Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamaKamilki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamaKamilki

  1. ja dzisiaj zjadłam dorsza z kaszą gryczaną właśnie i mi smakowało. Zjadłam garść paluszków słonych i kawałek ciasta, więc zaraz idę na rowerek spalić.
  2. Pysiaku , no nieźle się zmachałam dlatego popołudniu ucięłyśmy sobie drzemkę poobiednią i na rowerek nie starczyło czasu bo potem siedzieliśmy w ciemnościach przez dwie godziny. Teraz jestem w pracy to sobie spokojnie mogę siedzieć na internecie bo gości sztuk zero. Dziś na obiad wczorajszy dorsz a te krewetki robię jutro przed pracą.
  3. Witam! wczoraj u nas była awaria prądu także nie miałam dostępu do internetu. Dietę trzymam tylko z ruchem kiepsko. Dlatego też pewnie pomału spada. Dosłownie o kilka deko. Byłam wczoraj z młodą na sankach to trochę ją po wyciągałam na górkę. Dzisiaj na śniadanie serek wiejski wymieszany z tuńczykiem i ogórkiem kiszonym. Pycha . Aha ja jestem najstarsza. Patiniaa masz konto na FB ?Zdaj relację z wizyty u dietetyczki. Miłego weekendu
  4. Justi zdrowia życzę i dbaj o siebie. Ja juz po kolacji , kanapka z polędwicą do tego jajeczko , pomidor i rzodkiewki. Dzisiaj już nie mam siły na rowerek ale jutro mam wolne to sobie dłużej poćwiczę. Zakupie w końcu te krewetki i przyrządzę w sobotę. Na sobotę umówiłam się z koleżanką na pogaduchy to myślę ,że ugoszczę ją sałatką owocową zamiast ciastek.
  5. Witam, Elwerka wysłałam Ci zaproszenie i Malince też. Aguś dodałam Cię do znajomych. Martulka pierwsze dni zawsze najtrudniejsze. Jakie masz tam zajęcia ? Poznałaś fajnych ludzi? Napisz coś więcej i jak dieta ? Ja dzisiaj obiad niezupełnie dietetyczny bo filet kurczaka w sosie śmietankowo-ziołowym. Jutro jadę do ośrodka psychologiczno-pedagogicznego w sprawie Kamilki. Chce je załatwić WWR tj, wczesne wspomaganie rozwoju. Jak jej postawią diagnozę i uznają ,że potrzebuje więcej zajęć z psychologiem i logopedą i co najważniejsze integracje sensoryczną Si to może mieć to za darmo. Pewnie trochę to potrwa. Tak jak już pisałam nie ma autyzmu ale zaburzenia emocjonalne , niewiadomo na jakim tle. Ogólnie to co dzień sajgon mam w domu. Jej zachowanie mnie przeraża i wykańcza psychicznie a ma dopiero trzy lata.
  6. nie dostałam Pysiaku Twojego zaproszenia. Teraz sprawdziłam ,że jest więcej osób o takich danych. Ja wysłałam do Ciebie , jeśli też dobrze wybrałam. Ja już po kolacji. Kanapka z polędwicą z kurczaka , z ogórkiem i rzodkiewkami. Jestem w pracy i nudzę się jak mops. Przeglądałam oferty dietetyków , bo naszła mnie taka myśl , zeby się wybrać. Ale na razie spróbuje sama bo trochę mi szkoda kasy.
  7. Cześć dziewczyny! Wczoraj pojeździłam na rowerku pół godziny i dzisiaj o 300 gram mniej. Następne ważenie w niedzielę. Dietę trzymam nadal. Muszę się Wam do czegoś przyznać. Bardzo mi przykro ale nie powiedziałam Wam całkiem prawdy. Mam konto na facebooku od dwóch lat , ale z różnych przyczyn się wstydziłam. Nie chodzi nawet o wagę ale też o wygląd. Mam kompleksy jak nastolatka . Jeśli chcecie to możecie mnie dodać do znajomych . Nazywam się Monika Janas i jestem z Krakowa. Mam nadzieje ,że się nie pogniewacie. Pozdrawiam
  8. a mąż kupił mi w niedzielę czekoladę na osłodę życia ,ale jej nie tknęłam.leży sobie i czeka . Może ktoś się zlituje i ją zje. Ale na pewno nie ja. Elwerka opuściłaś nas bo widzę ,że się udzielasz na innym topiku. Nie zapominaj o nas.
  9. Ja raczej jestem noga jeśli chodzi o gotowanie. Nauczyłam się gotować późno i raczej polska tradycyjna kuchnia. Dlatego trzymam się przepisów. Spróbuje zrobić te krewetki w piątek. Mój mąż to by jadł na okrągło schabowe z kapustą lub pierogi , ale niech też popróbuje nowych smaków. Pysiaku a twoje dzieci też chętnie jedzą owoce morza i w ogóle w jakim są wieku.
