B@siek

gotowe:) Olinek, możesz już się logować

Kancia, już aktywowałam Twoje konto, po prostu mnie też nie było przez dłuższy czas przy kompie a muszę kliknąć OK dla każdej z Was jak się rejestrujecie. Miłego pisania

rety, ale miałam atak ostrego bólu brzucha, a właściwie 2. Trochę przeszło po no-spie ale coś mi to wygląda na kamicę nerkową... Jeszcze by tego brakowało. A właśnie dzisiaj Mała ostro rozrabiała w tym miejscu. Jak będzie nawracać to chyba podjadę do szpitala niech ktoś zerknie co to może być bo jak mnie złapało to od razu zadzwoniłam po m żeby przychodził i miałam dzwonić na pogotowie.

Amberr, już masz aktywne konto, wystarczy się zalogować

aniaaaaaa, nie zniechęcaj się, ja rejestrując forum próbowałam kilkanaście razy odczytać to cholerstwo zanim się udało:P

Kaczucha, nie marudź tylko się rejestruj;)

na razie nie aktywowałam tylko konta Amber, nie ma w tabelce i nie pisała chyba ostatnio. Co mam zrobić?

idę spać, co do tego czy przyjmować osoby tylko z tabelki czy często piszące to czekam na Wasze opinie. Z jednej strony rozumiem propozycję a z drugiej rozumiem osoby, które powstrzymywały się od częstego pisania na publicznym forum. Generalnie- jak zadecydujecie, tak zrobię:) Tabelkę na forum też zrobię. Spokojnej nocy wszystkim, oby była przespana

papierówka ma rację, ja potrzebuję czasu żeby zrobić prywatne ustawienia itp, póki co piszmy jeszcze przez chwilę tutaj mam prośbę, dla bezpieczeństwa dajcie znać pod jakim nickiem chcecie się rejestrować na forum, jak napiszecie tutaj "na czarno" to będę wiedziała że to Wy później bardzo chętnie podzielę się rolą administratora :)

co do obaw, forum jest na próbę, w każdej chwili mogę usunąć użytkownika, każdy ma 5 ostrzeżeń, myślę że jakoś się dotrzemy. Proponuję się póki co powstrzymać jeszcze chwilę z fotkami dopóki nie będziemy pewne swojego składu. Chociaż decyzja i tak należy do Was:)

hej, ja mam męża informatyka, może jak go przycisnę to w wolnej chwili pomoże nam załozyc forum. Ale z tym to do weekendu trzeba poczekac:) Co do zarobków to podobnie jak Kancia, delikatnie przemilczę temat;). Cały czas staram się odkładać ale to nie jest łatwe a przy Maluchu to już na pewno nie. No ale może uda nam się jakiś grosz odłożyć dla niej na przyszłość. Czas pokaże. Co do wagi to u mnie MASAKRA!!! Po dłuższym czasie weszłam dziś na wagę i w miesiąc przybyło mi 5 kg!!! Ważę już 64kg... Tylko mam wrażenie, że te ostatnie kilogramy to woda która się we mnie gromadzi bo dr kazał mi spróbować odstawić leki i znów mam obrzęki, dzisiaj ledwo zdjęłam pierścionek, który był 3 rozmiary za duży i tylko obrączka go wcześniej trzymała. No ale w środę mam kontrolną wizytę to porozmawiam o tym. Bo na jedzenie już naprawdę staram się uważać, tzn nie objadać się bez sensu słodyczami tylko zastępować ja np owocami bo na wilczy apetyt nie jestem w stanie nic poradzić. Podobnie z brzuszkiem, wydaje mi się że mierzyłam się całkiem niedawno i było 89cm a wczoraj... 98... To wyjaśnia, że strasznie ciągnie mnie skóra na brzuchu i plecach i kilka razy dziennie muszę się smarować balsamem. Też tak macie? Podobnie jak Wy mam problemy z zaparciami ale tak jak radziła Lusesita zaczęłam pić wodę z miodem i cytryną, tylko że wieczorem i od 3 dni juz o 7 rano jest efekt:). Także dzięki za podpowiedź bo błonnik, otręby i śliwki jakoś mi nie wchodziły. papierówka, nie zazdroszczę dolegliwości, oby Cię szybko wyleczyli bo to przecież oszaleć można. Miałam tak jakiś czas przed ciążą, najpierw infekcja a do tego dołożyło się mega uczulenie na leki, ktore na nią dostałam... Myślałam, że zwariuję. A mam takie pytanie, czy uwypukliły się Wam pępki? Bo ja się tego spodziewałam a mój nadal wklęsły chociaż Mała kopie już sporo powyżej. Tylko pępek strasznie mnie boli i czasem robi się taki siny dookoła... Potem to znika ale to dość nieprzyjemne uczucie. Kancia, też brałam bromergon przed ciążą tylko przez wiele lat. Na studiach miałam podejrzenie gruczolaka przysadki mózgowej i cały czas miałam bardzo wysoki poziom prolaktyny, nieregularne cykle. Tyle, że bromergon nie do końca pomógł i żeby zajść w ciążę dostałam jeszcze Duphaston. Muszę Ci powiedzieć, że ja miałam po bromergonie sporo objawów ubocznych, szczególnie że chwilami dość duże dawki brałam. I te objawy to były nudności, senność itp, do złudzenia przypominały ciążę:). Agbr, ja chyba podobnie, po prostu źle znoszę ciążę. Jest o niebo lepiej niż w 1-szym trymestrze ale i tak jestem już zmęczona i mam dość. Chwilami to mi już głupio, że ciągle narzekam. Może w tych przesądach jest jakieś ziarenko prawdy, że przy dziewczynkach samopoczucie gorsze. Chociaż ja myślałam, że to dlatego, że to moja pierwsza ciąża. No nic, już bliżej do końca niż dalej, jakoś damy radę:). 3majcie się

