witam,
jestem "nowa" na tym forum..niestety przedwczoraj się okazało, ze mój tata ma raka płuc... całe lewe płuco zniknęło... prae czyste węzły nie powiększone ale do operacji się nie nadaje ze względu na wiek (67l) jak również to że jest pu udarze mózgu i mógłby mu sie powtórzyc... Teraz czekamy na wyniki bronchoskopii i wtedy zadecydują jak będą go leczyć. Mam do Was ogromną prośbę wiem że wielu z Was przechodziło przez to albo nadal przechodzi, dlatego proszę o jakieś porady i informację jak mu pomóć.. gdzie jest najlepszy szpital, jaki jest najlepszy lekarz ... zależy mi zeby trafił do dobrego szpitala i na dobrego onkologa a nie "pseudolekarza". proszę pomóżcie.
pozdrawiam