zurfilda
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
ataeb2208 jeśli Twój doktorek Ci szybko nie odpisze, lepiej żebyś się pokazała jakiemuś chirurgowi tam u siebie. Ja miałam martwicę po operacji, która zaczęła się odwarstwieniem skóry od tłuszczu (tak mi lekarz tłumaczył). Nie wiem jak to dokładnie na początku wyglądało bo było poza zasięgiem mojego wzroku i schowane pod opatrunkiem. Życzę Ci, żeby to nie było to, zresztą nie wiem, czy jest możliwe wystąpienie martwicy poza szwem.
-
Natka80KL już nie jest "KL". Dostałam sms, że wszystko jest ok, nic ją nie boli, personelem w szpitalu jest zachwycona. Mówi, że na leżąco to przestraszyła się, że w ogóle nic jej nie zostawili, ale zobaczy jutro jak wstanie. Generalnie chyba jest szczęśliwa. 90Marta90 e-mail poszedł.
-
90Marta90 skąd jesteś? Jeśli może być ortopeda w Warszawie, to mogę kogoś polecić.
-
Cześć Kobietki. Byłam dzisiaj w Orłowskim na kontroli (wszystko na dzień dzisiejszy ok) i spotkałam tam się z Natką80kl. Na dziś miała skierowanie do szpitala i jutro koło 9 ma operację. Martwiła się, że ją odeślą ze względu na mocz, ale nikt nie robił jej z tego problemu. Trzymajmy za nią jutro kciuki. Odnośnie rozmiaru - ja przed operacją nosiłam 75j (brytyjskie) teraz pewnie wcisnę się w 75f lub 80d (brytyjskie) patrząc na rozmiarówki, bo jeszcze nie kupowałam normalnego biustonosza. Przymierzałam w sklepach (w galeriach handlowych) staniki z fiszbinami i okazało się, że 80D jest za małe. Ja też chciałam mieć małe piersi... No właśnie, ale co to znaczy małe? Małe - uważamy zazwyczaj, że małe to A, B lub max C. D to niby już duże. Nie powiem, trochę się wkurzyłam, że jednak nadal nie w każdym sklepie będę mogła kupić sobie stanik, ale zaczęłam się zastanawiać i przyglądać się sobie w lustrze. Doszłam do wniosku, że moje obecne piersi pasują do mnie idealnie, małymi ich nie nazwę, ale średnimi owszem. Zastanawiam się czy nie mamy problemu z literkami określającymi wielkość miseczek. Czy gdyby zamiast nich były napisane na metkach obwody w centymetrach też byśmy tak się denerwowały, że miała być miseczka C a jest E. W sumie to jest 7,5cm różnicy, dzieląc na dwie piersi wypada po3,75cm. A te 3,75 cm rozkłada się na całą pierś a nie tylko w przód. Więc czy to aż tak duża różnica? Nie twierdzę, że każda z dziewczyn która uważa, że nadal po operacji jej piersi są za duże ma taki problem jak ja, bo jakby mi zmniejszyli o 1-2 rozmiary to też bym się wkurzyła w końcu to tylko 3,75cm na każdą pierś. Ale jeśli zmniejszono o 5 rozmiarów to chyba nie jest tak źle. Ja akceptuję obecny rozmiar, ale do niedawna "żyłam" literkami i jak oglądałam w sklepach te śliczne maleńkie staniczki to mnie krew zalewała, że nigdy takiego nie założę. Wydaje mi się jednak, że gdybym miała miseczkę "C" to prawie wcale bym nie miała biustu. Oczywiście to indywidualna sprawa każdej z Was, ale może warto pomyśleć o tych literkach. :-) Arlecin Ja też miałam mega martwicę, kiedyś to już opisywałam, od poziomego szwu w górę ze 3 cm i na szerokość ze cztery, na głębokość 1 - 1,5cm. Obecnie moja blizna na tej piersi co była martwica jest 10 razy ładniejsza niż na tej nie powikłanej. Po oczyszczeniu rany (w sumie to po 2 miesiącach od operacji mój dr wziął mnie na stół i usunął całą bliznę poziomą a potem wszystko zszył na nowo łącząc brzegi pomartwiczej rany w miejscu szwu pionowego. Naprawdę jestem zdziwiona, że tak ładnie udało się to zrobić. Jak dużą miałaś martwicę? Sama się zagoiła przez ziarninowanie czy lekarz interweniował tak jak u mnie? Odnośnie Łęcznej, z tego co dziewczyny pisały jest tam kilku lekarzy redukujących piersi, może niektórych trzeba omijać szerokim łukiem i nalegać na zapisanie do tych WŁAŚCIWYCH. Wiele dziewczyn jest zadowolonych z operacji tam przeprowadzonych więc to nie kwestia Łęcznej tylko niektórych specjalistów (może mają złe szablony :-) Lawenda15 dodzwonić się do Orłowskiego - graniczy z cudem! Masz już skierowanie do Poradni Chirurgii Plastycznej? Być może będę w okolicy szpitala w tym lub następnym tygodniu. Jeśli bym była to mogłabym Cię zapisać. Nie obiecuję w 100% więc nie ustawaj w próbach dodzwonienia się tam (najlepiej chyba w okolicach godz.12 tej) Z obserwacji wiem, że najmniejsze kolejki były o tej godzinie.
