olabia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olabia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
Hej dziewczyny, właśnie rozpoczynam wakacje:) Studia na ten rok zakończone. Czytam Wasz i Wasze rozterki i zdaje sobie sprawę, jak ciężkie jest macierzyństwo.Ja nie powinnam narzekać, bo u nas wielkich kłopotów nie byłło, ale mimo tego były momenty że załamywałam ręce.Teraz borykam się z problemem, że mała nie chce spać na spacerze więc nie moge spokojnie wypuścić sie na miasto, bo będę biegiem wracać upocona z małą na rękach, to samo jest w aucie.Pierwszy moment to histeryczny płacz , aż mała sie zanosi.Pozniej albo zasypia z wycięczenia, albo trzeba ją brac na ręce bo sie krztusi, dusi itp Jest jeszcze taki problem ze sama z nią nie chce jezdzic autkiem bo siedzi z tyłu i nie widze co sie u niej dzieje.Nie moge mieć fotelika obok siebie bo mam z przodu poduszki i trzeba je wyłączyć, a ja nie wiem jak.Mąż bedzie za 2 tyg to zrobi z tym porządek.Poza tym ładnie jemy pierś.Nina je ok co 3 godziny.Dobijało mnie te Jej wiszenie na piersi. Także podsumowując wielkich problemów nie mamy, ale nasze zycie to dom, dom, dom, spożywczak, dom, czasem obiad u rodziców i jeszcze raz dom :)spacer trwa 15 min, chyba że mam szczęśliwy dzień i mała zaśnie, to mamy 2 godz spaceru na powietrzu:) :) super To jest dla mnie frustrujace, bo wczesniej byłam bardzo "latająca" A teraz ciężko wyjśc po chleb.wierzę, że to minie i będe swobodnie załatwiać z dzieckiem co trzeba. Dziewczyny, kiedy przerzucacie maluchy do spacerówek.Ja mam taka spacerówke ktora rozkłada sie do pozycji leżącej.Pytam bo mam beznadziejny wóżek.Graco EVO nie polecam.Zero amortyzacji, dziecku głowa nawet na kostce brukowej podskakuje.Musiałam pod materacyk w gondoli połozyc koc i poduche pod główkę.Jedynym plusem jest jego zwrotność, jest lekki i łatwo sie składa elementy. Czy Wasze maluchy też ciągle pchają rączki do buzki? Zastanawiam się czy to powoli zapowiedz ząbkowania czy takie upodobanie. Moja córcia 5.07 skończy 3 miesiące. Moniko kwietniowa, już mam zarezerwowany pobyt na Mazurach. Odezwij się :) U nas krostki na twarzy minęły bezpowrotnie.Winny był banan.Okazał sie bardzo silnym alergenem.Nina miała taka buzke, ze gdzie niegdzie robiły się aż małe strupki. Za uszkami skóra tak popękana, że aż krew się pojawiała nie wspominając o ropie.Aj, nie miałam pojecia, że banan może tak bardzo uczulać, za to po truskawkach nic na szczęście. Cieszę się ,że to nie skaza, bo ciężko byłoby trzymać tak okrojona dietę. Myślałam, że dziś będzie chłodniej, ale juz mam 25 stopni.Nie lubie upałów i mała też się męczy. Zmykam, odezwe sie pozniej Miłego dnia
-
Sorki , to wyżej to ja :)
-
Sorki za brak polskich znakow w moich postach, ale zazwyczaj pisze podczas karmienia, więc mam jedną rękę do dyspozycji.
