olabia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olabia
-
Asiu, jakie mleczko modyfikowane podałaś córci?Ja chce kupić na wszelki wypadek i nie wiem jakie. Twoja Milenka miała już kolki czy źle zrozumiałam?
-
O matko, ale dziś mam dzień. Wczoraj przeholowałam z nabiałem: rano kaszka manna, potem serek wiejski, płatki na mleku. Wiem że głupia jestem, ale miałam tak straszną ochote na takie jedzonko, a dziś mala spi po 10 min, ciągle przy cycu, padam na twarz normalnie.Dopiero teraz biedna malutka usnęla i juz pół godziny spi.Ciągle idą bączki.ajj. hyba bede musiała sięgnąc po modyfikowane od czasu do czasu, bo bateria mi pada.Naczytałm sie zeby malenstwu do 4tż nie podawać butli, bo zrezygnuje z piersi, ale przecież nie da rady bez butli. W przyszłym tyg musze chociazby do fryzjera iść, a to juz bedą okolo 3 godz. Bożka, ja karmię na siedząco na rogalu kłade malutką i jest bardzo wygodnie, natomiast w nocy raczej na leżąco, ale wtedy sie całe pozalewamy i zasypiam nie wiem kiedy i małej do lóżeczka nie odkładam, a tak zamierzam robić. eona ja jeszcze nie patrzyłam na swoje krocze, ale myślę że zle nie bedzie.Po I porodzie bardzo sie przeraziłam jak zernęłam w lusterko, ale pozniej było całkiem ładnie :)
-
Bozko u nas tez byly szmery w 2,3 dobie.W3 byly juz słabsze,ale jednak byly. Tez mialysmy echo i 7 maja ponownie idziemy na echo.Ja tez nie moge sie doczekac az mala bedzie przesypiac chociaz z 5 godz.w nocy.Troche zmeczenie daje sie we znaki.Czy dopajacie dzieci?
-
Bozko, a w jakim celu idziecie do kardiologa? My mamy wizyte 7 maja bo Nina ma drożny otwór owalny pfo i musimy to kontrolowac. Ja podaje witaminy w kapsułkach.Z kolką to podobno najczesciej pojawia sie w okolicach 4 tyg zycia.ILe razy jedza Wasze dzieci w nocy? moja mala 3,ale je 40 min plus zmiana pieluszki i godzinka z głowy przy kazdym karmieniu.Sorki za błedy ale wlasnie karmie:)
-
Witajcie dziewczyny, sorki że tak rzadko pieszę, ale cieżko mi znależc czas. Mała mnie tak nie absorbuje, co dążenie do doskonałości w prowadzeniu domu :) Ninka zasypia a ja biegusiem do garów, albo za sciereczkę :) i tak ciągle nie wiem po co w sumie. Pora ustosunkowac sie do Waszych postów:) *bożko, moja Ninka miała tak jak Twoja Zuzia w szpitalu. Niby chciała jeść, ale jak ja przystawiłam to troche possała i odpychała mnie i płakała, ale tak marudnie. Polozna powiedziala ze to przez ból brzuszka. Potrzymala mała na przedraieniu tak na czworaczka i mała pobączyła solidni. Dopiero miałyśmy spokój i zasnęłysmy. U mnie to było prawdopodobnie przez złą dietę.Moze Zuzie też pobolewa brzuszek? Trzeba juz na tym etapie pilnowac odbijania się po posiłku.Martwie się, bo kolki zaczynaja się około 3 tyg zycia noworodka. Bardzo chciałabym ich uniknąć zresztą jak każda mama.Nam zdjęto klamerkęz pępuszka przed