zurfilda
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zurfilda
-
Hej dziewczyny. Jutro prawdopodobnie wyjdę ze szpitala. Mam lekki stan podgorączkowy, ale tak podobno może być przez kilka dni. Jaki mam obecnie rozmiar nie wiem, bo jeszcze spuchnięta jestem. Ale z całą pewnością ta wielkość jest satysfakcjonująca. Kształt od góry piękny, od spodu, wiadomo jak wyglądają... Ale ja je widzę tylko z góry
-
Hej dziewczyny! Jestem obolała jak diabli, krwiak na prawej piersi, plecy bolą jakby ktoś kijem poobijał, ale i tak się bardzo cieszę i nie żałuję że to zrobiłam.
-
Kurczę napisałam ta dużo a weszło tylko jedno zdanie... Napiszę później bo w telefonie to męczące.
-
Nie mogę spać to piszę do Was. Nie, żebym narzekała, bo co tam brak snu w porównaniu ze spełniony m marzeniem.
-
U mnie już po. Wszystko ok. Odezwę się później.
-
Jestem na oddziale. Skierowanie, tak jak myślałam zostawiłam w szpitalu. Nie mogę uwierzyć, że to już jutro. Kasiolku, powiedz mi jak było po wybudzeniu? Byłaś w stanie przyjmować gości, potrzebowałaś czyjejś pomocy? Czy spałaś do wieczora? Moi bliscy pytają czy mają przyjść zaraz po zabiegu a ja nie wiem czy to ma sens?
-
Gosia 68, Toffik Też będę o Was myślała. Powodzenia! Dzięki wszystkim, które trzymają za mnie kciuki. A mnie przed chwilą szlag trafił. Stwierdziłam, że jeszcze raz przejrzę wszystkie dokumenty, czy niczego mi nie brakuje. I co? I nie mam skierowania do szpitala. W czwartek byłam tam, żeby zrobić ekg. Skierowanie na ekg wypisują na podstawie skierowania do szpitala i pewni mi go nie oddały. Że też musiało mi się to przytrafić. Od lutego strzegłam go jak oka w głowie. Zawsze miałam w tym samym miejscu. A tu d...pa - 5 dni przed operacją wypuściłam z ręki i go nie mam. Mam nadzieję, że włożyły je do mojej karty w szpitalu... A jak nie to co?
-
kasiol2013 Dzięki za pamięć i wsparcie. Jak tylko będę w stanie odezwę się ze szpitala. Jeszcze się nie spakowałam nawet... Biustonosza też nie kupiłam... Zostawiam wszystko na ostatnią chwilę po tym jak się wtedy "przejechałam". A w ogóle to którego dnia zakładają stanik?
-
kasiol2013 Nastrój ogólnie ok. Tylko oczywiście stresuję się, żeby znowu nie było przesunięcia terminu... Do szpitala idę w poniedziałek a pod nóż we wtorek. Jakiej firmy miałaś biustonosz pooperacyjny i ile kosztował? Muszę się w coś zaopatrzyć albo chociaż mieć coś upatrzonego żeby po operacji zlecić komuś dokonanie zakupu. Na wszelki wypadek wolałabym nie kupować przed operacją, bo tanie nie są a jak znowu coś nie wypali... Modlę się, żeby moje dzieci jakiegoś wirusa teraz nie złapały, bo w takiej sytuacji nie wyobrażam sobie siebie w szpitalu, a męża samego z nimi...
-
kasiol2013 termin operacji mam na 1 października. Robiłam już kontrolne badania, wyniki lepsze niż przed poprzednim terminem operacji więc jest ok. Obawa tylko o miesiączkę. Miałam dostać w miniony poniedziałek a wtedy kolejna wypadłaby na dzień operacji. Wzięłam dwa dni pod rząd pigułkę anty - w poniedziałek i wtorek. Miesiączki nie mam do dziś. Czyli aktualną udało się przesunąć więc kolejną powinnam dostać kilka dni po operacji. (Oczywiście jeśli wszystko zadziała tak jak sobie wyobrażam). Mam nadzieję, że nie przekombinowałam.... :-) teraz zastanawiam się jaki biustonosz kupić po operacji... jaki Ty miałaś?
