Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ancyk80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ancyk80

  1. E ona, jeśli masz konto na fb to napisz na pocztę jak Cię znaleźć. Zaprosimy Cie do naszej grupy :)
  2. Zapraszamy na fb. Powiem szczerze, że ja nie byłam do końca przekonana, ale na fb latwiej się odnaleźć :)
  3. Izulietta, ja mam kombinezon i kurteczkę dla małego. Kombinezon będzie dobry na spacerki we wózku i na sankach i kurteczka do samochodu. Tylko że ja nic nie kupowałam, mam wszystko po starszym synku. Andzik, u nas ze spaniem to jest bardzo regularnie i przewidywalnie :) Antek wstaje ok 7 i o 9.30-10.00 idzie spać. Śpi ok 2 godzin. Następna drzemka ok 15, wtedy śpi ponad godzinę. O 19 kąpiel i spanie. Ok 2 pobudka na jedzenie i już śpi do rana. U nas dzisiaj deszczowo i niestety siedzimy w domu :( Nie da się wyjść na spacer :( A co do fb, to nie mam żadnych moich zdjęć, jak coś wstawię to dołączę do Was :)
  4. Witam. Kurcze, nie mogę się nigdy odrobić, zawsze jest coś do zrobienia :( Pytałam o te pneumokoki, bo lekarz nam zasugerował. Mówił podobnie jak u Sękowej, że jeśli dziecko ma starsze rodzeństwo to zaleca. Kiwoszka, ja używam sudokremu, ale nigdy nie zmagałam się z odparzeniem, mały ma czasami tylko lekko zaczerwienioną pupcię. Co do rozszerzania diety u maluszków, to ja mannę mam zwykłą. Dodaję do zupy. Sękowa, ja wprowadzałam najpierw mięso a później dopiero żółtko. Teraz daję żółtko 3 razy w tygodniu. Robię kluskę laną do zupy. Jak wprowadzałam to gotowałam jajko i kruszyłam żółtko do zupy. Obowiązkowo w każdej zupie znajduje się natka pietruszki lub koperek. Mam jeszcze pytanie do dziewczyn karmiących piersią. Jak długo zamierzacie karmić? Ja najpierw chciałam pół roku, teraz myślę dociągnąć do 8 miesięcy. Ale nie wiem czy mi nie będzie żal... Ściągam i piszę i strasznie ciężko mi to idzie :( Najgorzej z polskimi znakami. Gdzieś czytałam ciekawy tekst: "macierzyństwo uświadomiło mi, że wszystko można robić jedną ręką" :)
  5. Dziewczyny, czy któraś z Was szczepiła swoje dziecko na pneumokoki? Ja się właśnie nad tym zastanawiam.
  6. Andzik, nie może być inaczej, będą czyściutkie :) Zapowiadają jeszcze ładną pogodę, więc trzeba jeszcze korzystać ze słońca.
  7. Kiwoszka, nawet nie myśl o tym :( . Już kiedyś była "sprzeczka" na forum i nie przeszkodziło nam to w kontynuowaniu wątku. Już co raz mniej nas jest, nie dajmy się :)
  8. Dziewczyny, nie dajcie się prowokować, nie odpowiadajmy na słowne zaczepki. To forum dla nas, gdzie możemy podzielić się radością z rozwoju naszych dzieci, zapytać o radę, porozmawiać na różne tematy. Niech tak zostanie :) Wiele tematów upada ze względu na pomarańczowe wpisy. Spróbujmy je ignorować.
