Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

B@siek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez B@siek

  1. hej, Kancia, widzę, że niestety idziemy łeb w łeb. Mi dzisiaj w nocy skurcze i ból powróciły ze zdwojoną siłą... A już tak się cieszyłam:(. Męczę się od 2 w nocy, już wzięłam wszystko, co gin kazał w takiej sytuacji i leżę ale niespecjalnie widzę efekt. Ja też biorę dużo progesteronu ale w postaci luteiny a nie duphastonu (biorę 2x2 od początku ciąży). Mam tylko nadzieję, że te skurcze to nie zostaną nam tak do końca ciąży...
  2. ale tutaj dzisiaj burzowa pogoda na forum;) Czemu "pomarańczowa koleżanka" nie może po prostu zaakceptować decyzji kejtii, która na pewno była przemyślana nie raz i po prostu ją w tym wspierać? Jesteśmy tutaj po to żeby się wygadać, być wysłuchanym i przede wszystkim zrozumianym... Tak mi się przynajmniej wydawało... Poza tym jeśli dobrze pamiętam to kejtii pisała o urlopie dziekańskim a to przecież nie jest jednoznaczne z rzucaniem studiów:). Co do wsparcia teściowej to uważam, że jedynie możemy zazdrościć kejtii takiej teściowej, do której ma zaufanie i może zadzwonić do niej z każdym problemem. Kejtii- mam nadzieję, że nie zwracasz uwagi na te komentarze, bo sama wiesz, co dla Ciebie najlepsze i jeśli masz wsparcie w swoich bliskich to należy się cieszyć:). Witam nowe mamuśki na forum, mam nadzieję, że dzisiejsze dyskusje Was nie zniechęcą i będziecie z nami pisały:) Ja dzisiaj odebrałam wyniki badań i muszę się pochwalić, że na razie ani śladu anemii:). Za to mam niski poziom potasu, sodu i magnezu... Chyba muszę zmodyfikować swoją dietę. Najbardziej cieszę się z tego, że nadal brzuch mnie nie boli. Trochę powróciły nudności i wstręt do jedzenia ale mam nadzieję, że to minie. Przeziębionym życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Musimy sobie radzić domowymi sposobami bo cała zima przed nami:)
  3. asaia.sudenis- gratulacje, aż się wzruszyłam... serio...
  4. malinowka, chyba wezmę sobie sucharka ze sobą, na wszelki wypadek:) chociaż lepiej na czczo, bo miałam lekko podwyższony cukier i trzeba wyjaśnić czy dlatego, że zaczyna mi się cukrzyca czy po prostu w nocy przed badaniem powędrowałam do lodówki:p kancia, 3mam kciuku żeby Tobie też dolegliwości ustąpiły. Ja jeszcze biorę leki, więc zobaczymy, może dr będzie chciał znów spróbować odstawić.
  5. my też mamy 2 auta, ja jeżdżę fiatem pandą więc miejsca jest malutko ale nie zamierzam póki co sprzedawać bo na pewno przydadzą się nam 2 auta a drugie to honda civic- miejsca jest bardzo dużo i też jest 5 drzwiowa co do zwierzaków to pieska ani kotka nie mamy, za to mamy... 3 szczurki:) ale raczej nie boję się o ich relacje z dzieckiem bo mieszkają w swojej klatce
  6. dziewczyny, zakochałam się w tych pościelach!!!! jakie cudne wzorki:D http://allegro.pl/ala-i-as-10el-kolorowe-sny-100x135-i2623564968.html czy kołderka 90/120cm to w miarę standardowy rozmiar- tzn można dokupić poszewki z innej firmy?