-
magic84 ja mam u tego samego dr co Ty 1 października operację. Jeśli do niej dojdzie... Już raz miałam przekładany termin przez anestezjologa, który pomieszał daty, a teraz jest duże prawdopodobieństwo, że w dniu planowanej operacji dostanę miesiączki a wtedy d...pa. Zaczynam się zastanawiać czy to nie jest jakoś tak "odgórnie" podyktowane, żebym może nie dała się pokroić... ;) Do tego jeszcze się parę dni temu dowiedziałam, że w listopadzie czeka mnie zabieg ginekologiczny też w znieczuleniu ogólnym. Obawiam się czy to nie będzie kuszenie losu - narkoza po narkozie...
-
Gosia68 ja mam w Orłowskim w Warszawie. Ale to samo będziemy przerabiać w tym samym czasie... Myślami będziemy razem;-)
-
Gosia68 Nie jesteś sama. Ja mam termin na 1 października. Mało się odzywam, choć czytam na bieżąco.
-
powyższy gość to ja :-)
-
Aduska Ja będę miała na NFZ w Warszawie, w Orłowskim. Ja byłam najpierw u ortopedy (pani doktor wystawiła mi super zaświadczenie, że dolegliwości bólowe kręgosłupa spowodowane są przerostem i opadnięciem piersi). Potem poszłam do lekarza POZ z tym zaświadczeniem i na jego podstawie lekarka wypisała mi skierowanie do poradni chirurgii plastycznej. Zapisałam się na konsultację, zostałam zakwalifikowana i za 1,5 m-ca mam zabieg (załatwiać zaczęłam we wrześniu 2012r., operacja miała być 9 lipca tego roku ale namieszali w szpitalu i przełożoną mam na październik). Chirurg plastyk zalecił mi zrobienie usg piersi, tłumacząc, że jakby tam było "coś nie potrzebnego" to przy okazji usunąłby "to" podczas operacji. ODNOŚNIE MAMMOGRAFII I USG Mnie radiolog tłumaczył, że rodzaj badania zależy od tego jaka tkanka przeważa w piersiach. Jeśli tkanka gruczołowa (jak u młodych kobiet) to lepszy obraz daje usg, a jeśli tłuszczowa (z wiekiem gruczołowa zaczyna zanikać) to wtedy mammografia lepiej się sprawdza. Oczywiście w razie niejasności wykonuje się obydwa badania uzupełniająco. Ja mam 33 lata i od 40 wg niego powinnam już robić mammo (ze względu na duży biust z przewagą tłuszczową). Niedługo jednak mój biust, mam nadzieję, będzie malutki i zostanę przy usg... :-)
-
natka termin Twojego przyjęcia do szpitala wypada we wtorek, więc jeśli to dr Ulatowski ma Cię operować, to musisz stawić się, najlepiej, przed 7 rano na czczo. Nasz dr operuje tylko we wtorki czyli operację będziesz miała w dniu przyjęcia do szpitala. Możesz dla pewności dzwonić ale ja wiem to na bank.