-
Hej *Otulko, szczepienie miałysmy w czwartek i na szczescie wszystko ok.Dla bezpieczenstwa kupiłam czopki przeciwgorączkowe, ale mała nawet nie była marudna.Oczywiście histerie straszne urządziła.Samo szczepienie bolało, a po szczepieniu to juz w ogóle bolało ;)Lamentowała niesamowicie przez 15 min po szczepieniu. U nas spanie dalej podobnie.Mała spi mniej wiecej od 21 do 6 z jedną pobudką ok 2ej. Również nawet nie zmieniam Ninie pieluszki w nocy *Moniko kwietniowa, mam nadzieję ze sie wszystko zagoi.Ja jeszcze nie byłam na przeglądzie poporodowym, także ciekawe co u mnie słychać. *Eona ja sie nie odchudzam, bo juz wróciłam do swojej wagi.Brzuch jest lekko sflaczały, ale pracuje nad nim.6 waidera przerabiałam, uzyskałam tym sposobem kostke na brzuchu, ale nigdy wiecej.To sa tak wykanczajace cwiczenia, ze zdecydowanie wole ławke skosna w siłowni :)Zycze Ci siły i wytrwałosci, bo mimo wszystko warto z tym, ze mi poprostu taka forma nie bardzo opowiada. * Kiwoszko iSekowa, super ze Bartus i Hania tak spai.Moja niby budzi sie raz,ale to trwa juz 2 msc w zwiazku z tym mam ogromne niedobory snu. Jak miala miesiac, podałam jej mm,ale spala tak samo jak po moim pokarmie.Myslałam, ze maluchy po mm dłuzej spia. Moja tesciowa tez jak przyjdzie to zaraz na rece mala bierze, gdzie ja nauczyłam Ninke fajnie spedzac czas leżąc. Mnie najbardziej wnerwiaja rady dot.karmienia.W 2 tyg zycia córci mialam kryzys laktacyjny i moja tesciowa kazała wręcz nakarmic dziecko mm.Teraz ciagle powtarza, ze w 4 miesiacu zycia powinnam właczac zupki itp, ale pierwsza potrawa wg, niej powinien byc ryż na wodzie z jablkiem. Owszem, mam zamiar od 4 msc wprowadzac nowosci, ale zaczne od mm bo na razie karmie tylko piersia i mała sie najada.Wazyła w czwartek 5700. Nastepnie w 5 i 6 msc dodatkowe dania.Denerwuja mnie te rady bardzo, tym bardziej ze tesciowa dosłownie upasła drugiego wnuczka.Ma 3 lata/30kg i je tylko kluski lane i slodycze, Dalej nosi pieluszki i je tylko z butli.Tak mądrze jako babcia wychowuje wniusia;) także Jej rad słucham i puszczam w eter:) *Wyobrazcie sobie dziewczyny, ze buzka Niny cudownie ozdrowiala kiedy przestalam jesc banany! To raczej na pewno one byly alergenem.Jakos do głowy mi nie przyszo ze to moga byc one.Kilka dni temu zjadlam platki na mleku i nic, zadnego pogorszenia buzki, takze to moze nie skaza. *antonówko, ja tez juz sporo zjadam różności. Nie potrafie sobie odmawiac jedzenia a skoro widze ze nie szkodze dziecku, to uważam że moge poszerzać swoją dietę. Wczoraj również zjadlam 5 truskawek no i zobaczymy, narazie jest ok. *Izulietta, ja przy bólu gardła brałam tantum verde no i płukałam szałwią.
-
Hej :) *Moniko kwietniowa, jeszcze nie wiem gdzie sie wybieramy na mazurki,jestem w trakcie szukania odpowiedniego miejsca:) Na pewno piekne miejsce, jakis pensjonat lub domek i czysta woda:)Dam znac jak juz podejme decyzje:) *Antonowko, moze rzeczywiscie powodem bolu brzuszka jest łapczywe jedzenie.Moja Nina tak marudzila około 5 tyg życia. Poczytałam troszke na ten temat i min. powodem moze byc to, ze dziecko czesto podjada piers nie oprózniajac jej do konca.Na poczatku leci z piersi mało tłusty pokarm, ktory ma duzo laktozy a to skladnik drażniący jelitka.Własnie lek Delicol łagodzi bol brzuszka przy nietolerancji laktozy.Ja teraz pilnuje mojej malej zeby oprozniala piers do konca. Kazdy przypadek jest indywidualny i nie zawsze mozna zdiagnozowac przyczynę,niestety. *Otulko,te uczenie dziecka ze noc to noc a dzien to czas na aktywnosc, to raczej w pozniejszych miesiacach:) Ja jedyne co robie aby pomoc dziecku rozróżniać różne pory jest to, ze wieczorem wyciszam domowników, przygaszam światła, nie rozbawiam juz małej,w ncy jak sie przebudzi na jedzonko, to nawet nic nie mowie, nie zapalam swiatla tylko Ją głaszczę i od razu karmie. Studiowanie koncze 23 czerwca.To juz ostatni zjazd:D Moja niedzielna nieobecnosc mala super przetrwała z teściową.Była lekko smutna, ale ładnie spała i jadla odciągnięte mleczko. *Funiaku,Andzik i Agalesna, trzymajcie sie ciepło w tych trudnych sytuacjach. Moja Niuńka konczy dzis 2 mie.siace:) Jutro idziemy na szczepionke HiB I wzw.Kupiłam ta za 180 zł-jedno kłócie Czy Wasze maluchy miały po szczepionce jakies dolegliwosci?
