Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Szczupła duchem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Szczupła duchem

  1. Ja też jestem już w domu, właśnie zjadłam trochę kaszy gryczanej z sosem pomidorowym i kawałkami duszonego kurczaka (filet) Robię też "bigos" z kwaśnej kapusty z tym samym kurczakiem ;) i przecierem pomidorowym oraz odrobiną oliwy i ziołami. Na kolację będzie chyba. Wcześniej 2plastry ananasa i pół banana przed ćwiczeniami, sniadanie: musli z yogurtem greckim,kilkoma truskawkami i 1/2banana, pozniej kawa z odrobiną mleka. Na 2gie śniad./lunch zjadłam wiloziarnistą kromkę chleba z pomidorem, chudą szynką i ogórkiem zielonym. Z przewagą pomidora ;) Później 150ml soku pomidorowego zmiksowany z kilkoma kawałkami selera naciowego+ pieprz i odrobina wody. No i butla wody jak zwykle. Idę z psami, potem siadam na rower. Coś mnie wzięło na pomidory jeszcze bardziej niż zwykle..
  2. Szczupła duchem

    zdrowy styl życia

    Mojmu dziecku/ dzieciom od małego mówiłam, że to jest niezdrowe i dawałam przykład ;) Nie kupuję słodyczy na codzień. Jeden dzień co jakiś czas jest na słodycze i w ten dzień każdy ma top na ma ochotę do jedzenia i można coś niezdowego. Na codzień robimy słodkie, ale zdrowe rzeczy- jak naleśniki to z mąki ciemnej, z serkiem wiejskim, owocami i odrobiną syropu klonowego/ miodu. Lody jogurtowe- pół na pół owoce mrożone i jogur naturalny, grecki jeszcze lepiej+ miód, do jogurtu naturalnego rozmrożone owoce truskawki, maliny, czy kakao i miód- rewelacja i o wiele zdrowsze niż w skl. Suszone owoce są barrrdzo słodkie i z powodzeniem zastępują cukierki- to jest coś czego NIGDY nie kupuję. Taką śliwkę słodką zjesz w ilości 4 max 5 szt i więcej nie potrzebujesz, nawet dzieci- z reguły łakome na słodycze. Na moje dzieci to działa, nawet ten straszy syn kiedy ma kasę raczej kupi owoc niż chipsy. Da się ;) Z czasem, kiedy nie jemy na codzień słodyczy przestajemy ich potrzebować, dzieci również. Zwłaszcza kiedy odpowiednio się żywimy, jemy porządne ( nie ilość, ale jakość :) ) śniadanie. :) Lecę! bo tak od 30min wychodzę i wyjść nie mogę :) Dobrze, że nikt mnie nie kontroluje :D
  3. Jak masz ochotę to zjedz ten chleb- ale na śniadanie. Wtedy zdążysz go spalić w ciągu dnia. Oczywiście nie pięć kromek ;)
  4. Kiedy biegasz budujesz mięśnie, a one ważą więcej niż tłuszcz i ciężar ciała jest taki sam lub czasem większy, są takie tygodnie.. Pocieszające jest jednak to, że zajmują mniej mniejsca i dlatego jesteśmy szczuplejsze :) A jak skóra wygląda! Jędna i o niebo lepiej wyglada niż kiedy nie uprawiamy sportu. Nie powinno się być głodnym, żeby organizm nie próbował odkładać na takie właśnie chwile. Najlepiej jesć mało ale często. Ost posiłek ok 4h przed spaniem. GŁOWA DO GÓRY DZIEWCZYNY! DAMY RADĘ :) Dziś pracuję blisko domu, wpadłam wyprowadzić psy i nie mogłam się powstrzymać- musiałam sprawdzić co u was :) Ja od rana znów jestem w ruchu i powiem wam, że wtedy najlepiej się czuję. Im więcej się ruszam tym lepiej. Dziś zdążyłam już zrobić trening na górne partie ciała. Później mam w planach jeszcze rowerek, interwałowo 30min- 30sek/30sek. Jutro basen! :) A o czym zapomniałam wam powiedzieć, mi też wszyscy mówią, że bardzo schudam. :) Jest dobrze będzie lepiej! :D Lecę :)
  5. MiłĘgo dnia :D heheh Ja też coś kiedyś miałam na próbę- chyba adipex, od koleżanki kilka tabletek, ale on tylko chamuje łaknienie, a ja i tak za mało jadłam a te skutki uboczne też mnie wystraszyły więc nie kupiłam tego. Teraz jem z 3-4x tyle co wtedy i chudnę. ZAPOMNIAŁAM KUPIĆ BATERIE! jak będę wracać kupię i się zważę. lopilo- może mięśnie wyrobiłaś i dlatego ciut więcej masz na liczniku. To napewno przejściowe, don't worry ;) IDEĘĘĘĘ !