-
MagdaO22 Myślę, że najlepiej jakbyś poszła z tymi wynikami do lekarza pierwszego kontaktu. Niech przepisze Ci żelazo (ja łykam sorbifer durules) do tego wit.C (lepiej się wchłania). Wtedy za półtora miesiąca będzie musiała dać Ci skierowanie na badania krwi żeby zobaczyć czy wszystko już wróciło do normy. Na jakim poziomie masz RDW, HGB, HCT, MCHC, MCV? Ja miałam HGB - 10,9 i lekarz anestezjolog powiedział, że to nie jest przeszkoda. Robiłaś poziom żelaza? Jeśli nie to jeśli masz anemię to lekarz POZ powinien dać Ci skierowanie na to badanie. Często też, żeby sprawdzić czy organizm prawidłowo je wchłania robi się badania dodatkowe, Jeśli masz obfite miesiączki to trudno będzie utrzymać żelazo na prawidłowym poziomie pomimo normalnej diety. Wtedy trzeba się wybrać do ginekologa, żeby coś poradził. Na własną rękę raczej nie leczyłabym anemii na Twoim miejscu jeśli chcesz mieć tą operację w kolejnym terminie. Nie jesteś sama - mnie też przesunęli na październik i też zamierzam poprawić swoją morfologię.
-
Magda022 przepraszam, niechcący się pod Ciebie podszyłam.
-
Już jestem. Kolejny termin wyznaczony mam na 1 października. Pan Doktor bardzo się postarał i znalazł mi termin wcześniejszy na 6 sierpnia, ale niestety nie mogłam się zgodzić ponieważ 9 wyjeżdżam z dziećmi na wakacje. Nie mogę zrezygnować z tego wyjazdu ze względu na synka. Maciuś jest niepełnosprawny. Kiedyś obiecałam mu, że jak zacznie chodzić na własnych nóżkach to pojedziemy nad morze (on uwielbia dalekie podróże) Zaczął chodzić 2 lata temu a my nie mieliśmy kasy na taki wyjazd. Teraz, dzięki ludziom dobrej woli, udało nam się taki wypad zorganizować. Czułabym się beznadziejnie gdybym zamiast tego poszła na operację. Na spokojnie, kiedy mam już nowy termin dochodzę do wniosku, że może nawet jest lepszy. Poprawię trochę morfologię, żebym nie była bardzo słaba po zabiegu. Może uda mi się zrzucić choć parę kilo (choć w to już dawno zwątpiłam), a poza tym na gojenie się, chyba jest lepsza pora roku bez upałów. Oczywiście sama nie do końca w to wszystko wierzę, ale tak się pocieszam ;-) Z ciekawostek: pielęgniarka chciała mnie zapisać na kolejną wizytę do anestezjologa przed operacją, ale mój Doktorek powiedział, że NIE, że to co już miał zobaczyć to widział, zakwalifikował ze swojej strony do zabiegu, więc teraz trzeba ANESTEZJOLOGÓW unikać jak ognia. (chyba się nie lubią :-) Kazał mi tylko powtórzyć badania i zgłosić się do szpitala na 9:00 30 września. Cieszę się, że mam już to ustalanie nowego terminu za sobą. Ciekawe jak tam KASIOL2013...
-
Kasiol Trzymam kciuki za Twoje nowe piersiątka! Wszystkiego bezproblemowego! Miałam Ci łóżko grzać... Ty grzej dla mnie!
-
Gosia-68 Nie przejmuj się tym tłuszczakiem. Mnie lekarz tłumaczył, że usg lub mammo dobrze jest zrobić przed operacją, bo wtedy wycina się przy okazji ewentualne zmiany i oni to przekazują sami do badania histopatologicznego.