  10. Witam w kolejnym dniu naszej walki z kilogramami. Myślałam sobie nad urozmaiceniem śniadań, bo zawsze ten serek wiejski. Dodam sobie do niego tuńczyka, fasolkę i jajko. Taki przepis znalazłam w internecie. Może będzie smaczne. A Patinia spróbuje sobie ten przepis na spaghetti. Poza tym chciałam zmienić kurczaka na indyka i jeść więcej ryb. Wczoraj sobie kupiłam dorsza a na krewetki mam ochotę bo jeszcze nie jadłam. Pysiaku masz przepisy na owoce morza. Jak się je przyrządza? Obudziłam się dzisiaj wypoczęta i noga nie boli więc dziś nie ma zmiłuj się i wsiadam na rowerek.
  11. Martulka to powodzenia kochana i odzywaj się do nas. Trzymaj dietkę. U nas ślisko tak że o mało nie upadłam z siatami. Na obiad zjadłam pierś kurczaka z brokułami. Skusiłam się na słodki jogurt a zazwyczaj jem naturalny. Nie ćwiczyłam dzisiaj bo coś mnie noga boli . Chyba się starzeje , ale od kilku dni bolą mnie stawy. A już myślałam ze mam spokój. Miłego wieczoru
  12. Cześć! no ja wczoraj trochę zrobiłam sobie wolne od diety. Była cola i popcorn w kinie ale nie zjadłam kolacji. Dzisiaj już w pracy to i pokus mniej. Zjadłam na śniadanie dwie kromki chleba z serkiem wiejskim. Na obiad będą podudzia kurczaka z piekarnika. W sumie to często jem kurczaka , różne jego części. W między czasie to jabłka i mandarynki. Martulka fajnie że udały Ci się zakupy zwłaszcza przed wyjazdem. Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś poznała fajnych ludzi , wyciszyła sie i wróciła z nowymi siłami. A jak Wam mija weekend? Elwerka, Pysiaku i reszta dziewczyn odezwijcie się. Aguś Ty też jak dziewczyny dużo ćwiczysz?
  13. HEj!nie wytrzymałam i się zważyłam. I od poniedziałku schudłam o 1,6 kg. Cieszę się bo okres się jeszcze nie skończył. Dzisiaj wybieram się do kina z mężem i potem na grzańca. Takie małe odstępstwo od diety chociaż nie wiem ile ma kalorii. Dzisiaj na obiad robię piersi kurczaka z papirusem z winiar . ZObaczymy jak będzie smakował. Miłego weekendu
  14. Martulka wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i spełnienia wszystkich marzeń. Trochę Ci zazdroszczę. Twojego wieku oczywiście. Ach chciałoby sie mieć te dwadzieścia lat.
  15. Hej! Pysiaku życzę zdrówka dla córki, a pozostałe zdrowe? Ja nie mogę się doczekać ważenia po okresowego. Dietę trzymam i po spodniach widze luz. Jem teraz więcej warzyw , głównie ogórki w każdej postaci i rzodkiewki. Z owoców to jabłko dziennie, musi być bo uwielbiam i dwie mandarynki które zastępują mi ochotę na słodkie. Do tego jogurt naturalny a na obiad mięsko grillowane z surówką . Śniadanie dzisiaj to kanapki z chudym twarogiem a przeważnie serek wiejski.
  16. nie wkleił się mój post a się napisałam . Pokrótce to u mnie dobrze ale się zważę jak mi się skończy okres. Nie podjadam , trzymam się stałych godzin posiłku. A co U Was?
  17. no i dostałam okres. Powinnam lepiej się poczuć. Dzisiaj zjadłam serek wiejski z dwoma kromkami razowaca ,a przed chwilą manadrynkę. W pracy teraz mamy przestój to mam czas aby posiedzieć w internecie i czytam w między czasie książkę Izy Kuny " Klara". Wciągła mnie , szybko się ją czyta. Ogólnie to bardzo lubie czytać powieści a że mam kawał drogi autobusem do pracy to sobie podczytuje. Czekam na przyjazd bratanic na ferie. One mają na początku lutego i już im obiecałam , że wybierzemy się na basen kilka razy. To i ja skorzystam. Bo tak samej to mi się coś nie chce . Pysiaku Ty tak codziennie chodzisz na siłownie i sama? Aguś napisz coś więcej o sobie. Masz dzieci?i pracujesz . Może to już pisałaś , ale nie pamiętam. Elwerka gratulacje samozaparcia w ćwiczeniach i spadku wagi.
