ramysia91
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ramysia91
-
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
megan nie jestem doswiadczona bo dopiero tydzien karmię ale jem normalnie. na sniadania i kolacje wedliny, sery, mleko, pomidory, dżemy, owoce(banan jabłko winogrona brzoskwinia) a jesli chodzi o obiady to darowałąm sobie bigos bo ostry i kapusta wiadomo moze wzdymac, ale tak to ziemniaki, piersi z kurczaka, barszcz, rosół, królik. nie jem czekolady iani czosnku. małej brzuszek nie boli i chetnie pije wiec mysle ze całkiem spoko :) -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
ramysia91 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cewnik zakładają po znieczuleniu, ale lewatywy nie zrobili nie pytali czy chce, nic w tym temacie:) sama sobie zrobiłam nim tam pojechałam -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wiecie co? jak jeszcze byłam w ciazy to rozmawiałąm z kolezanką jak to jest ze dziewczyny nam znane ktore urodziły dziecko sie tak strasznie zapusciły, chodzą w dresach po miescie, mają odrapane paznokcie i kołtun na głowie i obiecałam sobie ze jak urodze to nadal bede o siebie dbać. i przestraszyłąm sie troche jak wyszłam ze szpitala bo na nic nie miałąm siły nawet zajmowac sie dzieckiem. i chodziłam po domu w koszuli nocnej z tłustymi włosami, z wielka podpaska miedzy nogami ktora wyladała jak pampers i czułam sie okropnie i miałąm wrazenie, ze tak juz bedzie zawsze. ale minał wczoraj tydzien od porodu i czuje sie juz lepiej i dzisiaj sie ogarnełam. wyprostowałam włosy zrobiłam makijaz, ogoliłam nogi, ubrałam normalne ciuchy i czuje sie jak nowonarodzona, wreszcie moge spojrzec w lustro bez wyrzutów sumienia. ale z drugiej strony mysle sobie, że bedzie ciezko. ja dopiero jak zaszłam w ciaze, zamieszkałam sama i podczas ciazy uczyłam sie akiego domowego zycia, pranie sprzatanie, gotowanie, prasowanie..itd i nawet sobie jakos radziłam. ale dzis majac małą przy piersi kalkulowałam jak to wszystko zrobic zeby ogarnąć i obierałam ziemniaki i prasowałam pomiedzy karmieniami, myłam naczynia i scierałam kurze i niby takie proste czynnosci ale siadłam teraz na tyłku iczuje sie jakby moj dzień trwał juz z 15 godzin a trwa dopiero 6. Mam jeszcze to szczescie, ze mam spokojne dziecko, tylko jedno, no i faceta ktory jak wroci z pracy to nie boi sie dotknąć miotły. a ja nie pracuje i mam czas zeby sie zajac domem. ale dzis uswiadamiam sobie i składam ukłon w strone matek ktore pracują mają dwojke trojke czy wiecej dzieci i mają w sobie tyle samozaparcia zeby to ogarnać wszystko i sie nie załamac PYTANIE DO MAM ROZPAKOWANYCH! do tych ktore karmią piersią. czy tez Wamtak marzną cyce? ja musze chodzic z kocem na biuscie bo jak tylko gdzies podwieje powietrze to sutki mi od razu twardnieją, piersi robia sie twarde i cięzkie i strasznie bolą. -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
heello;) ale sie dziś wyspałam, spałam z malutką i jak sie przebudziłą to tylko jej dałam piers i zaraz znowu spałysmy obie. słodka jest przytula sie do mnie jak maly mis koala. mam od wczoraj taki nawał pokarmu ze cyce mi chyba eksploduja. normalnie sa twarde jak skały az mala nie nadaza jesc;p pisałyscie dziewczyny o brzuchach po porodzie i pasach. ja tez chciałam kupic taki as poporodowy i w sumie jeszcze nad nim mysle. ale tydzien po porodzie moj brzuch wyglada tak na 4msc. jest tylko lekko wypukły. inna sprawa ze troche z niego flaczek ;p a co do wyprysków przepowiadajacych poród to moze cos w