Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emi z UK

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Emi z UK

  1. Czesc dziewczyny U nas zimno jak cholera, ale zapowiadaja stopniowe ocieplenie. Nawet lekki snieg wczoraj padal. @ mialam tylko 2 dni, tj kiedys mialam obfita @ przez 5 dni, tak teraz z miesiaca na miesiac zmniejszajaca @ tez zaczna mnie martwic, bo wyczytalam na jednym forum, jak jedna dziewczyna pisala o swojej matce, ktora przed 40 tez tak miala i zaczynala sie u niej menopauza... Moze w paranoje popadam, ale cholera wie... 20 znowu wyprobuje testy, tj jest to w ulotce, moze mam owulacje co 40 dni i dlatego, w tym miesiacu nic nei wykazalo. xxx Co do otylosci, mon cheri, tez nie wygladam na specjalnie gruba, jestem potezna babicha, zawsze taka bylam. Troche tez zdziwilo mnie to, ze moj lekarz o tym napomknal, ale oni sa tutaj teraz na etapie zwalczanie otylosci i palenia w spoleczenstwie, wiec moze to dlatego... Walke z paleniem juz zaprzestalam, narazie jestem na etapie pytan, dlaczego rzucilam i po co sie tak meczylam, jak palenie mnie relaksuje... xxx Z drugiej strony tutaj gdzie mieszkam, chodza naprawde otyle kobietki, pala (nawet w zaawansowanej ciazy), pija, jedza fast foody, nie dbaja o przyjmowanie witamin, nie dbaja o siebie i zachodza w ciaze i donosza ja. Pamietam siebie 17 lat temu, tez palilam (rzucilam jak dowiedzialam sie o ciazy), pilam wodke prosto z kieliszka (teraz jej nie lubie i nie pije), wazylam 72 kg, nie jadlam zadnych suplementow, kwas foliowy zaczelam przyjmowac dopiero w 2 miesiacu ciazy, jakos nie przyejmowala sie specjalnie co jem i jak zyje, i w pierwszym miesiacu zaraz po odstawieniu antykoncepcji zaszlam w ciaze. I prawde mowiac nie mialam zadnych dolegliwosci w ciazy typu wymioty i gdybym nie grubla i potem ruchy dziecka, to nawet nie czulabym sie jak w ciazy. A teraz wsluchuje sie w siebie, licze dni, jem stosy witamin, mineralow i dodatkow. Pare miesiecy temu kupilam pas na miesnie brzucha i nie uzywam, a bo moze zaszlam i cos sie stanie. Jak robie zdjecie rtg u dentysty to drze, bo moze juz jestem w ciazy i to zaszkodzi. No poprostu paranoja. xxx Postanowilam miec to w dupie, bo sie od tego rozchoruje. Wiele babek w moim otoczeniu wogole nie dba o siebie i patrze a one z brzuszkiem, moze tak powinnismy robic. Juz tez dostalam rade, od jednej tutejszej, ktora ma 4 dzieci i azde z innym, jak zapisalam sie na kurs sztuki w pobliskim klubie, ze powinnam znalexc sobie kochanka, to od razu odzyskam mlodzienczy wigor. Jezu nawet mialabym z tego powodu kryzys w malzenstwie, bo nawet mi jednego chetnego jakiegos jej przyjaciela przyprowadzila na kurs. Przystojny nie powiem, ale nie mam zamiaru z powodu tego, ze chce miec dziecko, rozwalac swoje malzenstwo. Z kursu zrezygnowalam, jak mam takie znajome poznawac i rady dostawac to dziekuje postoje... Poprobuje te testy, jak po roku bez anty, nie sie nie bedzie dzialo, to zrobie sobie USG i meza tez wysle na badania, bo dla tutejszych lekarzy badania pod tym katem dla nas sa za wczesnie... xxxx Mila K>>> to co was spotkalo, to poprostu okropnosc, niekompetencja, cwaniactwo i lekkomyslnosc poprostu powala. Jedzcie do Polski, ale najpierw zanim wybierzesz klinike, poczytaj opinie innychw necie, na temat wybranej przez was kliniki. W dobie netu dziwi mnie, ze jeszcze sie zdarzaja tacy fuszerzy, ktorzy nie dbaja o reputacje. xxxx Na jednym forum znalazlam wypowiedzi dziewczyn, ktore maja podobny problem u mezow, http://dziecko-info.rodzice.pl/showthread.php/193147-badanie-nasienia_pomocy moze zrobcie ponowne badania, bo moze to byl chwilowy stan zapalny, ktory po wlasciwym rozpoznaniu i leczeniu, wyleczy sie i wszystko bedzie wporzadku. xxxx Troche tez martwi mnie co napisalas o operacji swojego meza, nie chce was dodatkowo martwic i tak macie juz dosc na glowie, ale 11 rok zycia to troche pony wiek, jak na operacje na jadrach. Moj syn urodzil sie z jednym jadrem w brzuchu, a drugie przemieszczalo sie, do tego mial tez wewnetrzne przepukliny, ktore zablokowaly to wlasnie jedno co zostalo. Mial robiona operacje przed ukonczeniem przez niego roczku, bylo to ok 16 lat temu i juz wtedy lekarze mowili nam, ze jezeli operacja nie bedzie zrobiona jak bedzie mial roczek, tylko pozniej moze to skutkowac problemami z plodnoscia. Pamietam wtedy dopiero otwieraly sie prywatne kliniki i ta operacja kosztowala nas 800 zl wtedy, to bylo dla nas cholernie duzo pieniedzy i zapozyczalismy sie u rodziny, zeby to zrobic. Syn potem mial wiele razy robione badania i sprawdzania, czy wszystko jest jak nalezy, ale z tym nigdy nie wiadomo. Moze w przyszlosci moj syn tez bedzie musial robic jakies dodatkowe badania, czy plemniki rozwijaja sie tak jak nalezy, bo zadnych zewnetrznych objawow nieprawidlowosci nie ma. Wiec tak mysle, ze twoj maz powinnien byc tez badany pod tym katem, bo ta operacje mial przeprowadzona dosc pozno, kiedy u chlopakow w tym wieku juz moga sie ropoczynac pewne procesy odpowiedzialne za plodnosc. Moze tez sie okazac, ze to chwilowa niedyspozycja, tj. dziewczyny pisza na tym forum, gdzie ci podalam link. Wazne ze znacie problem i gdzie zaczac, a nie (moze to troche przysmiewne, ale nie chce zeby tak brzmialo), ale nie strzelacie na slepo. xxxx Co do grzybicy o ktorej pisalas, nie wiem czy w Irlandii jest, Canesten, masc, ktora jako jedyna pomaga mi na ta dolegliwosc. Tak wtrace, w tutejszej TV, jest taki program, „Embarrassing bodies, ktorego zazwyczaj nie ogladam, bo ogrom dolegliwosci jaki tam pokazuja ze