miluskamiluskamili

Też chcialabym już kompletowac ubranka i przybory dla dziudziusia, ale niebawem sie przeprowadzamy i bedziemy robic gruntowny remont wiec musze sie wstrzymac. (Swoich ubrań i pierdół juz nie mam gdzie trzymać) :D

Wybór wózka to wazna decyzja ;)

ups ale mi sie klikneło ;)

od kilku dni zaczełam czuć takie mocniejsze, wczoraj czulam prawdziwego kopa ;) a wczesniej bulgotanie i wiercenie. Dziewczyny, a powiedzcie jak u was z zababonami? Mialam ostatnio nieprzyjemna sytuacje z babka mojego narzeczonego. Noszę zloty łancuszek z Bozia,ktory odziedziczyłam po smierci mamusi, nigdy sie z nim nie rozstaję, a w ten feralny dzien mialam krótkie spodenki z cieniutkim paskiem. Babka mojego złapała mnie za pasek, spojrzała na szyje i powiedziala z wielkim oburzeniem: "Nooo i dziwią sie potem, ze dzieci sa poowijane pepowinami, albo sie rodza chore.."

od kilku dni zaczełam czuć takie mocniejsze, wczoraj czulam prawdziwego kopa ;) a wczesniej bulgotanie i wiercenie. Dziewczyny, a powiedzcie jak u was z zababonami? Mialam ostatnio nieprzyjemna sytuacje z babka mojego narzeczonego. Noszę zloty łancuszek z Bozia,ktory odziedziczyłam po smierci mamusi, nigdy sie z nim nie rozstaję, a w ten feralny dzien mialam krótkie spodenki z cieniutkim paskiem. Babka mojego złapała mnie za pasek, spojrzała na szyje i powiedziala z wielkim oburzeniem: "Nooo i dziwią sie potem, ze dzieci sa poowijane pepowinami, albo sie rodza chore.."

od kilku dni zaczełam czuć takie mocniejsze, wczoraj czulam prawdziwego kopa ;) a wczesniej bulgotanie i wiercenie. Dziewczyny, a powiedzcie jak u was z zababonami? Mialam ostatnio nieprzyjemna sytuacje z babka mojego narzeczonego. Noszę zloty łancuszek z Bozia,ktory odziedziczyłam po smierci mamusi, nigdy sie z nim nie rozstaję, a w ten feralny dzien mialam krótkie spodenki z cieniutkim paskiem. Babka mojego złapała mnie za pasek, spojrzała na szyje i powiedziala z wielkim oburzeniem: "Nooo i dziwią sie potem, ze dzieci sa poowijane pepowinami, albo sie rodza chore.."

Właśnie mi się zaczął 18 tydzień i przytyłam dopiero nie cały kilogram. Za to czasami mam siebie dosyć, obżeram sie jak wariatka. Moi domownicy patrzą na mnie jak na dzikusa. Wczoraj na sniadanie jadlam szynke, a za chwile kanapki z nutella. Mimo, że spodziewam sie synka mam nieodpartą pokusę na słodycze i pikantne. Jak nigdy nie przepadalam ani za jednym ani za drugim, tak teraz nadrabiam:)

Ciągle walczę ze sobą, żeby nie przewrócić sie na brzuch.

Cathy, zrosty potrafią promieniować do różnych miejsc i ból przy tym jest podobno "normalny", tylko w naszym wypadku nie wiadomo jaka jest granica tego bólu i kiedy ten ból nie jest normalny ;/ to mnie właśnie schizuje przez cały ten okres.

Mam do was pytanie, czy wy też budzicie sie z bólem boczków i lędźwi ? Ja praktycznie co rano.

Lenka, bardzo dobrze Cie rozumiem. Mialam 3 operacje, w tym pełne otwarcie powłok brzusznych, nastepna laparoskopowa, a trzecia na kręgosłup, co przesądziło w dużej mierze o cc. Nie wyobrażam sobie rodzić naturalnie, zwłaszcza ze po dwóch pierwszych operacjach miałam problemy z parciem i zrosty sa tak "sztywne" że nie wiem, czy dalabym radę przeć. Przyznam się szczerze, że cieszy mnie taka forma rozwiązania:) Co do spodni ciążowych to mam dokładnie ten sam problem, boli mnie brzuch jak coś uwiera o niego, nawet mały ucisk powoduje duzy dyskomfort. Ale z zakupem sklepowych poczekam na kolekcję jesienną, tymczasem sama sobie poprzerabiałam spodnie i jestem bardzo zadowolona:D Trochę wyobraźni i do dzieła!! Ubrania noszę wszystkie sprzed ciąży, jestem wysoka i szczupla, przytyłam dopiero 900 gram, jedynie piersi urosly mi do rozmiaru E.. masakra. A rozstępów też się boje, bo mam kilkanascie z okresu dzieciństwa, na tyłku i z tylu pleców. Nie stosuje żadnych profesjonalnych kosmetyków p/rozstępowych. Do kąpieli wlewam oliwkę, po wyjściu z wanny na mokre cialo smaruję raz jeszcze oliwką, a na to balsam Nivea 48h(jest rewelacyjny).

Mam o tyle beznadziejny przypadek, że wszelkie bóle, czy dolegliwości związane z brzuchem są tprudne do rozpoznania GP przez powikłania pooperacyjne i zrosty:( Cały czas sie martwię o dzidziusia i czekam na rozwiązanie. Kilkanaście dni po USG chodzę happy, a potem znów czekam z niecierpliwością na badanie i zamartwiam sie,czy wszystko jest ok. Kończę 17 tydzień, jestem bardzo szczupła, za to mój brzuch "żyje własnym życiem" i przypomina 7 miesięczny :D

Ze względu na wcześniejsze operacje nie mogę rodzić naturalnie.

Moja dzidzia wierci sie energicznie, rano kiedy domaga sie jedzenia oraz po praktycznie każdym posiłku. Czy któraś z was bedzie rodzic c.t i ma już zaplanowaną cesarke?

Witajcie przyszłe mamusie. Czytam od jakiegoś czasu wasze wpisy i chciałabym się dołączyć :) wiek 24, data porodu 07.01.2013, synek Kubuś