Mroowka Zet
Zarejestrowani-
Zawartość
137 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
135 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Lenka trochę mnie dziwi to jak piszesz, że w Polsce zdzierają, można by tak powiedzieć, jakby się porównało jabłko do jabłek a nie jabłko do niewiadomo czego... Ja miałam robiony test nifty pro, zapłaciłam 2300. Ile taki dokładnie test kosztuje w NL? Dopiero porównanie tego samego da Ci obraz, czy w PL jest drożej. Testów typu NIPT jest bardzo dużo, więc mogą się znacznie różnić cenowo. Robiłaś ich porównanie? Bo ja tak i świadomie wybrałam ten, który bada tak dużo. U Ciebie nawet płci nie podali, co już jest bardzo dziwne. Co więcej nifty pro jest ubezpieczony, jakby czegoś nie wykryli a później by się okazało, że maluszek jest chory, to dostajesz do 200 tys odszkodowania. Samo badanie jest robione tylko w Hongkongu. A Ty jaki test robiłaś dokładnie? Gdzie było zrobione badanie? Ile to laboratorium juz badań wykonało? Te pytania nie są bez znaczenia. Nifty pro zostało już przebadane na ponad 6mln pacjentek, laboratorium jest mega doświadczone.
-
To ja myślałam, że przy wszystkich genetycznych sprawdzają też płeć. Bo skoro muszą dokładnie badać chromosomy pod kątem wad, to sprawdzenie płci to przy tym pikuś. Tak jak napisała Luna te najbardziej popularne czyli nifty i sanco podają.
-
Gratulacje będzie chłopiec czy dziewczynka?
-
Marta a czy te 4.9 mm to nie są przypadkiem wymiary zarodka? Ja miałam pierwsze usg w 23dpt i zarodek miał niecałe 2mm i widoczne pulsujące serduszko.
-
Asia jeśli jesteś z Warszawy, to polecam novum i dr Lewandowskiego. Ja miałam 3 nieudane procedury w invimed, potem zmieniliśmy klinikę na novum i udało się za pierwszym razem. I mamy jeszcze 2 zarodki zamrożone. Szukałam lekarza od spraw beznadziejnych i tak trafiłam na opinie o dr L. Dziewczyny pisały, że w innych klinikach nie wychodziło a z nim się udało, mnie spotkała dokładnie ta sama historia. Może warto u niego spróbować? Ja polecam.
-
Jak nie z porannego moczu, to w ogóle nasz małe szanse, że wyjdzie pozytywny... lepiej juz zaczekać do jutra i rano zrobić betę.
-
Ja również brałam prenatal duo, ale żadnych dolegliwości nie miałam. Ostatnio na wizycie kontrolnej zapytałam moja Panią doktor co poleca z suplementów i powiedziała, że ona lubi omegamed optima forte i teraz biorę to Ale tak jak ktoś tu już napisał, trzeba brać aż 4 tabletki dziennie, czyli jeszcze więcej niż przy prenatal Duo.
-
Luna pewnie jest tak, jak piszesz. Ja mam niestety premie uznaniowe wypłacane raz na pół roku i te nie są wliczane.
-
Ja będąc 3 tyg na L4 dostałam ok 1 tys mniejsza wypłatę niestety jest to liczone jako średnia z 12 miesięcy, a jak się dostaje regularnie podwyżki od pracodawcy, to na l4 wychodzi się słabo. Do wyliczenia nie bierze się też premii i dodatków, tylko pensja zasadnicza... taki to jest właśnie 100% pensji... Ja się czuje dobrze, dlatego wolę pracować, ponieważ wolę 1tyś wydać na wyprawkę dla dziecka niż siedzieć na l4 i tego 1tys nie mieć.