  9. Witam. My już wyszliśmy z chorób. We wtorek byliśmy na kontroli i już jest wszystko w porządku. Dzisiaj już mały był chwilę na spacerku :) Otulka, dziękuję :) Ja bym bardzo chciała karmić normalnie, ale niestety się nie da. Daję sobie czas do końca 8 miesiąca. Najpierw chciałam pół roku, ale szkoda mi przerwać. tym bardziej że mam dużo pokarmu. Buziaczek dla Tymonka za próby raczkowania :) U nas chyba też niedługo się zacznie przemieszczanie. Antoś zaczyna pupę podnosić gdy leży na brzuszku. Potrafi się tylko obracać z pleców na brzuszek, odwrotnie już nie umie. Za to jest mocny w nogach, chce już wstawać. Ja na nocki nie narzekam. Ostatnio mały wstaje tylko raz na jedzenie ok 1-2 i śpi do 7. A je dopiero po 8. Muszę kończyć, bo obiecałam synowi, że obejrzy maszyny na komputerze. Trzymajcie się ciepło, bo u nas przymrozki ostatnio :(
  10. Witam. Dzisiaj tak na szybko. Nas też choroba nie ominęła. Antoś ma zapalenie krtani. jutro idziemy na kontrolę, zobaczymy co słychać. Mąż właśnie wrócił z pracy z katarem po pas :( Ja też ledwo żyję. Jutro napisze więcej.
  11. Izulietta, u nas jest podobny problem. Ja jestem przeciwnikiem bicia, mąż niestety nie :( Dlatego doskonale Cię rozumiem. Chyba musimy jakoś to przetrwać dla naszych dzieci... Mini93, u nas nie trwało to długo, kilka dni. Teraz już jest wszystko po staremu, prawie. Bo je rzadziej, ale nie ma problemu ze złapaniem butli. U nas jedzenie wygląda tak: (zacznę od wieczora) 19 kąpanie i ok 200ml mleka z kleikiem ryżowym/kukurydzianym z butelki) 1-2 w nocy ok 180 mleka 5-6: 150 mleka, 9-9.30 180-200 ml mleka, przed 10 spanie (ok 2 godziny) 12-13 zupa 14-15 spanie (ok 2 godziny) I tu zaczyna się problem. Jak wstanie po południu to nie chce butli. Dlatego robię kaszkę zbożową, trochę rzadką i daję łyżeczką. W ten sposób bardzo ładnie je. No i jest zawsze jakiś owoc obowiązkowo, czasami rano, czasami po południu. Mały jadł już jabłko, banana, maliny, brzoskwinie. Mleko ciągle moje, a zupy sama gotuję. Kiwoszka, przykro, że Cie tak potraktowali. Może teraz znajdziesz coś lepszego :) Tego Ci życzę :)
  12. Miałam wczoraj się odezwać a znowu mi czasu brakło. Straszny śpioch jestem ostatnio :( U nas wszystko dobrze. Chłopcy na razie się trzymają, nic ich nie bierze. Ja byłam w tamtym tygodniu trochę przeziębiona, ale szybko mi przeszło. Antoś rośnie jak na drożdżach. Tydzień temu byliśmy na szczepieniu i ważył 9,5 kg. Starszy syn ważył 9,800 jak miał rok :) W dalszym ciągu jest na piersi, tzn dalej ściągam pokarm. na początku chciałam chociaż 3 miesiące utrzymać laktację, później do pół roku. Dzisiaj mały skończył pół roku i jakoś ciężko mi skończyć "karmienie". Daję sobie jeszcze 2 miesiące. Nasz pediatra twierdzi że 8 miesięcy karmienia piersią to jest bardzo dobrze. 2 tygodnie temu mieliśmy wesele i chłopcy pierwszy raz zostali u moich rodziców na noc. Nie było żadnego problemu z tym. Miałam zamrożonych kilka porcji pokarmu i babcia jakoś dała radę :) Tylko wstała troszkę niewyspana :) My wróciliśmy o 3.30 :)) Miałam wolne do 10 rano, bo o tej godzinie tata przywiózł mi chłopaków. Okresu jeszcze nie dostałam, ale czuję, że to już niebawem się stanie. Chociaż dobrze mi tak jak jest, wcale nie tęsknię. Ale więcej dzieci nie planuje, myślę że dwóch urwisów w zupełności mi wystarczy. Jeśli chodzi o urlop rodzicielski to to ja juz jestem na nim od 17 września. Posiedzę w domu do 24 lutego. Wracam 3 tygodnie wcześniej do pracy, bo muszę pozamykać rok, tak się umówiłam z przełożonymi. Zmierzyłam dzisiaj małemu obwód głowy i wyszło mi 45 cm. Jak się urodził miał 35 cm. Współczuję chorób i życzę zdrówka. Wiem co to znaczy chore dziecko. Starszy syn często mi chorował. Mam nadzieję że z młodszym będzie lepiej. Jeśli macie dostęp do czarnego bzu to polecam sok z owoców bzu. Jest bardzo dobry na przeziębienie. Muszę lecieć bo starszy syn jeszcze nie śpi i muszę z nim chwilę posiedzieć przy łóżku.
