witajcie, mam ten sam problem co chyba każdy tutaj.
od 14 lat mam blizny po oparzeniu, samego wypadku dobrze nie pamiętam, ale miałam robiony przeszczep skóry. mam straszny uraz do moich blizn które mam na klatce piersiowej, ramionach oraz rękach + lekka blizna na szyi i prawym udzie właśnie po przeszczepie. ciężko mi z tym żyć, na codzień nie pamiętam o tym gdyż wszystko to kryję po ubraniami lecz gdy przychodzi czas lata, dekoldów, ramiączek czy też kostiumów kompielowych - ja nie mogę sobie na to pozwolić gdyż strasznie wstydzę się moich rozległych i bardzo widocznych blizn.
od jakiegoś czasu myślę o likwidacji mojego problemu lecz niestety nie wiem ja, jestem w stanie przecierpieć każdy ból, jestem w stanie czekać oraz zapłacić dużą cenę aby moje ciało wygladało dobrze.
bardzo proszę o porady na których bardzo mi zalaży.
nie mam już sił dalej uporywać się z moimi bliznami których nienawidzę.
słyszałam o laserach/wstrzypywaniu pod skórę tzw. ekspandera/ścieraniu.
który sposób jest najskuteczniejszy?
z góry bardzo dziękuję.