Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Będzie Zuzinek :)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. No to piszemy dalej:) Bałam się znieczulenia tak jak wspominałam wczesniej ale nie czułam kompletnie nic dosłownie leciutkie ukłucie szpileczką,a sprzodu trzymała mnie pani a prosiłam aby mocno trzymała bo sie boje niema czego:),pani anastezjolog mówiła do mnie stojąc za głową,co robi lekarz,że juz przecięta że bedą szarpania, mówie wam dziwne uczucie tak jakby flakami przwracali:)ale nie boli. jak mnie zawieżli na sale to po chwiluni przyszedł tatuś z córcią:).Po porodzie SN kładą od razu dzidzie na piersiach na 2 godziny ciało do ciała i mieżą i ważą dopiero póżniej.Pani od dzidziusiów odrazu położyła ja koło mnie i przystawiła do piersi,mąż mógł posiedzieć z nami do 22,i same zabrały malutką na noc bez pytania tylko zapytała czy jak by płakała wyrażam zgode na podanie sztucznego mleka. Noc i tak nieprzespana bo na plecach to ja nie umiem i na płasko,Zuzie przywieźli o 7 rano.Na liście do spakowania niema ale polecam zabrać krem do pupy(sudokrem) bo jak sama przebierasz to jest przydatny.Brali na kapanie,ubrania chcieli do przebrania brudne wracały w wózeczkach dzieci. Z karmieniem tez nam nie szło za dobrze ale panie od noworodków przychodziły i pomagały dostawiać zawijały w pieluszke dzidzie aby niewieżgała nakierunkowywali łebek i się udawało złapać cyca:).Zuzia sama i tak wypluwała bo krztałt moich piersi też nie był najlepszy duże i płaskie więc same wypadały z dziubka,jak juz niedawałyśmy rady dostałyśmy mleczko z hippa we flaszecce na dokarmienie.Druga noc też nieprzespana mała jadła 10 minut i ntyle samo spała i na nowo,ja może z godzine kimnełam wsumie jak jadła,trzecią noc ona spała a ja klachałam ze współlokatorką do 5 spałam tez godzine ale to jest inne zmęczenie tego się tak nieodczuwa przynajmniej ja tak miałam:) wypisują na 4 dobę po cc,mi się udało w sumie wyjść w czwartej dobie a chcieli dzień przeczymać bo mała się wieczorem urodziła ale puścili jak Zuzia miała 3 dni:)Może też dlatego że przez weekend namnożyło sie nowych mamuś i miejsce potrzebowali.Ważne że malutka zdrowa aaa i urodziła się bez żółtaczki pedjatra powiedziała że to żadkość:) Zieczulenie z cc zeszło po okołao 2 godzinach,byłam cewnikowana,a na drugi dzień wstawałam z położną z łóżka,za pierwszym razem niewyszło byłam zasłaba i pszyszło po godzinie na drugie podejście do łazienki i sie kompałam:) Ja naprawdę jestem zadowolona z opieki i podejścia do mam. Pisałam że dokarmiałam małą ale teraz już samego cyca je rozkręciła się laktacja więc też niema bezpotrzeby co panikować że jak sztuczne to nie będzie cycać cyca:) Też tak miewa że je co 10 minut ale ostatnie 2 noce śpi po 4-5 godzi i raz w nocy tylko się budzi:)Bardzo polecam laktator rozmiękcza brodawki i dziecko lepiej łapie jak ktoś ma płaskie albo wklęsłe ja kupiłam w szpitalu kapturki aby było jej lepiej ale teraz młoda jest już wprawiona:) Szczerze następne dziecko też tam!!!!
