Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

neotricia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez neotricia

  1. Ja po pierwszej ciąży też miałam dobre doświadczenia. Zmieniłam zdanie w tym roku i zamieściłam post po to, żeby przestrzec potencjalne klientki Arciszewskich. Może być tak, że akurat będą mieli wolną salę a lekarz będzie miał dobry humor i wszystko pójdzie super. A może być tak, że będzie kupa ludzi i wqurwiony lekarz, który swoje frustracje przelewa na klientkę. I co wtedy? Płacz i szukanie na gwałt szpitala, bo właśnie rodzę! W poważnej placówce medycznej zmęczenie lekarza czy jego zły humor, brak miejsc czy wolne miejsca nie powinny rzutować na obsługę i stosunek do kobiety, która potrzebuje w danej chwili wsparcia. Ja rodziłam dziecko a oni potraktowali mnie jak histeryczkę, która wymyśla głupoty. Co do wystawiania Arciszewskim opinii na ich stronie - nie warto. Pan Arciszewski doskonale wie o zajściu z Lenczewskim. Nie zrobił nic, nie usłyszałam żadnego "przepraszam", nikt nie zatarł złego wrażenia. Umywają ręce. A byłam ich stałą klientką. Nieprofesjonalne i niefajne zachowanie. A Lenczewski ma w nosie swoje błędy i nadal tam przyjmuje.
  2. Badali mnie na dole, od razu mi zrobili KTG. A w rejestracji panie może nie są wylewnie miłe, ale okazały się bardzo w porządku. No i przede wszystkim nikt mi nie wmawiał, że sobie wymyślam skurcze czy poród tylko podchodzili do mnie po ludzku. A w końcu o to chodzi chyba, żeby opieka była dobra, bo ja tam poszłam przecież rodzić a nie zawierać przyjaźnie do końca życia. :) Tak, jak pisałam wcześniej - jestem bardzo pozytywnie zaskoczona personelem i warunkami w PSK. ( Ale jedzenie to niech Ci ktoś przynosi, bo mają naprawdę podłe :) )
  3. Białostoczanko: łazienki ok:) Czysto i schludnie. Salowe dbają o porządek i jest naprawdę ok ( chociaż też się bałam łazienek). A co do wizyt to teoretycznie są jakieśtam godziny, ale w praktyce nikt nikogo nie wygania ( chyba, że jest obchód albo wykonują jakieś zabiegi). Po ludzku i bardzo fajnie, naprawdę ( a przygotowywałam się na najgorsze idąc tam :) )
  4. Z tego, co wiem oni bardzo chętnie robią cesarki, bo są szybsze niż porody naturalne i jest większy przemiał. Ale NIE MUSISZ mieć cc, jeśli możesz sama urodzić i o ile od ostatniej cc upłynęło wystarczająco dużo czasu ( nie wiem, ile, musisz zapytać lekarza).
  5. W PSK nie wiem, jaki lekarz, bo tylko mnie zbadał i poszłam rodzić :) Ale położne były cudne, super przeprowadziły mnie przez poród, tym bardziej, że rodziłam "na żywca" - bez znieczulenia, bo na to było już za późno... Polecam. Tak, jak leżałam na sali (6-osobowej) to wszystkie były zadowolone z przebiegu porodu i opieki. I przede wszystkim jest bezpiecznie, bo jak coś się dzieje czy z Tobą czy z dzieckiem to mają odpowiednie zaplecze, żeby pomóc.
  6. Białostoczanko, ja bym zrozumiała, że mnie odesłali z braku miejsc, ale Lenczewski mi powiedział, że ja nie rodzę dzisiaj i mam wrócić za parę dni. Ponad to znęcanie się nad babą bez majtek, która ma skurcze porodowe jest nieetyczne, bez względu na to, czy to prywatna poliklinika, czy państwowy szpital ( przy czym w PSK było super, mimo przepełnionej sali i braku tych wszystkich "gadżetów" i tapetek z Polikliniki).
  7. Nie Lemancewicz tylko LENCZEWSKI. Na Zamenhofa jest jeden LENCZEWSKI, na szczęście...
  8. Tak, Lenczewski był prowadzącym. Wiesz, ja też w pierwszej ciąży byłam zadowolona, a jak czytałam złe opinie to myślałam, że to konkurencja wypisuje. A teraz przekonałam się na własnej skórze, że zmienili się w przedsiębiorstwo trzepiące kasę. Pacjentka się nie liczy. Żal.
×