Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nenik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nenik

  1. Witajcie. Moja historia z perlakiem wyglądała pewnie jak u większości z was... Wydzielina z ucha ale nie wiadomo dokładnie dlaczego, jeden laryngolog,drugi laryngolog...... W końcu ten, który postawił diagnozę perlak (laryngolog z pobliskiego miasta nie z Kajetan). Oczywiście był zdumiony że doprowadziłam ..... do takiego stanu ucho. Bo, że z wydzieliną z ucha mordowałam się z dwa lata i nikt mi nie pomógł to jakoś nie mógł przyjąć do wiadomości "do jakich lekarzy pani chodziła"..... Najpierw miałam czyszczenie ucha może czekałam 2 miesiące, następnie wycięcie perlaka. Na operację czekałam może 3 m-ce, naprawdę poszło to bardzo szybko. Operację przeprowadził ten sam lekarz, który wykrył u mnie perlaka.Okres pooperacyjny zniosłam bardzo dobrze żadnych zawrotów, wymiotów czy bóli głowy. Niestety u mnie wycięto wszystkie kosteczki słuchowe, więc na chorym uchu mam 80% ubytku słuchu, ale da się z tym żyć. Od operacji minęły trzy lata, co roku chodzę na kontrolę i miejmy nadzieję że nie będzie już gorzej. Ostatnio się trochę wystraszyłam, bo podczas kompania nad jeziorem zapomniałam,że niewolno mi zamoczyć ucha i położyłam się na plecach ....woda naleciała mi do ucha. Jak się podnosiłam z wody do miałam takie zawroty jak nigdy w życiu i trochę mnie bolała głowa mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Pozdrawiam wszystkich, czy ktoś z was jest może dłuższy czas po operacji i jak się czuję, może miał też za sobą takie wpadki jak ja nad jeziorem ...
×