  6. Ja mam podobne doświadczenia z przyszłymi "teściowymi" Nawet jak byłam bardzo lubiana zanim ów chłopak stał się moim chłopakiem, przechodziło jak ręką odjął gdy się staliśmy parą ;) Moja teściowa to długa historia :) Z racji tego, że jestem 7lat modsza od mojego faceta, ona myślała, że to tylko chwilowa sprawa między nami. Wtedy była strasznie miła, nawet pomagała mojemu facetowi kupować mi bielizne i robiła obiadki, śniadanka kiedy zostałam na noc. Później gdy zaczeły się rozmowy o ślubie zmieniła się o 180 stopni i wręcz namawiała mnie żebym się z Nim rozstała bo oni mieli w planach inną pannę dla niego ( nadzianą i starszą znacznie ode mnie) :D Ich plany i nie wypalilły :) Później jeszcze próbowali się z teściem wtrącać, było kilka nieprzyjemnych sytuacji bo oni myśleli, że skoro jestem młoda będą mogli mnie po swojemu "wychować", ale szybko ich ustawiliśmy i później było już dobrze. Nawet, z racji tego iż mój mąż jest jedynakiem, teść zwykł mówić do mnie córeczko :) Po jakimś roku od ślubu kiedy byliśmy sam, na sam powiedział mi, że cieszy się, że ja zostałam jego żoną i takiej miłości, oddania jaka jest między nami nie widział jeszcze. No i że ma szczęście jego syn, że ma taką gorącą żonkę ;) On jest takim żartownisiem i gadaliśmy o wszystkim z nim. a teściową też narzekać nie mogę od tamtej pory i też jakąś wałówkę zawsze daje. Z tym, że teraz widzimy się sporadycznie bo nie latamy zbyt często do PL. Rozmawiamy za to na skype-ie i to częściej ja i dzieciaki niż mój luby. Lecę do parku :)
  7. Hello A ja właśnie wróciłam znad morza. Zrobiliśmy sobie mały piknik na wydmach, a potem skakaliśmy przez fale chociaż wtedy już nie było słońca i wiatr wiał jak szalony. Ale jakie to były fale :) Największe w tym sezonie :) Muszę się wkręcić w jakieś sporty wodne i będę mogła nawet jesienią przez te fale skakać w piankowym kombinezonie, może jakaś deska. Poczekam jeszcze chwilę, żebym jakis mniejszy mogła kupić ;) Zaliczyłam też bieganie po plaży i czuję się super. Wczoraj też było fajnie, wypiłam 2 lapki wina i bardziej poczułam te % niż z vódki przedwczorajszej... ( ja uwielbiam wino, również wytrawne choć kiedyś niecierpiałam) Jak już tak o wypróżnieniach mówicie, to ja dodam też coś od siebie. To jest jedyna rzecz, która nie pasuje do ew chorej tarczycy. Ja przynajmniej 1 raz jestem w toalecie. Zazwyczaj jest rto 2-3 razy/ dzień.. Może jest to spowodowane tym iż jestem nerwusem i np jak się trochę zestresuję co nie jest trudne dla mnie- lecę na kibelek... Także trochę inaczej niż wy. Jednak też rozważam użycie alli. Gorzej, jak będę musiała do kibelka w trakcie pracy, a nienawidze i nie jestem w stanie załatwić się w publicznej toalecie. To moja fobia z kolei. ;) Teraz siadam na rowerek, już się porozciągałam, później szybki prysznic i znów imprezka w parku- mamy jakieś święto tutaj w miejście. A jutro rano do pracy więc miłego poniedziałku dziewczyny!
  8. Hello Ja dopiero wróciłam z pracy... Zaraz wybieram się na jakąś imprę w parku. Wczoraj wieczorem były procenty, dużo ale żadnej "bani" więc już więcej nie piję.. Raz na ruski rok mi się zdarzy, a żadnych efektów więc nie kalkuluje mi się to.. Agucha- Gratuliren :) Sporo zgubiłaś mimo wszystko. Co do endo ja też bym zmieniła, popieram lopolo. Byłam kiedyś u takiej starszej pani, które mi powiedziała, że na bank z tarczycą problemów nie mam, potem zrobiłam wyniki i okazało się, że jednak mam. A ona też wręcz głowe by dała, że wszysko ok ( nie widziała moich wyników, tylko mnie obejrzała...) Ruzi dobrze, że już dobrze ;) Cm lecą- jest git :) WITAM wszystkie nowe dziewczyny ( przepraszam, że nicków nie pamiętam, poprawię się ;) ) lopilo- mi też padły baterie, a moję dziecko podkradło mi 2 parę i też się zważę dopiero w pon. Uciekam bo już mnie wołają, miłej niedzieli!
  9. Szczupła duchem

    zdrowy styl życia

    Pewnie, ona jest jeszcze malutka. Naciesz się tym, bo szybko mija :) I potem aż żal kiedy podrośnie, że te młode czasy już nie wrócą :)
  10. ruzi- dużo, dużo pij! koniecznie...
  11. Szczupła duchem

    zdrowy styl życia

    Karolina- nie dopisałam w mailu- dzięki za komentarz o włosach :)
  12. ci * nie czy :D lopilo- ja też "lubię" cho0rować jeśi mój facet może nade mną poskakać ;) Dziś jestem sama i z jedną ręką... ehhh ;) Szkoda, że nie wziął wolnego :D
  13. Ruzi- powrotu do zdrowia czy życzę :* Będzie dobrze :) Ja się tylko witam i znikam, pozdr dla was wszystkich.
  14. Szczupła duchem

