Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Doris27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Doris27

  1. Na naszym kafe po tych zmianach życie ustało:( Każda tyle nadenerwiwala się przy próbach dodania posta że teraz pewnie chęci do pisania mniejsze:( Ale jak znajdziecie czas kochane to piszcie co u was słychać. 9MamoAniolka co się z Tobą dzieje? Milczysz już tak długo, martwię się o ciebie. E-de jak twoje samopoczucie? Hanakali mam nadzieję że ból zębów minął u twoje samopoczucie też już jest doskonale:) Weiting od Ciebie też wpatruje wieści kochana z utęsknieniem:) Oba Aniolki jak się miewacie? Pokiziajcie brzuszki ode mnie :) Asiu, Milenko, Motylku, Lenko, Beatko, J555j55, Madziu, Natalko, Klunia i pozostałe nasze mamusie naszych kafe pociech:) jak mijają wam dni z dzieciaczkami? Natalka pewnie cały czas rozesmiana, Wiktorek pewnie zadziwia sprytem, Fifi może ma już ząbki, Zosienka wygląda przeslicznie, Bartus rośnie w oczach, a Franio pewnie uczy mamę jakie ma zwyczaje dnia codziennego:) Tak wam kochane zazdroszczę już tych maluszkow przy sobie i za sobą trudy porodu:) Ją zamierzam wybrać się we wtorek do mojego gina na wizytę kontrolna i tak jak pisałam wcześniej uzyskać odpowiedzi na moje wątpliwości. Wczoraj znowu bolało mnie spojenie lonowe przy wchodzeniu po schodach czy zwykłym ruchu, ale nie odczuwam narazie skurczy i bóli brzucha jak w poprzednie dni to bywało. Odezwijcie się babeczki, może nasze kafe znowu będzie tętnic życiem.
  2. Wom@n kochana następną po mnie jest Iluś i Ty więc już też końcóweczka:) mam nadzieję że tobie ten paciorkowięc nie wyjdzie. Ją postanowiłam że jak mój mąż nie zdąży na poród lub nie będzie miał odwagi rodzić ze mną to na porodowke zabieram siostrę bo boję się że gdybym ją w amoku emocji nie byla w stanie trzeźwo myśleć żeby siora pilnowała podanie mi antybiotyku i dopilnowala za mnie innych formalnosci. Jest ode mnie mlodsza ale wiem że zadba o mnie i syna :)
  3. Natalko jak po wizycie? Ilonko masz jakieś wieści o tym co zamierzają z Tobą i Zosia dalej robić? Ja wyszlam dziś ze szpitala ale przyznam że jestem dziewczyny przerażona. z posiewu jaki robił mi gin na pasożyty okazało się że jestem dodatnia, a to oznacza że. w czasie porodu muszą podać mi antybiotyk dożywianie. komplikacje jakie mogą wystąpić jeśli tego nie zrobią to zapalenie płuc u malca i. sepsa...czy któraś też byla dodatnia w ciąży?:( a druga rzecz to mój zespół fosfolipinowy:( myślałam że leczenie jakie podjęła jest. gwarancją że wszystko dobrze ze mną i dzieckiem. okazuje się wg jednej z lekarek że w czasie ciąży. powinnam oznaczać przeciwciała. kilka. razy w. czasie ciąży i to powinien zlecać prowadzacy a ja tego nie robilam, pozatym synek może mieć choroby metaboliczne związane z serduszkiem jako obciążenie czy też następstwo zespołu u matki w czasie ciąży...dlaczego dowiaduje sie o tym. na pare dni przed porodem? Klunia ma swoje szczęście po przejściu zespołu w ciąży wiecie może jak mogę ją złapać poza forum które nie działa chcialabym wiedzieć coś więcej na ten. temat....im bliżej końca tym więcej powodów do zmartwień:( Kochane od pn do dziś byłam w szpitalu, ordynator kazał odstawic luteine i zacząć myśleć o porodzie. Z piątku na sobotę miałam skurcze od 23 do 5 rano co 8 minut ale się wyciszylam. Mój lekarz wraca z urlopu w pn i liczę że odpowie na moje wszystkie pytania. Przepraszam za chaos wypowiedzi ale na fb pisałam na bierzaco więc tu tylko uzupelniam info dla reszty dziewczyn z nadzieją że kafe naprawdę działa i post się uaktywni.
