agusia gratulację ładny spadek bo chyba ostatnio miałaś coś powyżej 80 kilo. Ustaw sobie stopke to będzie widoczny spadek. Ja pojeździłam na rowerku ale dietowo nie najlepiej. Popołudniu byłam z rodzicami na grillu i kiełbaska wpadła. Tak to cały dzień się trzymałam bez podjadania słodkiego. Pysiaku nie choruj nam bo przynajmniej u nas super pogoda.
  18. Witam! No i nie myliłam się. Jest na wadze więcej o 800 gram niż w stopce. No nic działam dalej. Już po sniadanku na które miałam kanapkę z polędwicą. Na obiad będzie pierś kurczaka z warzywami a po południu już rowerek obowiązkowo. Nie ma wymówek. Bo nie jeździłam dwa dni co na wadze widać. Agusia daj znać jak u dietetyka. Basiula w pracy to się muszę pilnować bo ciągle tak jak pisała Pysiaku imprezy. Maj to oczywiście komunie a potem wesela. Prawdę mówiąc to ja chętnie poczytam wasze przepisy bo kucharka ze mnie marna i cały czas się uczę. Martulka fajnie ,że udały się zakupy. Tega ma nadzieję ,że z uchem lepiej. Malinka a co u Ciebie? Jest poniżej setki?
  19. Witam . Mija mi właśnie trzeci dzień wolnego i niedietycznych obiadów., które mam czas gotować.Dzisiaj zrobiłam kopytka z sosem pieczarkowym. Pycha. Chociaż spędziłam ten dzień w ruchu to czuję ,że jutro będzie więcej na wadze. No cóż trzeba wrócić do rzeczywistości i diety. Ze słodkości to tylko trochę paluszków zjadłam. Byłam u fryzjera i podrównałam sobie włosy . Teraz będę zapuszczać. Powinnam pojeździć na rowerku ale nogi mnie bolą to sobie odpuszczam dzisiaj. miłego wieczoru .
  20. ja też upiekłam placuszki. Dobre wyszły. Poza tym wypiłam koktajal z banana i kefiru . A na obiad placek ziemniaczany. Może niezbyt dietetyczny ale nie co dzień robię. Agusia fajnie ,że trzymasz dietę. Oby tak dalej.
  21. Witam. JA już po drugim śniadaniu na które zjadłam banan i jogurt naturalny. Teraz piję zieloną herbatkę. Na obiad będą placki ziemniaczane dla rodziny a dla mnie jeszcze nie mam pomysłu. Wczoraj pojeździłam 10 kilometrów w coraz krótszym czasie. Dzisiaj pogoda lepsza to wyjdę na spacer po południu a wieczorem rowerek. Na kolacje zrobie te placuszki owsiane według przepisu Patinii. Biore się za porządki bo niedługo musze córcię przyprowadzić z przedszkola. Miłego dnia.Martulka super ,że się wyrwałaś z domu.
  22. i ja zaraz wskakuję na rowerek bo zjadłam naleśniki na kolację. Smażyłam córci z jabłkami i skosztowałam. Jutro wypróbuje placuszków owsianych tylko otręby kupie. Tak po za tym to dobrze sie trzymam. Ja z tatą mam problemy z wagą a mój brat chudy jak patyk bo jest podobny do mamy. A jak jeszcze z nami mieszkał to widzialam ile je tylko jest wysoki i mu się jakoś nie odkładało. Poza tym pracuje w pizzeri i pizza jest jego obiadem lub inne włoskie żarcie. Także z przemianą nie jesteśmy do siebie podobni. A jak tam Martulka pracujesz na noc dzisiaj? To może weź do pracy sałatkę w pojemniku. Idę pojeździć bo trzeba spalić co nie co.
  23. Hej Gratuluję spadku Pysiaku. Ja też dzisiaj na śniadanie kanapka z wędliną i ogórek zielony. Drugie śniadanie to kefir i banan a na obiad gotuje udko z kaszą i brokułem. Oczywiście jak wolne to pogody nie ma. Zostaje rowerek i może dorzucę jakieś ćwiczenia, które pamiętam z areobiku bo płyty nie mam. Nie zważyłam się dzisiaj i jakoś dziwnie się czuję. Zaczął się nowy tydzień to Kalinko poćwiczysz trochę i waga zacznie spadać. MAm nadzieję ,że wytrwam dzisiaj bez podjadania słodkiego. Czego i Wam życzę.
  24. Evelka wysłałam Ci zaproszenie. No niestety brak porządnego obiadu dał mi się we znaki i sięgnęłam po ciasto. Jutro z rana wskakuje na rowerek. A tak dobrze się trzymałam cały dzień. No trudno ,do czwartku musi choć kilo być mniej. A córci obiecałam basen ale z nią to się najwyżej popluskam w brodziku. Miłego wieczoru.
  25. Evelka gratuluję silnej woli . To ważne na początku przy wyrabianiu nawyków. JA też jestem otoczona ciastami bo w pracy mamy komunię ale się nie dam. Może uda mi się osiagnąć mój pierwszy cel w terminie. BAsiula ale masz słodkiego synka.
×