Mroowka Zet
Zarejestrowani-
Zawartość
137 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Mroowka Zet
-
A czy może ktoś polecić dobrego immunologa w Warszawie?
-
Na razie tylko kariotypy. Ale jeśli drugi raz beta będzie na poziomie 0, to prawdopodobnie zrobimy jakieś kolejne badania. Cała to immunologia to dla mnie czarna magia na razie. Od czego najlepiej zacząć?
-
AsiaWin ja miałam podobną sytuację, w I procedurze 3 komórki i 1 zarodek, metoda ICSI. W II procedurze zmiana leków na zupełnie inne, zwiększenie dawek hormonów z 150 na 375 i ... 4 komórki i również na koniec 1 zarodek i to z metoda IMSI, która zdaje się powinna dac lepsze wyniki. Przed II procedurą zrobiliśmy kariotypy, badania wyszły poprawnie. W tym tyg robie betę. Jak nic z tego nie wyjdzie, to nie wiem, co dalej... zastanawiam się również nad zmianą kliniki.
-
To jesteśmy chyba w podobnej sytuacji, ja jestem dzisiaj w 6 dniu po transferze 5-dniowego zarodka. Będę testować we srode lub w czwartek, jeszcze się waham
-
Fajnie jest usłyszeć cos takiego, człowiek jest przynajmniej spokojny, że wszystko poszło, jak należy.
-
Ok, trochę mnie to uspokoiło. A coś czułaś podczas transferu?
-
Dziewczyny chcialabym zapytać, jak u Was wyglądały transfery? Zauważyłam takie wpisy, że lekarz pokazuje na monitorze, że zarodek trafił na swoje miejsce? Dobrze Was zrozumiałam? Czy wszystkim lekarz cos pokazywał? Bo mi przy pierwszym transferze nic i na koniec nic nawet nie skomentował. We wtorek mam drugi transfer i zastanawiam się, jak to powinno wyglądać.
-
Hej dziewczyny, zrobiłam dzisiaj zastrzyk z pregnylem. To był jakiś koszmar, tyle z tym zabawy... w poprzedniej procedurze mieliśmy ovitrelle i w porównaniu do pregnylu zastrzyk z ovitrelle to pikuś. Ciekawe, od czego zależy, co lekarz przepisuje... W czwartek punkcja, trzymajcie kciuki za dużo komóreczek i ładne zapładnianie
-
Super wynik gratuluję!
-
Paulina a co to jest ten kir aa i jak to można zbadać? Ja się zastanawiam nad dodatkowymi badaniami, lekarz zaproponował kariotyp.
-
Paulina a Ty co dalej planujesz?
-
Jutro ustale z lekarzem co dalej. trzymam kciuki za Ciebie , daj znać, jak będziesz miała wynik
-
dziekuje za wsparcie , powoli przyzwyczajam się do myśli, że tym razem się nie udalo i trzeba próbować dalej.
-
Jutro zadzwonię do lekarza, żeby porozmawiać o tym, co dalej. Dzisiaj nie miałam na to siły...
-
Tak 5-dniowa, więc przy takim wyniku wiadomo, że nic z tego nie będzie
-
Dziewczyny u mnie dzisiaj 8dpt i beta 0 To było moje pierwsze podejście, ale niestety nie mam mrozaków
-
U mnie przy krótkim protokole trwała 11 dni (czyli do 12dc). 13dc miałam zastrzyk z ovitrelle a 15dc punkcję. Pewnie może się to wahać +-2dni. Ale przy długim protokole to nie mam pojęcia.
-
Paulina, to rzeczywiście podobna historia, ja właśnie w 2012 miałam wycinaną torbiel, więc nawet rok ten sam. Ale co ciekawe AMH nie mam na takim niskim poziomie, raz miałam wynik 1,44 a ostatnio jak robiłam to 1,78. Co nie zmienia faktu, że u mnie tylko prawy jajnik zareagował na stymulację, lewy do wyrzucenia :P
-
Niepłodność idiopatyczna. Jedyny problem, jaki miałam to z endometriozą. Kilka lat temu miałam wyciętą torbiel na lewym jajniku, przy okazji wycięto tak dużo jajnika, że bardzo mało go zostało. Jajnik nie odpowiedział w ogóle na stymulację, wszystkie pęcherzyki pochodziły z prawego. A ponieważ była to torbiel endometrialna, to stwierdzono endometriozę. Od tamtej pory nie mam żadnych problemów, po ostatniej lapraoskopii lekarz stwierdził: endometrioza 1 stopnia (więc chyba nie taka poważna?) Mąż ma na szczęście dobre nasienie
-
Czyli może w moim przypadku winna jest ta cała endometrioza... ta dziwaczna choroba.
-
-
Jak się nie uda tym razem, to przed następnym podejściem na pewno wypytam o te rzeczy lekarza.
-
Dziewczyny we wtorek miałam transfer. Niestety to mój jedyny zarodek, więc trzymajcie kciuki. Moje statystyki z pierwszej procedury nie są zachwycające: 7 pęcherzyków, z czego tylko 3 komórki, z czego tylko 1 zarodek. Wiecie dlaczego mogło być tak mało komórek w pęcherzykach? i dlaczego tylko 1 zarodek z 3 komórek? Trochę mi smutno, że nie udało nam się nic zamrozić
-
Oooo ja, ale historia... widzę, że w tych klinikach to trzeba wszystko dwa razy potwierdzać.
-
ok, dzięki za info. W takim razie mam nadzieję, że jutro lub we wtorek rano nikt do mnie nie zadzwoni, bo to będzie znak, że się nie udało i transfer odwołany.
