Cześć,1 sierpnia zrobiłam sobie kolczyka w nosie facet który mi to robił założył mi kolczyka z tytanu i powiedział ze mam go 2 miesiące nie ściągać i psikać nos octeniseptem,robiłam tak jak kazał.Ale wczoraj ten kolczyk mi wyleciał;( nie mogłam go włożyć więc mama dzwoniła do tego salonu gdzie miałam to robione ale ten facet wyjechał i będzie w poniedziałek,poszłam do mojej starszej siostry i poszłyśmy kupić kolczyk do nosa ze srebra,nie mogła go włożyć mi do nosa w końcu włożyła (ale trzy razy przebijała mi błonę w nosie)poszłam do domu i gdzieś tak o 1 w nocy kolczyk mi wyleciał sam..i do teraz jestem bez kolczyka;( czy do poniedziałku rana dziurka mi zarośnie?(bo chce iść do tego studia żeby mi facet włożył kolczyka).Czy to w ogóle się opłaca wkładać kolczyka?Czy może coś mi się stać?