opuszczeniem szpitala. Kikut odpadł mojej córci w 8 dobie. Teraz chyba ma przepuchline pępkową, ale położna narazie ją obserwuje.Moze przejdzie wraz z okresem noworodkowym. *Asiu, mnie też niestety nie ominąl baby blues. Ze szpiatala wrocilam w poniedzialek po 4 dobach pobytu tam, a we wtorek zaczelam czuc sie tak jak chyba nigdy fatalnie, psychicznie. Ryczałam cały dzien ze nie dam rady, ze jestem samotna, ze moja starsza lala musi się mną dzielić, że bałagan w domu itp. Normalnie jeden wielki ryk,ale dzięki Bogu minęło. *Karolowa, to prawda, czas leci jak szalony. Twój synus jutro kończy miesiąc, moja mała dwa tygodnie, a pomyśleć ze niedawno bylyśmy brzuchatkami:) *Pyrda, moje piersi w ciązy lekko spuchły, ale mialam dalej rozm B natomiast teraz mam spore piersi przez mleczko. *Bozko, na wizytę kontrolną do ginka powinnysmy iść 6 tygodnii po porodzie. Ja tez sie juz umowilam. Idziemy takze na usg bioderek w połowie maja. *Funiaku, trzeba odbekać dzieci.To bardzo wazne.Moja tez tak ślicznie na rekach zasypia. Karmie ja na rogalu wiec lekko z całym rogalem podnosze o góry. Wtedy nie czuje takiej zmiany pozycji i sie nie budzi. Ja kapie małą o godz 18/19 zależy jak spi. Narazie nie mam mozliwosci przestrzegac i narzucic stałych pór na pewne czynnosci.Mała rządzi :)O,wlasnie wstała, je i idziemy sie kapac. Podajecie maluszkom wit DiK? Macie jakis cudowny sposob na nauczenie maluszka zasypiac samodzielnie?Moja mala juz ma alergie na łózeczko mimo ze wcale nie nosze jej tak duzo. Jak usnie przy cycu i chce ja odłozyc do łózeczka to musze sie niezle nagimnastykowac zeby sie nie przebuzila. Kiwoszko znam ten bol.POdczas zapalenia piersi z moja starsza corka mialam 40stopni goraczki i halucynacje.Podano mi antybiotyk i przeszlo. Gratuluje nowym mamom:)
-
Gratuluję nowym mamom!!!Rzeczywiście rozpakowujemy sie w ekspresowym tempie:) Co do charczenia podczas jedzenia, to moja małą zachowuje sie jak mały zwierzak ;) rzuca sie na pierś i wydaje takie odgłosy typu właśnie charczenie, mruczenie itp.W nocy budzi sie 3 razy i je godzine czasu takze 3 h podczas nocy nie spie ale jest ok. Jak długo werandowalyscie dzieci przed spacerkiem? Co do diety to tak sie ograniczalam ze juz chandra mnie łapała. Dziś sobie pozwoliłam i zjadłam 2 krówki, płatki smakowe na śniadanie.Teraz sie boje czy to sie na nas nie odbije.Mam ogromny apetyt.Moglabym jesc i jesc bez konca.Mam ochote wyjsc na spacerek,taka piękna wiosna, ale jeszcze sie nie adaptowalam Niny do powietrza na dworze.Jak długo spacerujecie z maluszkami? Ja mam miedzy karmieniami zazwyczaj 2 godz kiedy małą spokojnie śpi, chociaz dzis budzi sie co godzinke. Dziś w nocy odpadł nam pępek, ale jakaś ropka jest głeboko.W poniedz. mam położną, to zapytam co i jak.Pepka niczym nie odkażałam. Zmykam bo mała sie budzi. Pozdrawiam!!!!