agbr, nie zazdroszczę, też miewam uporczywą zgagę ale na szczęście nie trwa to jeszcze całymi dniami tylko wieczorem. Podobno można brać Rennie, jak leżałam w szpitalu to widziałam, że dziewczyny miały też takie mleczka do picia na zgagę. Może podpytaj lekarza np przez tel, na pewno jest jakiś sposób żeby sobie ulżyć. 3mam kciuki

Patra, nie zazdroszczę nieprzespanej nocy, wiem co to znaczy bo mam tak od dłuższego czasu. W nocy bolą mnie biodra i miednica, drętwieją nogi, muszę kilka razy wstawać i rozchodzić więc średnio się wysypiam. A Ty do tego masz przed sobą zbliżającą się sesję i to niełatwą. 3mam kciuki żeby wszystko było do przodu i w końcu choróbsko się odczepiło od Ciebie.

witam rano, na szczęście Mała się rozbrykała tylko chyba jest inaczej ułożona i tylko ja czuję ruchy bo kopie gdzieś z tyłu, mam wrażenie że w kręgosłup bo boli po nocy jak cholera:P. J Co do karmienia, powrotu do pracy itp to ja mam takie podejście, że staram się jak najmniej planować. To moje pierwsze dziecko i mimo tego, że dużo koleżanek ma już dzieci, dużo się na ten temat czyta i słucha to zdaję sobie sprawę, że w naszym przypadku może być zupełnie inaczej. Nie chcę się na nic nastawiać żeby później nie przeżywać, że się nie udało. Chcę karmić piersią ale jak będą bardzo duże problemy to nie będę się katować. Jedynie nie zamierzam karmić po powrocie do pracy ale to jeszcze daleka przyszłość bo nie wiadomo ile posiedzę w domu z Małą. Papierówka, pisałaś wczoraj, że ma być w dzień dobry tvn o second handach. Było już? Bo nie oglądałam od początku a jestem ciekawa co mówili na ten temat. Ja na początku ciąży broniłam się przed używanymi ciuszkami dla maluszka ale jak zobaczyłam ceny nowych to zmieniłam zdanie... Jak coś kupię to piorę 2x w wysokiej temp i 3-cie pranie w marcu już w proszku dla malucha.

a u nas Święta w tym roku inaczej, Wigilię spędzamy razem z m u moich rodziców a potem m sam jedzie do swoich i wraca wieczorem w drugi dzień. Ja niestety mam zakaz dalekich podróży autem więc nie było wyjścia a teściowie nie przyjadą do nas bo teść leży z nogą w gipsie po udo... Wydaje mi się że wybraliśmy "optymalną wersję", szczególnie, że na Wielkanoc raczej się nigdzie nie wybierzemy :)