  4. Milenka cieszę się że to nie rota, Bartus napewno poczuje się jutro lepiej po podaniu dzisiejszych leków. Trzymaj się kochana, życzę wam szybkiego powrotu do zdrówka. Ja od rana mam napięty brzuch bez zmian i klucia w spojeniu lonowym, ale czekam na większy rozwój wydarzeń jak do jutra nic nie będzie przechodzić to pojadę na izbę niech chociaż sprawdzą czy rozwarcia nie ma większego.
  5. Hanakali kochana niech lekarz wystawi ci zwolnienie od 29 maja, nie może wystawić ci zwolnienia z datą do przodu dalej jak dzień po wizycie bo to tak jakby przewidywał że za parę dni zacznie boleć cie ząb. A zwolnienia mogą się zachodzić o ten jeden dzień. Trzymam kciuki żebyś poczuła się już lepiej. J555j55 rozbawiasz mnie za każdym razem jak opowiadasz coś o Wiktorku:) jak mój będzie równie "poszczelony" to coś czuje że obie będziemy miały synów na głowie bo tak jak sama zauważyłaś szybko nam na nie wejdą;) oby te lekarstwa pomogły mu na ten kaszel i katarek. Ją jestem uczulona na rzepak kwitnący więc mam nadzieję że Wikusiowi też przeszkadza jakiś krótkotrwały czynnik a nie jakieś mazepaństwo caloroczne.
  6. Wreszcie prosty ruszyły i forum działa. Iluś trzymaj się dzielnie, najważniejsze że Zosienka zdrowa wierzę że zaczekać jeszcze dla pewności do tego końca 37 tyg :) daj znać czy mialas usg i jak duza ta nasza księżniczka;) Now współczuję ci z tą glukoza :( sama ją ledwo przetrwałam i powtórki ci naprawdę nie zazdroszczę, ale dla dobra maluszka zniesiesz wszystko. Ją chwilę słabości podczas badania popijalam drobnymi lyczkami zwykłej wody jaką dostałam od laborantek. Asia brak mi słów do twojej mamy...nawet nie wiem co powiedzieć. Nie rozumiem jak można być tak zaslepionym, zmanipulowanymy albo nieczulym żeby robić i mówić tyle przykrych rzeczy właśnie Tobie? Kurcze Asia twój mąż ma rację więcej tam nie zawitaj, nie przynosi to żadnego pożytku a twoje ciągle uginanie się dla niej tylko sprawia ci przykrość. Jestem całym sercem z tobą i proszę ciesz się swoimi chłopakami bo to oni są teraz twoja rodziną i resztą świata. Milenka może nie czekaj do wieczora tylko już teraz jedź na pogotowie? Mam nadzieję że się mylę ale to może być jakiś rotawirus, nie ma co czekać aż się mały odwodni z ty padniesz ze zmeczenia, pisz jak tylko będziesz mogła czy coś się syniow polepszylo. Wom@n te fikajace nóżki to samo szczęście ale ja np od tyg martwię się tym czy Wiktorowi jeszcze tam jest choć trochę wygodnie bo ciągle mam jego nogę pod żebrami co zaczyna już boleć i doskwierac. Julia przykro mi że spotkało cie to nieszczęście, u mnie nikt głośno nie powiedział "to była przyczyną" ale po badaniach ujawniła się niedoczynność tarczycy i zespół fosfolipinowy, na oba schorzenia leczę się w tej ciąży i jestem obecnie na początku 37 tyg ciąży i nie mogę doczekać się synka. Mam nadzieję że ten super lekarz i kolejne stosy badań tobie również pomogą:) Patii dzielna moja kochana mam nadzieję że każdego dnia będziesz zbierać coraz więcej siły i wiary. Aniolek 23 spróbuj kefir i którym pisaliśmy tu nie raz powinien naprawdę pomóc. Kochane mnie od rana stawia się brzuch. Na razie skurcze po godzinie ustały ale mam taki napięty brzuch i bolały, mały bardzo aktywny więc nie wiem czy ten ból to nie sprawka jego figli, czuje że ciśnie mnie synek na pęcherz i krocze, takie uklucia od góry, do łazienki biegam co chwilę ale nie zauważyłam nic co świadczyło by o odchodzącym czopie czy wodach plodowych. Kurcze niech ten mój wierc***entek zaczeka chociaż tydzień...mamuski czy wasze pociechy przed porodem i w czasie skurczy były bardzo aktywne?