tym jest bo mnie przed porodem obsypało. -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczynyy:) ja dziś byłam na sciaganiu szwów, kurcze ale miałam stracha! ale NIC nie bolało, naszczescie:)) jestem w szoku jaka mała blizna została. ktoras z was pisała ze nie chce miec cesarki bo nie chce kolejnej blizny chyba olczak o ile dobrze pamietam. wiec ja stwierdzam ze tego wogole nie widac! jest nisko pod majtkami i wyglada bardziej jak odgnieciona guma z majtek niz jakies cięcie. jak sie odwaze to wrzuce fotke jak to wygląda:D martusia malusia czkawke własnie ma i podskakuje jak zajączek. dzis miałam traume totalnie. mieszkałą u mnie w brzuszku 9 miesiecy, odkad sie urodziła ani na chwile jej z oczu nie straciłam, a dzis musiałam ją zostawic i jechac do miasta sciagac te szwy. to był dwie najdłuzsze godziny mnojego zycia. nie mam pojecia jak ja wroce do szkoły za 3 tygodnie... cała sobota, całą niedziela bez niej. chyba umre ze strachu ;p -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej kobietki!:) powiem Wam, ze jestem nieźle umęczona po tym CC...;/ jest naprawde cieżko zajmować sie dzieckiem, zazdroszcze bardzo dziewczynom, którerodziły sn. Brzuch boli nawet znośnie, ale najgorsze jest to ze ciezko sie poruszac. przekręcanie zboku na bok w nocy, albo wstawanie z łóżka...pomarzyć mozna. tak samo chodzenie- zgieta w pół jak babcia. dzisiaj już mi jest lepiej ale przez pierwsze 4 dni było grubo.. pomarzyc mozna o tym, zeby sobie kaszlnać, ostatnioo zakrztusiłam sie herbata to sie dusiłam 5 minut byle tylko nie kaszleć ;p zdarzyło mi sie tez kichnac, to myslałam ze mi rozerwie szwy. troche to psuje humor i nastawienie, bo tyle czasu sie meczyłam przez ostatni miesiac ciazy i ciezko było normalnie funkcjonowac, urodziłam z nadzieją ze bedzie ulga a tutaj tylko gorzej i to duzo gorzej. pocieszam sie ze musze wytrzymac jeszcze pare dni, ale są momenty ze chce mi sie płakac. jutro ide na zdjecie szwów troche sie boje. malutka moja jest grzeczna, duzo je, duzo spi, duzo bąków puszcza;p nie płącze wogole, tylko przy przewijaniu i kąpaniu. chyba tego nie lubi bo drze sie w niebogłosy. karmie ją piersią i ładnie ssie, ale troche mnie bolą sutki, mam nadzieje ze sie do tego przyzwyczaje:) zmeczyłam sie troche goscmi i odwiedzinami. kazdy chce ja zobaczyc ponosic podotykac i ciagle mi ja budzą a potem ja sie musze z nią meczyc jak jest robudzona to jest zła. w pierwszy dzien to myslałam ze jej nawet do rąk nie dostane bo wszyscy ją nosili i zaczeła ciumkać buzka ze jest głodna i mowie mamie daj mi ja to ja nakarmie, ale mama nie nie ja ją uspokoje zobaczysz, mała tak długo mlaskała i gryzła łapki ze sie w koncu zdenerwowała i rozpłakała, a moja mama dalej mi jej nie da bo ona potrafi sie przeciez zajmowac dzieckiem i nie przetłumaczysz takiej ze jak jes głodna to sie jej nie da uspokoic tylko trzeba ją nakarmic. w koncu tata wkroczył do akcji i mi ją oddali. szczerze to chyba bym zbzikowała ze swoją mamą gdyby nie meska reka ojca. teraz jest obrazona a ja na szczescie mam spokój i juz nie przychodzi póki co. megisu widziałam ze pytałas o znieczulenei do kregosłupa- wogole nie boli. czuc to jak ukłucie zwykłe, porównywalne do zwykłego zastrzyku. czujesz tylko ukłucie w skóre, co sie dzieje w kregosłupie juz nie czuć. to chyba tyle co u mnie:):) trzymam kciuki za mamusie nierozpakowane co byscie sie rozpakowały juz!:) -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziewczyny dodałąm fotki na nk, jutro sie odezwe cos napisze, cały weekend miałam gosci, na szczescie jutro juz wszyscy idą do pracy i szkoły i bede miała chwile wytchnienia:) -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