wszystkimi szczegolami, poprostu mnie odrzuca, ale tak wlaczylam przypadkiem zmieniajac programy. Otoz pojawila sie tam kobieta, ktora od 20 lat jest leczona na grzybice pochwy, od 5 lat bez partnera, bo ta dolegliwosc niszczyla kazdy jej zwiazek. W tym programie zrobili jej badania na grzybice, nic nie wykazalo i skierowali ja do .... dermatologa. Dermatolog zbadal jej wejscie do pochwy i powiedzial, ze ma luszczyce, ktora prawdopodobnie ciagle sie odnawia na wskutek roznego rodzaju podraznien, czy to majtki, seks itd. Leczono ta kobiete masciami ze sterydami i wyleczono, czy wroci luszczyca znowu tego nie wiadomo. W kazdym razie kobieta znowu zaczela sie cieszyc z zycia i seksu, po wielu latach cierpien i abstynencji, bo postawiono zla diagnoze. Wiele jest na kafe kobietek, ktore wlasnie cierpia z powodu ciagle nawracajacych grzbyc, a ktorych badania nie wykazuja, a to moze wlasnie byc luszczyca, ktore sie w tym miejscu zupelnie nie spodziewamy. xxx Karmi, Gerwazy>>> wy to jestescie twarde kobietki, same sobie potraficie zrobic zastrzyki... Ja to sie ukluje w palec igla i wrzeszcze jak potepiona, a jakby miala sobie sama zastrzyk zrobic, o masakra. xxxx Dobra dosyc tego pisania, pozdrawiam wszystkie i owocnych staran :)
  2. Czesc dziewczyny dawno tu juz nie pisalam, chociaz podczytywalam troche. xxxxxx U mnie bez zmian, dzisiaj dostalam @. W zeszlym miesiacu testowalam testy owulacyjne nie wykazaly zadnej owulacji :/, bede probowala je w nastepny miesiac takze. Poszlam z tym do lekarza, powiedzial, ze kazda kobieta po mirenie, a szczegolnosci po tak dlugim jego stosowaniu roznie dochodzi do siebie... xxxxxx No i to... ze mam nadwage, 80kg przy 170 cm wzrostu... Jak przyjechalam tutaj 8 lat temu wazylam 57... Powiedzial mi, ze to moze tez hamowac wystapienie owulacji. Wiec musze schudnac... ale jak, jak (jak to powiedziala Kwasniewska o swoim mezu)ja tyje od wody mineralnej. Nie jem fast foodow, tylko gotuje obiady w domu, sprzatam, staram sie cwiczyc 3 x w tygodniu po pol godziny, ale na moj organizm to chyba za malo...a waga od kiedy sie wazylam spadla tylko o 2 kg. Chyba bym musiala przejsc na same warzywka, ale wtedy bylabym jeszcze bardziej glodna niz jestem i zaczela wylizywac musztarde ze sloikow..., xxxxx Mila tez bym chciala jesc tj ty, wrocilam do palenia, moze to zahamuje moje napady glodu i schudne, bo dietami to mi sie nie uda schudnac, raczej przytyje jeszcze bardziej... najwyzej jak zajde w ciaze to rzuce. Nie palilam poltorej roku... Moj maz wciaz pokurza w pracy za moimi plecami, wiec dolaczylam do niego, a on w szoku, bo tyle juz nie palilam i po co zaczelam, to mu powiedzialam, ze musze schudnac. A on jak to facet "ze zna inny sposob na schudniecie i mozemy razem pocwiczyc", a ja mu na to "cwiczylismy i jakos nie schudlam i po za tym mam @". Zamilkl... xxxx Dodatkowo syn mi w zeszlym tygodniu powiedzial, ze zamierza skladac podanie na studia w Szkocji, nie w Belfascie, on tego miasta nie lubi (trudno lubic to porabane miasto, jakby sie mieszkalo w Palestynie) i nie zamierza tutaj studiowac. To juz w przyszlym roku. Tak myslalam jakby sie wyprowadzil to za poltorej roku bedziemy w domu sami jak palec... poprostu plakac mi sie chce... Dodatkowo pogoda do d...pada i pada, zaspalam na wizyte do dentysty, nic tylko nakryc sie kocem i sie nie obudzic...
  3. a jeszcze dopisze, mi na zgage pomaga jedzenie codziennie pol ogorka zielonego. Poprostu obrany jem jak owoc, sprobujcie moze to pomoze.
  4. Pozdrawiam was dziewczyny Czytam was czytam, tylko nie mialam czasu. Dodatkowo wrocil mi bol na pol twarzy, tak ze musze jesc Voltarol i co-codamol. Z tym ostatnim staram sie nie przeginac, bo podobno uzaleznia, ale prawie spac nie moge. Bylam u dentysty i okazuje sie, ze jeden zab ma odslonieta szyjke, a spowodowane jest to tym, jak mowil dentysta, ze sie starzeje... i to jest naturalny proces. U mnie te cholerne dwa krany w lazience to wywolaly, miksowanie tutaj zimnej i wrzacej wody to sztuka wyzsza... i zab zaczal reagowac na to i bol od miejsca za uchem po skron i policzek. Dentysta bedzie mi to obudowywal, ale nastepna wizyte mam dopiero za 2 tygodnie... wczesniej sie nie da. Kupilam wiesiolek, narazie nie wiem czy to cos daje, ale lykam, no i chcialabym seks co drugi dzien, ale teraz jak mam ten bol to nawet czasami spac nie moge i tylko chodze od sciany do sciany. Izabela przykro mi z powodu tego co cie spotkalo. Obawiam sie, ze jezeli chcesz miec szanse na dziecko, bedziesz musiala isc do GB i powiedziec o przeprowadzonej aborcji i twoich poronieniach. Nie boj sie powiedziec, oni tutaj maja do tych spraw bardzo liberalne podejscie, to nie Polska, ze zmieszaja ci z blotem za aborcje. Oni tutaj maja wiele takich przypadkow i rozumieja, ze wiele kobiet moze nie byc gotowych na ciaze w roznym wieku, albo usuwa ciaze z roznych dla nich trudnych wyborow. Ty kwalifikujesz sie do kompleksowego badania ginekologicznego, bo oprocz aborcji mialas tez poronienia. Pogadaj z GB, powiedz szczerze jak jest i z pewnoscia zostaniesz poddana kompleksowym badaniom, bo sie kwalifikujesz. Co do badania na tarczyce, powiedz, ze chcesz zrobic sobie kompleksowe badanie krwi. Bedzie to wygladalo tak, ze za jednym razem pobiora ci krew i rozdziela ja, zeby zbadac twoja tarczyce, watrobe, nerki. Ja zrobilam sobie takie badania, bo ciagle chodzilam zmeczona, powiedzialam, ze chce zbadac sobie tarczyce, a GB dodatkowo mi tez zbadal krew pod katem watroby, nerek. Moje wyniki wyszly super, a moje zmeczenie wynikalo raczej