-
Monika kwietniowa, ja rodziłam w Oce w szpitalu. Polecam.Wszystko miałam przemyslane np zeby nie myły mojego dziecka,informowaly mnie o roznych zabiegach itd, ale o nic nie musiałam prosic i niczego pilnować, bo wszytsko było jak należy. Informacje przekazywane były na bieżaco i wyczerpujące. Funiaku, ja musze powoli zaczynac normalnie jeść bo ta restrykcyjna dieta wsiada mi na psychike, brakuje mi słodyczy, soków.Od soboty jade tylko na wodzie i lekkich herbatkach, bo tak sie wystraszylam ta sobotą, jak moja malutka przepłakała cała noc rzekomo po jabłku, że boje sie ryzykować. Karolowa, nie podawaj się, wiem, że w szpitalu jest ciężko prowadzic jakikolwiek tryb życia z takim maleństwem, ale musicie tam byc, także lepiej znalezc w sobie siłę, aby w miare dobrze przejśc przez ten czas z dzidziulkiem.W domu wszytsko poukładasz na nowo i bedzie dobrze. Życzę Wam zdrówka i szybkiego powrotu do domku:) Śliczne sa Nasze Dzieciaki :)Milo juz oglądać zdjęcia nie brzuszków, a maluszków:) Zmykam spać, bo mała śpi od godziny i pewnie wstanie najpozniej za dwie na jedzonko to troszke sie kimnę. Dobrej nocki
-
Hej kochane, bardzo dziękuję za gratulacje i ja rwónież składam je wszystkim już oficjalnym mamusiom, a nie rozpakowanym życzę spokoju, relaksu i szybciutkich porodów :) Nie odzywam się bo mam tyle na głowie, że szok. Zdjęcie wstawie dziś na pocztę, bo nawet brak czasu usiąść na kompa, ale nie ze względu na Ninkę. Wyobrazcie sobie, ze w niedziele mój mąż zachorowal na grype żołądkową, a córka od soboty gorączka 38, katar i w ogóle przeziębienie na całego, stąd mam duzo roboty,bo dopiero dzis mąż wrocił mieszkać do mnie od teściów, a córa w izolatce ;)w swoim pokoju siedzi. Sama musze ogarnąc dom, gotowanko i malutką no i jakoś poukładać na nowo plan dnia.Brzmi kiepsko, ale nie jest źle:) Ninka jest bardzo grzeczna, zapewne jak wsyztskie noworodki :)Jezeli oprózni jedną piers śpi przez godzinke lub 40 min, jezeli dwie piersi spi przez 3,4godz. Płacze tylko przy zmianie pieluszki, ale pracujemy nad tym. Moj poród trwał 2godziny. We czwartek pojechałam na izbe przyjęć poniewaz podejrzewalam ze sączą mi sie wody. Lekarze zrobili usg, a tam ilosc wód w normie, ale zostawili mnie na patologi.Rozwarcie mialam 3,5cm. Na drugi dzien byl mój lekarz i stwierdzil ze jestem gotowa do porodu, wiec poda mi oxy i rodzimy.W natychmiastowym tępie z 3,5cm zrobilo sie 5 pozniej 7 i 9cm rozwarcia no i 5 min ostatniej fazy porodu, dokładnie dwa parte. Niestety nie urodziłąm całego łożyska i jak juz sobie spokojnie lezałam na sali poporodowej zostałam natychmiast zabrana na lyżeczkowanie (!) nie będe narazie o tym mówić, bo taki ból, że szok.Po porodzie po okolo 8 godz nie bylo mowy o wstaniu złóżka.Nawet na drugi dzien mialam czarno przed oczami jak tylko podniosłam sie do pionu. Teraz juz jest super, tylko jakos mam ciało opuchnięte straszliwie. Mam pytanko do mam karmiących, co jadacie? Ja zjadlam w szpitalu jabłko, jogurt naturalny, banana i kanapki, pozniej calą noc mała prężyła nozki,płakała. Polozna stwierdzila, ze to przez jabłko i doradziła abym jadła chleb pszenny z wedliną, ze tak bedzie najbezpieczniej. Na takiej diecie sama wyglądalabym jak buła pszenna nie mówiąc o braku witamin dla maleństwa.Pozniej nie mialysmy juz takich problemow, włączyłm do diety jabłko, banana i jest spokój. Co jadacie na tym etapie karmienia?
