WZorrowa

Do wieczora jeszcze daleko. Póki co proza życia - papierzyska mi się na biurku walają. Czas coś z nimi zrobić :O

Dziękuję ;) A gdzie błyskotliwa rozmowa, gdzie wino, gdzie patrzenie w oczy i trzymanie się za rączki. Strasznie szybka jesteś i możesz mnie tym samym spłoszyć

Ooo, kochana... o mnie się trzeba postarać, chodzić za mną, kwiaty kupować i w ogóle... Nie ma tak hop! siup!

Mam wstydliwe cycki. Nie lubią się pokazywać publicznie :P

:D Cała Ty, zboczona maupo :P Mnie się nawet podobają

No cóż... facetem nie jestem z pewnością ;)

Wronia Ja Cię przytulę, pogłaskam po głowie, pokołyszę, zanucę... wszystko się ułoży :)

Kocie, mam słabość do zadawania trudnych pytań ;)

Siema Wrzooodek Abo widzisz... taką rozkompletowaną miałam, bom w biegu rano się ubierała. Zaspałam. Złapałam pierwsze lepsze: czarny koronkowy stanik i beżowe satynowe majtki :D

Kafe jest dzisiaj barrrdzo be!

Kocie, ale dwoje się przy nim ogrzać już nie może...? Dzień dobry :) Wronia

Ile z tego Najszczęśliwszego Człowieka pozostało? To martwe stworzenie, któremu schronienia udzielasz, sugeruje czas przeszły w tej kwestii. Interweniuj, oddawaj się zajęciom bardziej lub mniej przyjemnym. A później śnij swój sen. Dobrej nocy, Kocie :)

Znam powiedzenie, które powinno Ci się spodobać. "Nie chcesz się zestarzeć? Powieś się za młodu"

Witaj :) Koty mają raczej tendencję do wpadania pod auta, co z powodzeniem może być zakwalifokowane do kategorii "wypadek". Jednak i takie rozwiązanie odradzam ;) Stary, powiadasz? A czy znasz mój wiek, skoro od razu z pozycji piernika wyskakujesz? ;) A paskudny dzień zawsze można zwieńczyc miłym wieczorem, prawda? :)

Dobrego dnia, pijący ;) https://www.youtube.com/watch?v=uvgi7P97lu0&list=LLGXTeiFjKwn5i6Doq80jydg

Dobry senny :O

Miłej nocy, Kocie. I nie zapij się, bo miło było pogadać. Może kiedyś to powtórzymy? ;) Dobranoc :)

A żeby było ciekawiej, to mnie do czarnego kota tutaj przyrównują

I Ty zupełnie przypadkowo mianowałeś się kotem? ;)

Da się Ciebie jakoś nieco krócej tytułować?

Nie czepiam się o to, choć złośliwa i pyskata natura ma jest ;) Widać tym martwym aniołem we wrażliwą strunę mej duszy uderzyłeś, że mi się jęzor wziła i powstrzymał :D

Pszczoły mi nie wadzą, o ile w me delikatne ciało czegoś nie wsadzą :D Zresztą... za miodem nie przepadam. Wolę ogórki kiszone

"Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było" ;)

Zatem jesteś chodzącą trumną. Makabrycznie fascynujace ;) A z tą miłością to jak z pszczołami: nigdy nic nie wiadomo - jakby rzekł pewien miś o bardzo małym rozumku ;)

Czemuż ten anioł martwy jest? Bo widzisz, ja mam dziurę w duszy ogromniastą :( Tak ją zasypuję mozolnie, po troszku...