  7. ogarnęłam kilka kartonów i jestem z siebie dumna! :):):) odłożyłam dwa pudła swoich ubrań, w których dawno nie chodziłam i naszykowałam do oddania. Teraz muszę się jeszcze uporać z różnymi bibelotami, z którymi nie mam pojęcia co zrobić, tzn wiem- trzeba je wyrzucić ale nie mam serca...:D pisałyście o brzuszkach- mój na leżąco nie odbiega wiele od tego co było przed ciążą ale na stojąco wg robi się okrągły ale nikt, kto mnie nie zna raczej nie poznałby, że jestem w ciąży
  8. nick...............wiek.............TP...............płeć.. .....imię.......skąd meaaa...............29............ 5 marzec...........?............?........Sosnowiec asia.sudenis....... 22.......... 8 marzec...........?............?.......Jelenia Góra B@siek..............28...........20/22marzec......?............?.........Łódź meaaa- super pokoiki!!! Sama nie wiem który bardziej mi się podoba:). Powiedz, czy ten fotel wygodny był do karmienia? Też się nad takim zastanawiałam bo wątpię żeby weszło nam coś większego a przecież jakieś miejsce do siedzenia musi być. Początkowo bobas będzie też u nas w sypialni ale z założenia tylko na noce i od razu będzie miał swój pokoik. Co z tego wyjdzie to zobaczymy w praniu:)
  9. dzięki za podpowiedzi:) Ja dzisiaj chyba w przypływie dobrego samopoczucia zacznę delikatnie odgruzowywać pokoik, w którym zaległy kartony po przeprowadzce:) stoją tam od początku sierpnia- wstyd ale nie nie mamy kiedy się za to zabrać... muszę podejść do wielu rzeczy bez sentymentów i po prostu się ich pozbyć a u mnie to niełatwe. Może zmotywuje mnie wieczorem perfekcyjna pani domu;) miłego dnia Wam życzę
  10. Hania, mnie wczoraj wieczorem też niespodziewanie zemdliło..:( mam nadzieję, że to już ostatnie takie epizody. Dziewczyny, trochę Wam zazdroszczę, że macie już doświadczenie z maluszkami, ja nie bardzo wiem czego mam się spodziewać jak wrócimy do domu ze szkrabem. Dlatego uważnie czytam Wasze wpisy na różne tematy i przyznam, że gdyby nie to, nad wieloma rzeczami nawet nie przyszłoby mi do głowy się zastanawiać:) Ostatnio cały czas zastanawiam się nad mebelkami dla maluszka i widziałam, że są dwie opcje- przewijak na komodzie albo mocowany do łóżeczka. Który wg Was jest bardziej wygodny i praktyczny? Wydaję mi się, że ten na łóżeczku to trochę jakby przeszkadza ale może to tylko wrażenie. Nie wiem też ile miejsca w szafie przewidzieć na rzeczy malucha. Czy taka większa komódka wystarczy czy raczej przyda się coś więcej? Zupełnie nie mam wyobrażenia ile gadżetów oprócz ubranek trzeba będzie tam pomieścić. My raczej chcemy kupić minimalistycznie, tylko to co niezbędne. Bardzo spodobał mi się komplet żyrafka http://www.klups-gostyn.pl/ar1.html Dzisiaj okropnie spałam, na ranem, już kolejny raz, śnił mi się poród... Masakra:(
  11. Hania, mnie wczoraj wieczorem też niespodziewanie zemdliło..:( mam nadzieję, że to już ostatnie takie epizody. Dziewczyny, trochę Wam zazdroszczę, że macie już doświadczenie z maluszkami, ja nie bardzo wiem czego mam się spodziewać jak wrócimy do domu ze szkrabem. Dlatego uważnie czytam Wasze wpisy na różne tematy i przyznam, że gdyby nie to, nad wieloma rzeczami nawet nie przyszłoby mi do głowy się zastanawiać:) Ostatnio cały czas zastanawiam się nad mebelkami dla maluszka i widziałam, że są dwie opcje- przewijak na komodzie albo mocowany do łóżeczka. Który wg Was jest bardziej wygodny i praktyczny? Wydaję mi się, że ten na łóżeczku to trochę jakby przeszkadza ale może to tylko wrażenie. Nie wiem też ile miejsca w szafie przewidzieć na rzeczy malucha. Czy taka większa komódka wystarczy czy raczej przyda się coś więcej? Zupełnie nie mam wyobrażenia ile gadżetów oprócz ubranek trzeba będzie tam pomieścić. My raczej chcemy kupić minimalistycznie, tylko to co niezbędne. Bardzo spodobał mi się komplet żyrafka http://www.klups-gostyn.pl/ar1.html Dzisiaj okropnie spałam, na ranem, już kolejny raz, śnił mi się poród... Masakra:(
