Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kamilkaK.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kamilkaK.

  1. ja od początku mam przeczucie że bedzie dziewczynka :) a tak w ogóle to witam nową koleżanke
  2. w ogóle to zastanawiam sie ile może kosztowac takie badanie. W necie jest niby cena 120zł ale wiem ze te ceny to są jakieś stare . Dziewczyny pisały 180, gdzieś czytałam 250 . Mysle ze do 300 zł powinnam sie zmieścić
  3. Ja też idę we wtorek :) Z jednej strony nie moge sie już doczekać a z drugiej troche się boję... Miejmy nadzieję ze będzie ok
  4. ma dużego podobnie jak mój maż :) a pewnie że jeczałam, dobrze mi było :)
  5. ANIAGRA a ty idziesz na usg genetyczne? Jesli tak to kiedy ?
  6. u mnie jeszcze brzuszka ciazowego nie widać póki co to tylko tłuszcz bo przecież waga 95kg to nie byle co :D:D
  7. Mnie właśnie przywiało ;) i to dosłownie bo wieje u nas strasznie Byłam chwilke nad jeziorem i zajechalismy jeszcze do teściów a teraz mój mąż naprawia szafę w pokoju, zerwał sie drążek na którym wisiały kurtki
  8. hej obudziłam sie na siusiu i juz spać nie mogę CELKA widze że sie wahasz i sama nie wiesz co zrobić.... bo z jednej strony chcesz pracować a z drugiej chyba uważasz ze skoro już tyle czasu pracujesz to należy ci sie wolne i to nie z byle powodu Rozumiem cie doskonale. Też pracuje już od dłuższego czasu, przez te 10 lat nie przyniosłam ani jednego zwolnienia mimo ze czasami byłam przeziebiona a kaszel aż mnie dusił. Ba... z racji tego ze nie miałam dzieci zamieniałam sie z koleżankami w czasie pracujących sobót bo np. ktoś musiał zawieźć dziecko na wakacje ... Mimo że miałam mieć np dzień wolny przychodziłam do pracy bo np. rozpoczecie lub zakańczenie roku szkolnego wiec trzeba było zastąpic koleżanke która w tym czasie chciała być z dzieckiem. Nie wspomnę o nadgodzinach i całej tej reszcie. Wiem że cieżko podjąć decyzje co do zwolnienia ale uważam ze długo tak nie pociągniesz a tym bardziej ze strasznie długo pracujesz a przecież idzie jeszcze zima , zaczna sie choroby a ty teraz musisz na siebie uważać ze wzgledu na dzidziusia którego nosisz :) Poinformuj jak najszybciej pracodawcę i idź kochana na zwolnienia . Wiem ze bedą cie gryźć wyrzuty sumienia , mam to samo, ale teraz nie możemy myśleć tylko o sobie a przede wszystkim o naszych fasolkach . Teraz jest jedyna okazja aby troche odpocząć , zajać sie sobą i przygotowaniami do powitania małego człowieczka. I pamiętaj chcieć to nie zawsze móc. Możesz chcieć pracować np do stycznia ale czy wiesz że dasz radę? Brzusio rośnie i siedzenie przy biurku po 10-12 h wcale nie bedzie takie miłe , zacznie sie ból kręgosłupa , zima- dojazdy do pracy potem do domu , nic miłego. Uwazam wiec ze bez wyrzutów sumienia powinnaś skorzystać z tego co ci sie należy :)
  9. bardzo dziękuje MAMKWIETNIOWA , tobie też życzę spokojnej ciaży i słodkiego, zdrowego radosnego bobaska :)
  10. NIEBIESKA to juz prawie koniec remontu :D niby drobiazgi zostały ale powiem ci szczerze że czasem te duperelki, wykończenia są pracochłonne... tylko wiadomo, mieszkacie sobie i robicie spokojnie PRZYSZŁAMŁODAMAMA - wydaje mi sie że to zależy od lekarza. Mój np. nie ma nic przeciwko aby był maż tylko to ja miałam problem bo jakos głupio mi było zabrać go jak miałam mieć usg dopochwowe ale wiadomo każdy myśli inaczej. Niebawem mam usg genetyczne przez powłokę brzuszną wiec wejdzie ze mną no tak... te terminy na nfz.... szkoda gadać dosłownie, nie wspomnę już np o stomatologu :( też masakryczne kolejki i bede musiała sie zapisać prywatnie na jakiś przegląd