-
Funiak,tak bardzo Wam wspolczuje z kolkami.Czlowiek nie jest sobie w stanie wyobrazic czym jest kolka,dopoki nie ma z nia stycznosci.Coś strasznego.Zycze Wam z całego serca,aby kolka minela jak najszybciej. Tak samo przeraza mnie bezdech u dzieci.Ja tez kilka razy mdo łózeczka jak szalona,ale na szczescie zawsze był to fałszeywyv alarm. Oby nic złego zadnej z nas nie spotkało. Co do teorii,ze kolka moze byc wynikiem stresow w ciazy,wydaje mi sie ,ze ten aspekt nie ma znaczenia.Ja mialam pierwsza ciaze koszmarna.Stres za stresem, rozstanie z facetem,nerwowka na maturze, a mała urodzila sie spokojna, milusinska i nie mialysmy z niczym problemu.Teraz ciaza ok, wzglednie spokojna no i dziecko tez wyciszone.Natomiast mysle,ze wplyw moze miec przedwczesny porod.Na pewno taki dzieciaczek jest bardziej wrazliwy i delikatny.Z drugiej strony te kolki i inne problemy nie mrawiamaja wyjasnionych mechanizmow powstania.Na szczescie jednoo jest pewne, to,ze po kilku miesiacach kolka ginie raz na zawsze:) Pozrawiam
-
Sorki za błedy,ale pisze lewa reka bo mała na prawym cycuchu wisi:) Izulietto, moja mała charczy ale duzo mniej niz na poczatku.W piatek konczy 7 tygodni.Zanim sie obejrzymy nasze maluchy beda mialy po pół roczku,tak ten czas leci. Dagaa u mnie tak to wygladało z krostkami.Główka w kaszce,a buzia w krostkach ropnych jak potówki.Niestety u nas to skaza, miejmy nadzieje ze u was to cos innego. Izulietto, musisz walczyc o swoje prawa w domu :) Ja jestem zdania,ze nie mozna facetowi na zbyt wiele pozwalac i tolerowac humorki, bo nam wejda na glowe. Jak teraz nie ukrócisz pewnych zachowan, to bedzie nieciekawie. Trzymam kciuki ze bedzie ok:)
-
Moniko, Mikołajki odradzam. W tamtym roku spedzilam tam wakacjeictzn 3 dni i uciekalismy byle gdzie,oby opuścić te miejscowość.Niby stolica mazur,a nic tam nie ma oprócz zdzierajacych kase od turystów mieszkancow.Za osobe w chlewiku przerobionym na pokój chcą 50zł/os/doba, nawet plaży tam nie ma, a o 22ej jest pusto "na mieście".Jest wiele pieknych miejsc na mazurkach,Mikołajki sa do d... Pediatra bardzo mnie zmartwil,bo podobno na diecie eliminacyjnej przy skazie jest ciezko mamie funkcjonowac.Nawet w pasztecie jest mleko, w pieczywie rowniez.Chcialabym karmic chociaz pół roku. Izulietto, ak bywa z facetami. Oni nie traca wolnosci wraz z narodzinami dziecka, a my tak.Ja tez ciagle w domu, a mój mąż to na siłownie, to coś z autem załatwić, na piwko z kolegami i tak sobie lata,a ja mam czas miedzy karmieniami na podst.czynnosci.Trzeba ustalic z mezem kilka rzeczy.Ja ze swoim doszlam do porozumienia.Wytłumaczylam co mnie wkurza i jak sie czuje.Postawil sie w mojej sytuacji i dopiero go oświeciło,ze moze mi byc zwyczajnie smutno.Trzymam kciuki, ze sie dogadacie:)
-
Agalesna, u nas tylko buzka jest zaatakowana, kupki sa ok.Juz dzis zero nabial, a pozniej zobaczymy. Mnie tesciowa z mamą odwiedzaja, ale wpadaja na chwilke i bardzo rzadko, ale jak wspomnialam o niani takiej doslownie na 3 godz dziennie,to tak sie oburzyły, ze sie nie zgadzaja zeby obca baba z mała siedziala itp, ale same tez sie nie deklaruja.W sumie nie maja obowiazku niańczyc wnuczków. Planujecie jakis wypad z maluszkami na wakacje?Ja planuje mazury bo mam najblizej.Ciekawe jak to bedzie z dzieciaczkami:)
-
No i juz jestem pewna ze czyta nas i chamsko komentuje na bieząco jakas była forumowiczka:) Stawiam na młodą, głupiutką dziewuszke. Była tam taka jedna, ze czytac sie jej wypowiedzi nie dało ;)
-
