vene vene vene vene

Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjątku, u jednego z nich w domku letniskowym. Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponowal drugiemu, by zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma miesiączkę" zgodził się. Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne znaki, ile razy każdy z nich miał zonę kolegi, pukając w słoik z dżemem. Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmięchnietą twarzą stuknął łyżeczką w słoik z dżemem dwa razy, drugi stuknął raz w słoik z dżemem, a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą.

Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjątku, u jednego z nich w domku letniskowym. Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponowal drugiemu, by zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma miesiączkę" zgodził się. Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne znaki, ile razy każdy z nich miał zonę kolegi, pukając w słoik z dżemem. Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmięchnietą twarzą stuknął łyżeczką w słoik z dżemem dwa razy, drugi stuknął raz w słoik z dżemem, a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą.

Bardzo solidnie zbudowany facet ożenił się z niezwykle drobną kobietą. Jakiś czas po ślubie kumpel pyta go: - Słuchaj, tak się zastanawiałem... jak wy do diabła "to" robicie...?? - Noo... zwyczajnie, siadam na kanapie, żona siada mi na kolanach, a później podnoszę ją i opuszczam. - Hmm... w sumie brzmi nieźle... - No! Trochę jak walenie konia. Tyle, że jest z kim rozmawiać.

Przychodzi facet do sex shopu i szuka dmuchanej lali. Szuka długo, bo sprawdza różne parametry - usta, oczy, nos, włosy. Wreszcie znajduje, niesie do ekspedientki i prosi, by zapakować. - Może pani jeszcze sprawdzić datę produkcji? - 9 stycznia 2005 r. - Oj niedobrze, to Koziorożec.

wiem, wiem, ty wolisz jak wklejam teksty o rasach krów.

Chłop u seksuologa - Doktorze, u mojej żony jest jakaś dziwna reakcja na orgazm! - Nie niepokójcie się - wiele kobiet w tym momencie dziwnie się zachowuje - jęczą, krzyczą, drapią się, niektóre nawet gryzą... - O! Ja o tym właśnie, doktorze, po prostu połyka i jakoś tak na mnie patrzy, taka obrażona...

Na plaży dla nudystów rozmawiają dwa penisy. Jeden śliczny, wypasiony a drugi jakiś taki szary i pomięty. - Ładnie wyglądasz - mówi ten brzydki. - Wiesz - dumnie odpowiada piękniś - bo ja strzelę jedno ruchanko i potem tydzień odpoczywam. - To masz fajnie, ja dzień w dzień "rąbię" po pięć, sześć razy. Nie mam, kiedy odpocząć... - To spróbuj się nie podnosić - radzi pierwszy - Słyszałem, że to pomaga. - Gówno tam pomaga - odpowiada ze złością ten "pracowity" - Kiedyś się nie podniosłem, to mnie kurwa mało nie zjedli!

coś w tym jest ale daleko mi do nirvany extazy itd itp czasem w wyniku nudy rozwiązuje sudoku ale i to mi się znudziło.

Izydor - Bezrobotny, ale nie umie pić, zwykle zbiera złom.

Ignacy - rzadkie imię i zacne, ale to pedofil.

Horacy - dobre imię dla konia, końskiego ma też fiuta.

Hipolit - zboczeniec, lubi się obnażać przed dziećmi.

Grzegorz - tęgi frajer, mieszka na wsi i wali mu z gara, postrach krów w oborze.

Fryderyk - tępak z siłowni, obżera się w McDonaldzie.

Filip - domowy cwaniaczek, ciągle tnie na komputerze, straszny leszcz.

Ferdynand - zgrywa szlachcica, ale to zwykły wieśniak.

Fabian - przystojny, ale w gruncie rzeczy frajer.

Eryk - regularnie targa dziada, dużo podróżuje.

Erwin- straszny skurwiel, dla kasy sprzedałby własną matkę.

Dawid - osiedlowy kutafon, uwielbia kartofle i nigdy nie zamyka ryja.

Dariusz - paser i krętacz, interesy z nim to przyjemność (tylko dla niego)

Damian - osiedlowy cwaniaczek, jeździ do dupy za miasto, niedokochany.

Cyprian - romantyczna dusza, pisze wiersze, do końca życia prawiczek.

Cezary - wkurwiający i dziecinny arogant, ma zjebane imię.

Bazyli - totalny zakręt z zadupia, straszny nudziarz.