Hej dziewczyny, coraz dłuższe mam przerwy w pisaniu ale postaram się nadrobić (na pewno nie tak dokładnie jak Kancia;)). Weekend minął całkiem fajnie, w sobotę przyszli znajomi na imieniny, było super sympatycznie, samopoczucie też dobre. Ze słodkości zrobiłam już drugi raz ciasteczka z pyszne25 czekoladowe, z mms-ami i kokosanki- sama muszę przyznać, że wyszły super chociaż żadna ze mnie kucharka. No ale nie wiem czy przez taki aktywny weekend czy przez coś innego Mała się BARDZO uspokoiła w brzuszku. W sobotę cały dzień na nogach to nie bardzo zwracałam uwagę, do południa kopała a potem już mniej. Na pewno znów się przekręciła nóżkami do dołu i też może dlatego mniej ją czuję. Wczoraj już cały dzień zwracałam uwagę na to ile się rusza ale jakoś tak malutko. Zamiast tradycyjnie wieczornego kopania była zupełna cisza... W nocy już wpadłam w niezłą panikę i całą noc nie spałam tylko czekałam na jakiegoś kopniaka. Może 2 razy się ruszyła ale nawet nie byłam pewna czy to nie jelita... Dzisiaj po śniadaniu też cisza... Już miałam jechać do szpitala ale w końcu ją poczułam. Nadal jest bardzo spokojna i nie jest tak jak zwykle ale przynajmniej coś. Martwi mnie to bardzo i zastanawiam się czy jak dalej tak będzie to nie zadzwonić jutro do lekarza... Co do wyglądu własnego ciała to mam mieszane uczucia. Na pewno nie będę sobie ograniczać jedzenia z tego powodu, że waga szaleje (+11....) ale staram się jeść rozsądnie tzn rzeczy wartościowe dla Małej. Kiepsko mi to wychodzi bo mam ochotę TYLKO na słodkie... Dziwię się, że przy takiej wadze nic oprócz brzuszka i piersi mi nie urosło. Szczęśliwie nie mam też nowych rozstępów ale staram się pamiętać o balsamie. Mój m też jest zachwycony piersiami i nie może się nadziwić jak bardzo urosły. Wczoraj nawet powiedział, że jestem bardzo seksowna i bardzo poprawił mi tym humor i samoocenę. Zobaczymy co będzie później. Jeśli chodzi o opiekę nad Małą to mam podobne obawy ale postaram się żeby zachęcać m jeśli tylko będzie chciał się nią zajmować. Bardziej boję się najazdu rodziny w domu na krótko po porodzie... Ta myśl nie daje mi spokoju. Rodzina męża mieszka dość daleko i jeśli przyjadą to pewnie na co najmniej 2 dni... Nie wyobrażam sobie ich mieszkających wtedy u nas w domu. Czułabym się bardzo niekomfortowo. A przecież nie mogę im zabronić przyjechania do wnuczki. Jakoś przeraża mnie fakt, że taką kruszynkę każdy będzie chciał brać na ręce, a już całować... Nigdy nie miałam fobii na temat czystości itp ale jeśli chodzi o dziecko to niby taki drobiazg a mnie przeraża:P. Mam tylko nadzieję, że nie będą się wtrącać w ubieranie, karmienie itp. Dobre rady są cenne ale wiele osób nie odróżnia dawania rad od narzucania innym własnego zdania. Poza tym każde dziecko jest inne i zawsze będzie małym "króliczkiem doświadczalnym" swoich rodziców. Kami, pokazałaś klasę- gratuluję i 3mam kciuki:)