-
Progesteron >190 oznacza, że tak naprawdę masz powyżej tej wartości, ale nie wiadomo dokładnie ile, bo w laboratorium nie rozrzedzali dalej Twojej próbki, żeby dokładniej sprawdzać. Ja od transferu miałam zawsze wartości powyżej 200, najwięcej ok 270 - też powyżej wszelkich norm dla I trymestru. Nie trzeba się tym martwić a wręcz przeciwnie można się cieszyć. Problem to jest wtedy, jak jest niedobór i pojawiają się plamienia i obawy o utrzymanie ciąży. Wysoki progesteron moze jedynie wpływać na Twoje samopoczucie, np większą senność, poza tym podobno na dziecko nie ma żadnego złego wpływu. Także glowa do góry
-
Natalia nie poddawaj się. Mi się udało dopiero za 4 razem. Ale co najgorsze musiałam przejść aż 4 procedury, za każdym razem w trzech pierwszych miałam tylko jeden transfer, więc po nieudanych betach wszystko trzeba było zaczynać od nowa. Przy 4 procedurze nie mieliśmy już dofinansowania od miasta ani na leki, ona była dla nas najdroższa ale jednocześnie okazała się tą szczęśliwą. Zadawałam sobie pytanie, czy jak 3 razy się nie udało, to czy w ogóle mam jakieś szanse? Ale spróbowałam czwarty raz. Myślę że jak by trzeba była, to podeszłabym jeszcze do 5 procedury. A u Ciebie jak to wygląda? Ile prób masz już za sobą?
-
Dziewczyny a ja się pochwalę, że miałam dzisiaj usg prenatalne, pierwsze usg przez brzuch wszystko było ładnie widać na monitorze, lekarz powiedział, że wszystko jest ok, wszystkie wymiary w normie, serce bije prawidłowo i że wygląda mu to na dziewczynkę zobaczymy, czy się potwierdzi. Maluch ma 54mm. Man super humor i nawet mi już nie przeszkadza, że w weekend będzie taka brzydka pogoda
-
Leczyłam się u dr Lewandowskiego, ale jak już skończyłam 10tc, to lekarz się ze mną pożegnał, bo co do zasady nie prowadzi ciąż. Teraz jestem na etapie wyboru nowego lekarza prowadzącego. A Ty u kogo jesteś? Jesteś zadowolona z kliniki?
-
To ja opiszę, jak to było u mnie: 1 procedura, invimed, 3 komórki, 1 transfer nieudany 2 procedura, invimed, 4 komórki, 1 transfer nieudany 3 procedura, invimed, 5 komórek, 1 transfer nieudany 4 procedura, novum, 5 komórek, 1 transfer udany + 2 mrozaki Czyli w novum uzyskałam dużo lepsze wyniki i wydaje mi się, że może to być kwestia laboratorium, oni się chwalą, że mają bardzo dobre. Przy 4 procedurze młodsza nie byłam a uzyskałam aż 3 szanse na dziecko i co ciekawe pierwszy transfer był już udany w novum jest wszystko na wyższym poziomie, przekazują więcej informacji, czułam się dużo bardziej zaopiekowana, przed transferem pokazują ci film z hodowli zarodków, widać na nim, jak zarodki się rozwijają, które odpadają i na jakim etapie. W invimed nie miałam pojęcia, co się z nimi dzieje, po punkcji trzymałam tylko kciuki, żeby nie odwołali mi transferu, bo to by oznaczało, że nie ma żadnego zarodka. W przeciwnym razie się nie kontaktowali i człowiek przez 5 dni nie wiedział, co się dzieje. ja akurat uważam, że różnice między klinikami mogą być bardzo duże, ale moja ocena może być mocno subiektywna, przede wszystkim dlatego, że novum okazało się dla mnie takie szczęśliwe
-
Dziękuję za słowa otuchy, postaram się nie denerwować. Jestem w 11t5d, tak się składa, że jutro mam akurat usg prenatalne, więc upewnie się, że z dzieckiem wszystko ok i przy okazji wspomnę o tej zmianie w wydzielinie.