  7. Wreszcie prosty ruszyły i forum działa. Iluś trzymaj się dzielnie, najważniejsze że Zosienka zdrowa wierzę że zaczekać jeszcze dla pewności do tego końca 37 tyg :) daj znać czy mialas usg i jak duza ta nasza księżniczka;) Now współczuję ci z tą glukoza :( sama ją ledwo przetrwałam i powtórki ci naprawdę nie zazdroszczę, ale dla dobra maluszka zniesiesz wszystko. Ją chwilę słabości podczas badania popijalam drobnymi lyczkami zwykłej wody jaką dostałam od laborantek. Asia brak mi słów do twojej mamy...nawet nie wiem co powiedzieć. Nie rozumiem jak można być tak zaslepionym, zmanipulowanymy albo nieczulym żeby robić i mówić tyle przykrych rzeczy właśnie Tobie? Kurcze Asia twój mąż ma rację więcej tam nie zawitaj, nie przynosi to żadnego pożytku a twoje ciągle uginanie się dla niej tylko sprawia ci przykrość. Jestem całym sercem z tobą i proszę ciesz się swoimi chłopakami bo to oni są teraz twoja rodziną i resztą świata. Milenka może nie czekaj do wieczora tylko już teraz jedź na pogotowie? Mam nadzieję że się mylę ale to może być jakiś rotawirus, nie ma co czekać aż się mały odwodni z ty padniesz ze zmeczenia, pisz jak tylko będziesz mogła czy coś się syniow polepszylo. Wom@n te fikajace nóżki to samo szczęście ale ja np od tyg martwię się tym czy Wiktorowi jeszcze tam jest choć trochę wygodnie bo ciągle mam jego nogę pod żebrami co zaczyna już boleć i doskwierac. Julia przykro mi że spotkało cie to nieszczęście, u mnie nikt głośno nie powiedział "to była przyczyną" ale po badaniach ujawniła się niedoczynność tarczycy i zespół fosfolipinowy, na oba schorzenia leczę się w tej ciąży i jestem obecnie na początku 37 tyg ciąży i nie mogę doczekać się synka. Mam nadzieję że ten super lekarz i kolejne stosy badań tobie również pomogą:) Patii dzielna moja kochana mam nadzieję że każdego dnia będziesz zbierać coraz więcej siły i wiary. Aniolek 23 spróbuj kefir i którym pisaliśmy tu nie raz powinien naprawdę pomóc. Kochane mnie od rana stawia się brzuch. Na razie skurcze po godzinie ustały ale mam taki napięty brzuch i bolały, mały bardzo aktywny więc nie wiem czy ten ból to nie sprawka jego figli, czuje że ciśnie mnie synek na pęcherz i krocze, takie uklucia od góry, do łazienki biegam co chwilę ale nie zauważyłam nic co świadczyło by o odchodzącym czopie czy wodach plodowych. Kurcze niech ten mój wierc***entek zaczeka chociaż tydzień...mamuski czy wasze pociechy przed porodem i w czasie skurczy były bardzo aktywne?
  8. Wreszcie prosty ruszyły i forum działa. Iluś trzymaj się dzielnie, najważniejsze że Zosienka zdrowa wierzę że zaczekać jeszcze dla pewności do tego końca 37 tyg :) daj znać czy mialas usg i jak duza ta nasza księżniczka;) Now współczuję ci z tą glukoza :( sama ją ledwo przetrwałam i powtórki ci naprawdę nie zazdroszczę, ale dla dobra maluszka zniesiesz wszystko. Ją chwilę słabości podczas badania popijalam drobnymi lyczkami zwykłej wody jaką dostałam od laborantek. Asia brak mi słów do twojej mamy...nawet nie wiem co powiedzieć. Nie rozumiem jak można być tak zaslepionym, zmanipulowanymy albo nieczulym żeby robić i mówić tyle przykrych rzeczy właśnie Tobie? Kurcze Asia twój mąż ma rację więcej tam nie zawitaj, nie przynosi to żadnego pożytku a twoje ciągle uginanie się dla niej tylko sprawia ci przykrość. Jestem całym sercem z tobą i proszę ciesz się swoimi chłopakami bo to oni są teraz twoja rodziną i resztą świata. Milenka może nie czekaj do wieczora tylko już teraz jedź na pogotowie? Mam nadzieję że się mylę ale to może być jakiś rotawirus, nie ma co czekać aż się mały odwodni z ty padniesz ze zmeczenia, pisz jak tylko będziesz mogła czy coś się syniow polepszylo. Wom@n te fikajace nóżki to samo szczęście ale ja np od tyg martwię się tym czy