-
Witajcie! Urodzilam Ninusię w piątek o 13:15; Waga 3500(!) 57cm. Zdrowa, 10pkt. Wyszłyśmy dopiero dzisiaj ponieważ pediatra słyszał szmery w serduszku i musiałam poczekać na mozliwość wykonania echo serca.Okazało się, że jedno naczynko jest nie zamknięte, ale uspokojono mnie, że to często spotykane, nie groźne dla zdrowia i prawdopodobnie samo się zmknie. Dziś w 3 dobie życia malutkiej szmer był słabiej słyszalny :) Jutro nadrobie zaległości wrzucę zdjęcie malutkiej. Jest śliczna.Do tej pory patrze na nią i płaczę jakie to szczęście. Życzę zdrówka, radości i lekkich porodów:) Jutro opiszę co i jak.pa
-
Eona, na rozstępy to chyba nic nie pomoże na tym etapie.Po porodzie moze jakaś maść na blizny. Bardzo dobry jest contractubex czy jakos podobnie, ale to juz warto byłoby dobrej farmaceutki zapytać. Agalesna, trzymam kciuki. Mnie zastanawia moja sytuacja. W nocy mało nie urodze takie bóle, a w dzień nic tylko lekkie pobolewanie i twardnienie/stawianie się brzucha.Zobaczymy co z tego wyniknie.U mnie tragiczna pogoda, pada deszcz ze sniegiem, fuuuu. Dopoki jestem w ciazy nie przeszkadza mi to za bardzo,bo nie jest mi gorąco itp, ale jak urodze to ani myślę wychodzić w takie błotko. pozdrawiam
-
Hej mamusie:) Byłam wczoraj na wizycie no i rzeczywiscie czop odszed i szyjka skrócona na 2 cm,rozwarcie 2,5cm główka już niziutko w kanale przez co przybrała lekko owalny kształt.Dzis w nocy miałam tak jak Asia ostatnio. Przez 2 godz po 2giej w nocy skurcze nieregularne, ale takie dosyć mocne, po 2 h przeszly,pozniej godzinke pospalam i znów 2 godz skurczy.Mysle ze rozwarcie się powieksza i stąd ten ból. Co do hartowania brodawek, to moja położna też mowi ze juz sie od tego odchodzi, bo nie daje efektow. Nawet zahartowane brodawki popekają jezeli dziecko bedzie zle chwytało piers.Ale to oczywiście wolna wola kazdej mamy:) Zmykam sprzątać, bo mam dziwny przypływ energii antonówko, ja jakiekolwiek zwiastuny zaczęłam czuć w 38tc, a porządne dopiero od kiedy odszedł czop 4 dni temu w sobote.Nie martwcie sie, na wszystko przyjdzie czas, ale warto obserwowac swoj organizm, żeby czegoś nie przegapić:) Jestem aktualnie w 39t3d pozdrawiam
-
Witajcie, Kiwoszko, Asiu, gratuluję!!!Zdrówka dla malutkich:) Asiu, poród ekspresowy, może te pobolewania brzucha przez kilka dni to było rozwieranie się szyjki? Ja nadal plamię na beżowo no i brzuch mnie boli okresowo, dziś w nocy też liczyłam skurcze,chociaż to raczej był ból krzyża tylko. Wystepowal co 5min, ale tylko 4 razy i przestało boleć.Myślę, że moje ciało się przygotowuje.Teraz sobie leżę,odpoczywam, a mąż z córą pojechali do mamusi na obiadek.Jakoś sie boje z domu wychodzić.Nie chciałabym żeby mnie zalało poza domem.Gdzieś czytałam, że nie ma obaw że nagłe chluśnięcie wód wystąpi w nieoczekiwanym momencie, bo to zdarza się tylko w pozycji leżącej. Z córką miałam tak, że wstałam rano i po godzinie zalałam się ogromnną ilością wód, które leciały, leciały i nie było to sączenie :)Także teraz się troszkę obawiam. Bardzo chciałabym mieć tak lekki porod jak nasze mamusie rozpakowane dotychczas:) Wczoraj stuknął mi 39tc.Jutro wizyta u ginekologa o ile dotrwam.
-
Asiu, to prawda.Mamy identyczne objawy. Ciekawe czy u mnie bedzie tak jak u Ciebie i Wendywu? Juz kilka dni to u Was trwa.Plamienie juz nie wystąpiło.Bezową wkładke mialam tylko rano. Nie byl to taki glutek gęsty, ale wydzielina dosyć rzadka/beżowa. Czy to też czop?Brzuch i kręgosłup dalej mrowi.Brzuch faktycznie się obniżył od wczoraj.Miałąm dziś ciężką noc.Spalam moze ze3 godz dlatego teraz leze i regeneruje się na wszelki wypadek.Troszkę lipa, bo mój lekarz jest na urlopie do wtorku, ale mysle,ze jakiś będący na dyżurze w razie porodu, nie bedzie mnie zaniedbywał.Oby. Wszystkiego najlepszego,dużo odpoczynku i miłych chwil w te święta!!!