Hej,no i lipa.Mała ma skaze bialkowa.Musze calkowicie wyeliminowc nabial.Bedzie ciezko, ale nie chce rezygnowac z karmienia piersia:( Od jutra bede na diecie nic jak to Agalesna nazwala:) nastepnie powoli bede rozszerzac diete po jednym skladniku. Moniko kwietniowa, nie ma sprawy.Szkoda ze wczesniej sie nie zgadalysmy:) Moja mala sobie ostatnio plan dnia pozmieniala.Teraz spac na noc chodzi o 22ej,o 3 wstaje na jedzonko i spi do 6:20 jak w zegarku, ale za to w dzin troche mniej spi.Mój mąz dzis wyjechal takze teraz jestem sama z dwiema córami i własnie usiłuje jakos obiad ugotowac.Na raty ale gotuje, mala budzi sie co 10 min a jak nie spi to na rączki. U mnie z rodziną nie ma klopotu, ale tylko dla tego ze mnie bardzo rzadko odwiedzaja.Moja mama duzo pracuje i nie ma prawka tzn ma ale nie jezdzi:)takze jest zalezna od mojego tatka, ktory tez duzo pracuje :) a tesciówka podjela sie opieki nad 3letnim wnuczkiem i la nas nie ma czasu, a jak wpadnie to na godzinke i leci biegiem do domu.Wkurza mnie to, bo wiem jak bardzo moglyby mi pomoc, ale z drugiej strony mam spokoj:) Jak juz bedzie mi zbyt ciezko, pomysle nad nianią taką na 1/4 etatu.
-
Moniko kwietniowa, dziś bylismy z małą na usg i wszystko ok:) Mnie umówiła koleżanka ktora pracuje w szpitalu.Teraz mamy nastepną za 2 miesiące.Jezeli chcialabys w Oce to pogadam z kolezanką moze dałoby rade Was wcisnąć,bo to bez sensu jechać taki szmat drogi, na 5 minutowe badanie? Otulko, troszke się małej buźka polepszyła, ale teraz też upałów nie ma także nie wiem co jest.Na jutro umowiłam sie z pediatrą.Przyjedzie do domu, to od razu przegląd całkowity Ninuśce zrobi.Stawiam, ze to alergia na coś, może na słonce, nie wiem. Z baranim charakterkiem masz rację :) Moja lala tak samo, łepal wysoko, noszenie na pionowo.Jak jest płacz to od razu taki jak to mowie: rockowy;) z lekką chrypką i głoooośno.No i walczy dziewuszka o swoje:) Bozko, na szczescie po pizzy nie mialysmy bolu brzuszka, takze ciesze sie ze moge poszerzyć swoją diete, bo juz mnie wręcz smutek i nostalgia dopadały na myśl o moich ograniczonych posiłkach. Koncze, bo jutro mój mąż wyjezdza do pracy za granice i musze go utulić :D POZDRAWIAM:)
-
Otulko, jak było goraco, to oprocz krosteek cale poliki byly czerwone.Teraz jest zimno i buzia jest ogolnie bledsza,krostek jest jakby mniej.Moja dr mowi ze to raczej potowki+alerdia na cos, bo cale uszka ma w takiej skorupce i za uszkami równiez, na razie calkowicie wyeliminwalam nabiał. Dzieki, ze zerknelyscie na fotke. Wczoraj zjadlam kawalek pizzy i teraz boje sie czy malej nie zaszkodzi. Moja mala tez ma bialy jezorek. Odezwe sie pozniej bo pisze jedna reka i malutka musze odłozyc-zasnela jak zwykle przy piersi:)
-
Dziewczyny, na maila wrzuciłam zdjecia buzki Ninki, a dokladniej krostek. Zerknijcie,czy Wasze maluchy mają coś podobnego.Wg mnie to potówki, bo w większosci są z ropnym pęcherzykiem, ale moze sie myle? Atonówko i przyszla MM mialam tak samo ze spacerami.Mala musiala zasnąc bardzo solidnie, na paluszkach byla przekładana do gondoli i dopiero na dwor no i albo sie budzila po 5 min albo mialam szczescie i spala 2 godziny i moglam zrobic zakupy.Teraz biore wode z odrobina glukozy i jak sie zaczyna budzic na dworze, wciskam jej butle, possie chwilę i ponownie zasypia. Oczywiscie to stosuje jak wiem ze mala jest najedzona,ma czysta pieluszke itp. Moniko kwietniowa, mam nadzieję ze Olafkowi szybko minął kolki.Bardzo Wam tego zyczę. Ja mam taki klopot ze swoja małą, ze ciągle chce byc na rekach. Polezy moze z 10 minut i krzyk. Dziwi mnie takie zachowanie, bo nie byla noszona aby sie przyzwyczaic. Chyba kupie nosidełko zeby móc ja ciągle nosić i mieć wolne ręce. Jak usypiacie dzieci? Czy ktoreś z naszych maleństw potrafi zasnąc samodzielnie w łóżeczku?