Wiktorowi jeszcze tam jest choć trochę wygodnie bo ciągle mam jego nogę pod żebrami co zaczyna już boleć i doskwierac. Julia przykro mi że spotkało cie to nieszczęście, u mnie nikt głośno nie powiedział "to była przyczyną" ale po badaniach ujawniła się niedoczynność tarczycy i zespół fosfolipinowy, na oba schorzenia leczę się w tej ciąży i jestem obecnie na początku 37 tyg ciąży i nie mogę doczekać się synka. Mam nadzieję że ten super lekarz i kolejne stosy badań tobie również pomogą:) Patii dzielna moja kochana mam nadzieję że każdego dnia będziesz zbierać coraz więcej siły i wiary. Aniolek 23 spróbuj kefir i którym pisaliśmy tu nie raz powinien naprawdę pomóc. Kochane mnie od rana stawia się brzuch. Na razie skurcze po godzinie ustały ale mam taki napięty brzuch i bolały, mały bardzo aktywny więc nie wiem czy ten ból to nie sprawka jego figli, czuje że ciśnie mnie synek na pęcherz i krocze, takie uklucia od góry, do łazienki biegam co chwilę ale nie zauważyłam nic co świadczyło by o odchodzącym czopie czy wodach plodowych. Kurcze niech ten mój wierc***entek zaczeka chociaż tydzień...mamuski czy wasze pociechy przed porodem i w czasie skurczy były bardzo aktywne?
  9. Czy to forum zacznie wkońcu funkcjonować tak jak do tej pory bez zastrzeżeń? :(
  10. Karola-nie dziwię się Wiki twojej że jej się nie chcę, końcówka zawsze była najgorsza, już ciepło za oknem, glowa pełna pomysłów a tu jeszcze wystawianie ocen. Ale zdolniacha z niej więc da sobie napewno świetnie radę. I nic tylko przyklasnac jej dobremu serduszku że mimo dużej różnicy wieku nie czuje się zazdrosna że straci status jedynaczki tylko opkupuje siostrę w drobiazgi. Miło że wszystko układa się u ciebie po twojej myśli:) J555j5 a u ciebie i naszego spryciarza Wiktorka co ciekawego słychać? :)
  11. Od wczoraj kafe widzę zamilklo a jak już ktoś postanowił coś napisać to albo nie zapisuje się albo wkleja po kilka razy... Kochane co u Was ? Motylku jak sobie radzisz z corcia, wierze że jesteś dzielna, a widzę że mąż bezpiecznie dotarł na miejsce. Głowa do góry to już pare dni. Asiu jak mija ci weekend? Filipkowi przebiły się ząbki? Iluś pisz proszę jak się masz ty i Zosia, martwi mnie to że jeszcze trzymają cie na oddziale. A może jesteś już w domku przy mężu? Karola jak Twoje dwie księżniczki? Sitarowa widzę że jesteś ciągle w biegu na fb i zajęć ci nie brakuje, ale jak twoje wiesiolkowe terapie? Jakieś efekty już zauwazylas? Odzywaj się częściej. Beatko i Izi napiszcie proszę jak wasze pierwsze dni z pociechami? Tak Wam zazdroszczę że macie już czas wyczekiwania i poród za sobą:( Now a jak Tobie wychodzi leniuchowanie? Hanakali, dobrze kojarze że to u ciebie doskwiera ci zabek? Mam nadzieję że już ci lepiej. Wom@n jesteś już zaopatrzona w całą wyprawke? Weiting odezwij się jak znajdziesz chwilę. E-de, 9 tygodni kochane napiszcie choć parę słów? E-de jak się miewasz? Zmniejszyła ci się ilość obowiązków i zajęć przy twoich najbliższych? Mam nadzieję że ktoś przejął część obowiązków z twoich barków. 9 Mama Aniolka co się z Tobą dzieje? Zamilklas nagle, nie zostawiaj nas bez słowa jak Qociakwawa która nie wychodzi mi z głowy od pół roku :( Pati jesteś silną kobietą, modlę się za ciebie i Twój spokój wiem że los się wkońcu u Ciebie odmieni tak jak u reszty naszych staraczek. U mnie pogoda średnia, mało przyjemnie na dworze. Pracę przy dachu na budowie już dobiegają końca co mnie uspokaja, staram się gruntownie posprzątać dom przed pojawieniem sie juniora ale sił mi starcza na drobne elementy i pewnie z tydzień mi zejdzie. Kusi mnie mycie okien ale na to zdecyduje się w 38 tyg jak już wiem że mogę spokojnie rodzić jeśli prawdą jest że nie jest wskazane mycie okien w ciąży. Odzywajcie się dziewczyny.
