foxy roxy
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez foxy roxy
-
---> Matkażonaigrubaska Odchudzaj się dla siebie! Potraktuj to jako nowy początek. Nowy rozdział w życiu szczuplejszej i szczęśliwszej siebie. xxx U Was też w powietrzu już czuć wiosnę? Bo u nas śniegu po pachy, sople wiszą ale słońce wyszło i powietrze pachnie wiosną. xxx Dziś na obiad mam gulasz, ryż brązowy i buraczki.
-
--> Monte Na szczęście kijowy dzień już się kończy. Mnie dyńka rozbolała ale zamiast się położyć... suszę łóżko. :O Córka mi rzygła serkiem Danio na moje łóżko tak bidulkę rwie na wymioty przy kaszlu. Paznokcie zdarłam do krwi szorując materac i dywan przy nim. A teraz suszę suszarką do włosów bo inaczej będę musiała spać na mężu (paw się zdarzył OCZYWIŚCIE na mojej stronie łóżka). Zjadłam dziś mały jogurt, gruszkę i 2 talerze krupniku. Wiem, wiem... tragedia. Ale na swoja obronę powiem, że krupnik był wypasiony w warzywa, kaszę i mięso drobiowe.
-
W Biedronce maty do ćwiczeń po 15 zł. :D
-
Ja mam dziś jakiś PASKUDNY dzień. Wszytko mi leci z rąk. W sklepie wywaliłam jogurt na podłogę, który się fantazyjnie rozbryzgał na kilka metrów w promieniu mojej osoby. Przy kasie chciałam dać kasjerce 2 grosze i w efekcie zbyt entuzjastycznego grzebania w portfelu wywaliłam ze dwie garści monet, które oczywiście rozleciały się po całym sklepie. Ja, kasjerka i 3 osoby stojące za mną w kolejce zbierały pieniądze na kolanach. :O Po powrocie do domu upuściłam i zbiłam mój ulubiony kubek. Dziś jest ZŁE... :O Miałam w planach zabrać się dziś do pisanek bo wyciągnęłam 60 wydmuszek gęsich ale dziś, bym chyba więcej szkody niż dobrego zrobiła. :P xxxxxx Moja córka w sobotę zaczęła cherlać jak gruźlik. Pojechaliśmy z nią do przychodni i okazało się, że ma ostre zmiany w oskrzelach. Dostała antybiotyk i siedzi teraz podłączona do inhalatora bo dostała jakieś leki wziewne. Ja dziś zjadłam tylko mały jogurt. Gotuję krupnik to zjem później talerz. I może jakieś udko z zupy z ryżem.
-
--> Monte Tylko to moje "nicmisięniechce" odbija się na mojej diecie. :O Nadal się trzymam i nie grzeszę (prócz wczorajszego pączka) ale jakoś straciłam zapał. Już nie planuje posiłków, często rozmijam się z godzinami kiedy powinnam jeść. Moja dieta zrobiła się monotonna bo nie chce mi się gotować i wymyślać dań. Co gorsza osiągnęłam jakiś dziwny etap, kiedy np. rodzina je pizzę a ja z lenistwa nic sobie nie ugotowałam. Otwieram lodówkę i patrzę a tam nie ma za bardzo nic dla mnie do zjedzenia. 99% ludzi na moim miejscu zrobiłoby sobie zwykłą kanapkę albo zjadłoby kawałek pizzy... a ja zazwyczaj w takich sytuacjach kończę z kubikiem zielonej herbaty... i nic poza tym. Muszę się jakoś wyczołgać z tego dołka. :O
-
U mnie znów dużo roboty i nie mam czasu na forum. Wczoraj zjadłam pączka. Miałam ochotę na jeszcze dwa ale poprzestałam na jednym. Dołuje mnie sytuacja na tym topiku. Święta zebrały żniwa i 95% dziewczyn wróciło do objadania się. Poza tym ostatnio mam jakieś przesilenie zimowe (?) bo non stop czuję się zmęczona i na nic nie mam ochoty.
-
Hej. Jak Wam mija niedziela? Ja wczoraj od rana piekłam. Niby tylko dwa ciasta i tort a cały dzień spędziłam w kuchni. Wieczorem już miałam ciastowstręt i dla relaksu zrobiłam sobie paznokcie żelowe i tak nie wiadomo kiedy była 1.00 w nocy. :O Dziś od rana sprzątnie i czekamy na gości. ;) Ja zamiast ciacha i tortu przygotowałam sobie marchewki i selera naciowego do pochrupania.