-
Jeszcze jedno, zauważyłam około 3 dni temu nagłe pogorszenie nastroju. Zrobiłam się nerwowa i rozdrażniona jak przed okresem, to tez podobno jakiś symptom. Teraz ide pod prysznic i sie kładę, żeby regenerowac siły. A może to jeszcze nie dziś? nie wiem. Ciekawe co tam u Asi? W sumie mamy podobne objawy.
-
Mąż jest, po 10ej jedzie po łóżeczko i wózeczek. Juz dwa razy byłam na kibelku, kręgosłup i brzuch dalej lekko pobolewają,a wkładka delikatnie brudzi się na beżowo. Spisałam liste drobnych rzeczy do dokupienia, spakowalam aparat i dokumenty. W sumie jestem gotowa, ale wolałabym miec jeszcze cały dzień na przygotowanie domu itd. Bede pisac na bieżąco, chyba że nagle mnie złapie i bede musiala uciekać na porodówke. Dzieki Otulko za wsparcie:)
-
Hej dziewczyny, u mnie chyba cos sie zaczyna dziać. Bynajmniej to co u Ciebie, Asiu.W nocy pobolewała, kuła pochwa i troszkę krzyż, a teraz wstałam i mam brązową wydzielinę na bieliznie. Brzuch i krzyż boli jak na okres i jest twardy.No i trochę mnie kręci w brzuchu na biegunkę. Ciekawe czy to już.
-
Witajcie, *Kornelia, wysłałam do Ciebie hasło. Myślałam, że już otrzymałaś hasło wczesniej i to pewnie nie ja jedna, dlatego nikt Ci nie odesłał:) *Dziewczyny, ale u mnie pogoda:( Śnieżyca normalnie. Spadło chyba z 20cm śniegu tu, na Mazowszu. Nie mam żadnego kombinezonu zimowego dla maleństwa i nie wiem jak wyjde ze szpitala w taką pogode. Myslałam zeby zalozyc body, pajacyka, a na to polarkowy pajac/kombinezon i koc, ale to i tak bedzie za zimno.Teraz nie wiem co robić. Niby samochód bedzie pod samym wyjściem, ale nie moge narażać dziecka. Coś wymyślę. *Antoś sliczny,gratuluje mamusi:) to fajne uczucie poznawać swoje dziecko. Ja sie bardzo zastanawiam jak moja malutka wygląda. Ostatnio coraz częściej dopada mnie paniczny strach czy jest zdrowa. *Monika kwietniowa, super, że sie odezwałaś i że wszystko ok.Pisz czasami co u Was. *Wendywu-poród marzenie:) tylko pozazdrościć. Zdrówka dla małej!* *antonówko, ja od sprzedawcy Darland kupilam pościel i rowniez jestem zadowolona. Mąż jutro odbiera łóżeczko i wózeczek. Niech już czekają na księżniczkę. *eona ja słyszę często od kosmetyczek, że oliwka natłuszcza na chwilę. W momencie kiedy przestajemy ją stosowac skóra jest strasznie sucha. Podobno nie ma właściwości nawilżających wewnętrzne warstwy skóry. Natłuszcza wierzch.Tak naprawdę uważam, że nie ma reguly z rozstępami. Jedne się smarują kosmetykami po 100zł za 30ml i nie pomaga,inne Oliwką czy balsamem za 10zł i jest ok. genetyka tu ma ogromne znaczenie.W pierwszej ciązy w ogóle sie nie smarowałam i miałam przepiękny brzuch i szybko wrócił do formy, a teraz(tfu, tfu) smaruje się np balsamem ziaja mammamia, pharmaceris,olejem kokosowym i tez narazie nie mam rozstępów. U mnie w rodzinie one nie występują.No ale jeszcze moja ciąża trwa takze wszystko mozliwe. *321mysza, ja czuje sie podobnie. Po nocy mimo twardego snu, wstaje jak babcia jakaś, zgięta w pół z szeroko rozstawionymi nogami :) *Asiu ciekawi mnie co się u Ciebie dzieje.Czop to tak jednorazowo odchodzi, a skoro tyle dni to moze lepiej udac się do doktorka? *Karolowa, co się dzieje u Was? *Otulko, mam tak samo z formą fizyczną. Ja w niedziele wchodze w 39tc, troche mnie to przeraza, bo porod coraz blizej, ale moje ciało juz nie daje rady powoli. *Kornelia, ja tez czekałam na męża ale juz bedzie jutro rano, także moge już rodzić ;)
