witam, jestem w nietypowej sytuacji:
9lat temu poznalem dziewczyne lecz olala mnie poprostu, od 12 miesiecy jestem z dziewczyna a w miedzy czasie zaczelismy pisac ze soba z ta dziewczyna co nie wyszlo 9 lat temu. teraz mezatka, no ale sprawy sie potoczyly w taki sposob ze ona chce wziasc rozwod z mezem dla mnie, bo jak twierdzi ze kocha mnie i wie ze zle zrobila, mowi ze przez ten czas ciagle myslala o mnie, tak samo jak ja o niej. spotkalismy sie nie raz a juz pare razy wyjechalismy na weekend za granice i bylo cudownie.
no ale prosze doradzcie jak zakonczyc z moja dziewczyna? i czy wogole zakonczyc? czy jest sens?
dziekuje i licze na wasza wyrozumialosc