  2. Witam MAMUSIE :)))) Jesteśmy juz w domku!!!! Ogarniecie małego szkraba troche trwało postaram sie troszke wam opisać jak nie uda mi sie za jednym razem to na kilka, zależy na ile mi Zuzinek pozwoli a i jeszcze czekamy na połozną:) Tak jak wam wcześnie napisałam ze szpitala przyjeli mnie na oddział 22 po ktg gdzie lekarz stwierdził małowodzie i ze nie wypusci mnie do domu. Następnego dnia od rana lewatywa i oxytocyna,tak jak napisała wczesniejsza mama skurcze miałam tak co 3-2 minuty mąż mówił a ktg ich nie widziało ból straszny(brrrrrr),rozwarcia brak tak jak przez ostatnie ponad 2 tygodnie na 1 palec:(.Ale stwierdzili że zobaczymy jak będzie jutro na drugiej oxytocynie bo można jedną dziennie i że jutro to juz napewno pójdzie bo cc to operacja i robia w ostateczności bardzo chcą sn, wizja takiej nocy była straszna.Ale tak mnie trzymali 12 godzin pod wieczór zaczełam już wymiotować przy skurczach,a koło 18 przyszedł lekarz że zapis ktg mu sie nie podoba że mała ma 180-190 tętno,plus mało wód i zapisu moich skurczy stwierdził że za dużo pojedyńczych czynników aby czekać więc tniemy.Aż sie popłakałam że to jednak za chwile ją zobaczę.Zabrali mnie o 18.30 a o 19.00 Urodziła się moja córcia 3830 i 61 cm, 10/10agp. Zuzinka:). Jak otwarli to powiedzieli że bardzo dobra decyzja bo brak wód. Pokazali przez parawanik,zabrali pomierzyli przyłożyli do policzka na chwile i zanieśli tatusiowi. Reszta póżniej wizyta połoznej :)
  3. Witam mamusie:) Tak jak wspomniałam nocke przespałam:) Dalej nic nie czuję. Jak lala tyle czeka to może do jutra doczeka i pędzie z pod znaku jak mama :),mój mąż już jest przerażony :P. Wrzesień 2012: Dziękuję,trzymaj trzymaj co cierplowość jest u mnie juz ostatnia:). Mi tez się przykro zrobiło na ostatniej wizycie że jak to tak juz się nie zobaczymy,ale 6 tygodni po porodzie jest obowiązkowa wizyta u prowadzącego to wtedy będzie ostatnia:),chodziło mi o to aby mu podziękować za zdrowego szkraba i prowadzenie ciąży:) Mi coprawda brzyszek też nie przeszkadza i mogła bym jeszcze go ponosić ale moja zmierzłość siedzenia samej w domu,mąż całymi dniami poza,ciężko w upały i brak możliwośći przeciążenia bo kręgosłup pada jest męczące. Ktg trwa ok.20 minut same monitorowanie,ja ostatnio leżałam 30 minut,mąż może być z tobą siedzi obok kozetki,po monitorowaniu wyjdzie z gabinetu przyjdzie lekarz i szybciutko bada szyjke i po wszystkim:). Noce tez dlamnie są straszne a teraz nadomiar złego jestem przekąską komarów,niewidać ich wieczorem a cała zgryziona jestem to mnie wpienia strasznie :(,a upał doprowadził do tego że wyciągnełam kołdre z poszewki i samą poszewką się przykrywam i tak jest ciepło:( A dzisiejszy dzień będzie gorszy niż wczorajszy bo narazie jest słońce a mi popołudniu wpada i nagrzewa wczoraj go nie było juz mi żle. Miłego dzionka życzę:) Dam znac po ktg:)
  4. Jestem jestem:( Kolejny wieczór pod znakiem zapytania,dam znać jak dotrwam do rana a podejrzewam że i do piątku poczekamy na nasz skarbek. Jutro ktg to wieczorem dam znać też. Pogoda bardzo mi niesprzyja i mnie wykańcza. do rana mamusie:)
  5. Witam mamusie:) Ja padam!!!!!!!!!! Jestem jeszcze w domu wczoraj po ktg zero obiawów jutro nastepne,no i chyba doczekam do piątku aż mnie zostawią na miejscu :(. Pociesza mnie fakt że w weekend napewno będę miała Zuzie,ale naprawde kładzenie się spać każdego wieczoru jest straszne.A na dodatek tylko ja z sierpniówek zostałam:(.Upał mi nie sprzyja wyjatkowo a boje się już włączysć wentylator bo jeszcze mam katar który trwa ponad dwa tygodnie i to chyba rekordowy w moim przypadku:/. A telefony i smsy są dziennie po kilka to jest dopiero frustrujące :(. Życze wszystkim mamusią chłodnego dzionka.Zachwile będzie tak że mamusie wrześniowe zaczną mieć pociechy na rękach a ja nieeeeeeeeeeeeee:((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((.
  6. Witam mamusie :) Kolejny dzień zaglądam do was w dwupaku. Ciekawe jak tam Malwina nieodzywała się przez weekend a dzisiaj miała iść do szpitala,ciekawe czy już ma dzidzię przy sobie,trzymam za nią mocno kciuki :)))))))) A mi nawet porządki nie pomagająąąąąąąąąąąąąąąąąąąąą!!!!!!!!!! Życze miłago dzionka :))
  7. Witam mamusie:) NO i kolejna nocka za nami a Zuzia w brzuszku. Na dzień dobry ogromne gratulacje dla dzielnej mamusi i córeczki Martinki :*** Napewno twoja relacja troszkę uspokaja jesteśmy wdzięczni:) Napisz jeszcze czy musieliscie płacić za fartuszek dla tatusia i jak załatwił papierki to czy juz cały czas był z wami?? W ogóle właśnie zaczełam się zastanawiać czy robią jeszcze usg przed samym porodem, prawie tydzień po terminie a dzidzia rośnie więc bedzie napewno większa niż na ostatniej wizycie i czy tego nie sprawdzają?Ajak bedzie miała na przykład ponad 4 kilo a oni karzą rodzić naturalnie?To mnie na chwile obecną przeraża,zapytam w poniedziałek:) Ja się wczoraj nagimnastykowałam,nakucałam i niccccc:( A dzisiejszej nocy śniłam o samych porodach wszyscy do okoła rodzili tylko nie ja juz parłam ale nie chciała wyjść --straszneeeeeeee. No a tradycyjnie dzis jeszcze cisza ale wczoraj 2 telefony,3 sms i pytania znajomych czy juz po to też takie męczące :P Życzę miłego dzionka.