  13. Witam :) Ja tak na szybko, jutro postaram się coś skrobnąć więcej. Mini93, u nas był podobny problem kilka dni temu. Antek zawsze zjadał 180-200ml, a wtedy ledwo 100 ml wcisnęłam. Jak zjadł o 14 to dopiero po kąpaniu, po 19 jadł. Płacz też był. Jak tylko poczuł butelkę w buzi to od razu odwracał głowę. Przeszło mu po kilku dniach. Teraz już je normalnie. Myślę, że to przez zęby. Mały ma już 1 :) Drugi ząbek już pod wierzchem. Życzę zdrówka dla wszystkich :) Mam pytanie jeszcze. Czy dalej pierzecie ubranka w proszkach dla dzieci czy juz w normalnych? Prasujecie wszystkie?
  14. Witam nową mamusię i Kubusia :) PrzyszłaMM, widzę że łączy nas nie tylko imię syna :) Moja teściowa ma tak samo. Antek jak śpi w łóżeczku, to ona siedzi obok i czyta gazetę. Albo najlepiej zabrać wózek i jechać na spacer. Ja też muszę wszystko zrobić, ugotować dla wszystkich, pozmywać, do tego jeszcze starszy syn na oku. Życzę zdrówka :) Co do miseczek to ja zupę podaję z garnuszka. Jak podgrzewam to już nie chce mi się przekładać, łyżeczkę mamy plastikową, miękką. Izulietta, my mieliśmy torta na chrzcinach, ale nie uważam, żeby był obowiązkowy. To jest sprawa indywidualna. Ubranie sama kupowałam, świecę i szatkę też. My byliśmy dzisiaj u lekarza na rutynowej kontroli. Mały waży 8700 i ma 67 cm. Piszę jedną ręką i mi strasznie kiepsko idzie :( Druga ręka "podłączona" do laktatora. Życzę dobrej nocki :)
  15. Ja tylko na chwilę, bo coś jestem ostatnio mało zorganizowana i nie mam na nic czasu :( Izulietta, mój mały wczoraj też miał dzień nie do jedzenia. Jadł po 80-100 ml i też rzadziej niż zawsze. Ale poza tym normalnie się zachowywał. Dzisiaj już wróciło wszystko do normy. może u Was to też chwilowe. Napisz czy nadal macie problem z jedzeniem czy już apetyt wrócił małej :) Karolowa, dobrze, że zmotywowałaś się i poszłaś się zbadać. A dlaczego będziesz musiała przestać karmić? Leki będą przeszkodą? Co do kąpania, to u nas jest stała pora od samego początku. O 19.00 (+/- 10 min) kąpanie, jedzenie i max 20.00 już Antek śpi. Przeważnie już o 19.30 zasypia. Andzik, mój od wczoraj też podnosi główkę :) I przekręca się już sprawnie z pleców na brzuszek :)
  16. Witam :) Otulka, w nocy ściągam zazwyczaj raz, jak Antoś wstaje na jedzenie. Jest to godzina 2-3. Wieczorem ściągam ok 22, później w nocy i później już rano jak wstanę. Jeśli chodzi o ilość jedzenia to jest różne. Na noc wypija nawet 200 ml. W dzień różnie, od 120 ml do 180. Anemię mieliśmy wykrytą w szpitalu. W czerwcu leżeliśmy na zapalenie krtani i w trakcie badań wyszła też trochę zła morfologia. Antoś brał przez miesiąc żelazo, później kontrolne badania i dalej była anemia. teraz ma zwiększoną dawkę żelaza i dodatkowo