Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PiPiiiiiiiiiiiiiiii

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ...........ale tu się smutno zrobiło :-( :-( :-( nie piszę za dużo co u mnie bo i tak nic się nie dzieje, czekam na rozwój sytuacji. Jedynie co mnie cieszy to fakt, że przy ziołach mam super cykl tzn. brak bólu piersi od 12 d.c (bo tak dotąd było) aż do @. Zobaczymy co będzie dalej, oby pozytywnie. Trzymajcie się kobitki ciepło, a Tobie Koniczynko dużo siły znowu życzę :-(
  2. Marcysiu to chyba różnie u każdej. Z reguły o 2, 3 stopnie się podnosi, przy ciąży to ok 37, ale może być też spadek i to oznacza zagnieżdżenie i później znów 37. Mnie się kiedyś utrzymywała długo 37, 37,1 no ale potem spadła :-( niestety...... Zależy jaką masz ogólnie temp ciała,są dziewczyny co mają niską i wtedy ten skok nawet nie sięga 37.
  3. Cześć Dziewczynki :-) Mnie upał wykończy, jak tu dziecko robić jak padam ze zmęczenia pogodowego jak kawka :-) Co u Was nowego????? ja mam teraz ważne dni :-) , więc muszę je wykorzystać jak tylko się da , no i o ile nie zasnę :-) :-) Koniczynko trzymaj się dzielnie i nie załamuj, a szczerze to jeszcze jesteś młoda, więc nie wiem czemu się dziwisz :-) :-)
  4. Marcysia00 dziękuję za przyjęcie. U mnie starania dopiero się zaczęły 2 m-ce temu. Mój obecny mąż jest na szczęście zdrowy, a u mnie lekarka stwierdziła,że nie widzi żadnego problemu, kazała walczyć , a w razie czego zgłosić się w październiku. Póki co u mnie w domu zielarsko i witaminowo, także zobaczymy czy się uda. Wracając do lat wcześniejszych z pierwszym mężem nie było szans na dziecko, przeszłam 3 IUI i IVF , u Niego całkowity brak plemników, walczyliśmy kilka lat, ale życie ułożyło dla Nas inny scenariusz i się rozstaliśmy. Od dwóch lat jestem nową żoną mojego nowego męża:-) ,zaczęłam nowe życie i jestem bardzo szczęśliwa, dopełnieniem tego mogłaby już być mała kruszynka :-)
  5. Witam Was ponownie :-) Koniczynko może jeszcze nie jest tak źle jak myślisz???? Ja zaczęłam konkretne starania po swoich przejściach dopiero w tym cyklu. Śmiesznie to zabrzmi bo nie jestem dwudziestoparolatką, ale babą 34 letnią. Trochę przeszłam łącznie z rozwodem i zanim spojrzałam na świat znów kolorowo to minęło parę lat. Nie wiem jak to będzie i czy w ogóle coś będzie, ale staram się myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że nie będę Wam tutaj przeszkadzać i będę mogła dzielić się z Wami swoimi problemami????
×