netka jestem z okolic bielska białej, rodziłam w wapienicy w eskulap. kos tam pytał jakie miałam znieczulenie- do kregosłupa rdzeniowe czy cos takiego? nie wiem za bardzo -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczyny, ja wyszłam do domu już. już wszystko opisuje choć nie wiem czym skoncze, korzystam z chwili, ze jestem sama bo ciagle ktos teraaz przychodzi zobaczyc co u mnie, to mama, to tata, bo moj M dzisiaj jeszcze w pracy. Wiec tak, jak pisałam Wam, ze mam skurcze to zaczeły sie nasilac, ale niestety nadal były nieregularne. Bolały już tak bardzo mocno, że nie miałam wątpliwosci wiedziałam, że zaczynam rodzić. Zadzwoniłam na porodówke, pozwolili przyjechać. Skurcze miałam tak silne, że w drodze do szpitala przy kazdym skurczu kazałam sie zatrzymac samochodem bo nie dałam rady na najmniejszej dziury w drodze wytrzymać. wiedziałam już, z enie bedzie kolorowo bo miałam skurcze krzyżowe. Przyzekam, ze nic gorszego na swiecie nie ma od skurczy z krzyża. Miałam wrażenie jakby mi ktoś w imadło wsadził miednice i dół pleców a potem dopiero ból rozchodził sie na brzuch. dojechałam do szpitala, zbadano mnie- 1,5 cm rozwarcia. ktg- załamka najsilniejsze skurcze na 75% a ja już dosłownie wariowałam z bólu i nie wyobrazałam sobie, że mogłyby być silniejsze skurcze. ale i tak najgorsze było dopiero przedemną.. Podczas skurczu nie ruszałam sie, kamieniałam, siedziałam w bezruchu, nawe oddechu sie bałam złapac a nie daj boze dotknąłby mnie ktoś to jakby ze skóry mnie obdzierali byłoby lepiej. a tu przychodzi lekarz i mowi mi" no przyro mi bardzo ale podczas skurczu musze panią zbadac" i na samolocie lezałam przez 6 skurczy i grzebał mi tam i dłubał, naciskał na brzuch bardzo mocno. a ja z bólu zaczełam nic nie widziec zrobiło mi sie słabo i prawie zemdlałam. zrobił mi masaz szyjki macicy, przebił mi pecherz płodowy, a wód miałam chyba ze 2 litry. jak zeszłam z tego fotela to sie tak mojemu M. rozpłakałam w rekaw, a on biedny przy tym wszystkim był i widizał jak sie mecze. ale na całe szczescie bo tym masazu rozwarcie przeszło na 4 cm w pare minut i dostałam znieczulenie. to było COŚ! myslałam ze sie rozpłyne ze szczescia ogarnął mnie taki błogostan, czułam sie cudownie, cały ból odpłynał nic nie czułam, widziałam jak mi sie spina brzuch al enie czułam skurczy. chodziłam spbie, skakałam na piłce, rozmawialismy sobie z M. mielismy swoj pokoik, lezelismy sobie, przez dwie godziny było super ekstra, ale po dwoch godzinach kolejna trauma bo znieczulenie przestało działac, skurcze juz mocniejsze a mi czucie wracało ogarneła mnie panika bo wiedziałam, że jak to ma az tak bolec to ja nie dam rady przec. zrobili mi badania znowu w czasie skurczy 6 cm rozwarcia i tak jeszcze przemeczyłam sie chwile ale powiedzieli, ze zrobią mi CC bo juz byłam WYKOŃCZONA! z jednej strony byłam zła bo pomyslałam sobie ze tle wytrzymałam a teraz mam sie poddac? tymbardziej ze bardzo chciałam SN, ale jak przyszedł kolejny skurcz to juz sie nie wahaam zgodziłam sie na cc. i potem juz szybko poszło, 15 minut i po krzyku. ale po cc tez nie było kolorowo, było mi słabo, niedobrze i dostałam jakichs dziwnych dreszczy i zacisku miesni, lezałam w łozku ale nie miałam siły zobaczyc małej nawet jej nie dotknełam, zasnełam i całą noc sie meczyłam budziłam sie przez te dreszcze ale nad ranem wszystko ucichło, taka