foxy roxy
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez foxy roxy
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
--> Monte 158 cm. :O :O :O
-
Hejka. Ja właśnie wróciłam z kina. Córka ma dziś 4-te urodziny i poszliśmy całą rodziną do kina na Oza - wielkiego i potężnego. Nawet fajna bajka. --> Monte Byłam dziś w studiu 3 i kupiłam sobie dwa karnety na w sumie 12 seansów (cztery na zwykłym łóżku, cztery na turbo i cztery na stojącym). Muszę powiedzieć, że łóżka mają porządne bo dziś poopalałam się na ZWYKŁYM i już widać różnicę - szczególnie na plecach, brzuchu i buzi. Wcześniej chodziłam do Żaru Tropików i tam opalenizna zaczynała mi wychodzić dopiero po 3 - 4 wizycie. ALE... Monte, w tym studiu 3 syf. :O Dziś tak leżałam na łóżku i się opalałam i w połowie przewróciłam się na brzuch i biała ściana działowa od strony głowy uwalona w jakimś tłuszczu i zrolowanym kurzu. :O W Żarze Tropików to wręcz sterylnie jak w szpitalu. Aż pachnie detergentami w powietrzu. Następnym razem biorę swój spray antybakteryjny. No i trochę niefajnie, że nie ma zamków w drzwiach kabin. Ja się opalam nago i mam czasem schizę, że ktoś mi wpadnie do kabiny przez pomyłkę a ja w stroju Ewy (niezbyt miły widok :P ).
-
--> Monte Ja też miałam migotanie przedsionków jak się wczoraj zważyłam. :O Stwierdzam, że odkąd osiągnęłam wagę ok. 73 kg to każdy kolejny kg w dół to krwawa walka. Normalnie czasem ryczeć mi się chce jak opornie to wszytko idzie. A do czerwca marzy mi się rozmiar M. Bo kupiłam sobie paczkę ubrań na lato w tym rozmiarze.
-
Heja, --> Monte Ja też dołka łapię. Wlazłam dziś na wagę i mam 68,6 kg. A było już 68,1 kg. Pół kilo mi się przytyło przez święta. Choć czekolady nie tykałam a z ciast to kawałek mazurka w niedzielę. :O Dziś mam dzień BEZ jedzenia. Tylko ja i zielona herbata. Muszę się pozbyć tego wstrętnego uczucia przeżarcia. Choć paradoksalnie wczoraj przez CAŁY dzień zjadłam 2 plasterki schabu pieczonego, pomidor i pieczone udko kurczaka na zimno (tzn. samą maczugę bez skóry :P ). I normalnie myślałam, że pęknę i nie zasnę z przejedzenia. :O --> Potfur Ja przed odchudzaniem nosiłam rozmiar buta 38/39 a teraz mam solidne 37. Nie wiem dlaczego ale wszystkie stare buty mi chlapią i musiałam kupić nowe w mniejszym rozmiarze. Najbardziej mi żal moich szpilek. :O
-
Widzę, że dzisiaj milczymy jak zaklęte. :) Ja zrobiłam zakupy świąteczne i mam już z głowy. Jutro popiekę blaty na mazurki a w sobotę zrobię glazury do nich i serniki. xxx Dziś nie gotowałam obiadu więc mąż po pracy zajechał do McDonalda. Kupił mi tortillę z grillowanym kurczakiem, bez sosu. Total - 370 kcal. Aż się wzruszyłam, że tak pamięta o moim odchudzaniu. :)
-
--> Pętelko Potfur pewnie szyje jak szalona. :) Zazdroszczę jej bo ja robiłam kilka podejść do maszyny do szycia i się nie dogadujemy. :P A nie ukrywam, że fajnie by było móc wygrzebać za parę groszy ciuch z potencjałem w szmatexie i przerobić go tak, by wyglądał jak za parę setek. xxx Ja oficjalnie zamknęłam sezon pisankowy. Napłodziłam ich 60 sztuk i pod koniec już nie mogłam na nie patrzeć. :P Na szczęście dziś sprzedałam 51 sztuk i już nie muszę ich oglądać.
-
My idziemy do teściów a później do moich rodziców. I mi w przydziale przyszło upiec jednym i drugim po serniku i mazurku. Co do diety to pewnie nic specjalnie dietetycznego nie będzie ale ja tak na na święta BN porcje wielkości łyżki stołowej i bez chleba. Powinno być git. xxx Dziś obiad mam szałowy. :O Pół ziemniaka z wody i jajco sadzone. I surówka. A to dlatego bo reszta familii do ziemniaków i surówki ma karkówkę pieczoną.