z dlugotrwalego stresu z pracy, gdzie mialam niestety skurwysynow szefow. Wypadaly mi garsciami wlosy, myslalam, ze to od mireny, ale nawet jak ja usunelam nie bylo poprawy. Poprostu jak mi lekarz powiedzial, dochodzenie do siebie po dlugotrwalym stresie trwa, a czesto osoba ktora jest jemu poddawana sama nie zdaje sobie sprawy z tego, ze w nim jest, a organizm szwankuje coraz bardziej. Teraz nie pracuje i dochodze do siebie. Ale odbieglam od tematu, jak zwykle. Izabela przeprowadz sobie te badania, to tylko jedno pobranie krwi, jezeli cos bedzie nie tak, oni cie o tym zawiadomia i poprosza o nastepna wizyte. Co to badan pod katem ginekologii, musisz byc szczera, sama nie dojdziesz do tego, czy aborcja w jakis sposob wplynela na na twoje narzady rozrodcze i czy zostala do konca przeprowadzona prawidlowo. Moglo to byc powodem twoich pozniejszych poronien. Musisz to zrobic, bo inaczej bedziesz cierpiec jeszcze bardziej. Kazde nastepne poronienie to bedzie dla ciebie cierpienie nie tylko fizyczne ale i psychiczne, a twoje cierpienie wplynie rozniez na twojego meza i corke, ktora juz masz. Nie porownuj tutejszego GB z polskimi lekarzami (ja tak wiele razy robilam i sie mile rozczarowalam), to jak niebo i ziemia. Owszem nie opiekuja sie tutaj ciaza do 12 tygodnia, wychodzac z zalozenia, ze jak jest dostatecznie silna to sie utrzyma, ale ty juz podpadasz z twoimi poronieniami pod inna kategorie szczegolnych pacjentek. O dyskrecje tez sie nie boj. Nie wiem, czy powiedzialas mezowi o aborcji, ale jezeli nawet nie. To twoj maz o niczym nie bedzie informowany, nawet jak bedziesz miala badania pod tym katem. Mezowi nie wydadza zadnych twoich wynikow badan, bedziesz musiala odbierac je osobiscie. To samo dotyczy wszystkich badan pod katem ginekologicznym, jak badania na grzybice, choroby weneryczne. Na inne badania mozesz sobie tez dodatkowo to zastrzec. Tutaj masz pelna dyskrecje zapewniona. Jezeli jakas osoba z placowki naruszylaby te procedury, zostalaby zwolniona dyscyplinarnie z pozbawiniem wykonywania zawodu w jakiejkolwiek placowce medycznej. Oni maja nawet specjalne szkolenia pod tym katem. I nie ma to znaczenia, ze jestescie malzenstwem, tak ze twoj maz nie moglby sie nawet na to powolac, jezeli w jakis sposob chcialby sie dowiedziec czegos o twoich badaniach i ich wynikach. Izabela musisz sie przemoc dla siebie samej, powodzenia . Ach znowu sie rozpisalam... Pozostale dzieczyny, pozdrawiam i powodzenia w staraniach i sily, bo widze ze co niektore tutaj naprawde przeprowadzaja zaawansowne starania, ja nie wiem czy mialabym tyle waszej sily, zeby jezdzic po lekarzach, robic zastrzyki. Naprawde kobietki jestescie silne :)
  5. Czesc dziewczyny Ja tez po kawce, teraz sprzatanie, obiadek a potem zakupy. Kupie sobie tego wiesolka. Ja 2 dzien okresu i juz zuzylam 2 paczke podpasek, znowu mi wrocil taki okres jaki mialam przed mirena, masakra... Ciekawe czy znowu bede miala go 3 dni tj przez ostanie 2 miesiace. Wzielam tez zelazo, bo slabo sie czuje i spalam dzisiaj 10 godzin. Co do koledy to tez jej nie lubilam jak mieszkalam w Polsce, ten plus zycia w UK, ze uwolnilam sie od tego. Tutaj ksiezy spotyka sie w centrum miasta jak rozdaja ulotki i probuja z toba porozmawiac, ale ja sie nie daje w to wciagac, chociaz oni sie ciesza z Polakow, poniewaz wielu nabija im frekwencje w Kosciolach. Tutejsi maja inne zainteresowania na glowie :D Ja sie ciesze, ze sie od tego uwolnilam.
  6. basia>>> ojejku a ja jej tam juz napisalam posta... eh jak to sie mowi w d... bylam g... widzialam.... :(
  7. Rachela przepraszam jezeli wywolalam zle wspomnienia, ale mowie ci to jako dziecko kobiety, ktora nie byla tak wspaniala i silna jak ty, ze podziwiam cie, jestes moja idolka, zawalczylas o godne zycie dla siebie i twoich dzieci, jestes wspaniala :) z pewnoscia twoje dzieci ci za to sa i beda wdzieczne, ze zapewnilas im wreszcie normalny, spokojny dom :) mozesz byc z siebie dumna, nikt nam czasu straconego oczywiscie nie zwroci, ale dobrze gdy przynajmniej czesc tego co mamy dobrze wykorzystamy izabella>> no jak w tym miesiacu sie nie uda to kupuje na bank, tylko jak mowilam no nie chce tez meza wpedzac w zle samopoczucie z powodu mojego samopoczucia (maslo maslane:D)
  8. oh rachela, jakby widziala malzenstwo moich rodzicow, tylko moja matka nie uciekala, bo wstydzila sie przed wszystkimi tego, jeszcze przed ich slubem ja ostrzegali przed moim ojcem, a ze wpadli no to slub, ale siostra mojej babci (matki mojej matki) powiedzial, ze ja nawet z dzieckiem wezmi i sie nami zaopiekuje, sama byla, dzieci nie miala, puste mieszkanie, wzielaby nas do siebie, ale moja matka dumna powiedziala, ze nie i ze oni sie wszyscy myla, no i sie nie pomylili. Takie numery jakie moj ojciec robil mojej matce a potem mi to mozna by ksiazke pisac. Moja matka wciaz zyje, ale ja zawsze o niej pisze i mowie w czasie przeszlym jakby nie zyla, bo dla mnie ona od dawna nie zyje, razem z ojcem. Teraz na stare lata dupa mu siadla i jest grzeczny, a ona probuje to wszystko wybielac, ja wszystko wybaczylam tylko sobie ale im nigdy nie wybacze, ze zabrali mi dziecinstwo i mlodosc. Moja matka nigdy dla mnie matka nie byla, robila tylko to co musiala, bo co sasiedzi o niej powiedza. Jak ktos mowil o niej dobrze, a czesto mowili, bo matka dla innych byla zawsze usluzna, a to kawka, a to herbatka, a to ciasteczko, obiadek, to sie dziwilam i zastanawialam, czy o tej samej kobiecie myslimy. Jak tylko nauczylam sie czytac, czyli majac jakies 5 lat, przestala mi czytac