  12. Karola nie wiem czy o takim drżeniu piszesz ale ja teraz już przy końcówce miewam, nie jest to jak czkawka, bo wtedy malych rytmicznie w jednym punkcie mnie opukuje:) tylko takie śmieszne uczucie galeratowatosci brzuszka:)... o takim odczuciu mówisz? Jeśli tak to ją mam podobnie jakby synek np otrząsnął się jak czasem dzieci robią np po tym jak się zesikają:) nie jest to bolesne ani bardzo częste, ale nie martwię się tym licząc że to nic niepokojącego:) Motylku mąż wróci cały i zdrowy, wiem jak trudno wypuścić z rąk męża na pożegnanie :( ale szybko wam zleci zobaczysz, pamiętaj że lot samolotem to najbezpjeczniejsza forma podróży i nic złego się nie wydarzy! Wieczorem napewno porozmawiasz z nam na skaypie i będzie ci lżej, a Natalia zapewne czuje że jesteś smutna stąd jej rozdraznienie. Asiu masz rację że każde dziecko jest inne i ta rehabilitantka jako osoba wykształcona powinna wiedzieć o tym najlepiej a nie opowiadać ci banialuki o tym co Fifi powinien umieć i kiedy. Mialas rację że się unioslas, syniu rozwija się prawidłowo ma super wyniki lekarstwa będziesz mu powoli odstawiac i już więcej nic złego go nie spotka, etap trudnego początku zostanie zamknięty bezpiwrotnie:) Kochane dziękuje za miłe słowa, ale wiem że każda z Was na moim miejscu radziłby sobie równie dobrze, zresztą fakt że każda z nas podnosi się po tak ciężkich doświadczeniach jakich jest utrata malenstwa świadczy o tym że nie ma dla nas rzeczy niemożliwych:) a Wiktorek niech czeka na tatę:) dziś spakowalam torby do szpitala, torba A gdybym jeszcze miała okazję wrócić do domu w dwupaku i torbę B która będą mi musieli dowieźć jeśli tylko zaczną się skurcze i synek uzna że ma dość siedzenia w pomieszczeniu bez okien :) mamuski i dwupaczki na finiszu czy was również bolą plecy nie w krzyżu a raczej wyżej, nawet jak śpię to przez sen się prostuje żeby trochę sobie ulżyć:(
  13. Patii Twój post tak mnie poruszył że nie wiedziałam jak zabrać się do napisania czegokolwiek. Wstrząsnęła mnie twoja tragedia bardzo. Jestem z Tobą całym sercem, już Twoja pierwsza strata wywołała u mnie wewnętrzny sprzeciw tym razem jest we mnie tyle złości że lekarze zamiast szukać rozwiązań problemów i przyczyny straty milczą lub wyrażają swoje opinię kiedy jest już za późno. Co to znaczy że jest infekcja tylko oni nie wiedzą gdzie w organizmie....przez 5 lat studiów miałam doczynienia z wieloma wybitnymi lekarzami i profesorami, tlukli nam do głów że lepiej zapobiegać niż leczyć, że po pierwsze nie szkodzić....po co to ich gadanie jak w praktyce ma się to nijak do rzeczywistości. Partii kochana jesteś bardzo dzielna, modlę się o spokój dla Ciebie i Twoich Aniołów. Wierze że wreszcie coś się zmieni, żew końcu ktoś weźmie się za to co do niego należy i pomogą ci znaleźć przyczynę i szybko zaczniemy cieszyć się dobrymi wiesciami od ciebie. Nie pomogę ci niestety co do badań w kierunku zakażeń łożyska, ale obiecuje że jeśli cokolwiek wpadnie mi ręce co mogło by pomóc napisze od razu. Trzymaj się moja droga... Motylku dziękuje że o mnie pamiętasz :) nie smuc się wyjazdem męża, dziewczyny maja rację nie zostajesz sama, masz przy sobie kochaną corcie. Mam nadzieję że jeśli dojdzie do tego że mój szymek będzie musiał jeszcze w tym roku wyjechać bez nas do norwegii to fakt że będę z Wiktorkiem pomoże mi przetrwać rozłąkę dużo lepiej niż było dotychczas. Też sobie we dwie świetnie poradzicie:) co do porodu to nie mam pewności jeszcze co do tego czy chcę rodzić rodzinnie, jeśli już to tylko z mężem więc jeśli on nie zdąży na czas to sama dam sobie radę:) muszę ... :) dziś byłam u swojego lekarza na wymazie, w sobotę wyjeżdża na urlop i choć wraca z niego na 2 tyg przed moim terminem porodu to tak ze mną dziś rozmawiał jakby nie spodziewał się że zostanie mnie jeszcze w dwupaku:) z jednej strony nie mogę się doczekać aż synek będzie ze mną, z drugiej wiem że każdy tydzień w brzuszku dobrze mu zrobi i lepiej żeby się tak nie spieszył i zaczekal i na pana doktora i przede wszystkim na tate;)