cisza po burzy, wyszło słonce, przywiezli mi maluśką moją, popłakałam sie jak ją zobaczyłam. wyglądała jak taka malutka różowa kluseczka, taki malusi prosiaczek, miałam ochote ją zacałowac. okrąglutka głowka okrąglutka buzia, taki tłusciutki pulpecik! mmm mogłabym sie nad nia rozpływac i rozczulac godzinami, przezyłabym ten porod jeszcze z 10 razy byle tylko ją mieć, kocham ją nad zycie. od razu pieknie sie przysssała do piersi, karmi ją piersia od poczatku, tylko raz dokarmiałąm butelką bo mi brakło pokarmu, ale dostałam herbatke na lepszą laktacje i od tamej pory kiedy pije ją to pokarmu mam bardzo duzo :) Malutka jest bardzo grzeczna, wogole nie płacze tylko troche "marudzi" jak jest głodna, a płącze przy przebieraniu, nie lubi przewijac sie ;p a tak to sobie cały czas smacznie śpi i opowiada sobie cos pod noskiem i spiewa mruczy. słlodki króliczek:* Pomoc M. przy porodzie była BOSKA, zmieniał mi podpaski, masował plecy, trzymał za reke, nawet wysikac mi sie pomagał bo podczas skurczy przynajmniej tych krzyzowych, nie jest sie w stanie zrobić nic samemu. Bardzo sie ciesze, ze go tam miałam bo samej byłoby mi jeszcze ciezej. nie chciałam nikogo tym postem nastraszyc, ale porod z krzyża jest naprawde zajebiscie ciezki i nie zycze takich atrakcji nikomu. a po cc czuje sie nawet dobrze, rana troche ciagnie ale da sie przezyc.jak macie jakies pytania to zadawajcie, postaram sie odpowiadac, bo jak juz mowiłam mam aniołka a nie dziecko i poki co, moge czasem zajrzec na kompa:) dodam fotki na nk ale jutro bo dzisiaj M. zabrał aparat do pracy a nie zrzuciłam zdj na kompa polcia-gratulacje:) -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
megi ja miałam robione badania na krzepliwosc krwi ale włąsnie d-dimery. tez mi one wyszły pojnad norme i to duzo bo miałam ponad 1500 przy normie 500. ale powieezieli mi ze w ciazy sie te normy nie licza i ze w ciazy te wyniki mogą być wyzsze. wiec nie wiem co to sa za badania co ty miałas, ale być moze tez mają prawo byc wyzsze niz normalnie. moje skurcze juz są coraz trudniejsze do zniesienia, nawet sie nie ruszam jak mam skurcz. ale dalej nieregularne;/ -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
licze ale mam nieregularne. mam albo co 10, albo co 8, albo co 6 minut. np 6, 6, 6, 6, 12, 10, 8, 8, 12, 6 ,6 i tak w kołko.... -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja tu dalej siedze. skurcze mam mega bolesne, ale do tego teraz dostałam biegunki tak biegam do kibla w te i spowrotem. netka- czop moze byc przezroczysty moj tez taki na poczatku był a potem przez kolejne dni schodził już bardziej żołty. krwi w nim wogole nie było. tak jak piszesz, byłą to galareta. ja byłam zaskoczona jego objetoscią. bo na poczatku odszedł kawałek i myslałam ze to juz po wszystkim, ale pozniej wyłaziły tego ogromne ilosci przy wizytach w toalecie porannych szczególnie jak miałam nocke ze skurczami. megi- jaki ci wyszedł wynik na ta krzepliwosc? jakie miałąs robione badania? były to moze d-dimery? -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jasna dupa! wiedziałam, ze nie bede umiałą odróznic tych cholernych skurczy. mam skurcze, zajebiscie kurewsko mocno bolą mnie przy nich plecy na dole, jakby mi ktos nóz w krzyz wbijał, przy kazdym skurczu robi mi sie wrecz słabo i niedobrze a brzuch na dole jak przy okresie tylko z dziesiec razy mocniej. tylko jeden malutenki mankament. te dziady są nieregularne,. nie pojade do szpitala bo mi w koncu powiedza, ze jestem nienormalna ze codziennie