ksiazki, nigdy nie przytulila, a jak tylko umialam sobie herbate zrobic, to nawet jak juz tam nie mieszkalam i przyszlam do niej, to innym zrobila herbate, a mi mowila, a ty wiesz gdzie jest kuchnia idz i zrob sobie. Bylam podobno ladnym dzieckiem, blodyneczka z brazowymi oczami, tak mi przynajmniej mowili w mojej rodzinie i chyba tak bylo, bo ja chcialam miec dlugie wlosy, a moja matka zawsze je scinala mi na krotko i mowila, bo za ladna bedziesz... Zawsze to obcy ludzie byli dla mnie zyczliwi, uprzejmi, dawali obiad, cukierki, w moim domu mi tego dawkowano i tylko wtedy gdy byli np tez inni kuzyni. Moj ojciec mial dla moich kuzynow i kuzynek zawsze czekolade, ja zawsze musialam cos zrobi, zasluzyc... Bylam dzieckiem niechcianym, obwinianym za to, ze pojwaiajac sie na swiecie zniszczylam ich zycie, zawsze to slyszalam. Moja matka tak oschle mnie traktowala, bo przypuszczam na mnie chciala zwalic to, ze nie miala twojej sily rachela, zeby odejsc. A tez pracowala, ojciec tez ja wyzywal, ze pewnie kogos ma w pracy, to przestala pracowac i zaszla z nim w ciaze i to byl poczatek juz wiekszego koszmaru. Tak dla mnie moi rodzice nie zyja, probowalam im wybaczyc, juz jak bylam mezatka, ale nawet jako dziadkowie sie nei sprawdzili, bylam dla nich tylko pogotowiem, gdyby im sie gotowka skonczyla. Ah zycie, ale juz sie z tym uporalam, teraz mam swoja rodzinke, mala, wlasna i kochana I CHCE JA POWIEKSZYC:D
  9. Izabela >> kupie sobie ten wiesiolek moze co to da my z mezem bedzie juz 18 lat, tez bylismy kiedys blisko rozwodu, ale to z kolei z powodu tesciow, dlugo nie mogl przejrzec na oczy jak nim manipuluja, zeby nam szkodzic, co przyjazdu tutaj byl sam 3 miesiace jedzil po Irlandii z takim jednym gosciem, ktory mial tam rodzine a duzo mu pomagal z poczatku mojego meza przyjazdu, ale nic nie bylo. Chyba nie, reki sobie za to uciac nie dam, bo wiadmo nie jedna reczyla za meza i reke by stracila, ale nikt mi z jego dzieckiem do domu jeszcze nie zapukal :D ani zadnego chorobska nie mam to chyba nic nie bylo:D Mielismy poprostu wiele innych problemow od ktorych zalezalo nasze przetrwanie, ja musialam sfinalizowac wszystko w kraju, jeszcze syn w miedzyczasie zlamal reke na rowerze, to operacja i potem jezdzenie na kontrole. A maz musial szybko prace znalezc i rozeznac sie w w swojej rzeczywistosci. tez tesknil, byl sam, mowil, pisal, ze ta cicha w domu jest okropna, a nie ma sie do kogo odezwac, a w radiu nic nie rozumie. Do dzisiaj mowi, ze pamieta ten czas jako koszmar i nie wyobraza sobie mnie stracic, bo znowu by sie tak czul. Martwi sie tym, ze tak siedze w domu, gdy on calymi dniami pracuje, czy ja sie nie stane samotna:D, ale ja taki odludek i indywidualistka juz jestem, nigdy sie nie nudze, zawsze sobie cos znajde i nie potrzebuje do tego drugiego czlowieka, to raczej maz jak w koncu ma dzien wolny to sie nudzi jak jest zla pogoda, a tutaj niestety jest dosc czesto.
  10. Czesc Karmi no jeszcze nie uciekalam, tylko sie zastanawiam, czy wy mnie przez te epopeje nie wyrzucicie z topiku :D Wyjechalismy w 2005 roku, tez bez jakichkolwiek znajomosci, bo bylismy absolutnie pod sciana, a slyszelismy, ze tam nawet ze zwyklego sprzatania idzie przezyc, to coz bylo robic... Ale i czasu tutaj byly wtedy tez inne, weszlas tylko gdziekolwiek i mialas prace, jak tylko umialas podstawy jezyka. Teraz to juz bez jezyka, to tez tylko wtedy jak ktos cie gdzies wkreci, ale i o to coraz trudniej. 2 dni temu sasiad przyszedl do mojego meza przyszedl (tutejszy gosciu) i pytal, czy by jego siostrzencowi jakiejs pracy nie zalatwil :D Z ta przemoca domowa to trudno wyrokowac, bo wiem, ze i kobiety potrafia byc diablicami w zwiazku i doprowadzic czlowieka do ostatecznosci... Jak tak sobie przypomnialam to moja szwagierka do takich nalezy. Siostra mojego meza zawsze byla rozpieszczonym bachorem przez tesciowa, taka byla "milutka"dla mnie jak wyszlam za maz za jej brata, ze zawsze witala mnie z powiedzeniem "ale ci dupa urosla", a wiem ze wtedy jeszcze nie mialam nadwagi, no ale kompleksy mi zaszczepila... Pamietam, ze kiedys tesciu w klotni krzyknal do tesciowej "ty to ja sobie za brazek wloz i modl sie do niej". No i tak zawsze bylo. Ona na pierwszym miejscu potem mialo to przejsc na dzieci, ja na to nie pozwolilam, nie mam z nimi kontaktu do dzisiaj. Ale pamietam, ze przez te rozne wyskoki tesciowej i szwagierki, maz od niej sie rozpil, a ktoregos razu tam u nich bylismy (dawno temu), to zaczela tak wywijac, ze w koncu szwagier wstal i jej walnal w twarz, a my w szoku, on w szoku i ona w szoku, bo to pierwszy raz, co tak sie odwazyl, ale wtedy to juz takie rzeczy wyczyniala, jak docinanie mu przy nas, szarpanie za wlosy itd ja juz nie moglam na to patrzec, ale znosilam ze wzgledu na meza, ktoremu tez bylo glupio. No i ona w placz, zobaczcie on mnie walnal, on sie nade mna zneca, bedziecie moimi swiadkami. Na to my w ciuchy i idziemy do domu, mialam dosyc. Przyznam szczerze, ze i ja nieraz mialam ochote jej przywalic, taka byla wredna dla mnie i meza, i nie dziwie sie, ze facet, ktory to znosil codziennie od paru lat w koncu nie wytrzymal jak byl pijany. Teraz to podobno leje ja nawet na trzezwo, bo inaczej podobno z nia sie nie da, ja dostanie to zachowuje sie jak naormalny czlowiek, jak tylko jej popusci to zaraz zaczyna sie na nim wyzywac. No i jak tu zyc, a dwojke dzieci maja, facet pracuje, potem jeszcze drugi etat, jest fachowcem, a ona mu zycie w pieklo razem z tesciwa zamienia. Swiety by nie wytrzymal i wez tu sadz kto jest winien?...