-
Gratuluję nowym mamusiom!!!!.Prawdopodobnie Plusik też juz rozpakowany, takze zegnamy się z górną tabelką :) *Otulko, ja niestety mieszkam na 4 pietrze i nie mam mozliwosci wnoszenia wózka, aby w nim usypiac malutką, a smoczek wypluwa.Czasem possie minutkę jezeli ma ochotę i na tym koniec.Postaram się jakos oduczyc malutką usypiania przy piersi.Poprostu bede ją odkładać tuż po jedzeniu, a nie jak juz twardo zasnie.Moze to bedzie droga do samodzielnego usypiania.Wiecie, ze moja Nina ma juz mniej wiecej podobne pory na rózne czynności.Kąpiel codziennie okolo 19,jedzonko, a noc usypia ok 21 i spi do 6ej z jedną pobudką.I tak od kilku dni.Wczoraj skończyłysmy miesiąc:)Juz powolutku mała staje sie bardziej kontaktowa, wydaje mi sie ze czasem sie do mnie uśmiecha, lubi szeleszczące zabawki, jakiś dzwięk jest w stanie ją zainteresować nawet w trakcie płaczu. Jezeli chodzi o kąpiel,to nie ma płaczu, moje ruchy są powolne, delikatne ale moment wyjmowania z wody to początek rozpaczliwego krzyku, pozniej biegiem ubieranie, bo Nina aż sinieje i kaszle ,tak płacze. nie ma mowy o masazu po kapieli.Wydaje mi sie ze potrzebuje czasu na oswojenie sie ze swiatem. Kiwoszko, moja mała wydaje takie same odgłosy:) Jutro mamy echo serduszka, mam nadzieje ze otwór juz zamknięty. *Karolowa, ja w tamtym tygodniu wybralam sie na farbowanko do fryzjera i co? no i mąż biegusiem przywiózł mi małą, bo był taki ryk, mimo, że nakarmil ją butlą.A to dlatego ze moja córcia zasypia tylko przy piersi.Skonczylo sie tak, ze siedzialam z farba na fotelu, karmilam małą no i zasnela wiec mężulek poszedl pospacerowac, po okolo 1,5 godz znów pobudka i znow wielki głód, takze z powrotem do mnie na karmienie, tym razem bylo juz suszenie suszarką :)Ja mysle ze to zaden wstyd ze nam maluszki płaczą w publicznych miejscach,to bardziej my czujemy sie zaklopotane jakbysmy sobie z własnym dzieckiem nie radzily, a przwciez z takimi maluszkami ciezko jest wszystko zaplanowac.Ja znalazlam na to sposob.Na wyjscia biore buteleczke z wodą i odrobinką glukozy, dzieki temu chociazby dzis spokojnie moglam wrocic do domu, bo mala mimo glodu, wypila 20ml tej wody i dotrwala 10 minutowa droge do domu bez rozpaczy.No i zasnie w wozku podczas picia, a przeciez do tej pory zasypiala w domu przy piersi i dopiero delikatne ubieranie i wychodzenie na spacerek.Ja rowniez pije taką herbatke koperkową Herbapol, zwykłą w saszetkach i moja mala super sie po niej odbąbelkowuje:) Ide na obiadek , karmie małą i zmykamy na spacerek, bo dzis u nas 22 stopnie, cudna pogoda,pozdrawiam
-
Witajcie dziewczynki, mam chwile żeby coś napisać:) Moja mała kończy dziś 4 tygodnie w związku z tym już nie jest noworodkiem. Sękowa gratuluję z całego serca!!! Przyszła mm.Widocznie Twojej kruszynce jest narazie dobrze w brzuszku.Wiem ze ta koncówka jest męcząca i denerwująca, ale na pewno na dniach urodzisz. *Andzik, ja codziennie rano pije herbatkę z kopru włoskiego i wieczorem mała sie odgazowuje.Wczoraj nie wypiłam i dzis rano miała bóle brzuszkowe. Wiem że pomaga tez espumisan,Asia to stosuje.Moze rzeczywiście małemu nie pasuje druga pierś.Czasem tak bywa, że upodobaja sobie jedną. *Kasia moja mał budzi się 2 razy w nocy na jedzenie, ale od 5ej juz co 30 min.W dzień róznie, ale 2 razy spi po 2 lub 3 godz. Podałam kilka razy mm i wcale dobrze nie spała. *Bozka, jezeli chodzi o kondycje skóry to ja znów zaczynam być pryszczata, tak jak przed ciążą.Mam kłopoty z trądzikiem, natomiast paznokcie mam przepiekne, długie i gładkie.Podczas ciązy takich nie mmiałam.Wlosy bez zmian. Polozna poradzila mi zebym brala