-
Asiu, odejście czopa sygnalizuje, że poród niedługo nastąpi. Może za kilka godzin, może dni. W każdym razie coś ruszyło:) dagaa i super, że się zrelaksowałaś :) Gdzies czytałam, że przed porodem wilgotność wzrasta i widzę to wyraznie u siebie. Czasem mam tak mokrą wkladkę, aż ciężką. Ta wydzielina jest wodnista, a nie gęsta w moim przypadku. dagaa, wszystko samo przyjdzie automatycznie w związku z dzieckiem. Początki bywają różne, szczególnie jeżeli chodzi o karmienie, ale pozniej jest ład i spokój :) agalesna mam butelkę z tommee ale nie antykolkową. Antykolkę mam z Medeli. Dobrze, że poruszyłaś ten temat. Czy te butelki trzeba wygotować przed 1 użyciem ? Nadziejko, gratulacje!!! Tak myślałam, że u Was już się rozwiąze :) Bożka coś się nie odzywa...? Monika kwietniowa, co u Ciebie? Daj znać czy wsio ok. jagodowaaa, róznie bywa z emocjami także u mnie,ale za to jak mąż przyjeżdza to mam takie święta, że ahhh ;)Gdyby był w Polsce to i tak pewnie pracowałby na 2 etaty bo mamy plany i chcemy je zrealizować.Nie ma co marudzić, trzeba być silną i radzić sobie w różnych sytuacjach:) Dobrej nocy papa
-
jagodowaaa, nie martw się. Ja jestem w podobnej sytuacji. Mój mąz pracuje za granicą. Teraz przyjezdza na 1,5 miesiąca. Nie myśl negatywnie o Twojej sytuacji. Dasz rade. Małe dziecko tak absorbuje czas, że dni mijają jak szalone :) Depresja poporodowa wcale nie musi Cię dopaść, ale w razie gdyby to śmialo idz do specjalisty i proś o pomoc kogoś bliskiego, bo cięzko sobie samej poradzić. Nawet mąż nam wtedy nie pomoże.To sprawa hormonów i niestety same musimy się z tym uporać.Te strachy to już nas wszystkie chyba dopadają. Ja mam termin na 9 wg miesiączki, a na 15 wg usg i już od tygodnia mam różne myśli, czuję niepokój, niepewnośc, strach itp Najwazniejsze żeby dziecko było zdrowe. Bądzmy dobrej myśli:) Asiu, szkoda że Cię dr nie zbadał. Tez jestem ciekawa co i jak z moim podwoziem ;)Wzmożoną wilgotnośc zauważyłam również u siebie.Pozostałych symptomów oprócz twardnienia brzuszka brak. Może ta brunatna wydzielina to czop?Według mnie akcja powoli się rozkręca u Ciebie:) Sam fakt biegunki i bólu krzyża jest w 9mscu jednoznaczny:) Pisz na bieżąco co i jak :) Funiak, dokładnie tak jest jak piszesz. Ja do tej pory latałam jak nie w ciązy, dzwigałam, gotowałam, odśnieżałam a nagle 2 tyg temu, jak wskoczylam w 9 miesiąc ,nagły spadek formy, zero sił, dziś małą do szkoły prowadziłam(10 min spacerkiem) zatrzymywalam sie 4 razy na minutkę bo tak mnie brzuch ciągnął i twardniał, że nie mogłam nogami przebierać, o bólu pleców nie wspominając.Gdyby ciąza trwała 10 miesięcy, to ten ostatni byłby leżacy.Moja ciąża przebiegała fantastycznie, a teraz jest ciężko, także nie wiem jak mogą czuć się mamy z problemową ciążą dagaa, nie smuć się wyjazdem męża, masz nas;)Odpoczywaj sobie. Ja lubie być sama. Biorę wtedy dłuższą kąpiel, pozniej jakies zabiegi pielegnacyjne, jakaś dobra przekąska i fajny film :D Polecam
