Witam ponownie.Mija jedenasty dzien bez papierosa i myśle że najgorsze chyba już za mna.Przez dziesięć dni chodziłam na ogromnym kacu czywiście papierosowym ,nie mogłam spać w nocy a w ciągu dnia byłam nieprzytomna ,już myślałam że mnie z pracy wywalą.Jestem zła sama na siebie że tak długo czekałam z tą decyzją żeby przestać palić.Wiecie co ja czuje że żyje.Dostałam takiego pałera że szok.Troche martwi mnie stan mojej skóry bo jest strasznie sucha i pojawiają się nieprzyjemne krostki ale myśle to jest pikuś z porównaniem mojego samopoczucia z przed paru dni.Nie wspomagam się żadnymi suplementami.Jak narazie nie ciągnie mnie wcale ,mimo że kopci mój mąż.Dziękuję wam wszystkim za dobre słowo ,było mi bardzo potrzebne.Odezwe śię znowu za pare dni i dam znać jak mi idzie.Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.Dobranoc.