je mięso, więc myślę, że w końcu wyjdziemy na prostą :) A tak przy okazji, jeśli ktoś jest z krakowa lub okolic to polecam fajne laboratorium na siemaszki. pobierają krew z palca, be płaczu. Później wynik dostałam na maila. Jest jeszcze w drugim końcu miasta, ale musiałabym sprawdzić. Bożka, ja mieszkam na wsi więc mam dostęp do pewnych warzyw. Trochę mam swoich, trochę od sąsiadów :) To nie są ekologiczne warzywa (jakoś nie wierzę, że takie się jeszcze znajdą), ale mam pewność że nie były pryskane na chwasty czy choroby parę dni wcześniej. Wien na 100% że karencja minęła. Dagaa, Kiwoszka, dużo miłości z okazji rocznicy ślubu :) Nam minęło 7 lat w lipcu, ale mąż też nie pamiętał :( Mama4363, chyba piszesz o moim mężu :) On pracuje, to jest najważniejszy. Musi się wyspać, odpocząć. A ja, no cóż, cały dzień leżę :( Wczoraj też się dowiedziałam, że w pracy nic nie robię tylko siedzę 8 godzin przed komputerem. Jestem księgową, wiec inaczej się nie da pracować. Bardzo przykro jest usłyszeć takie słowa. Ale dzisiaj już mi troszkę przeszło. ja chciałam starszego syna dać od września do przedszkola, ale mąz się też nie zgodził. Ale Antek już na pewno pójdzie. Starszym opiekowała się teściowa jak byłam w pracy, teraz na to nie pozwolę. Za bardzo rozpuściła syna, na wszystko pozwalała, dziecko nie miało prawa zapłakać. Teraz wszystko wychodzi. Z drugim dzieckiem już na to nie pozwolę. Monika_kwietniowka, wszystko sie na pewno uda i wrócisz do rodzinki. Życzę zdrówka :)
  17. Mama4363, u nas nawet nie ma problemu z powrotem do pracy. Główny problem, to brak pomocy ze strony męża. Poza tym wydaje mu się że ja nic nie robię. Bo co to jest opieka nad 2 dzieci i prowadzeniem domu.. Ale wracam już do naszych dzieciaczków :) Sekowa, ja rozszerzanie diety zaczynałam od soczków, jabłko z marchewką. Na początek 1 łyżeczka, 2 łyżeczki i stopniowo zwiększałam przez 2 tygodnie. później wprowadziłam zupy. Najpierw same warzywa marchew, pietruszka, ziemniak. Później dawałam brokuła, fasolkę szparagową, buraczka, kalafiora.Po tygodniu podawania takich zup wprowadziłam mięso. Mięso gotuję osobno i daję bez wywaru, w którym się gotuje. Wszystko miksuję blenderem. Daję też natkę pietruszki i koperek do zupy. Glutenu jeszcze nie wprowadzałam. Dodam tylko że wszystko robię zgodnie z zaleceniami mojego pediatry. My troszkę wcześnie zaczynaliśmy rozszerzać dietę bo Antek miał anemię. Przez miesiąc brał żelazo i nie bardzo mu pomogło. Dlatego musimy podawać mięso w dużych ilościach. Jabłko podaję teraz tarte, łyżeczką ucieram. Co do obracania się małego, to u nas z tym ciężko. Pewnie dlatego że jest z niego mały grubasek :) Ale wszystko przyjdzie z czasem, nie robię z tego problemu.