kwasy DHEA i omega3. To podobno bardzo zdrowe i pożyteczne dla dziecka podczas karmienia. Na odparzenia uzywamy kremu Nivea na odparzenia i sudocremu.Tzn narazie Ninka ma sliczną skórke bez problemów, ale stsosuje zapobiegawczo te kremiki.Bardzo często używam chusteczek Nivea z misiami i na szczescie nie uczulaja. *Otulko, dzieki, egzaminy ok.Serce mi sie krajało,ale nie bylo wyjscia.Teraz dopiero 2 czerwca, ale juz mała bedzie wieksza,wiec bedzie lżej. Moja mała kąpiel znosi ok od 4 dni,ale nie ma mowy o masazu po kapieli.Moja mala jest jeszcze strasznie bojąca.Nie lubi lezec swobodnie, bez ubranka,pieluszke tez szybko musze zmieniac,bo zarazpłacze i sie trzesie. *eona,moja malutka tez czesto sie pręży zanim pusci bączka. *mama4363 nie zalamuj sie kochana,musimy miec swiadomosc ze czas szybko mija i karmienie z kazdym dniem bedzie latwiejsze.Ja tez mam czasem tego dosyc bo zdarza sie, ze mala wisi na piersi 4 godz non stop, a przeciez musze ogarniac dom, gotowanie, prasowanie i starsza córke. Ostatnio płakałam, bo nie mialam czasu starszej włosków uczesac,a zawsze wymyslalysmy fryzurki, ciuchy tez byle jakie zalozyla o szkoly bo nie mialam czasu jej przygotowac.Ito wszystko wwlasnie przez karmienie piersia.Mimo tego staram sie byc dzielna i silna, bo wierze w to ze mleko mamy jest najlepsze, ze dajemy dziecku bliskosc i poczucie bezpieczentwa.Jak widze moja malutka jak dobiera sie do piersi, kuli sie w embrionik, raczkami otula piers i patrzy mi w oczy, dostaje porzadna dawke motywacji. Mąz sata sie pomagac, ale to tylko facet i niestety nie ma piersi;) a w tym jest teraz problem.Koncze bo mala sie obudzila a mamy jechac do tesciowej na obiad wiec juz musze zaczac sie szykowac zeby zdarzyc na 13ta :) Przepraszam, ze tak zadko pisze i nie odnosze sie do wszystkich postów, ale to wyłacznie z braku czasu. Dziewczyny, ja tak szybko zapytam, jak wasze maluchy usypiaja? Ja mam straszny kłopot, bo mala zasypia tylko przy piersi.Probowalam ja kłaśc do łózeczka, ale mowy nie ma.Placze az sinieje.Na rekach tez probowalam, byla wyczerpana, marudna, oczy jej sie zamykaly, ale ostatecznie w krzyk.Przystawilam ja do piersi possala inute i zasnela.Czy macie jakies sprytne sposoby jak oduczyc dziecko do zasypiania przy piersi??/ Do pozniej, papapapapa, bo juz mam krzyk:)
-
Witajcie dziewczyny, ja dziś miałam ciężki dzień. Musiałam jechać na studia bo mialam 4 egzaminy i od 7 do 16 mąz siedział z malutką. Tak strasznie sie bałam, bo mała miała problem z akceptacją butelki, ale jakoś poszło, tzn nie miała wyjścia i piła z butli.Najgorsze i najsmutniejsze jest to że prawie caly dzien nie spala i ciągle płakała. Teskniła za mną:( No i ponieważ od 2 dni ciągle wisi na piersi dałąm rade odciągnąc tylko 2x60ml i mąz musiał Jej zrobic 3 butle modyfikowanego. Szkoda i bardzo małej, ale czasem bede musiała znikać na cały dzień. *Andzik, jeżeli chcesz karmić piersią, to sie nie poddawaj.MM to nic złego, ale piers jest najlepsza.Prawdopodobnie masz kryzys laktacyjny i maluszek wisi na piersi aby zmobilizować Cie do wiekszej produkcji mleczka.To powinno minąc po 2,3 dniach, ale moze sie powtarzac. JA mialam kryzys jak mala miala 2 tyg.Polozna poinformowala mnie ze w 2,6 tyg i 3 miesiacu ma miejsce kryzys laktacyjny.To naturalne. oj, mała sie obudziła, pozniej odpowiem na resztę postów,pozdrawiam
-
Bozko,dzieki za troske:) Kwietniowko, dopajasz małą rumiankiem?Nie wiedziałam,ze działa na wypróżnienia.Ja pije koperek na odgazowanie małej. Dzis juz Ninka nie wisi na cycu.ładnie jadla i spala po 2,3godz,zobaczymy jak bedzie przez nastepne dni.