  12. Witam mamuśki, Dzisiaj sobota, mój m poszedł do pracy, potem prosto jedzie do swoich rodziców (ponad 3h drogi od nas) na imieniny taty i wraca jutro więc na weekend zostałam sama. Ja nie zdecydowałam się jechać bo wczoraj znów bolał brzuch i nie chciałam ryzykować dłuższej podróży. mama-deutshland, rzeczywiście dziwnie się Twoja paczka zachowała. Ja od początku ciąży mało wychodzę z domu więc już się przyzwyczaiłam, mam tylko nadzieję, że nie zostanę odludkiem jak tak dalej pójdzie. Tylko ja po prostu nie mogłam wychodzić więc to co innego. Ale znalazło się kilka bliskich osób, które mnie wspierają w tym siedzeniu w domu, za co jestem im bardzo wdzięczna:). Olinek, początkowo działania uboczne leku były okropne ale z każdą tabletką się przyzwyczajam i teraz nie jest źle. Wolę to niż ten okropny ból brzucha. Staram się być dobrej myśli, niech tylko dzidzia zdrowo rośnie. Chociaż nie ukrywam, że przeraża mnie fakt, że od początku ciąży cały czas biorę leki... Wiadomo, że lekarz wie co robi ale czasem nachodzą mnie takie myśli, że z jednej strony pewnie bym nie donosiła tej ciąży bez leków a z drugiej mogą one zaszkodzić maluchowi... Pocieszam się, że na usg wszystko wyszło ok i jak mam chwile zwątpienia to włączam sobie płytkę z usg i przypominam sobie po co to wszystko robię:). Życzę Wam miłego dnia i dobrego samopoczucia
  13. witajcie, Jak byłam we wtorek u gina to zapytałam o witaminy, powiedział wprost- wg niego nie ma znaczenia, które będę brała, bo biorę profilaktycznie i wszystkie mają to, co trzeba a jeśli są różnice w dawkach to na tym etapie (przynajmniej dla mnie) jest to bez znaczenia a cała reszta to marketing więc dał mi wolną rękę w wyborze. Mówił o tych Ladee vit, że na pewno się nadają. I powiem Wam, że dostałam od koleżanki sporo darmowych próbek różnych witamin. Prenatal mi nie podpasował ze względu na dużą kapsułkę i trochę mnie mdliło po nim. Wczoraj przy kolacji wzięłam Ladee vit i łatwiej się połyka a co najważniejsze nie odbijało mi się po nim. Być może przy nim.
  14. hej, ja też będę karmiła piersią jeśli tylko będę mogła, nic bardzo na siłę. Patrzyłam ten laktator o którym pisałyście (medela) i... zdębiałam jak zobaczyłam cenę... Ponad 400zł... Chyba nie będzie mnie stać na taki. Są jakieś elektryczne w miarę dobre a tańsze...? Trochę mnie przeraża, że kupię a z jakiegoś powodu nie będę karmiła i wtedy zupełnie się nie przyda. A jak u Was z wagą? Ja początkowo całkiem ładnie szłam w górę 51-> 54,5kg a teraz nagle 53. Zupełnie nie wiem czemu. Też pomimo lepszego samopoczucia osłabłam z sił i ledwo wstaję o 14. Nie śpię dużo ale nie mam siły nawet się krzątać po domu. W przyszłym tyg idę zrobić badania bo może się okaże, że dołączę do grona anemiczek...;) Oby nie. Zazdroszczę Wam, że głaszczecie brzuszki, mówicie do nich. Do mnie chwilami jakoś nie dociera to, że jestem w ciąży. Nie bawi mnie oglądanie ubranek, wózków i innych akcesoriów i trochę czuję się z tym jak wyrodna przyszła mama...Nawet nikomu o tym nie mówiłam bo jakoś mi wstyd... Mam nadzieję, że jak poczuję ruchy to się to zmieni.
  15. Ajka86- ale nóż nie miał drewnianej ani plastikowej rączki? ;) Tego jeszcze nie dokonałam ale wszystko przede mną;) Dzisiaj koleżanka wyciąga mnie do AgataMeble bo obie mamy puste ściany w mieszkaniach i czas najwyższy zająć się tym tematem. Mam nadzieję, że dzidzia zachowa się grzecznie i pozwoli mamie trochę pospacerować.
  16. witam o "poranku":). Ostatnio ciężko mi się wstaje rano i czuję się coraz bardziej zmęczona, generalnie jakbym była cały czas po nocnej zmianie w pracy;). Gratuluję chłopaków:D. Nie mogę się doczekać kiedy dowiem się kto u mnie mieszka:) Wczoraj byłam na cotygodniowej kontroli u gina i powiedział, że wszystko jest ok!!! Na szczęście tym razem bóle brzucha nie poskutkowały skróceniem szyjki i za tydzień mogę spróbować zmniejszać branie theoventu do 2 x1 tabl. Mam nadzieję, że tym razem się uda. Kolejna wizyta za 2 tygodnie. Olinek, pamiętaj, że żelazo to nie wszystko, dużo lepiej przyswaja się w połączeniu z witaminą C. Tak mi poradził lekarz. Co do samodzielnego brania dodatkowego żelaza to ja bym się na Twoim miejscu poradziła lekarza. Mój mi tłumaczył, że w ciąży niedokrwistość nie zawsze wynika z niedoboru żelaza tylko ze zwiększenia objętości krwi, która w ciąży jest "rozcieńczona". Może zrób sobie przy okazji badań oprócz morfologii poziom żelaza we krwi- badanie nie jest drogie, bo robiłam sama. Ostatnio trochę niepokoi mnie moje siusianie, niby mocz mam ok w badaniu ale w nocy wstaję równo co godzinę!!! Też tak macie? I to zauważyłam, że ciężko mi się wysiusiać i muszę się tak przechylać do przodu i na boki... Wiem, że pewnie śmiesznie to brzmi ale to dość kłopotliwe szczególnie w nocy jak jestem zaspana;). Lekarz na razie tego nie komentował. Może to dzidzia mi jakoś dziwnie pęcherz uciska...?