Hej, widzę, że jestem jedyną która dzisiaj się dobrze czuje i ma fajny humor:). Za to do wczoraj była masakra, podobnie jak u Was. Zauważyłam, że już często są dni kiedy nie mam nawet siły zrobić prostego obiadu. I zauważyłam, że moje samopoczucie i ociężałość w dużej mierze zależy od tego jak Mała się ułoży. Najlepiej jak jest główką do dołu a najgorzej poprzecznie- wtedy to nawet wstać z łóżka mi ciężko. Dołączam też od klubu "zgagowiczek" ;) bleeeeee..... Wczoraj byłam w galerii, m mnie podrzucił, pojechał załatwiać swoje sprawy i miałam czas żeby pochodzić za prezentami. Oczywiście nic nie kupiłam, z wyjątkiem zjedzonego na miejscu kawała tortu czekoladowego w Sowie:P. Nie mogłam się powstrzymać:D. No i oczywiście mojego roztargnienia ciąg dalszy, nie wiem jak u Was ale u mnie z tym coraz gorzej. To, że nadal mylę piekarnik ze zmywarką i tłukę naczynia już nawet nikogo nie dziwi. No ale wczoraj w galerii NIECHCĄCY wyłączyłam telefon i oczywiście okazało się, że za nic w świece nie jestem w stanie przypomnieć sobie PINu... A byłam z m umówiona na telefon, że ma mnie odebrać:). Dobrze, że pani w T-mobile była uprzejma i cierpliwa i mi go odblokowała, na wszelki wypadek ustawiając nowy PIN (1111) :). Co do kosmetyków itp to i nas na pępek polecają na początek Octanisept z apteki. Tego używają w szpitalu. Co do gruszki do nosa to faktycznie podobno nikt nie poleca a na katar najlepszy aspirator ale taki którego można używać ustami i podłączyć do odkurzacza... Wiem jak to brzmi, też się na początku przeraziłam ale widziałam jak koleżanka robi to choremu synkowi i rewelacja! Ustami nawet połowy tego by nie wyciągnęła. Nie wkłada się do noska głęboko a ssie super i Młody jaki zadowolony! Sam paluszkiem pokazywał gdzie jeszcze trzeba zrobić i od razu przez nosek oddychał.:) Kaczuszka, mam nadzieję, że jesteście na dobrej drodze do rozejmyu:) 3mam kciuki. Wikunia, dziewczyny mają rację- zadzwoń do lekarza, nigdy nie wiadomo i będziesz spokojniejsza. Ann8912, zobacz czy oprócz bakterii na wyniku masz dużo leukocytów, jeśli pojedyncze to pewnie źle pobrany mocz. Jeśli masz opis, że gęsto zalegają pole widzenia to najprawdopodobniej infekcja, która może być bezobjawowa a w ciąży ważne żeby takie też leczyć więc wtedy zrób posiew moczu jak mówiła agbr. Też od jakiegoś czasu się zastanawiam nad monitorem oddechu tylko cena przeraża i chyba bałabym się kupić używanego bo jak mam sprawdzić czy działa? Z laktatorem to co innego, można zobaczyć. No sama nie wiem... Ten bebetro solaris wygląda fajnie ale czytam, że ma raczej kiepskie opinie na necie:( Patra kuruj się żebyś antybiotyku nie musiała brać. A ciuchacze to fajna rzecz:P Miłego popołudnia, idę trochę ogarniać mieszkanko bo w sobotę Barbórki ciąg dalszy... Wszyscy chcą mnie odwiedzać, bardzo to miłe:)

dzięki:)

dziewczyny, mam pytanie bo właśnie robię na allegro zakupy podstawowych rzeczy higieny osobistej dla siebie i maluszka. Czy używałyście majtek poporodowych? Widzę, że są jedno i wielorazowe. Sprawdza się to w ogóle? Tak mi się wydaje, że jednorazowe się trochę nie opłacają...