-
Sekowa, spokojnie.To, ze bedzie wywolywanie nie znaczy ze bedzie gorzej niz naturalnie.Wg mnie skurcze na oksy sa mocniejsze,ale wszystko szybko idzie takze tego bolu jest chwilka.Nie martw sie kochana,lekarzom tez zalezy zeby bylo szybko i bez komplikacji. Bozka, nie urodzilam calego łozyska i mialam łyzeczkowanie.Te mocne krwawienie mam co kilka dni.Pytalam poloznej jak szwy mi zdejmowala i powiedziala ze zapach tych odchodow porodowych powinien byc mdły i kolor nie moze byc taki czysto krwisty. W zwiazku z tym jestem spokojna. Napiszcie jakie macie sposoby na podanie butli,musze moja mała jakos przekonac.
-
*Sekowa, kochana,nie martw się. Wkrótce na pewno urodzisz;) Nie jest powiedziane, że jakieś symptomy muszą poprzedzić poród.Moze np dzis w nocy cos sie wydarzy :) *Andzik, i jak maleństwo po mleku, spało dłużej, wyciszyło się?Ja dalej walcze zeby nie podac modyfikowanego.Chociaż nie wiem czemu tak panikujemy,przecież to nic złego te sztuczne mleko.Wiadomo,ze naj jest mamy,ale ja bedąc sama nie moge sobie pozwolic na siedzenie i karmienie dziecka przez nawet 3 godz bez przerwy.Musze tez zajac sie drugą córką no i domem. Nie wiem co jest grane.Mala je godzine a zasypia na 10 min i budzi sie z krzykiem takim jakby coś ja bolało i tak non stop. Płacz na jedzenie, z głodu jest taki delikatniejszy. Wczoraj obwiniałam sie ze to wina mojej diety przedwczorajszej,ale dwa dni by to trwało? Mala nie ma brzuszka twardego, ale podkula nóżki no i bączki puszcza.Juz nie wiem o co chodzi czy o moją diete, czy mam kiepskie mleko czy naturalnie coś tam się przystosowuje w Jej organizmie.Juz spi 25min-dzisiejszy rekord,no sorki, na spacerku spala 40 min.Jutro trzymam maksymalnie ścisłą dietę i zobaczymy.Wczesniej jadla dwie piersi i spala 2 lub 3 godz, teraz zjada jedną i spi 1godzinę pomijając ostatnie anomalie ze snem.Juz dzis sięgnęłam po smoka, ale wypluwa za to piers moze ssac godzinami. * Agalesna moja mala codziennie w nocy budzi sie co 2 godz na jedzenie, a dzis i wczoraj co godzinke za to w dzien koszmar. Juz wyglądam jak zombie bo spie po 4 godz na dobe od dnia porodu. Zycze Wam spokojnej nocy i najedzonych, wyspanych dzieciaczkow:)
-
Moniko kwietniowa,Kornelio gratuluje dzieciaczkow :)!!! Patrzę, że nie tylko ja miałam kryzys z karmieniem.tzn mój jeszcze trwa, nawet mleko modyfikowane kupiłam, ale wstrzymam się, bo prawdopodobnie mała przez moje przedawkowanie nabiału tak na cycu wisiała wczoraj caly dzien i dzis do poludnia.Dzis nawet 10 min nie mialam dla siebie na śniadanie czy prysznic, ale juz chyba jest lepiej. Bylysmy dzis na spacerku 1 raz. Musialam sama wozek z 4 pietra dzwigac, bo mąż na tydz za granicę musiał wyjechac.Próbowalam dzis ściągnąć mleczko laktatorem ale kiepsko poszlo.Moze z 5 ml ściągnęłam, ale nie ma sie co dziwić skoro mała od wczoraj non stop ciągnie cyca. Zmykam prasowac małe ciuszki, bo mała zasnęla.pzdr
-