  18. pewnie Martulka jedź i odpoczywaj. Myślę że taka terapia pomoże Ci nie to co szpital. Mam nadzieję , że będziesz miała dostęp do internetu i że tamto jedzenie będzie smaczne i mało kaloryczne. Ja też bym gdzieś wybyła i zapomniała o problemach , głównie wychowawczych. Dwa tygodnie szybko zlecą. Trzymaj się i powodzenia
  19. Witam! trochę mnie nie było ale nie najlepiej się czuje psychicznie i fizycznie. męczy mnie zgaga i jestem lekko przeziębiona a jutro wybieram się z Kamilką na urodziny córki mojej koleżanki , która kończy dwa latka. Przezent kupiony i muszę się wykurować. na razie nie ćwiczę bo w dodatku jestem obolała z powodu zbliżającego się okresu. Boli mnie wszystko już kilka dni wcześniej i mija wraz z pojawieniem się okresu . Także czekam. Na basen chyba zacznę chodzić dopiero bliżej wiosny. Mam rowerek stacjonarny. Nawet dobry , nie piszczy i w sumie to mąż mi go kupił. Co z tego jak nie chce mi się ćwiczyć. Ostatnio wytrzymałam , 10 min. nudzi mnie taka jazda. Z dietą nie najgorzej oprócz wczorajszego dnia co zjadłam kilka czekoladek ale ciasta nie tykam. Odchodził kolega z pracy i było małe przyjęcie. Kolacji już nie jadam i nawet mogę spać w nocy . Pozdrawiam i podziwiam Was kochane ,że macie taki zapał.
  20. Hej i kolejny dzień diety. Obudziłam sie w środku nocy głodna jak nie wiem bo nie jadłam kolacji. Ale nie skusiłam się na nic. Wstałam przed 6 i zjadłam od razu śniadanie. Banana i serek wiejski z kromką żytniego. Na drugie śniadanie to taka gotowa owsianka z biedronki ale kurde miała aż 189 kal. Elwerka , jeśli chodzi o zachowanie mojej córki to dużo pisać. Zaczęło się od uderzania głową w ścianę w meble i agresji skierowanej do każdego czyli kopanie , gryzienie i szczypanie. Długo nie mówiła , dopiero po 2,5 roku. Teraz ma ponad trzy lata i chodzi na trzy godz. do klubu malucha. Minęło jej uderzanie głową o wszystko , ale zostało rzucanie przedmiotami , rysowanie się kredkami bo ona chce być "be". Ma takie " ataki " prawie codzień. Dochodzi wymuszanie i rządzenie nami. Ja ją uspokajam śpiewając i odwracając jej uwagę ale czasami to myślę że zwariuje . Też zaczęłam chodzić do psychologa bo miałam problemy jeszcze z przeszłości , ale to odrębna historia. Autyzm wykluczyli bo mówi , śpiewa i ma kontakt wzrokowy. Byłam taka wyczulona na to bo mój bratanek jest autystykiem . O.k. to tyle. Pozdrawiam
  21. Dobry Wieczór. Ja jeszcze nie dostałam okresu ale mam już zachciewajki także wczoraj wsunęłam całą czekoladę. Nie miało to wpływu na wagę bo jest 100 gram mniej ale nie mam ochoty na ćwiczenia. Czuje sie pełna choć wieczorami już nie jem. Na basen też się nie wybrałam bo musiałam siedzieć z córką bo na męża nie ma co liczyć że z nią zostanie. Kamilka jest trudnym dzieckiem i chodzę z nią do psychologa . Miała też podejrzenie autyzmu ale na szczęście wykluczono. Ma takie ataki złości i ciężko nad nią panować. Pozdrawiam i gratuluje spadków.
  22. Hej ! zważyłam się w końcu , choć nie powiem że ze stresem ale nie jest tak źle . Trochę więcej niż w stopce. Zaczęłam ćwiczyć , choć na razie krótko i bardziej tańczę. Dietowo też dobrze tzn, bez słodyczy i słonego. Jutro wybieram się na basen jak nie dostanę okresu. Malinka nie martw się . Wiem że pewnie nie możesz się doczekać dwucyfrowej wagi ale jeszcze trochę i sie doczekasz. Ważysz się codziennie? Pozdrawiam
  23. Witam noworocznie. Ja Sylwestra spędziłam w pracy na nocnej zmianie więc nie zaszalałam. Wczoraj jednak nadrobiłam. Jutro się zważę i zaczynam od nowa. Muszę schudnąć bo bardzo nieatrakcyjnie się czuje , ciężka i po prostu GRUBA. Aby zrealizować swój cel muszę zacząc działać czyli basen i rowerek stacjonarny przez zimę , no i oczywiście dieta 1200 kal. Pozdrawiam nowe i stare odchudzaczki.
×