-
Moja operacja przełożona. Przepraszam, że nie napisałam wczoraj, wiem, że wszystkie mi kibicowałyście, ale musiałam dojść do siebie po tym nie miłym szoku. W poniedziałek dopiero dowiem się na kiedy. Przez anestezjologa wynikło nieporozumienie. Na konsultacji powiedział, że skoro skierowanie do szpitala mam na 9 tego to operacja będzie 10-tego -tak zresztą napisał na mojej karcie. Jak dzwoniłam ósmego na oddział z zapytaniem na którą mam się stawić otrzymałam odpowiedź, że między 8-14. Wybierałam się na 11. Przed 9 rano zadzwonił mój chirurg zaniepokojony gdzie ja jestem. Powiedziałam, że za jakieś półtorej godz. będę w szpitalu. Zdenerwowany zapytał "jak to?" dlaczego?" Przecież Pani już powinna leżeć na stole. Powiedziałam, że jestem po śniadaniu a on na to, że "sobie załatwiłam", że kolejny termin będzie bardzo odległy. Rozpłakałam się z nerwów i powiedziałam o anestezjologu, że nawet na karcie napisał, że zabieg 10.07. Doktorek powiedział, że sprawdzi i oddzwoni. W kolejnym telefonie, przyznał, że wina leży po ich stronie, nie mniej jednak kazał się stawić na konsultacji w poniedziałek, a co do terminu powiedział, że będzie czegoś szukał. Zabrzmiało to tak, jakby chciał się postarać, żebym nie musiała za długo czekać. Ale wiecie jak to jest... raz mówią jedno a potem okazuje się co innego. Nie liczę na szybki termin. Za każdym razem jak pomyślę o tym co się wczoraj wydarzyło (albo raczej co się nie wydarzyło) to mnie coś trafia. Dziś byłabym już po. A tu DU.......PA. Napiszę w poniedziałek o nowym terminie. Kasiol - teraz Twoja kolej! Jak Ty będziesz na stole - ja będę ustalać nowy termin w poradni.
-
Operację mam pojutrze w Orłowskim. Odnośnie wyglądu piersi po zabiegu to wydaje mi się, że sposób cięcia ma raczej wpływ tylko na ilość blizn. Naoglądałam się trochę zdjęć "przed" i "po". Moim zdaniem to jaki będzie nowy biust po upływie pewnego czasu zależy głównie od osobistych predyspozycji konkretnego ciała, kondycji skóry i tego co pod nią. A tak szczerze mówiąc to wolę naleśniki w rozmiarze C niż pełny, obwisły biust w rozm.J. Na golasa przed obcymi biegać nie będę.
-
Już jutro idę do szpitala. Ale ten czas szybko zleciał... Wcale się nie denerwuję - jakby mnie to nie dotyczyło... Pierwszy raz od 7 lat będę sama w domu na noc. Ale dziwnie. Mąż z dziećmi u teściowej ponad 100km od domu. Ciekawe czy uda mi się dziś zasnąć z tą świadomością?!? Muszę się jeszcze spakować i ogarnąć mieszkanie. Ale mi się nie chce... Zamiast tego siedzę i piszę do Was. W szpitalu mam się stawić między 8 a 14. W sumie to mam jeszcze dużo czasu na sprzątanie. Pozdrawiam i trzymajcie kciuki żeby wszystko poszło zgodnie z planem - moim planem oczywiście ;-) Czyli biust do biegania max. C/D, żadnych komplikacji i ekspresowy powrót do dzieci.
-
załamana70j Na Wołoskiej to w tym roku wcale nie mają zakontraktowanych operacji redukcji piersi, wiem bo ja też tam miałam mieć operację. Ale lekarz, który mnie TAM kwalifikował do operacji w zeszłym roku, w styczniu tego roku poinformował mnie, że z w/w powodu nie zrobi mi zabiegu w szpitalu MSW tylko w Orłowskim. Musiałam nowe skierowanie załatwiać. Dziewczyny ekspresowo umawiają się na konsultację w Łęcznej (woj. lubelskie) i w ciągu miesiąca (chyba że są urlopy to przekładają o kilka tygodni) mają operacje. Dużo dziewczyn miało operację w Orłowskim, ale tam trzeba sobie trochę poczekać... ja byłam 10 lutego na konsultacji a operację mam za kilka dni. A wszystko zaczęłam załatwiać we wrześniu 2012. Nie załamuj się tylko działaj. Jak się okazuje wcale to nie jest takie trudne tylko trzeba być cierpliwym i nie odpuszczać.... Życzę, żebyś wszystko pomyślnie załatwiła.