Otulko, ja miałam czas chorób w domku jak ze szpitala wyszłam.Mąż grypa żołądkowa, a córa przeziębienie takie solidne. Tez sie biedna smuciła, ze do malenstwa nie moze sie zblizyc.Dla wszytskiego kupilam maseczki w aptece, zeby mogla chociaz do lozeczka podejsc popatrzec na małą siostrę. Na szczescie jest juz ok,wszyscy zdrowi. Co do brzuszka, to jestem pewna ze winowajcą jest moje przedawkowanie nabiału wczoraj. Podalam kropelki od nietolerancji laktozy , wypilam herbatke z kopru i od 18 mamy spokój z brzuszkiem. Zastanawiam sie nad modyfikowanym tak sporadycznie, w syt.awaryjnych.Dzis jestem tak wyssana, ze piersi nie czuje.mojego meza nie ma ze mna czesto i czasem nie moge ze wszystkim zdązyc, a mala jak na złośc wtedy sie cycuje bardzo długo.No i nie powiem, ale jedna przespana noc zregenerowalaby mnie porzadnie.Tego mi trzeba. Pozdrawiam i dobrej nocki Ninka urodziła się 5.04.2013r o 13:15 Druga Księżniczka :)
-
Otulko, ja miałam czas chorób w domku jak ze szpitala wyszłam.Mąż grypa żołądkowa, a córa przeziębienie takie solidne. Tez sie biedna smuciła, ze do malenstwa nie moze sie zblizyc.Dla wszytskiego kupilam maseczki w aptece, zeby mogla chociaz do lozeczka podejsc popatrzec na małą siostrę. Na szczescie jest juz ok,wszyscy zdrowi. Co do brzuszka, to jestem pewna ze winowajcą jest moje przedawkowanie nabiału wczoraj. Podalam kropelki od nietolerancji laktozy , wypilam herbatke z kopru i od 18 mamy spokój z brzuszkiem. Zastanawiam sie nad modyfikowanym tak sporadycznie, w syt.awaryjnych.Dzis jestem tak wyssana, ze piersi nie czuje.mojego meza nie ma ze mna czesto i czasem nie moge ze wszystkim zdązyc, a mala jak na złośc wtedy sie cycuje bardzo długo.No i nie powiem, ale jedna przespana noc zregenerowalaby mnie porzadnie.Tego mi trzeba. Pozdrawiam i dobrej nocki Ninka urodziła się 5.04.2013r o 13:15 Druga Księżniczka :)
-
Otulko, ja miałam czas chorób w domku jak ze szpitala wyszłam.Mąż grypa żołądkowa, a córa przeziębienie takie solidne. Tez sie biedna smuciła, ze do malenstwa nie moze sie zblizyc.Dla wszytskiego kupilam maseczki w aptece, zeby mogla chociaz do lozeczka podejsc popatrzec na małą siostrę. Na szczescie jest juz ok,wszyscy zdrowi. Co do brzuszka, to jestem pewna ze winowajcą jest moje przedawkowanie nabiału wczoraj. Podalam kropelki od nietolerancji laktozy , wypilam herbatke z kopru i od 18 mamy spokój z brzuszkiem. Zastanawiam sie nad modyfikowanym tak sporadycznie, w syt.awaryjnych.Dzis jestem tak wyssana, ze piersi nie czuje.mojego meza nie ma ze mna czesto i czasem nie moge ze wszystkim zdązyc, a mala jak na złośc wtedy sie cycuje bardzo długo.No i nie powiem, ale jedna przespana noc zregenerowalaby mnie porzadnie.Tego mi trzeba. Pozdrawiam i dobrej nocki
-
Otulko, ja miałam czas chorób w domku jak ze szpitala wyszłam.Mąż grypa żołądkowa, a córa przeziębienie takie solidne. Tez sie biedna smuciła, ze do malenstwa nie moze sie zblizyc.Dla wszytskiego kupilam maseczki w aptece, zeby mogla chociaz do lozeczka podejsc popatrzec na małą siostrę. Na szczescie jest juz ok,wszyscy zdrowi. Co do brzuszka, to jestem pewna ze winowajcą jest moje przedawkowanie nabiału wczoraj. Podalam kropelki od nietolerancji laktozy , wypilam herbatke z kopru i od 18 mamy spokój z brzuszkiem. Zastanawiam sie nad modyfikowanym tak sporadycznie, w syt.awaryjnych.Dzis jestem tak wyssana, ze piersi nie czuje.mojego meza nie ma ze mna czesto i czasem nie moge ze wszystkim zdązyc, a mala jak na złośc wtedy sie cycuje bardzo długo.No i nie powiem, ale jedna przespana noc zregenerowalaby mnie porzadnie.Tego mi trzeba. Pozdrawiam i dobrej nocki
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18