mnie widza. w koncu to ja nie wiem czy zaczynam rodzic czy ni. chuj by to strzelił ale jestem zła. polcia- u mnie po badaniu ginekoloicznym miałam tylko lekko brązowe plamienia. a to krwawienie co miałam wczoraj to nie była zwykła rzadka krew tylko taka śluzowata, śliska -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej:) jestem 2w1. Wczoraj sie troche przestraszyłam tego krwawienia i pojechałam do mojego gin. Powiedział mi, że to dlatego, że szyjka pracuje i jest mocno przekrwiona i pękają mi naczynka. Podobno poród tuż tuż. Postaram sie zajrzeć tu co jakis czas, ale jestem taka obolałą, ż enie mam siły wisieć na komputerze. Miłego dnia dziewczyny :* -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
boszzzz, ale ze mnie zapominalska dupa. pewnie jeszcze 5 postów tutaj napisze nim wszystko sobie przypomne!;p gdyby ktoras zmieniałą tabelke to wpiszcie mi 40 tc prosze:) -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
i zapomnialabym, ale tak to jest jak sie nadrabia 2 dni z forum;p mianowicie NETKA lepiej bym tego nie opisała co Ty napisałas, w sensie milion pytań do ciezarnej. czytałam to jakbym czytałą swoje włąsne odczucia! mi tez juz zapowiadają kto bedzie pozyczał dzidziusia na spacery. ja jeszcze wózka nie kupiłam, a sie mnie pyta mija ciotka jaki bedzie kolor tego wozka bo ona chce kupic torebke a zeby jej pasowała :D miazga ja dzis mam termin porodu i mam duzo sluzu z krwią, nawet sporo tej krwi i troche sie przestraszyłam;/ i brzuch mnie boli od godziny jakbym miała dostac okres. ale skurczy brakk -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
czesc Wamm:) Ale miałam fajny weekend:) Spedziłam tyle czasu z M. i było tak świetnie, że aż żal, ze pponiedziałek,buuu;/ olczak-:D:D nie jestem tropicielem:D szukałam topiku z wrzesnia, zeby sie zameldowac, ze zyję i mi po drodze mignęła cobyeta Megi-wszystkiego naj najlepszego, 100 lat i spełnienia marzeń Smerfaskr- cudne zdjęcia!!:) -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5349996 patrzcie kto sie znalazł ;p ja tylko na sekundke -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziendoobry:) melduję się z brzuszkiem i zyczę miłej soboty kobietki :) -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a tak w ogole..to dzis sie betismile chyba nie odezwała> -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziewczyny mam cisnienie chyba 300!!!!!!!!!! kurwa ale sie wkurzyłam!!! Mam taką kuzynke, ktora jest mniej wiecej mojego wzrostu i mojej figury, wiec zawsze jak miałam jakies ubrania, w których już nie chodziłam to jej je oddawałam. Ale ona przyzwyczaiła sie do tego tak bardzo, że już nieraz nawet mi czesc nie powiedziała tylko na przywitanie "masz dla mnie jakies ciuchy?" . A że w ciazy za bardzo nie szalałam z ciuchami, przea całą ciaze kupiłam sobie moze z 3 koszulki jakies wieksze, to tez jej nic długo nie oddawałam. i robiłam dziś porządki ogolnie w garderobie, bo straszny ze mnie niechluj i zamiast skłądac ciuchy to je zwujam w kłebek i rzucam do szafy, wziełam sie dzis za ukłądanie tego. Przyszła ta kuzynka i rozmawiałysmy sobie ona usiadła ze mna na podłodze i niby coś ze mną układa, ja patrze a ona ciuchy podzieliła na dwa stosy i jedne schowała do szafy a jedne zaczyna pakować do reklamówek! pytam sie jej co robi, a ona mi na to "no chyba mi nie powiesz, że po ciazy jeszcze wejdziesz w rozmiar 36...Wziełam sobie te ciuchy bo tobie i tak sie juz nie przydadzą a mi sie podobają" Wole nie myślec jaką miałam minę!!! powiedziałm jej, że chyba jest niepowazna, ze moze sobie wybić z głowy, że te ciuchy dostanie i że może wogole do mnie nie przchodzic skoro od dłuzeszego czasu przychodzi tylko wtedy kiedy cos dla niej mam. usłyszałam ze mi sie ciąża na mozg rzuciła i ze jestem bezczelna! mi po prostu szczena opadła! ona wyszła i tak trzasneła drzwiami, że mi klamka odpadła... -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