Witajcie, długo nie pisałam bo troszkę zabiegana byłam Barbórkowo- imieninowo;). Kami, na pewno nie jest Ci lekko ale czasem tak jest, że jak już decyzja zapadnie to jakoś łatwiej niż życie w ciągłej niepewności i nerwach. Trzymam kciuki za Ciebie, z tego co widać wszystkie bardzo Cię wspieramy. Wikunia, oby więcej nic złego się już nie działo, mogę sobie tylko wyobrazić co przeżyłaś jak dostałaś krwawienia. Chyba żadna kobieta w tej sytuacji nie potrafiłaby zachować spokoju. Odpoczywaj i dbaj o siebie:) Pszczolka, dobrze, że genetyk Cię troszkę uspokoił, z tego co piszesz to mówił najrozsądniej z tych wszystkich lekarzy do tej pory. Pisanie, że wszystko będzie ok wydaje mi się trochę oklepane ale naprawdę Wam tego życzę z całego serca. Fajne te zestawy pościeli, ja jeszcze nie kupilam ale mialam wziąć taki w paski z tych kompletów za 77zł i chyba znalazłaś taniej więc może skorzystam, dzięki:) xNightmare, tak jak piszą dziewczyny, staraj się więcej jeść, dbaj o regularne posiłki i dużo pij. W takiej sytuacji lekarz powinien zlecić Ci jeszcze przy okazji badań krwi glukozę na czczo, tak na wszelki wypadek. To, że pojawiły Ci się ketony w moczu świadczy o tym, że masz ich też za dużo we krwi. Nerki działają jak filtr i pozbywają się nadmiaru "złych" substancji z organizmu, podobnie jak wątroba. Kaczuszko, nie wiem co Ci powiedzieć na temat filmików Twojego m, pewnie dziewczyny mają rację pisząc o uzależnieniu. Mój mąż też czasem je ogląda, są jakieś na dysku na kompie ale ja nie dostrzegam w tym problemu. Wszystko na pewno zależy od tego ile ich ogląda... Ja wczoraj byłam na kontroli u gina, od 2 tyg znów biorę leki i jest dużo lepiej, macica już mi się nie stawia przy każdym ruchu, szyjka długa i zamknięta:). Wyniki badań też ok:). Nic tylko się cieszyć. Nadal mam silne zawroty głowy i zdarzają mi się zasłabnięcia (już 3 razy w tym samym sklepie....) ale to przez moje niskie ciśnienie i lekarz nie jest w stanie wiele na to poradzić. Mam dużo pić i nie robić nic ponad siły. Najgorsze jest to, że nigdy nie wiadomo kiedy może się do zdarzyć i trochę boję się, bo całe dnie jestem sama w domu. Nie straciłam nigdy przytomności ale robi mi się słabo i się osuwam. Po chwili przechodzi na szczęście. Oby nie przytrafiło mi się to np w wannie. Idę się szykować i bo jeszcze w piżamce siedzę;) Miłego dnia.

faktycznie tu cicho w ten weekend ja wczoraj pracowicie, zrobiłam rodzinną imprezkę imieninową. Nagotowałam się i napiekłam ale muszę przyznać, że już na samo siedzenie z gośćmi ledwo starczyło mi siły. Dzisiaj dzień lenia:) Miłej niedzieli życzę

hej, pomarańczka akurat ma trochę racji pytając czy się odezwałam, że mi niewygodnie. Odezwałam się i samo piaskowanie miałam w "kompromisowej" dla mnie i dentystki pozycji ale później okazało się, że mam jeszcze jeden ubytek i niestety do leczenia już musiała położyć fotel a wszystko dlatego, że ich stołeczki, reszta tego sprzętu nie jest przystosowana do pracy w innym ułożeniu fotela. Jak widać gabinety przystosowane do leczenia kobiet w ciąży byłyby tak samo w cenie jak te dla dzieci:). Odpowiednie pH pochwy chroni przed zakażeniami, jeśli jest wątpliwość jak odróżnić obfite upławy od sączących się wód płodowych to m.in. sprawdza się pH wydzieliny pochwowej. Mi na wizycie dr proponował stosowanie dopochwowo Lactovaginalu (są to takie dobre bakterie utrzymujące właściwe pH) ale póki co nadal biorę luteinę więc nie ma sensu wkładać 2 tabl na raz;) Na pewno podajecie super przepisy na słodkości ale staram się je omijać i nawet nie czytać bo już mam +10kg. Nie jem od jakiegoś czasu słodyczy, nie objadam się a waga rośnie w zastraszającym tempie. Nie wiem skąd to się bierze. Nawet nie chodzi mi o to, że przytyję bo po porodzie, tak jak pisałyście, na pewno się zrzuci ale mi już jest ciężko i czuję, że noszę dodatkowe kilogramy... Może dlatego jest mi ciągle bardzo duszno i źle się czuję. Po spotkaniu z dwiema koleżankami, jedna jest też w 25tyg a druga w 32 jestem załamana moją formą. One cały czas normalnie pracują, poruszają się i zachowują jakby wcale tych brzuszków nie miały. Naprawdę jestem pod wrażeniem. A ja przy nich może źle nie wyglądam ale nie moglam usiedzieć w miejscu, cały czas niewygodnie, duszno itp. No czułam się jak taka przewrażliwiona maruda:P madzikgg, super ubranka:) Ja ubranek mam już po uszy, muszę tylko dokupić coś ciepłego na wyjście ze szpitala np pajaca. Planuję urządzenie pokoiku. Ściany mamy jasne http://www.ceneo.pl/16398896 Uzgodniliśmy z m, że nie będzie różowych dodatków tylko pomarańczowo- zielone http://allegro.pl/ala-i-as-3el-zyrafka-90x120-i2799284193.html - w pomarańczowe paseczki, są do tego zasłonki pomarańcz-oliwka

