Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jagus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam wszystkich serdecznie :) Tak już od dłuższego czasu podczytuje sobie owo forum i strasznie zazdroszczę dziewczynom zaciążenia ( ale to taka pozytywna zazdrość). Sama staram się z mężem już (albo dopiero) od pół roku, i niedawno dowiedziałam się, iż może być z tym mały kłopocik. A historia ma się tak: pierwsze dziecko urodziłam w 2007 roku ( z zaciążeniem poszło dość szybko), drugie urodziłam w lutym tego roku (starania ponad rok - nieregularne więc się nie przejmowaliśmy), postanowiliśmy pójść za ciosem i postarać się o trzecie cudo. I tak po porodzie pierwsza miesiączka 15 maja- po niej około 10 dnia cyklu parodniowe plamienie, następna 21 czerwca i znowu plamienie w podobnych dniach a kolejna dopiero 2 sierpnia. W sierpniu pod koniec @ byłam u gina po usg stwierdził, że mam zbyt dużą ilość pęcherzyków na jajnikach i niski progesteron zapisał duphaston. Następna @ przyszła na następny dzień po odstawieniu duphastonu. Teraz skończyłam drugi cykl na duph. mija 6 dni od odstawienia a tu @ ani widu ani słychu a w dodatku znowu powtórzyło się plamienie około 10 dc,więc już nie wiem o co biega. A co najfajniejsze patrząc na problemy w ciąży i z zajściem w nią to najprawdopodobniej problemy z progesteronem miałam od dawna, więc skąd dwójka dzieci ? Wiem, wiem marudzę niektórzy starają się przez lata o jedno dziecko, ja mam dwoje i wymyślam... ale czuję się - za przeproszeniem - jakby ktoś wyciągnął mi macicę, powiesił na kołku i powiedział "dostaniesz jak zasłużysz" - rozpisałam się straszecznie, ale musiałam się wygadać
×