-
--> Lady No nie żartuj. Nie możesz się tak po prostu odmeldować z forum. Poproś faceta, by uszanował Twoją prywatność i nie zaglądał na forum. Mój mąż wie, że się tutaj udzielam, troszkę się ze mnie podśmiewa (bo to nie jest "forumowy" typ) ale mnie nie podczytuje. Nie żebym miała coś do ukrycia ale szanuje moją prywatność i mnie wirtualnie nie szpieguje. :P --> Potfur Ja też nie jestem typową solariówą. Tak szczerze to leżenie na solarium i w ogóle opalanie się to dla mnie horror. Dlatego zawsze kupuje cały karnet bo jak mam już wykupiony to chodzę bo inaczej to znajdę milion wymówek. Co roku wiosna idę 6-7 razy, żeby złapać trochę koloru a później już słońce robi swoje przez resztę wiosny i lata. Ja jestem fabrycznie biała jak ser więc słońce mnie łapie dopiero jak trochę pobudzę pigment w solarium.
-
Mnie się dziś jakieś koszmary śniły. Ja sobie zafunduję karnet na solarium w marcu. Żeby się na lato podwędzić. ;)
-
--> Nina Narobiłaś mi smaka na galaretkę... drobiową. :P Ja mam dziś na obiad indyka z warzywami i brązowym ryżem. :)
-
-->Ashanti Wyglądasz zjawiskowo! Gorąco gratuluję zrzuconych 18 kg. Przepięknie!
-
--> Potfur WOW!!! W ogóle nie widać na Tobie tych 90 kg. W OGÓLE. Jesteś fantastycznie hmmm... jędrna. I ta pupa... :) To ja przy 70 kg wyglądam dużo gorzej! Wsio mi się trzęsie. Ech, muszę zacząć ćwiczyć! :O Wyglądasz REWELACYJNIE!!!! --> Monte Ja jak ważyłam 58 kg to nie śmigałam w miniówach. Wszędzie widziałam wylewające się sadło. :O
-
--> Potfur Chyba jak jest się grubym całe życie, ma się kompleksy wielkości odrzutowca i poczucie własnej wartości wynosi minus milion to w lustrze przestaje się widzieć to co ładne a widzi się tylko te brzydkie rzeczy. Ja wiem, że nawet jak schudnę to w głowie zawsze będę grubą, zakompleksioną dziewczyną. Jestem niestety beznadziejnym przypadkiem. Za głęboko to we mnie wrosło. xxxx A co do Twojego męża to chyba nie zasmakowało mu jego własne lekarstwo (wytykanie tuszy) i dlatego tak się wściekł. Pewnie jak ochłonie to będzie mu głupio. Trzymaj się ciepło i nie daj się zdołować.
-
--> pora_żona Dziękuję. Chcę wierzyć, że taka gruba baba jak ja też może przyzwoicie wyglądać w panterce. ;)
-
--> Potfur Dzieci masz już na tyle duże, że same potrafią wyczuć, że między Wami coś nie tak. One widzą jak on Cie traktuje i instynktownie stają po Twojej stronie. To naturalne. Sam sobie może podziękować. Trzymaj się! Nie daj się złamać.
-
Sałatka z wędzonym kurczakiem! 2 udka wędzone 1 op. orzechów włoskich ananas z puszki garść rodzynek 1 puszka kukurydzy 1-2 łyżki majonezu Nie solić i nie pieprzyć. Nie jest to sałatka dla odchudzających się. ;) --> Potfur, Monte Odnośnie zdjęć!! Z imprezy juliańskiej nie mam i mieć nie będę zdjęć. Niestety. W panterce byłam na Sylwestrze katolickim i zdjęcia istnieją ale nie mogę się doprosić szwagra, by mi wysłał. Obecnie posiadam JEDNO zdjęcie - tragicznej jakości i widać mnie do połowy bo siedzę za stołem - robione telefonem. Z racji tego, że jesteście takie męczydusze podesłałam to jedno, które mam. Tylko nie jęczcie, że mnie i sukienkę słabo widać bo innego nie mam. ;) Diabeł z boku to mój ślubny. :P POZDRAWIAM.
-
--> Potfur Impreza udana. Zrobiłam ślimaki z ciasta francuskiego ze szpinakiem i kozim serem. Pizzę na gorąco. Sałatkę z orzechami włoskimi i wędzonym kurczakiem. I wielką paterę z wędlinami, serami pleśniowymi, winogronami, selerem naciowym i marchewką w słupkach. Ja poskubałam tylko winogrona, seler i 2 kawałki kabanosa. Alko nie piłam. :P xxxx Co do indyka to natrzyj go dziś solą i przyprawami i wrzuć na noc lub przynajmniej kilka godzin do lodówki. Jutro do naczynia żaroodpornego skórą do dołu. Poobkładaj plastrami ananasa i zalej sokiem (tym co jest w puszce). I na godzinę do piekarnika. Po godzinie - wyjmij z piekarnika. Przewróć go skóra do góry. Podlej sosem. I piecz jeszcze ok. 45 minut.
-
--> Pętla Bo goście późno wyszli. I byłam jeszcze na etapie szykowania się spać. Dzień Dobry wszystkim!
