Cześć wszystkim,
pamietam jak callanetics byl na topie :) tez wtedy cwiczylam i rzeczywiscie, pamietam, ze efekty byly - przynajmniej w kwestii formy.
Minelo troche lat i znow sobie o nim przypomnialam. Nie sadzilam, ze wciaz jest popularny i ze tyle osob cwiczy.
Własnie zaopatrzyalm sie w filmik i zaczynam. Mam nadzieje, ze przyniesie efekty, choc wiek juz taki, ze pewnie nie bedzie latwo :)
Ale musze cos z soba zrobic, bo juz patrzec na siebie nie moge. W zwiazku z moja nadczynnoscia tarczycy bralam sterydy i w ciagu miesiaca przybylo mi 15 kilo - koszmar. Na poczatku brania nic, wiec myslalam, ze mnie ominie, ale pod koniec kuracji nagle zrobilo sie wielkie bum! Stosowalam diete, ale cwiczyc nie moglam - pani doktor zabronila. Teraz juz encorton odstawiony i waga nie spadla, pomimo, ze minelo pol roku od odstawienia. Trzeba wiec zaczac dzialac, zwlaszcza, ze znow mam go brac przy okazji jodu.
Mam nadzieje, ze jak za dawnych lat, callanetics zadziala i tym razem, bo jak nie to juz nie wiem.
Choc znajac mojego pecha, to moze byc roznie. Przy nadczynnosci tarczycy raczej powinnam byc chuda, a ja sie znalazlam w tym malym procencie osob, co mimo duzej nadczynnosci nie chodna - czy to nie jest pech? A jednoczesnie nie moge stosowac zadnej drastycznej diety - zabronil lekarz, a taka zwykla nic nie daje. Tak wiec w cwiczeniach ostatnia szansa.
Trzymajcie za mnie kciuki :) Ja za Was bede!