  18. Otulka, dziękuję :) Ściągnięcie 200 ml zajmuje mi ok 10 min. Wcześniej ściągałam co 6 godzin, co zajmowało mi w sumie ponad godzinę. Teraz ściągam częściej, żeby znowu zwiększyć laktację. Razem z myciem laktatora to myślę że jest ok 2 godzin na dobę. najgorzej jest w nocy, wtedy mi się najbardziej nie chce. W dzień nie ma większego problemu. Tylko czasami muszę trochę przełożyć ściąganie o godzinę, dwie, bo zawsze coś wypadnie. A to obiad się gotuje, albo starszy syn coś potrzebuje.
  19. Jestem tak jak obiecałam. Ostatnio bywam w podłym nastroju i nie mam natchnienia na pisanie :( Nie mogę się dogadać z mężem... Ale już się przyzwyczaiłam do cichych dni... Antoś rośnie jak na drożdżach, 2 tyg. temu byliśmy na szczepieniu i ważył 7,6kg, duży z niego facet :) Nadal jest tylko na piersi, tzn dalej ściągam i pokarm i podaję z butelki. W tamtym tygodniu miałam mały kryzys laktacyjny, troszkę posiłkowałam się zamrożonym mlekiem. Ale już wszystko wróciło do normy i dzisiaj nawet zamroziłam 220 ml. :) Kiedyś w nocy przystawiłam małego do piersi i ładnie pociągnął, pojadł i usnął. Myślałam że będzie chciał pierś, ale nic z tego. Pierś cały czas mu próbowałam dawać,ale jak tylko mu wyleciała to był płacz i już nie chciał z powrotem ssać. No cóż, ważne że pije moje mleczko :) Zupy już bardzo ładni je. Zjada ok 120 ml zupy dziennie. Zajmuje nam to niecałe 10 min :) Gotuję co drugi dzień i mam na 2 dni. Z warzyw dostaje marchew, pietruszkę, ziemniaka, buraczka czerwonego, brokuła, fasolkę szparagową. Co do pchania rąk do buzi, u nas jest to samo. Własna łapka jest najsmaczniejsza :) gaworzenie też ładnie nam wychodzi. Z podnoszeniem u nas jest gorzej. Jak leży i biorę go za rączki to podnosi pupę a nie głowę. Ale jak go trzymam na kolanach tyłem do siebie (jestem lekko pochylona do tyłu) to sam się podnosi bez problemu. Myślę że wkrótce będzie taki sprawny jak Tymonek Otulki :) Kiwoszka, jak dodaję troszkę kaszki kukurydzianej do zupy. Myślę że spokojnie można też dawać do mleka. Są też kaszki różne, ale one przeważnie są słodkie. Ja mleka na razie nie zagęszczam. Antek dobrze wygląda, więc podaję samo mleko. Nie ciumkająca ja jeszcze nie mam maty ale muszę już kupić. Tylko sama nie wiem jaką. Napiszę jeszcze słowo odnośnie wpisów gości. Myślę że nie ma sensu przejmować się nimi. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wtrąci swoje 3 grosze. Najlepiej nie odpowiadać na takie posty. Teraz lecę, bo jeszcze muszę troszkę mleka naprodukować :) Postaram się już odzywać w miarę systematycznie.