  11. no faktycznie ta hania nie ma za ciekawie z nim, a jak sie dziecko urodzi, to wcale moze nie byc lepiej, bo to czesto sprawdzian dla zwiazku... mon cheri>>> ja to tez jakos tak 4 lata, sprzatania kibli, uczenia sie jezyka, kursy, problemy z synem, ogarniania tutejszej rzeczywistosci, ktora tez tutaj ma swoje paranoje, ale potem bylo juz lepiej, ale jak nam revenue (tutejszy urzad skarbowy) przyslal pismo, ze mamy do zwrotu 3000 funtow dla nich, bo za duzo pracowalismy i zarobilismy i teraz wskoczymy w 40 % podatek to podziekowalam za prace. Wyobrazacie sobie placic 40% podatku od swojego dochodu? Ja nie. Zabrali nam taxy, teraz placimy 100 % dentyste, 100% okuliste. I nie obchodzi ich, ze placimy za college syna, zeby sie uczyl w dobrych warunkach, ze placimy rent, ze chcemy uzbierac 10% wkladu na wlasny dom. Jak za duzo pracujesz to to cie "ukarza". A wielu tutaj ani pensa podatku nei zaplacili, albo licza sobie ilosc godzin, zeby nie przekroczyc, bo beda placic, a maj wszystko za darmo. Ty jak chcesz uczciwie pracowac i zarabiac, to cie ogola. Ja sobie mysle, ze te tabuny arabow i czarnych co przyjezdzaja i maja po 8 dzieci to sa madrzejsi od nas, naiwniakow. Tak wiec nie pracuje i nie mam zamiaru pracowac poki co, mam czas na swoje hobby. Emeryture ta podstawowa tez bede miala, bo maz mi placi skladki, bo tutaj nei musisz pracowac, zeby miec emeryture, wystarczy, ze przez 30 lat placisz skladki, oczywiscie im dluzej placisz tym masz wieksza, ale poki co startuje do tej podstawowej. Maz na zycie tez jest ubezpieczony na zycie z pracy, a jak mu nawet co odbije kiedys, no bo nigdy nie wiadomo, kryzys wieku sredniego czy cos, to i tak sobie poradze, bo juz wiem co i jak, angielski znam, nie perfekt, ale juz potrafie sie dogadac, bo i w sklepie tu pracowalam i jako recepcjonistka, mam dobre referencje, a to nie Polska, ze bede tu na cos "za stara". Tak wiec, teraz jakos radosniej patrze w przyszlosc, ale nic nie chce planowac, bo jak to mowia, chcesz rozsmieszyc Boga, to zaplanuj... Tak zmieniajac temat: na youtube znalazlam ciekawy filmik pt "spisek zarowkowy" Pewnie wiele z was zastanawialo sie, dlaczego takie sprzety jak lodowka, pralka od naszych rodzicow, to predzej sie zestarzala niz zepsula, a teraz lodowki, pralki itd nawet czasami i rok nie minie a juz popsuta? No to tutaj znajdziecie podpowiedz. Zawsze zwalalismy wine na tzw "chinska tandete", a tak naprawde okazuje sie, ze sprawa ma drugie dno... :D
  12. izabella>> ja jestem z Irlandii Polnocnej, a dokladnie z Belfastu, nie wiem jak jest w Anglii, ale tutaj jakbym sie cofnela w czasie:D ty pisalas cos wczesniej ze sprawdzalas sluz, no ja nie wiem czy bym tak dala rade, bo ja praktycznie caly czas "sucha" jestem, czasami mam takie bialawe uplawy, ale to moze 1, 2 dni i koniec, nawet jak sie z mezem kochamy i mam ogromna ochote na seks to irytuje mnie to, bo z trudem "sie nawilzam" i wspomagamy sie nawilzaczami. A co do jakiegos rozciagliwego sluzu, przezroczystego to tego nie mam, pewnie ta mirena tak to zrobila, ale moze cos sie z tym odkreci z czasem Ivanka >> wlasnie nie umialam znalezc tego jej posta, gdzie pisze o swoim mezu, tez maja juz tam duzo stron, ale wiesz nawet jak ma takiego meza, to z drugiej strony wiesz nie hamuje u kobiety checi do bycia matka. O mojej matce wiem, ze nie chciala miec wiecej dzieci, ale miala nadzieje, ze ojciec sie zmieni, tym bardziej ze ciagle mowil, ze chcialby miec syna, tak sie nie stalo. W przypadku hani, moze jest tez to, ze ona chce dzieci, a cos tam dziewczyny pisaly, ze ma dobra prace, to faceta zawsze moze wywalic, jak juz przegnie pale, a dziecko bedzie miala, a jaki bedzie nastepny ten gosc, ktorego pozna, czy bedzie lepszy, gwarancji nie ma, a czas dla nas jest niestety bezlitosny... Rachelo>> mi tez przykro z powodu co przeszlas, ale dobrze ze tobie udalo sie z tego wykaraskac, moja matka nie miala tyle sily, skazujac mnie tym samym na tyranie ojca i ich wieczne awantury, ktore niszczyly takze mnie. jasmina 4>>> wiem, ze sa dlugie, ja nawet takie listy do znajomych pisze, poprostu nie wiem jak pisac krocej to co mysle... wiem ze to sie koszmarnie czyta, ale wybaczcie mi, musze sie nauczyc pisac posty na forach...
  13. Normalnie wnerwia mnie ta kafeteria... wyslalam tam posta i znowu sie tylko kreci i pisze ze wystapil blad, a potem nie wiem czy wyslalo. No masakra :( az sie pisac odechciewa...
  14. rachela>>> ja troche rozumiem kobiety, ktore tkwia w toksycznych zwiazkach, czlowiek chce dac szanse, bo kazdy moze zbladzic, miec zly czas, za duzo stresu, wszystko go przerasta i czasami trwa to latami i z tym trwa tez nasz partner, ktory wciaz pamieta nas jak bylismy tymi "dobrymi" i wciaz ma nadzieje, Ale w wiekszosci spraw tak to nie dziala, jezeli tamta toksyczna osoba tego nie widzi lub nie chce widziec, albo tak jest jej juz wygodnie, ma kogos na kim moze sie wyzyc... I wtedy trzeba uciekac, ale wiele kobiet nie moze, bo np nie ma pracy, jest uazlezniona finansowo, sytuacja w Polsce raczej nie pomaga kobietom uwolnic sie od tyrana, tez i srodowisko "byle pil, byle bil byle byl". Doskonalym przykladem byla moja matka, zrobila sobie jeszcze dwojke dzieci z moim ojcem skurwysynem, bo myslala naiwnie, ze to go cudownie zmieni w aniolka, a stal sie jeszcze gorszy... Ale z nia moglo byc tak, ze teraz jest internet, wpisujemy w google i mozemy sie poradzic i dowiedziec wszystkiego z net, kiedys tak nie bylo. Dodatkowo z netem jest tak, ze widzimy tylko pewnien maly wycinek z zycia czlowieka, na ktory skladaja sie tylko jego subiektywne odczucia w tej chwili. Zdarzaja sie wam pewnie tez dni, kiedy macie wszystkiego dosyc, z waszym partnerem sie powadzicie i czasami to trwa jakis czas i w tym czasie, zeby sobie ulzyc, piszecie w necie to co czujecie i na tej podstawie ocenia sie dany zwiazek dwojga ludzi, a oni z czasem sie pogodza, jakos dojda do porozumienia i wtedy jest znowu happy end. Tak moze bylo w wypadku tej dziewczyny My kobiety czasami potrafimy byc histeryczkami, gdzie my widzimy problem, dla facetow nie ma problemu i tu juz powstaja klopoty.