  17. cześć dziewczyny, u mnie też weekend nie najgorszy ale niestety ciągle czuję ucisk w podbrzuszu, na szczęście dużo mniejszy niż parę dni temu ale tym razem nie ma takiego super efektu po lekach. Tak więc staram się bardzo oszczędzać i leniuchować a jutro kontrolna wizyta u gina- od jakiegoś czasu ze względu na te twardnienia macicy kazał mi przychodzić co tydzień żeby kontrolować czy szyjka się znów nie skraca (u mnie 13w5d). Olinek- gratuluję udanego usg, super, że dzidzia zdrowa. Podobnie jak Ty też muszę czekać do następnego usg z poznaniem płci bo moje małe przy badaniu nie miało ochoty odwrócić się w odpowiednią stronę:). Ale grunt, że maluszki są zdrowe:). Pozdrawiam Was
  18. hej, ja mam zamiar na dniach zamówić sobie taką poduszkę bo już od jakiegoś czasu nie mogę znaleźć sobie miejsca w łóżku, szczególnie, że ostatnio znów jestem zmuszona spędzać w nim większą część doby... :( jak przetestuję to napiszę czy wygodna
  19. wica, trzymam kciuki i czekamy z niecierpliwością na wieści. Oby wszystko było ok:)
  20. ja to odczuwam jak taki ucisk w podbrzuszu jakbym miała spodnie za małe o 2 rozmiary, na siłę je zapięła i próbowała zrobić przysiad... tak jakoś, nie umiem tego lepiej opisać. Innym razem to taki ból jak przy miesiączce tylko ciągły, nie skurcze.
  21. hej, dobrze rozumiem co czujecie, bo od ok 3tygodni mam twardnienia brzucha, nawet przez pewien czas miałam skróconą szyjkę. Biorę luteinę, na początku też no-spę ale nie pomagała i dostałam theovent. Po 1,5tyg wszystko pięknie się uspokoiło i w niedzielę odstawiłam leki tak jak dr kazał. A od wczoraj wszystko od nowa... dzisiaj w nocy było apogeum, usnęłam dopiero o 5 rano. Sama już nie wiedziałam czy nie powinnam pojechać do szpitala ale po kolejnej tabletce troszkę odpuściło. Teraz staram się zająć czymś żeby nie schizować. Na szczęście w razie czego mój dr jest pod telefonem. Jak brzuch jest już bardzo napięty to zauważyłam, że dużą ulgę przynosi mi letni prysznic albo kąpiel. Pogoda u mnie też okropna, całą noc padało i nadal leje.
  22. Kancia- 3mam kciuki za Ciebie i Maleństwo:)
  23. Kancialupka fajnie, że dzidziuś zdrowy. A dali Ci coś na te skurcze? Czy tylko masz leżeć?
  24. dzięki za wsparcie, musi być ok bo przecież wszystkie już daleko zaszłyśmy:) U mnie pogoda też okropna, deszcz leje i tylko spać można.
  25. Lusesita24- bardzo mi się podoba Twoje podejście, ja też ufam swojemu lekarzowi i robię dokładnie to co mi każe, nawet nie czytając ulotek leków, które mi zapisuje (w moim przypadku nadmiar wiedzy szkodzi na dobre samopoczucie;)). Dzisiaj od rana mam FATALNY dzień, obudziłam się z uczuciem okropnego ucisku w podbrzuszu (nawet nie nazwałabym tego bólem). Czułam się tak jakbym założyła spodnie za ciasne w pasie o 3 rozmiary. Poleżałam, wzięłam no-spę ale nie przeszło i zadzwoniłam do lekarza. Niestety musiałam wrócić do brania leków, które (myślałam że już definitywnie) odstawiłam w niedzielę... Teraz po 2h ucisk powoli odpuszcza ale jakoś strasznie się zdołowałam bo myślałam, że 2 trymestr już będzie fajniejszy (dzisiaj skończone 13tc). Na szczęście u maluszka wszystko ok i chyba tego trzeba się trzymać. Muszę też powiedzieć, że pisanie tutaj poprawia mi humor. Fajnie, że jesteście:) Przynajmniej przeziębienie po domowych sposobach mi przeszło (przeszło na mojego m...). A to już ciężka sprawa bo pewnie jak wiecie u faceta ból gardła i katar to już prawie stan agonalny;).
×