  20. Daję znać, że żyję :) Wysłałam zdjęcia Antosia na maila. Wieczorem postaram się napisać coś więcej,
  21. Witam :) * mama4363, trzymam kciuki, żeby się okazało że to nic poważnego. *agalesna, ja myślałam że mój Antek waży najwięcej, ale faktycznie nasze dzieciaczki duże są. Tydzień temu ważył 7,5kg. W przyszłym tygodniu jedziemy do pediatry to się zważymy. W sobotę jedziemy na badanie krwi, bo brał żelazo i musimy teraz się skontrolować Nadal karmię z butelki własnym pokarmem. Ściągam wytrwale :) Mój plan był taki, żeby chociaż 3 miesiące utrzymać laktację. Za ponad tydzień mały skończy 4 miesiące a mnie wystarcza jeszcze pokarmu. Nie wiem jak długo, bo już mi nie zostaje, wszystko co ściągnę to wypije. Ale nie ma się co dziwić bo je coraz więcej. Na noc wypije 200 ml, w nocy 180, w dzień troszkę mniej. A ile jedzą Wasze dzieciaczki? Pisałyście o płaceniu za chrzciny. My mieliśmy chrzest po mszy. Ksiądz powiedział 200 zł :( Jeszcze mi się przypomniało o karmieniu mm. NoToFRUGO, ja jestem z Tobą :) Jeśli masz się męczyć ścisłą dietą to lepsze będzie mm. Będziesz Ty spokojniejsza i przy okazji Nikoś :) A co do więzi łączącej matkę i dziecko podczas karmienia. Starszy syn był od 2 miesiąca tylko na butli. I zawsze byliśmy blisko związani, do tej pory to jest synuś mamusi :) Przytulać się można cały czas, nie tylko karmiąc. Zresztą dając butelkę też można być bardzo blisko maluszka, można przytulać, trzymać na rękach :) Jest jeszcze zaleta karmienia butelką. To tatuś może dawać jeść i też tworzy wyjątkową więź z dzieckiem :) Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :) A kobieta karmiąca mm wcale nie jest gorszą matką. To jest moje zdanie...
  22. Jeśli chodzi o te soczki to mam zalecenia od pediatry. Pierwszego syna mi prowadził od początku, mówił co kiedy wprowadzić. Pierwszy syn był na mm i pierwsze soki wprowadzaliśmy pod koniec 3 miesiąca. Teraz podobno są inne zalecenia. Ale każdy robi jak uważa.
  23. Byłam na poczcie, dzieciaczki śliczne i jakie duże już :) Ja też wrzuciłam jedno zdjęcie.
  24. Znalazłam w końcu chwilę :) Widzę, że apetycznie się zrobiło. Ja też truskawki jem w dużych ilościach, od początku i małemu nic nie jest. Ja jestem zdania że należy wszystko jeść, tylko pojedynczo wprowadzać nowe produkty i sprawdzać reakcję dziecka. Co do laktatora to u mnie cały czas jest w użyciu, dalej ściągam i podaję z butelki. Mam ręczny Avet i jestem bardzo zadowolona. W 15 min potrafię ściągnąć 250 ml. Antek wypija ok 120-130 ml na raz. My chrzciny mamy za sobą, robiliśmy w niedzielę. Mieliśmy 35 dorosłych i ok 10 dzieci. Mamy dużą rodzinę i nie dało się bardzo okroić. Poza tym my też prosimy sąsiadów. Mieszkamy na wsi, mamy fajnych ludzi obok, więc tak sobie imprezujemy :) Przyjęcie było w lokalu, jestem bardzo zadowolona z jedzenia i obsługi. Mieliśmy obiad i 1 gorące danie- pierś z kurczaka na szpinaku w cieście francuskim. U nas też straszny upał. Mały jakoś to znosi, ma trochę problemu ze spaniem w dzień, ale nie narzekam. Jest spokojny, więc nawet jeżeli nie śpi to tak jakby spał :) W nocy nie ma problemu. Kąpanie o 19, później jedzenie i max o 20 mały już śpi. Pierwsza pobudka ostatnio o 3, później ok 6 i śpimy sobie do 8 :) Starszy wstaje przed 9 więc nie narzekam :) Dzisiaj starszy wypluskał się w basenie, trochę się chyba zmęczył i usnął :) Teściowa obiad szykuję (dzisiaj jej kolej :) ) więc ja mam w końcu czas żeby coś napisać. Chciałam przywitać nową Mamusię :) Witaj Jagodowaaa. Mój starszy syn też jest Krzyś, piękne imię :)
×