Trzymam za was kciuki dziewczyny. Sama wiem, jak to jest nie móc zrzucić kilogramów po ciąży. Ja w zeszłym roku w maju urodziłam synka i też borykałam się ze zbędnymi kilogramami. Próbowałam różnych diet, tak trochę po omacku, trochę bez przekonania i może dlatego to nie dawało efektów. No bo co to za dieta jak od rana zjadło się gryza kanpki, potem długo, długo nic(wiecie jak to jest przy dziecku, nie ma na nic czasu). Potem byle obiad zrobiony na prędce o 16.00, a prawdziwa orgia i łakomstwo żywieniowe zaczynały się po 20.00 jak mały spał. Tyło się, tyło, aż w końcuw czerwcu powiedziałam koniec. Postanowiłam wziąć się za siebie, ale tak na poważnie. Uznałam, że potrzebna mi pomoc dietetyka. A, że nie miałam czasu wybrać się do niego osobiście(bo nie miałam z kim dziecka zostawić), to zdecydowałam się na poradę dietetyczną przez internet. Wykupiłam dietę, dostałam ją rozpisaną na 3 tygodnie. Po trzech tygodniach znowu powtórzyłam jadłospis i wreszcie w połowie sierpnia mogłam zakrzyknąć juhu!! kiedy weszłam na wagę. Miałam 8 kilo mniej i to w niecałe 6 tygodni. Uznałam, że byłam głupia, że wcześniej nie spróbowałam takiej pomocy, tylko sama się męczyłam nad układaniem diety. Może i przydałoby się jeszcze zrzucić dwa kilo, ale teraz to już nie czuję takiej presji. Z tej radości nawet zamieściłam dla porównania swoje zdjęcie na blogu http://kruszonek.blogspot.com/. Jak chcecie, to możecie ocenić. Wam też życze tego, zebyście schudły i były super seksownymi mamuśkami. Bo w końcu macierzyństwo nie powinno pozbawiać nas seksapilu, no nie?;)