-
--> Karola Pożyczyłam od chomika. ;) Ja też najpierw oglądałam rezultaty innych zanim sama się do tego zabrałam. Minus P90X jest taki, że trzeba mieć kilka gadżetów, jak drążek do podciągania i hantle lub ekspander, matę do ćwiczeń, uchwyty do pompek. Ale to wszytko do kupienia za względnie nieduże pieniądze na allegro. --> Monte Gdybyś wiedziała jakie ja boje z własnym lenistwem muszę toczyć każdego dnia to nie byłabyś taka dumna. ;) Mówi się, że jak zacznie się ćwiczyć to wciąga jak nałóg i po pewnym czasie już nie można żyć bez ćwiczeń. To nie ze mną. Ja nigdy nie polubię sportu. Kiedy latem wszyscy jeżdżą na rowerach, biegają, śmigają na rolkach, grają w siatkę czy badmintona - moją ulubioną dyscypliną sportu jest byczenie się w hamaku z dobrą książką. Wierz mi, przewracanie się z boku na bok w hamaku to nie taka prosta sprawa. ;)
-
--> Pętelko Ja tak cały czas kogoś gonię. :) Wcześniej goniłam moją siostrę (szczupłą przez całe życie - dopiero od dwóch lat walczy z nadwagą bo nie może zrzucić po ciąży). I dziś ją dogoniłam bo ona też 68 kg waży. Co do ćwiczeń to gorąco polecam P90X. Czy kocham ten trening?? NIEEEEEE!!! Absolutnie i namiętnie go nienawidzę. :D Jak każdej formy sportu. I pewnie nawet dnia 90-tego zdania nie zmienię. Każdego dnia toczę walkę sama ze sobą aby wcisnąć PLAY. I robię to (choć w bólach) bo widzę, że daje efekty. Po zaledwie tygodniu widzę małą poprawę w kondycji. W zeszły poniedziałek robiłam 10 podciągnięć na drążku a dziś 12 lub 15 zależy od chwytu (bo kilka rodzaji podciągnięć robisz). Pompek tradycyjnych (oczywiście w wersji damskiej) robiłam 10 a dziś 15. Cięższych (wojskowych, diamentowych, z nogami na krześle i nurkujących) robiłam w zeszłym tygodniu 5-8 a dziś solidne 10. xxx Zrobiłam dziś jednak tylko 1/4 treningu absów. :( Podbrzusze mnie tak boli od kaszlu, że przy próbie zrobienia brzuszka łzy ciekły z oczu ciurkiem. Takie ostry piekący ból, jakbym miała ponadrywane mięśnie. :O Ale plecki i ramiona zrobiłam calutką godzinę i się przyłożyłam.
-
Witam kochane Panie. :) --> Monte Przepraszam. To z tego zamroczenia gorączkowego. Piękny dzień się u nas zapowiada. Jeszcze nie ma południa a słoneczko już świeci. :) Ja też BARDZO, BARDZO chcę wiosny. xxx Postanowiłam sobie kupić jeansową spódniczkę (taką do połowy uda) w rozmiarze 38. Założę ją w czerwcu. :P xxx Aaaaa... i najważniejsze. Dziś było co tygodniowe ważenie i uaktualniłam suwaczek. :D :D :D :D
-
--> niepewna Faceci tak mają, że chudną szybciej. Nie wiem dlaczego ale to niesprawiedliwie. :O --> potfur Uszy do góry. Mi przed okresem to waga rośnie i w ogóle się tym nie przejmuję. Olej męża, pakuj się pod kołdrę i się kuruj, kochana. --> Pętla Ja dziś tylko na owsiance. Dopiero przed chwilą poczułam głód więc mąż poleciał do sklepu po wędzoną makrelę i ogórki kiszone. Trochę krzywo na mnie patrzył i posądzał o ciążę. :P A ja po prostu mam ochotę na rybkę. xxx Co do mojej choroby to małżonek za uszy zaciągnął mnie na pogotowie i mam obustronne zapalenie uszu i zapalenie oskrzeli. Antybiotyk. :O Bosko. Co nie zmienia faktu, że jutro ramionka, plecki i absy mnie czekają. Czytaj --> pompki, podciąganie się na drążku i milion brzuszków.