Kancia, śliczne fotki:) Dobrze, że nerki już lepiej, w takiej sytuacji do urodzenia na pewno wszystko się wchłonie:) Kami, ja bym na Twoim miejscu jednak tak nie szalała z malowaniem, szczególnie, że niedawno wcale tak super się nie czułaś. No chyba, że brat będzie bardzo pomocny a Ty pokierujesz pracą:). Powodzenia:) Co do laktatorów to ja dostałam ten medela swing. Obiecana tabelka z tym jakie badania się robi w którym tygodniu (wg Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego) http://sztenc.pl/a1223217464pol-Obowiazkowe-i-zalecane-badania-w-prowadzeniu-ciazy.html Mały komentarz- badania obowiązkowe (tak samo jak np szczepienia u maluszka) różnią się od zalecanych tylko tym, że za te obowiązkowe płaci nfz a zalecane robi się prywatnie tzn w ministerstwie kasy na nie zabrakło:P Dzisiaj byłam u dentysty na piaskowaniu i to była jakaś masakra- zamiast mnie jakoś inaczej ułożyć to dentystka położyła ten fotel na płasko z nogami trochę do góry. Nie wiedziałam czy najpierw zwymiotuję, zasłabnę czy wszystko na raz... Duszno mi było od razu a Mała w brzuchu szalała niesamowicie. Ledwo wytrzymałam:( Chyba powinni wziąć pod uwagę, że to nie najlepsza pozycja dla kobiety w ciąży...

Asiu, nie martw się. Prawidłowe wyniki to na czczo poniżej 100 a po 2h od wypicia 75g glukozy 100-140. Między 140-200 to upośledzona tolerancja glukozy a dopiero powyżej 200 cukrzyca:). Ponadto cukrzycę rozpoznaje się gdy jest dwukrotnie na czczo powyżej 126 lub raz przygodnie (czyli nie na czczo) powyżej 200. Nie pamiętam jak się interpretuje te po 50g ale mogę poszukać w mądrej książce;). Mi się dzisiaj nie chciało jechać żeby odebrać swoje wyniki. Na wszelki wypadek kupiłam sobie trufle w czekoladzie w razie gdyby to miał być ostatni raz:P Kancia, zrobiłam dzisiaj sałatkę z pieczarkami marynowanymi, na 17 idę się spotkać z dwiema koleżankami, też ciężarówkami, zobaczymy jak będzie im smakowała. Ja próbowałam i faktycznie bardzo dobra:). Dzięki za przepis.

hej, madzigg, jeśli miałaś ujemną toksoplazmozę na początku ciąży w IgG to teraz jest czas żeby powtórzyć IgG i IgM. I to właśnie dlatego, że nie chorowałyśmy. Takie badanie wykazuje czy nie przeszłyśmy zakażenia w czasie ciąży bo często jest bezobjawowe albo podobne do zwykłego przeziębienia. Teraz się trochę spieszę bo muszę wyjść po zakupy ale później wrzucę Wam taką tabelkę Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego jakie badania w którym tygodniu ciąży trzeba wykonać. Olinek, ja mam właśnie używany laktator Medeli tyle, że ja go dostałam od kuzynki. Ale gdybym nie dostała to też przeszło mi przez myśl kupienie używki bo tam wszystko można rozmontować na części pierwsze i wygotować (tak nawet jest w instrukcji). Pewnie tylko trzeba dokupić takie małe filtry bo to raczej nie jest wielokrotnego użytku. Jeśli mogę coś doradzić to poszukaj takiego w Twojej okolicy żebyście mogli podjechać i go zobaczyć, sprawdzić czy działa i czy są wszystkie części itp. Bo to przecież nie mała kasa. Z tego co pamiętam mieszkasz w Wa-wie to chyba nie powinno być problemu, masz jeszcze troszkę czasu;). 3majcie się, miłego dzionka.