  14. Now a z tym usg to ja też miałam podobnie jednego razu i lekarze nie mówili że to coś niewłaściwego.
  15. Now to oszczędzaj się mi tam, bo wiem że ciężko w domu tyle czasu wiedzieć ale jak się przeforsujesz to na oddziale szpitalnym już nie będzie komfortu pójścia na wiosenno-letni spacerek :) Karola ja po drugiej stracie długo bronilam się przed zbieraniem ciuszkow i rzeczy dla małego. Dopiero jak przekroczyłam 20 tydzień zgodzilam się na powolne przyjmowanie podarunkow a po 26 kupiłam wózek i zmontowalam lozeczko. Też bałam się nie tyle przesądów co raczej tego że w razie W będę musiała to wszystko wynieść z domu... a czuje się lepiej po tej luteinie. Jutro idę do lekarza pobrać wymaz na te bakterie to od razu poproszę o konkretną receptę na zapas luteiny. Podobnie jak ty wszystko mam pezygotowane na przyjscie syna, jak się lekarze pomylili to będę baaaaardzo zaskoczona :)
  16. Izi moje gratulacje :) poradzilas sobie wyśmienicie:) syniu naprawdę spory dlatego wynik 4 godzin i sila do napisania postu parę godzin później naprawdę pociesza mnie że i ja dam radę:) jeszcze raz serdeczne gratulacje:) Karola jak się czujesz? Now co to za milczenie u ciebie?:) Iluś jak twoje samopoczucie? Skurcze już się nie powtórzyły? Zosia się wierci? Dentist jak sesja?
  17. Izi to jakaś paranoja, o ile dobrze pamiętam to któraś już z naszych mam też została odesłana do domu tylko po to by za parę godzin wróciła żeby urodzić przez cesarskieccesarskie cięcie... brak słów, oddychaj głęboko u spokojnie ... jestem w kolejce zaraz po tobie kochana.... :*
  18. Pati tak strasznie mi przykro. Brak słów na chwilę obecna które mogły by ukoic ból. Tule cie do serducha i modle za Ciebie i Twojego Aniołka.... Izi trzymaj się dzieknie, dopunguje ci żeby malenstwo przyszło na świat jak najłatwiej i bezboleśnie a przedewszystkim zdrowe i silne. Pisz jeśli będziesz w stanie :* Azja mam nadzieję że czujesz się lepiej. Mnie wczoraj dopadł ból pleców i skurcze, ale to pewnie dlatego że luteina skończyła mi się w piątek, myślałam że nic mi nie będzie ale widocznie tak jak u Karoli mój organizm jej potrzebuje więc pilnie pozyczylam opakowanie od szsagierki, dziś od rana czuje bóle takie jak opusujesz ty Azja czyli uklucie od środka w spojenie lonowe jak chodzę...oby mały jeszcze poczekał ale brać krwawienia i zabarwionych krwią uplawow więc może to tylko przygotowania do wielkiego dnia... Pati jeszcze raz moje wyrazy współczucia.... ;(
  19. Azja jakie wieści po wizycie ? Mam nadzieję że wszystko w porządku:)
  20. Karolcia jeszcze do parki może się i syniu u Was pojawić, nigdy nie mów nigdy może po Idze przyjdzie i chłopiec:) ale taki babiniec to też fajna sprawa, ja sama mam młodszego o 3 lata brata i o 9 lat młodszą siostrę ( nawet 9 co do minuty bo urodziny mamy jednego dnia z przesunięciem 9 letnim i 20 minutami) i uwierz że to Twoja Wiki rozpuści i rozpiesci młodszą córe do granic wytrzymałości:) do tej pory matkuje mojej siostrze w niedzielę skończy już 19 lat, ale to ja a nie moi rodzice kontroluje gdzie, z kim i po co się szweda:) więc super że będziecie we trzy babki:) męża będziecie dopieszczac:)