  11. święte słowa ANTONÓWKA, wreszcie będziemy mamami
  12. ANTONÓWKA ja jak juz szłam od lekarza do lekarza z wynikami naszych badań to tylko rece rozkładali . Nie było co leczyć , kazali nam starać sie i czekać.... też odpuściłam właśnie w lipcu jak znaleźlismy psa.... powiedziałam do meża :mamy siebie i Dejzi {pies} czego nam wiecej potrzeba. Poddałam sie i zaczęłam żyć w przekonaniu ze rodzicami nie będziemy i wiesz nawet lepiej mi było życ w takim przekonaniu niż wiecznie sie nakrecać. Nie mogłam uwierzyc jak zobaczyłam te II kreseczki :D , myślałam ze ten widok nigdy nie bedzie mi dany
  13. AGACIA ja podobnie jak ANTONÓWKA chodzę prywatnie i wychodzi na to że będę odwiedzać lekarza 1 w m-cu ANTONÓWKA widzę ze i ty miałaś cieżką droge :( Wiem kochana ile to nerwów, pieniędzy, stresu . Ja juz miałam momenty że wrecz chciałam aby było coś nie tak i wreszcie sie leczyć a tu niby wszystko ok a ciaży brak . Mój mąż też cieżko to przezywał, chyba jeszcze gorzej niz ja tylko że przyznał sie dopiero jak sie udało. Poczułam sie wtedy jak samolub bo ja mu płakałam w rękaw, żaliłam sie a on biedny dusił to w sobie a to jest jeszcze gorsze :( ANECKA oj to w takim razie inhalacje na nie . Tak po prostu przyszło mi to do głowy ale skoro źle sie po nich czujesz to nie ma co nawet próbować
  14. MAJAKOWA mi sie podoba no tak... obiady robione z rana, ciasto w środku tygodnia to efekt nudy....
  15. ubranka bede miała od siostry chociaż pewnie też bede chciała cos dokupić wózek i łóżeczko też planuje kupic bliżej lutego
  16. CELKA ogólnie to źle sie czułam od tych wszystkich zapachów, pracuje w hurtowni chemicznej wiec ten nadmiar zapachów źle na mnie wpływał poza tym od juz od połowy września jest tam strasznie zimno i "dogrzewamy " sie gazem z butli . Weź teraz siedź 8h i takim budynku a wiadomo gaz śmierdzi strasznie Lekarz jak usłyszał o tym gazie to sam stwierdził ze to nie jest dobry pomysł siedziec tam Ja chciałam tam być do grudnia, może nawet do stycznia, wcale mi sie nie chce siedzieć w domu wolałabym pracować. Wiem mogłabym sie nie przyznawać lekarzowi o swoich niepokojach z tym szczególnie gazem ale nie chcę szkodzić dziecku
  17. DAGGA zazdroszczę ci ze tak szybko wam sie udało Ja na II kreski czekałam 2,5 roku a oboje byliśmy zdrowi. Smutek, płacz, złość , rozgoryczenia- tak wyglądało moje życie Mysle ze była u mnie jakaś blokada psychiczna dziwne ze tak długo mam nie wychodziło a tylko pojawił sie pies i udało sie od razu :) wiem dziwnie to brzmi ale tak właśnie uważam 7 lipca znaleźlismy psa , moje serce stało dla tej psinki otworem, zapomniałam o całym świecie o staraniach, obserwacjach. Psinka była dla mnie wszystkim , potrzebowała cały czas naszej opieki , wstawałam do niej w nocy gdy się bała , byłam na każde jej piśnięcie ... 31 lipca II kreski
  18. a czy tak mam fajnie.... no nie wiem, strasznie mi sie nudzi w domu, czasami nie wiem co mam ze sobą zrobić :( pierwszy tydzień był ok a teraz nuda, nuda, nuda
  19. ANIAGRA od wrzesnia jestem na l4 pracuje w firmie "rodzinnej" juz 10 lat wszyscy wiedzieli ze sie staramy i wszyscy wiedzieli ze nam sie nie udaje jak wreszcie sie udało kuzyn od razu powiedział mi ze mam brać zwolnienie, że już dosc sie napracowałam i teraz mam odpoczywać u nas w firmie to raczej normalne ze jak któraś była w ciaży to szła na zwolnienie
×