-
Pozwoliłam sobie poprawić tabelkę i usunąć szczęśliwe mamusie z tabelki ciężarówek:) Nadziejko, jestem bardzo ciekawa jak się sprawy u Ciebie mają.Trzymam kciuki :) Ancyk, gratulacje!!! Wasz synuś to kawał faceta mimo że urodził się w 37tyg:)Moze ciąza była starsza? Rzeczywiście wspaniały dzień, tyle dobrych informacji. Teraz już co chwila będą jakieś nowe wieści:) Zajrzę zaraz na maila i życzę dobrej nocki
-
NICK----------------synek/córeczka----------imię------- ---termin porodu mniejszabyc--------------córcia-------------Lena----- ------01.04.2013 kiwoszka.................córka..............Hania....... ....01.04.2013 Nadziejka mała-----------córcia------------------------------05.04 .2013 kasia-----------------------synek------------Filipek-- --- ---6-10.04.2013 321Mysza-----------------synek-------------------------- ----- 07.04.2013 olabia----------------------córcia--------Nina lub Inez-------10.04.2013 ::::Asia::::----------------córcia--------------------- --- ------11.04.2013 madzisn-------------------synek------------------------- -- ----11.04.2013 Plusik------------------------?------------------------- --- ------12.04.2013 kwietniówka2013--------córcia------------------------- -- ---13.04.2013 pyrda-----------------------synek-------Tymoteusz ----------14.04.2013 Andzik1984---------------synek-------------------------- -- ---16.04.2013 Sekowa28-----------------synek-----------Bartosz------- -----16.04.2013 agalesna -----------------synek-------------Błażej------------16.04 .2013 monika_kwietniowka---synuś------------Olaf-------------- --17.04.2013 Bożka2930---------------córeczka-------Zuzanna ------------17.04.2013 e ona---------------------synek---------------- -----------------18.04.2013 Otulka--------------------synek------------Tymon----- --- ----18.04.2013 dagaa---------------------synek------------Samuel--- --- ----19.04.2013 Funiak--------------------córka------------------------ --- -----20.04.2013 mama kwietniowa 2013--?-------------------------------------21.04.2013 antonówkaa-------------córcia------------Madzia------ ------22.04.2013 przyszlaMlodaMama----synek------------------------------- --28.04.2013 ROZPAKOWANE MAMY NICK-------------data ur.--------waga-----------cm------------imię Ancyk80-------20.03.2013 r.-----3750g------58cm----------Antoś Karolowa------22.03.2013 r.-----3500g-------56cm--------- -Iguś Dzidek78------22.03.2013 r.-----3000g-------54cm----------Maciej Wendywu------26.03.2013 r.----3400g-------57cm-----------Ela
-
Ja juz po wizycie.Mała waży 2900. Szyjka skrócona 1 cm, rozwarcie 1,5cm , głowka jeszcze nie tak niziutko, także święta raczej w domu chociaż nic nie jest pewne :) No, zobaczymy czy okoliczność pełni da o sobie znać w medycynie :) Ja chętnie poczekam do kwietnia ;) Nadziejko, nie nastawiaj się negatywnie. Będzie dobrze. Gdyby poród był tak straszny, mało która kobietka zdecydowałaby się na nastepne dziecko. Aha, miałam ktg, wszystko ok, skurczy brak, tętno małej ok.