-
Tak. :( Padały ze śmiechu a ja siedziałam w kącie wyjąc jak bóbr i zajadając rozpacz pączkami. Rozpracowałaś mnie! :(
-
No jakieś przystawki na stół i coś na gorąco. O ile danie gorące mam już opracowane to na zimno nie mam pomysłów. Fuck, jak ja nie lubię robić takich imprez na wariata.
-
Hej Kochane. Pierwsze i najważniejsze. Zdjęć nie mam. Szwagierka miała aparat ale jak pisałam podarła się ze szwagrem i zwinęli się jeszcze przed północą razem z aparatem. Zresztą poszłam w zupełnie innej sukience. W panterce byłam na Sylwestra katolickiego ale się nie mogę szwagra doprosić, by mi zdjęcia wysłał a już miesiąc go o to molestuję. :O Jak go w końcu przyduszę to coś wrzucę. xxxx Dziś miałam mieć leniwy wieczór z mężem przed TV. A tak nagle i niespodziewanie będę miała gości. Wrrr... :O I muszę sprzątać mieszkanie, lecieć po zakupy i montować jakieś żarcie na wieczór. Jakieś pomysły?
-
--> Monte 1.40 h :)
-
Pawełek to ta długa czekoladka płynnym środkiem? Nie lubię. :O Wolałabym Prince Polo. ;) xxxxx Wczoraj zaleciałam do Biedronki i kupiłam dwa słoiki kaparów OLE 212 ml po 2,99 zł każdy (termin ważności grudzień 2014). Dziś zobaczyłam, że w osiedlowym markecie te same kapary kosztują 6,70 zł. Niezła przebitka, nie? :D
-
--> Nina Przez ostatnie 2 tygodnie miałam maraton zawodowy. Dostałam kilka dużych zleceń i nie wyrabiałam na zakrętach. Spałam po 3 godziny na dobę, by się wyrobić z terminami. Jak pisałam odesłałam wczoraj ostatnie zlecenie i teraz odsypiam i leniuchuję. :)
-
Ja zwlekłam się z wyra jakieś 30 minut temu. Odsypiałam te zarwane nocki. ;) Teraz zjadłam gruszkę a zaraz skoczę do "Zdrowej Spiżarni" po świeży pełnoziarnisty chleb na zakwasie. Walnę sobie na śniadanie kromkę chleba z masłem i 2 jajka na miękko. --> Monte Ja robię udziec indyka z ananasem z puszki. Nacieram go na noc przyprawą do indyka a później wrzucam go do naczynia żaroodpornego, zalewam sokiem ananasowym i obkładam plastrami ananasa. I piekę ok. 2 godziny. Do tego ziemniak pieczony w mundurku. Surówka i obiad, że palce lizać. --> Potfur Wiem, że to nie lada wyzwanie ale postaraj się ważyć raz na tydzień. No i zrób rachunek sumienia co tak naprawdę jesz. Bo ostatnio oglądałam fajny program ("Secret Eaters"), że czasem grzeszymy nawet o tym nie wiedząc. Np. jedna dziewczyna chciała schudnąć i jadła bardzo zdrowo. Dzienny bilans jej posiłków był wyliczony na 1700 kcal i mimo, że powinna na tym chudnąć to tyła. Wsadzili ją pod obserwację na 5 dni i okazało się, że oprócz tych 1700 kcal spożywała dodatkowo 1500 kcal w "podjadaniu" wbrew pozorom zdrowych przekąsek. Np. podskubywanie podczas gotowania, pestek słonecznika czy orzechów, gubiła ją łyżeczka cukru w herbacie (a herbat piła dziennie kilka) - i tak się zbierało. Poza tym trzeba przestawić głowę na inne proporcje. NIE UŻYWAJ dużych talerzy obiadowych!!! Bierz talerz deserowy i zapełniaj go następująco - pół talerza warzyw, ćwiartka węglowodanów, ćwiartka mięsa lub ryby. Jeśli pijesz coś niezdrowego - nawet jeśli to Cola ZERO używaj wysokich, wąskich szklanek. Nigdy niskich i szerokich (takich jak do whiskey). Jest naukowo dowiedzione, że do niskiej i szerokiej nalejesz więcej niż do wąskiej i wysokiej. I najważniejsze, jeśli zdarzy Ci się zgrzeszyć to trzymaj się ŚWIĘTEJ liczby JEDEN. ;) Jeden kawałek ciasta czy jeden kawałek pizzy. Jeśli ta magiczna jedynka nie będzie się zdarzała codziennie - a powiedzmy raz na tydzień - to nie odbije się jakoś rażąco na wadze. Poza tym pamiętaj, że dużo się ruszasz!!! - mięśnie jak się rozwijają to ważą!!! Więc to może być złudne, że nie chudniesz. Powinnaś się raczej mierzyć niż ważyć. NIE PODDAWAJ SIĘ!!!