  21. Lebanese ja nie bralam żadnych wspomagaczy, ale jakbyś cofnęła się w czytaniu paru stron forum wcześniej to tam dziewczyny poleciały wiesiolka, ale o jego efektach najlepiej jakby wypowiedziały się osoby które go stosowały. 9 tygodni serdeczne gratulacje pierwszych kopniaczkow:) moja szwagierka jest w ciąży na tym samym etapie co Ty i też od paru dni czuje ruchy, więc to nie są koniecznie tylko jakieś "zwidy" :) teraz to wysypiaj się ile się da bo jak maluszek już daje znać o sobie to twoje wysypianie się będzie teraz dużo od niego zależało:) Karola kochana moja a zdradzisz tajemniczke czy podpisalas już tę umowę o pracę? Mam nadzieję że wszystko poszło po twojej myśli:) Masz jakieś pomysły na imię dla drugiej córki? Mycha cieszę się że się odezwałaś :) co do tarczycy to może skonsultuj się z innym lekarzem może to kwestia odpowiedniego dobrania Ci leków. Co do mężczyzn...hmmm wiem że macierzyństwo to jeden z elementów składających się na szczęśliwy dom, ale miło jest widzieć że najbliższej ci osobie zależy na tym wszystkim jednakowo, albo chociaż hierarchia priorytetów jest taka sama. Ale sprostuje że wczoraj rozmawiałam z mężem na skeypie ponad godzinę na spokojnie i widzę że jemu ta rozlaka też daje się już we znaki i dlatego czasem poprostu jest mniej znośny, ale tęskni za naszym dwupakiem i gdyby nie realia naszego kraju napewno by nas na tak długo nie zostawiał :( heh to przez hormony biorę wszystko do siebie i to zawsze tak to przetwarzam sama w głowie że potem czuje się pokrzywdzona....ach te baby ;) a za Ciebie kochana to ja mocno trzymam kciuki!!!
  22. Ja tylko na moment po wizycie, synek ma 2400 ułożony główkowo i ma się dobrze :) do szpitala idę zgodnie z wpisem 3 czerwca ale jest szansa że jak pod ktg nie będzie nic niepokojącego i będzie wszystko dobrze ze mną i małym to nas wypuszcza do domu i nie będziemy musieli siedzieć tam do porodu. :)
  23. Sama mam dziś ostatnią wizytę u swojego gin przed jego urlopem i moim pójściem do szpitala, mam nadzieję że jest wszystko w porządku, bo wczoraj trochę się przeforsowalam z praniem, sprzątaniem i prasowaniem że spojenie lonowe tak mnie kuło, że nie zaskoczy mnie dziś wiadomość że jakieś rozwarcie zaczyna się pojawiać. A takie pytanko na marginesie, powiedzcie mi brzuchatki i doświadczone mamy czy też mialyscie pod koniec takie uplawy, trochę wodniste, przezroczyste..nie zawsze ale po wysiłku jakimś lub dłuższym chodzeniu? Sama już nie wiem co i jak, biorę luteine od tyg dowcipna i nie wiem czy to tego efekt czy nie daj Boże jak pisała któraś z dziewczyn uciekajace wody plodowe...poradzicie coś proszę...