  15. jezu przepraszam, myslalam, ze sie nie wkleilo, bo mialam gate time out, teraz to juz dopiero zasmiecilam :(
  16. Witajcie dziewczyny Jednak kwiatek wyszedl :) Wy tak zaczeliscie babcia, babcia po moich postach, ale wierzcie mi, jak poszlam do ginekologa i poprosilam, zeby mi usunal spirale i zapytal, czy chce miec dziecko, jak powiedzialam tak to spodziewalam sie, ze powie "w pani wieku?". Ale cale szczescie tylko zapytal, jak sie czuje. Ja juz mam takie schizmy z Polski, bo pamietam, jak ja w ciazy bylam, to 3 miesiace wczesniej urodzila zdrowego, wiegachnego chlopczyka, znajoma od mojej tesciowej, lat 44 :D Losie co ta kobiecina sie nasluchala od rodziny i znajomych, ze to wstyd, ze tacy starzy a nie uwazali, ze jak to tu ich najstarszy syn ma sie zenic, a oni wpadli z nastepnym. tez pamietam, ze oni rozpaczali co teraz bedzie, bo ona i on mieli prace dorywcze, syna przed slubem, a tu nowa geba do wykarmienia, ale teraz wiem, po latach, ze jest on ich oczkiem w glowie i radoscia calej rodziny :) Karmi >> doskonale cie rozumiem co przeszlas i podziwiam cie, ze udalo ci sie dopiac swego i twoje wyksztalcenie i wszystkie wysilki w tym kierunku ci sie zwrocily. Mi niestety sie to nie udalo, jak zaczelam studia, zostalismy postawieni pod sciana, grozila nam bezdomnosc. Musielismy zaryzykowac i z zerowym angielskim wyjechac i szukac lepszego zycia za granica. W pracy meza nie przejmowali sie, ze jest jedynym zywicielem rodziny, ze mamy male dziecko i kredyt hipoteczny w banku na mieszkanie. Byl zbytnim zagrozeniem dla pseudoinzynierow po licenciacie, co nawet rysunkow technicznych czytac nie potrafili, ale za to mieli inne umiejetnosci, jak zdobywanie prywatnych numerow telefonow do swoich przelozonych i cudowne znajdowanie sie tam gdzie wlasnie byl szef z rodzina... Mojego meza zwolnili z pracy, mimo, ze rok wczesniej z innymi dwoma kolegami zaprojektowal i zbudowal podajnik usprawniajacy prace operatorow, dostali za to uscisk dloni od samego japonskiego prezesa ze slowami " ze takiego projektu nie powstydzilby sie zaden z inzynierow po studiach (a moj maz mial tylko zawodowke)", dyplom i .... walizke z narzedziami. Potem kadra japonska zostala zastapiona polska i zaczelo sie bagno... Nie liczyla sie kompetencja tylko kto lepiej wejdzie w dupe panu kierownikowi. Maz niestety nie potrafi grac w takie gry. Jest fachowcem, nota bene bardzo docenianym tutaj. Tak wiec, z dlugami, bo sprzedaz mieszkania poszla po kosztach, jeszcze podatek od "wzbogacenia" (ktore dostal bank, a nie my, ale to juz urzedu skarbowego nie interesowalo) trzeba bylo zaplacic, zaczelismy nowe zycie tutaj. Pierwsze lata byly trudne, zeby nie powiedziec koszmarne, ale bylismy zahartowani, zaaaklimatyzowalismy sie tutaj. Nasz syn najbardziej to przezyl, mialam z nim z poczatku duze problemy, ale tutejsi nauczyciele bardzo nam pomagali. Moj syn dostal nawet wysypki, ktora utrzymywala sie dosyc dlugo i nie wiedzielismy czemu, a prawdopodobnie spowodowana byla streem z powodu emigracji. Bo mimo, ze bylismy biedni w Polsce, staralismy sie jak mogli ochronic go od tego. W Polsce po szkole i odrobieniu lekcji zaraz biegal na podworko bawic sie z innymi dziecmi, mial swietna kondycje, latem byl opalony. A jak tu przyjechalismy to nie plakal, ale byl smutny i znudzony. Dodatkowo trafilismy na wyjatkowo nieprzychylne cudzoziemcom srodowisko, bo jeszcze nie znalismy otoczenia, dzieciaki w jego wieku to bandziory, ktore czesto nasylane byly przez starszych do zniszczenia komus czegos, wybijania szyb, umazania jedzeniem drzwi, calkowicie zdemoralizowane. Dodatkowo parki z placami zabaw w tym miescie sa daleko i trzeba dziecko dowozic, a my jeszcze wtedy nie mielismy samochodu. Szybko wyprowadzilismy sie stamtad, ale szkody juz sie wyrzadzily, nasz syn bal sie wychodzic z domu, nawet jak dzieciaki juz byly lepsze, bawil sie tylko z tymi w szkole, ale tutaj po szkole dzieciaki sie ze soba raczej nie spotykaja, wiec to tylko sie ograniczalo do terenu szkoly. Czul sie strasznie samotny, ten kraj dla niego wydawal sie brudny, brzydki i szary. Zreszta my tez tak twierdzilismy i dalej tak uwazamy. Zaczely sie problemy w szkole, myslalam, ze oszaleje, bo z mezem musielismy ciezko pracowac na wszystko od poczatku, a doyslacie sie jak traktowani sa emigranci, ktorzy nie znaja jezyka. Uczylismy sie jezyka i z czasem bylo lepiej, staralam sie spedzac z synem jak najwiecej czasu i tlumaczyc mu dlaczego tutaj jestesmy i ze musimy te poczatku przetrwac, moj syn w wieku 9 lat musial stac sie dorosly. Z czasem zrozumial, uspokoil sie, zasymilowal i przyzwyczail do tego kraju i ludzi, pomagali mi w tym jego nauczyciele. Teraz ma kolegow w szkole i po szkole, jest jednym z najlepszych uczniow w collegu, zdal z bardzo dobrymi wynikami GCSE i dalej sie uczy, robi praktyki w laboratoriach, rozwija sie i czyta o Polsce i coraz bardziej rozumie nas dlaczego tu jestesmy. Owszem teskni za Polska, ale jest to tesknota dziecka, ktore bylo chronione przed brutalna rzeczywistoscia i wie o tym. Ale mimo to dalej czuje sie samotny i dlatego tak bardzo chce miec rodzenstwo, wieksza rodzine. Ja tez bym chciala, tym bardziej ze teraz bede miala czas dla tego dziecka, ktorego nie mialam dla mojego syna. Te dziecko byloby dla nas wszystkich darem od losu... Co do wyksztalcenia, uwazam, ze w Polsce niezaleznie jakie bedziesz je mial, nie masz znajomosci, nie masz dobrej pracy. Ale jest to tylko moja opinia, wynikajaca z doswiadczenia. Zam wiele pan ksiegowych, ktore pracowaly na tym stanowisku, a potem dopiero robily papier, panie po podstawowkach, ogolniakach bez matury, bo tego wymagala od niech ustawa. Podam inny przyklad, chociaz znowu widze pisze empopeje... Po utracie pracy jako referent ksiegowy, szukalam pracy najpierw w zawodzie, a z czasem jakiejkolwiek, chodzilam od firmy do fimy, napisalam tysiace CV i zostawialam, znalazlam w koncu jako sprzataczka w firmie sprzatajacej, ale ze stalym miejscem pracy, na umowie 1/2 etatu placone skladki, a reszta na reke. Ktos moze powiedziec, ze za malo sie cenilam, ale wiecie jak po kilku miesiacach i wielu kilometrach przechodzonych od firmy do firmy i setkach interview, z glupimi pytaniami, samoocena czlowieka spada do poziomu zera, a zyc za cos trzeba, kredyt hipoteczny trzeba zaplacic, bank ma w dupie skad masz pieniadze, masz miec i koniec. Tak wiec podjelam taka prace, pracowalam na 3 zmiany, byla to praca w gazecie. Jakie bylo moje zdziwienie, gdy ktoregos razu sprzatam biura, a widze za biurkiem, komputerem siedzi znajoma, o ktorej wiedzialam, ze zawalila szkole srednia, wywalili ja za wagary, czyli miala tylko skonczona podstawowke i pracowala przy korekcie tekstow, a ja z matura pracowalam jako sprzataczka, i co powiecie, jak jej sie udalo zdobyc taka prace? Bo ja nie wiedzialam... W kazdym razie ja wiem, ze w Polsce bynajmniej z regionu, ktorego pochodze, wszystko jest chore, znajomosci gonia znajomosci, kliki rzadza... I mozesz sobie gonic i cuda tworzyc, nie wbijesz sie, wiekszosc moich znajomych albo wyjechala, albo zalatwila sobie prace po znajomosci, co nota bene teraz ta prace traci, bo kryzys sie poglebia i kazdy probuje sie ratowac przed nim jak moze... Co do dzieci, to teraz mieszkam w okolicy, gdzie jest ich pelno, sasiadka ma taka slodka dziewczynke, ktora przychodzi do mnie jak wychodze z domu i za kazdym razem pokazuje mi swoje zabawki. Poprostu az mnie sciska w boku... Jest takim slicznym aniolkiem... Czasami to az mam ochote ja porwac do wlasnego domu na zawsze:D Gerwazy>> Co do staran w klinikach bezplodnosci, to straszne, ze nawet medycyna nie jest wstanie pomoc tym ludziom, nie dosc ze koszty, to ta nadzieja, ktora maja, kazda proba i nieudana to dramat, ktory pewnie ich prowadzi do szalenstwa... Czytalam tego bloga, gdzie mezczyna pisze o swoim i zony dramacie z dziecmi, tak sobie mysle ile ja mialam szczescia, bo rodzilam syna, akurat wtedy, gdy nic nie bylo wiadomo o tej bakterii i byc moze spotkaloby nas to samo, co prawda moj syn urodzil sie z przepuklina wewnetrzna i niestapionymi jaderkami, co potem dalo sie z operowac, ale to nie to samo, co to cholerstwo, a tez moglo na mnie trafic... Losie ale sie rozpisalam, przepraszam, chyba zaczne pisac bloga...