-
Hej dziewczyny! Ja miałam w Orłowskim operację u dr "U". Ogólnie jestem zadowolona choć nie wszystko u mnie było ok. Lekarz sam w sobie jest w porządku, moja zdrowa pierś ma ładny kształt (u mnie akurat z prawą były komplikacje, ale widać jestem pod tym względem "wyjątkowa" tzn. jedna z niewielu z przebojami). Gdybym miała drugi raz się decydować na pewno nie zmieniłabym lekarza. Razem z nim, zdaje się zazwyczaj, operuje też przemiła Pani doktor Ania K. Prawdopodobnie to ona, przez cały Wasz pobyt w szpitalu, będzie się Wami opiekować. Dr "U" operuje we wtorki, a potem w szpitalu jest dopiero w poniedziałek, także możecie go już wcale nie zobaczyć przez cały pobyt w szpitalu tylko dopiero na wizycie kontrolnej w poradni. Nie martwcie się jednak, bo Pani dr Ania wszystko z nim konsultuje. W moim przypadku nawet wysyłała doktorowi zdjęcia (tej powikłanej piersi) przez komórkę. Jeśli będzie działo się coś niepokojącego, nie wykluczone, że sam dr "U" niespodziewanie się pojawi na oddziale, żeby Was obejrzeć . U mnie tak właśnie było. Ja idę na kontrolę 20 stycznia - Natka chyba Ty pytałaś czy ktoś będzie w tym dniu w szpitalu...? Jeśli będziesz chciała to możemy się spotkać... Odnośnie wit C - Pani doktor Ania powiedziała mi, że dla dorosłego człowieka dawka dzienna to 1g czyli 5 tabletek dziennie zwykłej, lub można kupić wit C 500 w kapsułkach i 2 razy dziennie łykać, zresztą wit C 1000 też chyba jest. Ja miałam tak zalecone. Zdaje się, że dobrze się zacząć wzmacniać już przed zabiegiem. madzik77 doktor "U" na pewno odpisze (chyba, że nie doszła wiadomość) na pewno dał Ci swój numer więc możesz do niego przecież zadzwonić. Ja kiedyś dzwoniłam, wprawdzie nie odebrał, ale bardzo szybko (chyba w ciągu godziny) oddzwonił.
-
Powyższy gość to ja.
-
gosiaczekbusko o ile dobrze pamiętam, to operował u dziewczyny która leżała ze mną na sali palce u nogi (rozdzielał). Mam z nią kontakt, podpytam o niego. Tylko, czy zdecydujesz się na zmianę lekarza jeśli dowiem się czegoś na minus... Zastanów się i daj znać czy na pewno mam wypytać o niego. We wtorek idę do szpitala na "poprawki krawieckie" (będę miała zamykaną ranę po martwicy) więc może coś dowiem się u źródła.
-
gosiaczekbusko a który lekarz ma Cię operować? Jeśli nie chcesz całego nazwiska pisać to podaj inincjały
-
ja miałam operację w Orłowskim, na konsultacjach nikt nic nie wspominał o szczepieniu, przed samym zabiegiem tylko pytali czy się szczepiłam i kiedy była ostatnia dawka. Ja miałam sporo czasu więc dla bezpieczeństwa się zaszczepiłam. Od ostatniej dawki, zdaje się, że musi upłynąć 2 tygodnie do zabiegu. Oczywiście szczepienie nie jest obowiązkowe tylko zalecane.