  8. Witam mamusie:) Kolejna nocka za nami zaraz wybieramy się na ktg. Dla pocieszenia dla Malwiny jeszcze jest cała sobota i niedziela przed toba więc trzymam mocno kciuki abyś w poniedziałek juz z córcią leżała na łubinowej a nie stresowała się wywoływaniem. Mi lekarz zapowiedział juz że jak się dzidzia nie ruszy to na oddział zaprasza w piątek tez na wywołanie a jak nie pomoże to cc,obym i ja do piątku niedoczekała w dwopaku:) dzisiaj znowu mykam pomuc rodzica po remoncie trochę ruchu skłonów może cos pomoże. Zaczyna się znowu straszna dla nas pogoda a mbyło tak fajnie,najgorsze jest to że ja dalej mam katar i kaszel i już 2 tydzień minoł niepamiętam kiedy tak długo mnie trzymało. Życzę udanego dzionka :)
  9. Witam mamusie:) Ja to zazdroszcze rozpakowanym mamom,dzień po dniu po terminie jest mordęgą przynajmniej dlamnie to takie siedzenie i wyczekiwanie. Czy zacznie zachwile boleć może jak wstane wody odejdą mówie wam okropne juz jak kładłam się spać to czy prześpie noc. A moja lala ani rusz. mam w planie jechać dzisiaj z mamą po sklepach pochodzić i też niewiem czy to dobry pomysł ale siedzenie w domu najlepsze może też nie jest takto zajme sie innymi rzeczami. Udanego dzionka życzę wszystkim :)
  10. Witam mamusie :) Jestem jestem,niestety jeszcze w domu. Dzisiaj troche poza domem użędowałam i dopiero teraz sie odzywam. Po moim ktg nic nie wyszło:( serduszko biło młoda troszke się pokręciła i bez zmian z ostatniej wizyty czyli czekamy na skurcze:( Dzisiaj znowu troszke posprzątałam i przesuwajac stół nogą coś mnie (ukuło/zabolało) i boli w pachwinie do teraz głupie uczucie. następne ktg w sobote, z takim zapałem moiego dziecka to chyba do 10 doby pochodzimy razem :P Więc teraz twoia kolej Malwino napisać czy po ktg coś wiadomo :)
  11. Witam mamusie :) Jestem jestem,niestety jeszcze w domu. Dzisiaj troche poza domem użędowałam i dopiero teraz sie odzywam. Po moim ktg nic nie wyszło:( serduszko biło młoda troszke się pokręciła i bez zmian z ostatniej wizyty czyli czekamy na skurcze:( Dzisiaj znowu troszke posprzątałam i przesuwajac stół nogą coś mnie (ukuło/zabolało) i boli w pachwinie do teraz głupie uczucie. następne ktg w sobote, z takim zapałem moiego dziecka to chyba do 10 doby pochodzimy razem :P Więc teraz twoia kolej Malwino napisać czy po ktg coś wiadomo :)
  12. Właśnie się umówiłam mam jutro na 16.30. Wiem że jutro tam ma dyżur i tak fajnie trafiło że do niego trafie. A zaczełam się leczyć w Prowicie w Angeliusie a łubinowa to jest razem jakos powiązane bo na łubinowej miałam zabieg w zeszłym roku. A lekarz nam pomógł więc uważam że jest wspaniały po 6 latach starań. Tylko teraz lala niechce jeszcze się pokazać :P
  13. Ja tam nie umiem rozpoznać czy sie brzusio obniżył i tez juz nie widze nic przyśpieszającego :(. Będę dzisiaj dzwoniła i się na jutro umawiała do dr.Juraszka,prowadzi całą ciażę. Znacie go?? Uważam że zajefajny lekarz.
  14. Witam mamusie:) Ja jeszcze w domuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu:( Mówie wam to jest straszne. Z wcześniejszych opini prawdopodobnie wystarczy jedna wizyta u lekarza na łubinowej i skieruje na poród,ale niech się wypowiedzą dziewczyny pewniejsze. Wydaje mi się co do przyjmowania od innych lekarzy to raczej liczy sie szczęście dnia,bo na miejscu wszyscy są chyba traktowani równo. Nie ma gorszych sal dla mam tam niechodzących. Czy Malwinka juz na świecie??? Jutro ktg:(
×