  17. no i pojawilo sie, przepraszam ze zasmiecilam topik, juz sie uciszam, bo juz za duzo tego mojego gadulstwa, ale tak to ze mna juz jest, ze jak sie nie odzywam to nie, ale jak zaczne to masakra, mam to po matce :D tez podobno nikt nie umial jej przegadac :D
  18. no i nie pojawilo sie to co wyslalam, chyba za duzo juz pisze :D i mnie wywalaja :D ale ja tak zawsze, nawet jak listy do znajomych to oni do mnie kilka zdan, a ja im cala epopeje, nawet nie wiem kiedy te wszystkie slowa mi sie cisna na klawiature... to wklejam jeszcze raz i pewnie zasmiece topik (przepraszam) Tak sobie weszlam na ten topik o 40 w ciazy i wnerwil mnie troche ten wpis poaranczka hfgjsdgfjsd, co to mowi, o tym, ze jak tak mozna swiadomie skazywac prawie dorosle dzieci na wstyd, bo one sa duze, a tu taki maluch itd. No masakra, zero tolerancji dla ludzkiego zycia i jego wyborow... Tak sie sklada, ze wielu ludzi chce miec dzieci, a wiadomo, co nam w Polsce rzadzacy zgotowali, a lata caly czas leca. Ja tu w UK juz nie raz uslyszlam, ze nawet jak kobieta ma 8 dzieci, to jest to jej prawo do tego. Tutaj ludzie maja prawo do tego, zeby chciec miec dzieci, a w Polsce ludziom wmawia sie, ze to cos nienormalnego, ze zaraz pasozyt, albo glupia, albo naiwna itd itp. To w Polsce jest nienormalna sytuacja... Moj syn akurat bardzo chce miec rodzenstwo, zawsze chcial, mowil, ze mialby wtedy kogos do kochania i ze braterstwo to cos znaczy, a tak jest sam jak palec, co bedzie jak on nie bedzie mogl miec dzieci, bo to roznie w zyciu bywa. I bedziemy sami we trojke albo czworke z jego partnerka. Kiedys tak o tym nie myslalam, ale im czlowiek ma normalniejsze zycie, widzi w jakim szalenstwie mu bylo przeznaczone zyc. WItaj MajaaPapajaa. Zeby zrobic mine z jezorem to musisz zrobic ": P" ale bez spacji miedzy tymi dwoma znakami i wtedy powinno wyjsc. A kwiatkow nie umiem, czyzby ? Mon cheri, czytalam topik, ale tez juz mi sie zaczal mieszac i jakos nie zalapalam ze to ty jestes autorka topiku, dziwie sie wam jak wy to wszystko razem ogarniacie i wszystkie ze soba potraficie rozmawiac naraz :D
  19. Tak sobie weszlam na ten topik o 40 w ciazy i wnerwil mnie troche ten wpis poaranczka hfgjsdgfjsd, co to mowi, o tym, ze jak tak mozna swiadomie skazywac prawie dorosle dzieci na wstyd, bo one sa duze, a tu taki maluch itd. No masakra, zero tolerancji dla ludzkiego zycia i jego wyborow... Tak sie sklada, ze wielu ludzi chce miec dzieci, a wiadomo, co nam w Polsce rzadzacy zgotowali, a lata caly czas leca. Ja tu w UK juz nie raz uslyszlam, ze nawet jak kobieta ma 8 dzieci, to jest to jej prawo do tego. Tutaj ludzie maja prawo do tego, zeby chciec miec dzieci, a w Polsce ludziom wmawia sie, ze to cos nienormalnego, ze zaraz pasozyt, albo glupia, albo naiwna itd itp. To w Polsce jest nienormalna sytuacja... Moj syn akurat bardzo chce miec rodzenstwo, zawsze chcial, mowil, ze mialby wtedy kogos do kochania i ze braterstwo to cos znaczy, a tak jest sam jak palec, co bedzie jak on nie bedzie mogl miec dzieci, bo to roznie w zyciu bywa. I bedziemy sami we trojke albo czworke z jego partnerka. Kiedys tak o tym nie myslalam, ale im czlowiek ma normalniejsze zycie, widzi w jakim szalenstwie mu bylo przeznaczone zyc. WItaj MajaaPapajaa. Zeby zrobic mine z jezorem to musisz zrobic ": P" ale bez spacji miedzy tymi dwoma znakami i wtedy powinno wyjsc. A kwiatkow nie umiem, czyzby ?
  20. eh dziewczyny jak ja bym sie napila takiego dobrego wina z Polski, tu gdzie jestem bo dokladnie z Irlandii Polnocnej, jest cos w rodzaju prohibicji, wydaja tylko okreslana ilosc licencji na alkohol (tzn jest limit na caly rok) i juz sa wykupione na lata. Jeden polski sklep sie staral, ale raz ze kosztuje 100000 funtow to juz limit wyczerpany. Jeden gosc podobno zamknal pub i sprzadal swoja licencje dla hipermarketu za taka wlasnie kwote. No i nie ma wika z Polski, a tutajsze to kompletny ocet, nie da sie tego pic, dostaje natychmiast zgagi. Raz udalo nam sie w miare cos dobrego dostac, no i kupilismy zapas, jakie bylo nasze zdziwienie, gdy przyszlisy kupic nastepne, no i bylo, z ta sama etykietka, ale z odrobine inna butelka, ale wszystko pisalo na etykiecie to samo, to kupilismy. I co sie okazalo, to nie bylo to samo wino, tylko ten ich ocet..... Nie chce snuc zadnych teorii spiskowych, ale czasami mysle, ze ktos celowo nie chce uwolnic rynku alkoholi, zeby ten ich badziew sie sprzedawal ( podobno 10 dni fermentacji i juz do butelki), ale tutajsi od lat to pija wiec nie wiedza jak zostaja strasznie oszukiwani, jak mozna dobre wina pic. Czasami to mysle, ze chyba przez internet zamowie, ale jakis nie umiem sie za to zabrac, no i pozostaje przy likierach, ktore jeszcze jako takie sa... Ale lubie winka. Jak bylismy w Polsce to kupilismy pare, to swietowalismy.