-
cycasta Małgosiu, no za fajnie to u mnie nie wygląda. Ale spoko. Nie przejmuję się tym jakoś bardzo. Życie nauczyło mnie cierpliwości - w końcu się zagoi. U mnie z prawą piersią był problem już w pierwszej dobie od operacji. Zrobił się mega krwiak w środku i na wierzchu też (lekarka mi tłumaczyła, że odwarstwiła się też skóra od tłuszczu. Ze środka miałam krwiaka systematycznie "odsysanego" strzykawą z końską igłą (brzmi strasznie - ale przeżyłam i tragicznie nie było) a skóra wiadomo... zrobił się wielki strup (średnica ok 5cm - może ciut mniej w którąś stronę). Niestety nie bardzo chciało goić się pod strupem, jak zaczął odchodzić od brzegów rany to został wycięty razem z tkanką martwiczą pod nim. W poniedziałek mój doktor jeszcze trochę powycinał, pooczyszczał. Widok rany dla ludzi o mocnych nerwach... Na szczęście to moja rana i mnie nie przeraża - gorzej gdybym musiała znosić taki widok na kimś. Zapytałam doktorka ile to się będzie goić ale nie odpowiedział. Czytałam o tym więc zapytałam "ze 3 m-ce?) Niestety nie zaprzeczył (na szczęście też nie potwierdził stanowczo). Powiedział, że rana musi się oczyścić a potem będzie stopniowo zszywał jej brzegi. Myślę, że jak już będą szwy to zacznie się szybciej goić. Jeśli zostanie brzydka blizna to doktorek zrobi mi jej korekcję. Jestem spokojna o tą pierś bo jest pod stałym nadzorem, na razie jest trochę większa od lewej więc jest z czego wycinać ;-). (Oczywiście to był żart bo w przeciwieństwie do lewej która jest już całkiem wygojona i mięciutka, prawa jest miejscami twarda i opuchnięta). Lekarz powiedział, że tak się niestety zdarza przy tak dużych piersiach. Ale ja i tak mając świadomość, że będę miała takie komplikacje przed operacją dałabym się pokroić jeszcze raz. To są tylko przejściowe problemy a potem jaki komfort.... Nie wyobrażam sobie, że mogłabym się nadal męczyć z tym co mi odjęto. A jeśli chodzi o doktorka - oczywiście jestem bardzo zadowolona z jego pracy chociaż tydzień po moim wyjściu ze szpitala ewakuował się na 2 - 3 tygodnie (jakiś urlop chyba). W tym czasie zajmowała się mną przemiła doktor Anna K. - bardzo, bardzo troskliwa. Wszystko konsultowała z doktorkiem telefonicznie lub mailowo. Acha, u mnie też straszna lipa jeśli chodzi o wyniki badań krwi po operacji a to ma też ogromny wpływ na proces gojenia. Także dziewczyny przed i zaraz po - ZDROWE ODŻYWIANIE i DUŻO WITAMIN. Kama69 GRATULACJE! Jak już pisały dziewczyny z dnia na dzień będzie lepiej a to, że twarde oczywiście normalka. Ekspresowego gojenia życzę!
-
madzik77 Byłam w Orłowskim tego samego dnia co Ty. W tym czasie jak Ty pisałaś, dziewczynom na kafeterii, że dotarłaś na miejsce ja leżałam w gabinecie i doktor ŁU wycinał mi martwicę z mojej rany. Kurczę, szkoda, że jakoś nie zorientowałam się, że będziesz w tym dniu u niego. Być może Cię minęłam wychodząc z gabinetu. Posiedziałabym chwilę z Tobą i podtrzymała na duchu. Dobrze wiem jak się musiałaś denerwować. Ja jeszcze wiele tygodni będę jeździć do szpitala, więc może spotkamy się w styczniu, chyba, że doktorek ma podać Ci termin operacji telefonicznie....
-
kasiol2013 Tak, 80D to nie jest zły rozmiar - grzech narzekać patrząc wstecz. Ogólna opinia to, że do C są małe i średnie a od D to już duże. Może stąd większość dziewczyn ma z tym problem. Chodzi chyba tylko o nazewnictwo poszczególnych rozmiarów. Ja też, mimo wszystko dałabym się jeszcze raz pokroić, a nawet dwa albo trzy razy. Wiem, że moje problemy są przejściowe i nie załamuję się z tego powodu. Opisałam po prostu jak to u mnie wygląda ale wcale nie żałuję tej decyzji bo to było najlepsze co mogłam dla siebie zrobić. Odnośnie czucia w brodawkach, nie jest to dla mnie problem, nawet jeśli nie wróci (choć teoretycznie powinno) nie będę się tym przejmować. Masz rację - da się zauważyć, że to forum zrobiło się "mniej przyjemne". Ale to nie kwestia forum tylko ludzi... niestety. Wystarczy jedna osoba, która zasieje zamęt, druga nadwrażliwa a dalej to już leci. Na szczęście to pewnie chwilowe nieporozumienia.... A może to jesienna pogoda tak nastraja.... ;-)