-
Ja już po treningu. 1,5 godziny rzeźni na nogi, plecy i brzuch. Chyba coś sobie naciągnęłam bo boli mnie od udo aż do pośladka z lewej strony. :P xxx Tabsy przeciwbólowe trochę pomogły i ból głowy zelżał. Myślałam, że to jakaś migrena czy coś ale wychodzi na to, że coś złapałam. Mój mąż jechał na basem i podszedł dać mi buziaka na do widzenia i mówi, że jakaś ciepła jestem i żebym zmierzyła temperaturę. I termometr zaśpiewał mi 38,4 st. C. I jak tu się nie wściec? :O
-
Ja też się melduję. Dziś mój dzień czwarty P90X. Joga. Lubię. :) xxx Ćwiczenia dają mi w dupsko. Codziennie rano zwlekam się z łóżka jak paralityk. W nocy się wybudzam przy przewracaniu z boku na bok tak mnie zakwasy męczą. Ale walczę dalej i staram się nie poddać. P90X ćwiczę rano więc od jutra wieczorkami będę wskakiwała na rowerek stacjonarny. xxx Dziś na obiad mam gołąbki. Nagotowałam na dwa dni więc jutro mam wolne od garów. :P
-
--> niepewna Jeszcze kilka m-cy temu było tu mnóstwo dziewczyn aktywnie się udzielających. Ale pomarańcze robiły na nie nagonkę, jak ostatnio na Potfura i dziewczyny przestały pisać. No i święta bożonarodzeniowe zebrały żniwa i b. dużo dziewczyn już po świętach nie wróciło. xxx Narobiłaś mi ochoty na owsiankę. :P
-
Ale tu tłoki. Dziewczyny, nie piszcie tyle bo nie nadążam czytać. :O xxx Chyba czas przyznać, że topic upadł. Cześć dziewczyn porzuciła diety i przestała pisać a część wypłoszyły pomarańcze. Szkoda... xxx Ja dietowo wzorowo. Zaraz idę ćwiczyć p90x. Pozdrawiam.
-
Ja po treningu. Rzeźnia była. :O Zrobiłam wszytko ale czuję się jak przemielona przez maszynkę. Przypomniałam sobie DLACZEGO tak bardzo nie lubię sportu. :P xxx Idę szatkować kapustę na bigos. Ręce mi się trzęsą. Jak sobie nie urżnę palca to będzie sukces.
-
--> Pętla Dziękuję. :) --> Monte Jak już pisałam te róże na torcie to 5 minut roboty. I nie trzeba żadnych zdolności. Wystarczy dobry przepis na krem maślany i tylka 1M. :)
-
---> POTFUR Kubuś Puchatek http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f7828acbd71929fc.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f52ca409650f8a77.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae6c8776906060d2.html Róże http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9b5a4dc1e6c11f9c.html Kwiatki z wstążeczką http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0a7c386b6ac6c4a0.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/71b05ec62f1057c1.html Kwiaty z koronką http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9d5277c62c1fea3f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df6092eb25cdd4dc.html Alicja w Krainie Czarów http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/337192cd90322328.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7a6a88dc223fa215.html Z zeszłego roku http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8d8474565f84ad4.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2dae75102a628de5.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4f0b1e302d58e0df.html xxx Jeszcze ponad 30 w trakcie robienia.