olczaaaku, te skurcze, ktore są powiązane z tym kłuciem w środku, to są juz te skurcze ktore zaczynają COŚ działać w kierunku porodu. bo te zwykłe napinania bezbolesne to są niby ćwiczenia do porodu, a jak już cos kłuje to zazwyczaj chodzi o skracanie szyjki albo rozwieranie. ja własnie dzis w nocy miałam takie nietypowe skurcze, nie dosc ze brzuch sie napinał i jakby szedł mi cały do góry az pod same cycki, to strasznie kłuło, tylko nie trwało to 5 sec, a około 40 sec z zegarkiem w reku. giga- widziałam ze dziewczyny pisały, ze masz urodzinki. Wszystkiego najlepszego, a teraz przedewszystkim kochanego, grzecznego i zdrowego dzidziusia!:) madleenn- mamy termin na en sam dzien,10.09....jak tak sobie uswiadamiam ze to moze byc tuż tuż to troche stresika łapię, a Ty?:D smerfaskr,mamuska2012- fajnie, że znajdujecie czas zeby sie odezwac:) Dziewczyny tak sobie myślę jak tu codziennie piszemy ze sobą, a patrze, że dziewczyny kore juz urodziły tak mało sie odzywają to mi sie smuuuutno robi :( bo ja jestem taka gapa, że sie zawsze do wszystkiego bardzo szybko przywiązuję i jak sobei pomysle ze za chwile pewnie nie bedziemy tutaj ze soba rozmawiac to tak dziwnie smutno.tylko sie nie smiejcie..;p -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
olczak mi czop sluzowy odszedł już jakies 3 tygodnie temu, potwierdzone przez lekarza. wiec teraz nitki krwi z tego co wyczytałam w necie mogą swiadczyć o rozwieraniu sie szyjki. Mam nadzieje, że dziś rodzic nie bede bo jestem taka zmeczona po nocy ze mi sie po prostu nie chce;p -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczyny, jak tam nocki? ja jestem zmasakrowana. wczoraj mój M. sie tak rozbrykał na wiesc o tym, że zaleceniem lekarza jest seks, że troche poszaleliśmy. a to co sie potem działo...Dostałam takich skurczy w nocy i tak strasznie mnie kłuło w podbrzuszu...Masakra. Dziewczyny, seks działa bez dwoch zdan ;p W dodatku dziś rano w toalecie zauwazyłam kreseczki krwi w śluzie. łołoło gratulacje:):) netka-rozwarcie sie mierzy w środku i chodzi o rozwarcie szyjki macicy. rozwaecia na zewnatrz nie zobaczysz:) Ale czym to sie mierzy to sama nie wiem.. Co do znieczulenia, to u mnie podają przy 4 cm, potem podkrecają oksytocyne. tak, ze zazwyczaj od podania znieczulenia dziewczyny do 40 minut rodzą. -
*** WRZESIEŃ 2012 ***
ramysia91 odpisał Cobyeta na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
megi- zdjecia Twojego brzuchalka są swietne:) JA tez musze rozkraczyc nogi zeby wygodnie usiasc :D mlodamamapyta- sory za moją ciekawość, ale dlaczego właściwie Ty bedziesz mieć CC? medleenn-dzieki za wyczerpującą odpowiedz:) pewnie pisałas juz o swoich nerkach nieraz, ale jakos wczesniej tego nie zarejestrowałam. Ale w sumie dobrze, ze cie to nie bolało tylko wyszło przy okazji, bo podobno kolki nerkowe są straszne. netka-zrobiłąs mi ochotke na nalesniki i bigos naraz! teraz nie wiem czego chce mi siebardziej;p olczak- mnie najbardziej "obojetnie" denerwuej wtedy gdy, w końcu zrobie to co ja chce, bo jemu to przeciez obojętnie, a potem mi marudzi, że mogłoby byc cos innego. o zgrrrrrozo