-
Gosia 68 Cześć. Faktycznie mało się odzywam - ale czytam na bieżąco :-). Ja ogólnie czuję się dobrze. Praktycznie robię już wszystko tak jak przed operacją. Póki co zachwycona nie jestem bo prawa pierś jeszcze nie zagojona. Zaczynam się zastanawiać czy w ogóle kiedyś się zagoi... :(. Oczywiście wiem, że nie ma innego wyjścia ale to trwa i trwa... W jednym miejscu do tej pory (operacja była 1.10) rana nie zaschła. Nadal wielki stup mocno się trzyma i martwię się co się pod nim dzieje bo wciąż się sączy spod niego. W środę idę na kontrolę. Mojego doktorka nadal nie ma a on decyzyjny w mojej sprawie (tyle tylko, że kontaktuje się telefonicznie czy tam mailowo z lekarką, która się mną opiekuje (ona zwykły chirurg a nie plastyk) a on rany nie widzi.... Liczę na to, że zrobią mi poprawkę, jak już wszystko się zagoi bo już dziś wiem, że po tym krwiaku, obecnym strupie to będzie bardzo brzydka blizna. Poza tym ta niegojąca się pierś jest sporo większa od zdrowej, Mam nadzieję, że tylko dlatego, że jeszcze nie wygojona i nie zmiękła. Ty też piszesz, że Twoje mogły by być mniejsze... Ile Ci zostało? Jaki rozmiar teraz nosisz biustonosza? Nadal chodzisz w sportowym czy już testujesz normalne? Ja póki co sportowy triumpha i pooperacyjny noszę 80D. Zwykłych z fiszbinami jeszcze w sklepach nie przymierzałam, zresztą co mi to da jak jedna pierś większa. Mam kostium kąpielowy triumpha, który kiedyś kupiłam (oczywiście wtedy był za mały od nowości) w rozm. 80E więc prawie pasuje na mnie, troszeczkę marszczy się miseczka na zdrowej piersi, więc mam nadzieję, że docelowy mój rozmiar nie przekroczy 80D. W sumie to tylko literki a do mojej (pozostawiającej do życzenia cielesności :-)) ta wielkość pasuje. Ale też czasem sobie myślę, że powinny być mniejsze. (tłumaczę sobie, że mam trochę spaczoną psychikę tymi wielkimi cycami i skoro nie są malutkie to jestem trochę zawiedziona, ale w sumie mniejsze chyba nie wyglądałby na mnie ładnie) Teraz staram się trochę schudnąć - kiepsko mi co prawda idzie, ale mam nadzieję, że jeśli się uda to biust nadal będzie pasował do reszty. Miałaś brodawkę na szypule czy wolny przeszczep? Ja na szypule ale póki co nie mam w nich czucia. Pozdrawiam wszystkie przed i po. Tym przed życzę spełnienia marzeń, tym po - bezbolesnego zaakceptowania nowego lepszego (bo jaki by nie był to i tak lepszy niż przed operacją) rozmiaru. NO NA JĘDRNOŚCI TO NA PEWNO WSZYSTKIE ZYSKAŁY! ;-)
-
Aninka HH Z moim czekaniem to długa historia, ale obecnie czeka się około 5-7 m-cy. Ja w sumie czekałam od pierwszej konsultacji 13 miesięcy.
-
kasiolku Dzięki, czuję się ogólnie całkiem dobrze. Oczywiście nie aż tak jak przed operacją bo strasznie schrzaniła mi się morfologia i żelazo, więc się kuruję. Totalny brak kondycji ale mam nadzieję w niedługim czasie poprawić ten stan. Lewa pierś całkiem już w porządku, prawa - no cóż - tutaj słabo. Na szwie pionowym (praktycznie styka się z poziomym) mega strup o średnicy około 5 cm (rozwarstwiła mi się skóra i miałam zaje.....stego krwiaka zaraz po operacji) Pewnie będzie okropna blizna.... Mój doktorek sobie wyjechał na drugi koniec świata, a lekarka która się mną opiekuje od samego początku mówi, że doktorek kazał tego nie ruszać, że ma się samo goić. Mi taka opcja w sumie pasuje, ale... Ciekawe jak paskudnie to będzie potem wyglądało.... Ale jak już wcześniej pisałam - wolę mega bliznę niż mega potwory sprzed operacji. Gołymi piersiami już przed nikim świecić nie będę.... :-) A co do rozmiaru - sportowy triumph 80D (wcześniej brytyjskie 75J) Mogły by być mniejsze o rozmiar ale i takie w pełni akceptuję. Prawa pierś jeszcze trochę spuchnięta i twarda a lewa mięciutka. Trochę mnie zdołowałaś pisząc że miałaś sportowy 80C a teraz nosisz 80F. To chyba nie możliwe żeby urosły... Aninka HH Skierowanie wypisuje zazwyczaj lekarz pierwszego kontaktu na podstawie zaleceń od ortopedy, ale chyba niektóre dziewczyny dostawały od razu od ortopedy. Ja miałam od pierwszego kontaktu (byłam operowana w Orłowskim)