  21. Gerwazy ja jestem z tego pokolenia jak to ja nazywam "oklamywanych", ogolnie od poczatku pochodzilam z biednej rodziny, z powodu alkoholizmu mojego ojca i zawsze mowiono, bynajmniej w moich kregach (a wtedy internetu nie bylo tak teraz) jak bylam w szkole sredniej, to mowiono wszedzie, ze z matura to dostaniesz dobra prace, jak zdalam mature, mowiono, jak skonczysz szkole z zawodem, to dostaniesz dobra prace, skonczylam z wyroznieniem z zawodem, pojawily sie ogloszenia o tym ze skonczysz studia to dostaniesz dobra prace, studia zaczelam ale nie skonczylam, bo wyjechalismy do UK, bo mielismy dostyc. U mnie jeszcze dochodzila dyskryminacja z powodu malego dziecka, nie zatrudnia, bo ma pani male dziecko. Jak syn podrosl, w wieku 28 lat uslyszalam pierwszy raz, ze jestem "za stara". I tak ciagle jak to sie mowi, czlowiek gonil tego jeb... kroliczka i pracowal za miske ryzu, po oplaceniu opiekunki i dojazdu zostawalo 10 zl z mojej wyplaty. Takie mialam zarobki...Gonil czlowiek, gonil, nie mial czasu na nic, lata lecialy, a czlowiek mogl siedziec w domu i lezec do gory d... Teraz dopiero mam czas na swoje hobby, w wieku 37 lat zaczelam sie uczyc grac na pianinie, bo zawsze o tym marzylam, moze kiedys zagram Beethovena. Jezeli ktoras ma czas i checi , i takie marzenie to polecam na youtube Andrew Furmanczyk, ktory za darmo po angielsku uczy muzyki i gry na pianinie od podstaw. Mlody chlopak naprawde potrafi doskonale wytlumaczyc co i jak. Mam zamiar tez nauczyc sie szydelkowac i mam pomysl na ksiazke, a edukacja ktora skonczylam pomogla mi tylko nabyc swiadomosc, ze w Polsce wszystko idzie w zlym kierunku i nie bedzie lepiej i najlepiej stad uciekac. Naprawde nie uwazam, zeby mnie rozwinelo w jakis specjalny sposob. Raczej liczylam na to wlasnie, ze to spowoduje jakas poprawe finansowa mojej rodziny i ze pomoge jakos mojemu mezowi nas utrzymac, ale to byly tylko zbedne wydatki, niezaleznie od tego ile sie staralam. Nie mialam odpowiednich znajomosci. Bylam wspanialym ponoc pracownikiem, ale widac nie na tyle zeby zarabiac chociazby te marne 1000zl (wtedy). Z drugiej strony tez wiem jak wygladalo dziecinstwo mojego syna, matki ciagle nie ma, ciagle opiekunka, bo praca, w weekendy kursy, szkoly, studia i tak ciagle, od egzaminu do egzaminu. Tata ciagle w pracy od rana do nocy. Stracony czas, ktorego nikt mi i mojej rodzinie nie zwroci. No coz zycie...
  22. Poogladajcie sobie "Jak rozpetalem II wojne swiatowa" to dla mnie niesmiertelna komedia :D Oskarow nie ogladam, dla mnie to wszystko ustawka jest. Jestem za promowaniem mlodych, nowych aktorow, rezyserow i scenarzystow, a tam ciagle te same geby pokazuja, zupelnie jak w naszym rzadzie...
  23. izabela powiedz mi jaki test na owulacje stosowalas tez sobie kupie, bo ja po tej mirenie to mam troche zwichrowany cykl, 2 miesiace mialam kazdego 17 po 5 dni okres, potem mi sie skracal, 2 miesiace 13 po 3 dni, a teraz dostalam dzisiaj ile bedzie trwal to nie wiem... kompletnie nie wiem kiedy mialabym ta owulacje, ale mierzyc to mi sie nie chce, boje sie, ze jak maz to by zauwazyl to tez moze byloby mu przykro, ogolnie u nas teraz temat mojego okresu to tabu, on nie chce mi robic przykrosci, ja tez nie chce zeby on sie zle czul z mojego powodu, syn tylko tak czasami napomyka, czy bedzie mial rodzenstwo, to mu wytlumaczylam, ze widac to nie takie proste... , chyba mialam niewyrazna mine, ze przestal w koncu o to pytac... troche zbyt radosnie i z pewnoscia siebie w to wskoczylismy i teraz robi sie troche smutno... co do sytuacji materialnej, wiem jak to jest miec dziecko, kiedy pieniedzy brak, bo biede mielismy taka, ze moj syn kiedys jak dostal kiwi od sasiadki to sie rozplakal, ze tam robaki sa, bo nie stac nas bylo nawet na owoce, wiem ile to jest rozpaczy, jak dziecko chcialoby cos dobrego a w porfelu pustki i znam, pamietam ta panike, jak sie mysli, ze co bedzie jak zajde, za co bedziemy zyc itd. Nie jest latwo. W Polsce normalnie zyc sie nie da, chocbys pracowal i pracowal, to oplaty czlowieka zjedza, a ludzie chca miec dzieci, to ich naturalne prawo, a w Polsce to sie ludziom odbiera, obdziera sie ich ze wszystkiego godnosci, praca do zycia, do posiadania dzieci, rzeczy ktore sa calkowicie naturalne i latami czlowiek to w sobie tlumi, bo poprostu nie chce zdechnac, tj moze podobaloby sie rzadzacym... Co do wyksztalcenia, teraz to lepiej miec zawodowke niz jakies wyzsze. Ja sobie pluje w gebe, ze sie ksztalcilam, tyle kasy poszlo na szkoly, kursy itd. Mowilam mezowi, jakby od poczatku ta kase co wydalam na ksztalcenie wlozyla w jakas dzialalnosc to pewnie bylabym juz wlascicielka korporacji :D W UK i tak trzeba bylo wszystko od poczatku. A wystarczylo skonczyc tylko podstawowke, nauczyc sie liczyc, czytac i pisac i starczy, a reszte na jakis biznes. A tak czlowiek nie mial kasy, bo to wydawal na ksztalcenie, nie mial czasu dla dziecka, rodziny, bo kursy i tak do nieczego to nie potrzebne... Tylko mam papier do wytapetowania pokoju...
  24. Gerwazy ja to nawet jak bede musiala sie kryka podpierac to dam rade :D byle tylko sie dzieciatko pojawilo... Ale tak serio, czasami sie tak czuje... zawsze myslalam, ze w ciaze to tak chop siup i juz jest, przeciez na okraglo sie czyta albo slyszy o wpadkach... i czlowiek sie zabezpieczal jak glupi, jak nie dostal okresu w terminie to panika, a tu taka niespodzianka... i teraz panika, ze czasu coraz mniej i czlowiek to juz powinnien na wnuki sily zachowywac... ah zycie to jest przewrotne nigdy nie dostajesz tego co chcesz. Gdzies czytalam, chcesz rozsmieszyc Boga, zaplanuj...
×