  24. Dla nowych dziewczyn serdeczne wyrazy współczucia i żalu że i Was spotkała ta tragedia, wiem że wszyscy mówią "wszystko będzie dobrze" co działa na Was jak płachta na byka, ale pamiętajcie że ze "starszymi" forumowiczkami okrzyknelysmy ten rok naszym więc inaczej być nie będzie i jeszcze w tym roku ujrzycie piękne II kreseczki i poczujecie pierwsze kopniaczki:) Mycha i Myszorku wydaje mi się czy zamilklyscie od pewnego czasu? Przywołuje Was do porządku i proszę tu szybko napisać co u Was słychać!? :) 9 MamaAniolka dlaczego i u ciebie taka cisza? Mam nadzieję że u ciebie tylko same dobre wieści, z twoim M ci się układa i tylko piękna pogoda sprawia że nie masz kiedy do nas zajrzeć, liczę że nie zniklas jak Qociakwawa, która mam ciągle w głowie i martwię się co u niej się dzieje... Madziu co u Ciebie i corci? Narzeczony wciąż mam nadzieję staje na wysokości zadania i jest twoim wsparciem :) O7cia miło że się odezwalas, mam nadzieję że jak mój syn już pojawi się na świecie to też będę potrafiła wygospodarować czas jak ty i Asia na pisanie na kafe:) Motylku co u Ciebie i naszej śmieszki?:) Lenka, Malwinka J5j555 reszta kafe mam jak mijają Wam cieplutkie dni z pociechami? Ucalujcie szkraby ode mnie:) Sitarowa...hmmm tak czy siak trzymam kciuki za Ciebie zumbomaniaczko żeby może ten malpiszon się nie zjawił i wszystkie rozsądne argumenty w diabli poszły i z wielką radością będę czytać o pierwszych ruchach twojego maluszka w brzuszku;) Kochane wiem że pominelam mnóstwo z Was w osobnym zwróceniu się do każdej, ale jestem na forum lada moment minie rok, uwierzcie że każdego dnia jestem przerażona tym jak się ono rozrosło...rok temu myślałam że ta tragedia spotkała tylko mnie...dziś boję się myśleć ile z nas tego doświadczyła i zmaga się z pustką po swoim dziecku. To naprawdę niesprawiedliwe! Ale patrząc na mój duży wypinajacy się w każda stronę brzuch wierze że każdej z nas bez względu na wiek, miejsce zamieszkania, to czy mam czy nie ma już dzieci będzie dane podnieść się z tego "dna" i przytulić zdrowe malenstwo które szczęśliwie bez złych niespodzianek nosiła w swym inkubatorku-brzuszku.
  25. Hej kochane Beatko jeszcze raz serdeczne gratulacje:) nie mogę się już doczekać twojej relacji i opowieści z dołączonymi zdjęciami pociechy:) Asiu, nie chcę się powtarzać ale dziewczyny mają rację nikt nie pobije Twoich postow:) dziękuje że i o mnie i moim synku pamiętasz. Cieszę się że Filipek rośnie, pamiętam jak przeżywałem z mężem każdy Twój wpis o każdym dniu synka w szpitalu a tu już mam nadzieję Fifi nic złego z pierwszych tygodni nie pamięta:) u mnie bez zmian, ostatnie dni naprawdę odczuwam ale emocjonalnie że się sypie i sama staram się opanowywac ale dziwne żale i płacze odpadają mnie z nienacka. Mam już chyba wszystko zakupione dla siebie do szpitala i w wyprawce Wiktora już raczej też wszystko, więc to mnie już uspokaja i wiem że mogę kłaść się do szpitala i cierpliwie czekać na małego. Z budową też chyba wyrobie się z zamknięciem etapu dachu i zakupem okien przed wczasami w szputalu. Nie powiem chyba mnie to przerasta a widzę że u mojego męża też jakoś nie tak, bo dużo ma pracy i jest rozdrazniony więc nasze rozmowy zamiast mnie uspokajać i poprawiać nastroju tylko doluja i mam wrażenie jakby mnie zostawił samą z tym wszystkim, ale pewnie mój umysł przez hormony tak przetwarza informacje że nie jestem obiektywnie w stanie ocenić gdzie są emocje a gdzie fakty...heh baby baby :) a jeśli kochana masz do mnie pytania nie związane z forum to pisz na fb, może głowę zajmę czymś innym i zacznę "normalniec" :) Izi co u Ciebie? Czy cisza taka jak u Beatki oznacza że jesteś rozpakowana i przyszła kolej na mnie? :) Iluś, ale mnie nastraszyłas z tym pchaniem się Zosi na świat, niech jeszcze maleńka zaczeka, widać niecierpliwa jak i mój syn widocznie oboje będą charakterni:) dobrze że dostalas zastrzyki sterydowe na plucka, ją jestem po nich spokojniejsza że będzie wszystko dobrze:) wypoczywaj i leż dużo bo do terminu jeszcze troszkę obie wytrzymać musicie:) Wom@n dziękuje za podpowiedzi co do wyprawki, przeanalizowałam wszystko i naprawdę mogę spać spokojnie że po powrocie do domu będę denerwować się że nagle czegoś brakuje. Dbaj o Was :) Now, Hanakali, Weiting, Dentist, E-de, Aniolek, 9 tygodni, Karola eszta dwupaczkow proszę delikatnie bez wywoływania skurczy pokiziac brzuszki
×