-
Witajcie. Wszystkiego najlepszego z okazji narodzin !!! Wspaniałe wieści :D Karolowa, dołek minie. Wszystko wymaga czasu. Musicie się siebie nauczyć, ale powolutku. Zadna z nas od razu nie będzie zachowywała się jak "profesjonalna mama"Róznie bywa z tym macierzyństwem, ale uwierz mi, że niedługo, jak dojdziecie do ładu, będziesz najszczęsliwszą mamcią pod słońcem :) Wendywu, ekspresowy poród!Gratulacje kochana, Obyśmy wszystkie miały podobnie :) Dzidek, również serdeczne gratulacje:)Na kiedy miałaś termin według OM? Zdrówka i szczęścia dla Waszych maluszków :) Asiu, Kwietniówko, ja tez miałam oksy. Wody mi odpłyneły natychmiast chyba wszytskie, szybko do szpitala, rozwarcie na 7cm ale zero skurczów wiec podali oksy+masaż szyjki :/ Bardzo bolesne, mocne skurcze po oksy, tak jak opisałaś Asiu, jeden nie zdążył minąc, a drugi już wzrastał, zero odpoczynku. No i masaż szyjki w trakcie skurczu-masakra. Ale ogólnie nie narzekam, bo to trwało 40 min łacznie z partywmi, także tych mocnych skurczy po oksy było tylko kilka i juz parte. E ona, jeżeli niepokoi Cię brak ruchów maluszka, zadzwoń do swojego ginka albo jedz do szpitala. Lepiej dmuchać na zimne. Byłam dziś na zwiedzaniu w szpitalu, w którym będę rodzić i ogólnie wszystko fajnie, ale zdałam sobie sprawę, że to prawie już i pojawił się strach o maleństwo, ból, przebieg całej akcji itd Wolę chyba żyć w nieświadomości :) Dziś mam wizytę u ginka, ciekawe co tam słychać. Moja mała dalej bryka jak szalona.Od soboty moge rodzić, bo mój mąz wraca :) Miłego dnia, szykuje sie do ginka.papapa
-
* Nadziejko, poród boli, ale też krąży mnóstwo kryminalnych porodowych opowieści. Każda kobieta przeżywa to inaczej. Tak jak pisałam wyżej mój poród był lajcikowy dlatego nie wiem co dzieje się po np 10godz bolesnych skurczy, ale wiem, że od nas wiele zależy. Ja naoglądalam się filmów i ich wzorem zaczęłam krzyczeć przy porodzie, mimo że nie było takiej potrzeby :)Położne powiedziały mi to co Bożce, czyli aby nie tracić energii i krzyk przełożyć na parcie. Nie zapomnijmy też aby podczas skurczu oddychać. czesto robimy na odwrót, zaczyna sie skurcz i kulimy się, wstrzymujemy oddech, a to opoznia, spowalnia akcję porodową. Nie nastawiaj się na horror. Trzeba świadomie do tego wydarzenia podejść. Wydajemy na świat dziecko, a to jest cud :)Nacinania krocza w ogóle nie czułam. Bardziej czułam szycie i zdejmowanie szwów po tygodniu od porodu.Nadziejko, może uda Ci się wcześnie rozpakować,jeszcze cały tydz, do świąt. Nic nie wiadomo ....:) *mniejszabyć, pisz co u Ciebie na bieżąco :)trzymam kciuki. *Funiak, u każdego inaczej to wygląda. Czujesz już to co my wszystkie. 9 miesiąc to cała masa objawów. Lekarz będzie Cię obserwował, bo skoro ma być cesarka to musi uprzedzić naturę. Będzie dobrze.A z tym snem, to ja też to zauważyłam. Dwie noce zasypiam i śpię jak zabita.Okolo 2 30 wstaje na duuuże siku i znów wpadam w twardy sen. *bożko, Święta, święta i po świętach. Jak sie rozłożymy na Wielkanoc, to trudno. Pózniej sobie odbijemy:) Ja planuje jechac do szpitala jak skurcze bedą co 5 min, chyba ze bedą bardzo bolesne, to pojade wczesniej, zeby dostac znieczulenie. W razie gwałtownego odejscia dużej ilosci wód, powinnyśmy w ciągu godz jechać do szpitala, natomiast jak będą sączyły się powoli, nie ma pośpiechu z wyjazdem do szpitala. *Asiu, tak myślałam, że obowiązki domowe Cię pochłonęły:) Ale już chyba nie pracujesz? ;)Życzę zdrowia i odpoczynku:) Odzywaj się co jakiś czas, buziaki. *Izulietto, to zapewne czkawka:) dziecko ćwiczy:) Ja też to czuje i nie zawsze jest przyjemne, mimo że delikatne.
-
Hej, u mnie dziś śnieg pada. Niezła niedziela palmowa :) Izulietto, a może ten brak wigoru u nas to kwestia pogody? Nie wiem, ale od rana ledwie żyję. Niby coś robie, ale bez energii i już nawet jeść mi się nie chhce,nie mówiąc o przyrządzaniu potraw. Gdyby nie to że musze córce robić jedzonko, pewnie wcale bym nie jadła. Kwietniówko, co u Was? Mamy podobny termin porodu, czujesz już cokolwiek? Spokojnego dnia, dziewczyny :) Aha, dziś stuka mi 38tc, muszę wytrzymać do piatku, do powrotu męża :)oby się udało.