    zdrowy styl życia

    Hey Piękne dziewoje :) Ja żebym poszła do lekarza to musiałabym palec cały odkroić :P W mniej drastycznych sytacjach sama sobie radzę :) Dałam radę, jest dużo lepiej dziś :) źle tylko, że nie będę w stanie ćwiczyć bo ręką niemogę ruszyć- wtedy boli bardzo, pojeżdżę na rowerze w takim razie interwałowo i przeczekam do jutra. A co u was>? Karolcia- odpisałam na maila.
  15. Chodzi o to, że moje kości sporo ważą :D No i mięśnie też ważą więcej niż tłuszcz, a ja większość życia ( oprócz ost paru lat) miałam intensywne treningi 2-4 razy w tyg. W trakcie jazdy konnej pracują wszystkie niemal mieśnie, jeździłam wiele lat, do tego woltyżerka- a to takie fitness + akrobatyka więc w rezultacie mięśni masz sporo ( choć tak "na oko" tego tak bardzo nie widać ;)) Nie wiem jak ci wytłumaczyć lopilo. Chciałam napisać lopilko :) hehe Aha, chciałam dodać, że ja tak jak Agucha często specjalnie dla was kompa włączam. Dobrej nocy- teraz już naprawdę :)
  16. Nie dopisałam- ptyśka- hello :) Co do czytania- ja też zawsze dużo czytałam, a ost czasy mniej i też chcę znów więcej czytać. Co do gina- ja tylko do kobiet chodzę, miałam w dziecińswie nieprzyjemną sytuację ze zboczonycm lekarzem i unikam lekarzy facetów. Przynajmniej ginów ;) Miłej nocy wam życzę, do jutra.
  17. Szczupła duchem

    zdrowy styl życia

    Pisałam wam czym się obecnie zajmuję? :) Odezwę się rano.
  18. Boli bardzo :( Myślałam, że się wykrwawię ;) hehe Moja waga wymarzona to też 56-58kg, choć jestem niższa niż ty lopilo. Tyle ważyłam przed laty, było mi dobrze z tą wagą i mniej sobie nie wyobrażam, chociaż bywało mniej też (mam grube kości i sporo mięśni, wyglądałam przy tej wadze na 50kg) Przed laty... hehe Kiedy piszę coś takiego czuję się jak staruszka :D Idę spać dziewczynki. W PL mieszkałam na Dolnym śląsku. Od par lat w UK.
  19. lopilo- 7kg to całkiem fajny wynik :)
  20. Witam witam miłe panie :) Ja poprawę kondycji zaczęłam właśnie od rowerka i bardzo go sobie chwalę :) Nie mam siły pisać nawet. Popracowałam sobie, fajnie nawet było, żadnych awantur (nie wiem czy wam pisałam czym się zajmuję w tej chwili- Pracuję jako security officer, min. wlepiam mandaty za złe parkowanie :P) Szkoda, że kiedy wróciłam odcięłam sobie pół opuszka palca wskazującego :(
  21. Szczupła duchem

    zdrowy styl życia

    GUGAJNA- szacun :) Odnosnie mojego wzrostu- całe 164cm... :P Dopiero mam chwilę, miałam dziś pecha. Tuż po powrocie z pracy ciachnęłam sobie kawałek palca, opuszek.. Krwi z pół litra wylałam ;) Masakra, ręką nie mogę poruszyć :( Będę miała przymusowe wolne jutro... Się napracowałam, co? ;)
  22. Ja zawsze najbardziej lubiłam mój biust i pupę- wcześniej i teraz. Kiedyś też brzuch- miałam płaski :/ Na nogi narzekać nie mogę.. W sumie teraz to narzekam tylko na mój brzuch. Do endo nie wiem kiedy idę- w środę mam spotkanie z panią w przychodni, po czym umówię się z dr, a wtedy on da mi skierowanie na bad. krwi z którym po widzeniu z moim dr zostanę skierowana do endo... :) Zamieszanie :)
  23. A co piłaś- szałwię czy z wodę z solą? Bo jak z solą to chyba nie za dobrze.. Wiesz jak płukać- tak jakbyś zęby po umyciu wodą płukała, wiesz co mam na myśli? Ja zawsze też ssam jakieś tabletki na gardło, nie pamiętam nazwy, ale pełnooo tego. Życzę ci powrotu do zdrowia ;) :* Agucha- jak tam po tym ważnym dniu w pracy>? Mam nadzieję, że ok :)
  24. Ruzi- a jak twoje gardło? Dasz radę, walnij ibuprofen x2, herbatę malinową i do wyrka ;)
  25. Szczupła duchem

    zdrowy styl życia

    Beatka- cool :) Fajnie, że trzymasz dietkę i dajesz radę :) guga- tak naprawdę mam to głęboko w doopie ;) Jak tam- odpoczęłaś dziś>? :)
×