-
Cześć dziewczyny. Ja się nie odzywałam bo przez weekend nie było prądu na klatce. A główny modem jest w piwnicy więc net zdechł. Administracja nie chciała tyłka pofatygować w weekend więc dopiero dziś rano zreperowali. xxx Ja od dziś zaczynam P90X. Trzymajcie kciuki. xxx ---> Potfur Zaraz zrobię kilka zdjęć ale ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa i 25 obecnie się suszy a następnych 10 już ponabijane na patyki. xxx A propos ciasta. To robiłam w sobotę sernik na czekoladowym spodzie z warstwą konfitury pomarańczowej i z bezą królewską na wierzchu. I mąż dziś poniósł prawie cały do pracy bo ani On ani dzieci nie zasmakowały w goryczce konfitury pomarańczowej. :P Oficjalnie zarzuciłam focha i do świąt nic im więcej nie upiekę. :P
-
A ja wręcz przeciwnie. Chodzę jak szwajcarski zegarek. Dwa razy w życiu okres mi się spóźnił i w obu przypadkach przyczyną była ciąża. A tak normalnie to co 28 dni. Już teraz wiem, że następny okres będę miała 11 kwietnia. Jak brałam pigułki to potrafiłam określić czas nawet do pory dnia. :P xxx Wróciłam właśnie z kina. Dzieci podrzuciliśmy do babci na obiad a sami czmychnęliśmy coś zjeść na mieście i zahaczyliśmy o kino. Wszamałam sałatkę z grillowanym kurczakiem i namówiłam męża na "Wiecznie żywego". Przyjemny, lekki, babski - mimo, że główny bohater jest zombie. :P xxx Na parkingu w Galerii, tuż przed naszym autem znalazłam nóż Fackelmanna. Nowy, jeszcze z metką. Komuś musiał wypaść z siatki przy pakowaniu zakupów do samochodu. Obok stało jakiś dwóch facetów, spytałam czy to ich ale powiedzieli, że nie. Prócz nich nikogo innego nie było. Wzięłam ten nóż a teraz mam moralniaka. Może powinnam zanieść go w Galerii do jakiejś informacji czy coś... Teraz jak tak myślę to przywłaszczenie to prawie kradzież, nie? Chyba go komuś oddam. :O
-
--> Monte Dzięki. Przyda się. Bo większego anty sportu niż ja to chyba nie ma na świecie. :O --> Ninka Łączę się w bólu. Ja już po ibupromie. Brzuch przeszedł a krzyż napierdziela jak dziki. Wiem, że dziś mam nockę z głowy. :O
-
Ładnie, ładnie. U mnie dziś 69,9 kg. A było już 69,4 kg. Ale zwalam to na to, że przed godziną dostałam okres i jeszcze woda ze mnie nie zeszła. Podle się czuję. Brzuch mnie zaczyna piłować i w krzyżu łupie. Wam też tak doskwiera odcinek lędźwiowo - krzyżowy podczas okresu? Plus takie, że mi głód przeszedł. :O xxx Od poniedziałku zamierzam zacząć P90X. Zorganizowałam prawie wszystkie niezbędne gadżety. Brakuje mi tylko drążka do podciągania. Szwagier mi ma podrzucić bo ma i nie używa. Ciekawe czy uda mi się wytrzymać pierwsze dwa tygodnie. Ponoć są najgorsze.
-
--> Niepewna Dziękować, dziękować. :P Ja nie przepadam za pieczeniem tortów. Jak już coś to wolę upiec ciasto. Z tortem to cały dzień roboty. Ale piekę bo kupne rodzinie nie smakują. xxx Co do wagi to może stara przekłamywała o 2 kg. Ja np. na wadze u rodziców mam zawsze 1 kg mniej. Warto ważyć się na jednej i tej samej wadze i jej odczytów się trzymać. :P
-
Ubita jestem. Idę się pomoczyć w wannie, poczytać książkę i wypić lampkę wina. Zasłużyłam bo narobiłam się dziś przy torcie. xxx Wrzucam zdjęcia. Sorry za jakość ale robione telefonem. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c384e2953b7538ec.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1193931519451fa4.html Trochę koślawy. :P
-
Witam. U nas zima. :( Wstałam o 6.00 i piekę tort kokosowo - ananasowy na męża jutrzejsze urodziny. A właściwie dwa torty. Jeden mikro-mini do domu (maleństwo na trzy - cztery kawałki, żeby było w co świeczkę wetknąć i żeby dzieci miały co wszamać) a drugi wielki do pracy. W domu pachnie świeżym biszkoptem. :) Poznęcam się i wstawię zdjęcie jak mi coś z tego tortu wyjdzie. :P xxx U mnie przedokreso-głoda ciąg dalszy. Rano wstałam z uczuciem jakby żołądek przysechł mi do kręgosłupa z głodu. :O Czekam do 9.00 na śniadanie. Na obiad dziś robię fasolkę po bretońsku. xxx Mój mąż wrócił wczoraj i targa jakieś bydle do domu. Pytam co to. On, że kupił sobie prezent urodzinowy. Ja: "Okey... ale co to?". Silnik do łódki za 1500 zł. :O A teraz mnie molestuje o echo sondę. Ech... chłopcy i ich zabawki. :O
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10