Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

boska1986

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez boska1986

  1. karcia :) zazdroszcze! oczywiscie w pozytywnym znaczeniu :) to w takim razie jeszcze wiecej szczescia zycze :)
  2. karcia miło sie tej twojej romantycznej historii czytało :)
  3. Otulka dziekuje za opinie. On dobrze wie, czego ja chce, szkoda tylko, że ja nie wiem czego on chce, co mu w duszy gra... Miałam nadzieje, że bedzie ze mną szczery - choc RAZ. Teraz, kiedy sytuacja tego wymaga. On zawsze miał problemy z poważnymi rozmowami, ale tak jak mówicie - musi wkońcu dorosnąc! Najdziwniejsze w tym wszystkiem jest to, że juz dawno chciał dziecka, a teraz kiedy sie przydarzyło - dalej zachowuje sie jakby był wolnym strzelcem. Chyba faktycznie taki TYP. Cóż - nie bede sie zamartwiac, tzn bede sie starac, wkoncu teraz kto inny jest wazniejszy :) Byle tylko nie obudził sie zbyt późno... Mam jeszcze pytanko dotyczące Naszych brzuszków - co myślicie na temat rozmowy z dzieciaczkiem w okresie płodowym?
  4. Długość przerwy Długość czasu przerwy zależy od: wymiaru czasu pracy pracownicy liczby dzieci karmionych piersią Pracownicy która karmi jedno dziecko przysługują: 2 przerwy trwające po pół godziny każda Pracownicy karmiącej więcej niż jedno dziecko przysługują: 2 przerwy trwające po 45 minut każda Pracownicy, która pracuje mniej niż 6 godzin przysługuje jedna przerwa: pół godzinna, jeśli karmi jedno dziecko 45 minutowa jeśli karmi więcej niż jedno dziecko
  5. lenkaś - a ja słyszałam, ze najlepiej z rana sobie mleko odciagnac, pozniej w czasie pracy masz dwie przerwy, aby móc pojechac nakarmic dziecko, badz wyjsc wczesniej z pracy... ale czy tak faktycznie jest to chyba zalezy od pracodawcy..
  6. niebieskaaa i aniagra - dziekuje za opinie, zdradzic - moze nie zdradzi... ale samo to, że gdy dowiaduje sie o jakichs smsach czy cokolwiek - czy chodzby usłysze jej imie - to we mnie sie gotuje... ta laska działa na mnie jak płachta na byka... Wątpie by był zdolny do zdrady cielesnej, natomiast mam obawy, że bedzie utrzymywał z nia kontakt, a juz samo TO mnie boli... A tak z innej beczki.... Jak długo planujecie karmic?
  7. karolowa - tak tez kiedys robilam, ze nie reagowalam na jego zaloty, telefony, smsy... to wtedy sie starał, kiedys nawet mu powiedzialam, zeby mi dał spokoj, bo kogos mam (oczywiscie sciemnilam) - to spytał czy to cos powaznego, bo jestem kobieta jego zycia i pytał czy ma odejsc? i oczywiscie uległam... oj juz dużo razy go testowałam :] albo sie starałam, albo olewałam... pomagało na jakis czas, a gdy wiedział, że znów ma mnie w garści - wszystko wracało do normy. Ciezki przypadek z niego. Czasem wydaje mi sie, że tylko kobiety rozumieja co czuje... bo on z tego co widze, to tylko ma pretensje: jak o niego walcze - on uwaza, że go kontroluje, sprawdzam, nie ufam... jak go olewam, bo chce by on cos zrobił - uwaza, że mi nie zalezy, wiec on i tak nic nie wskura. Kiedy robie mu wykłady, prosze, krzycze - jakąkolwiek bym miała reakcje na jego wyskoki - wszystko robie zle w jego mniemaniu. A on oczywiscie twierdzi, ze nic złego nie robi, a ja sie czepiam :) Także wg niego to aniołem na pewno nie jestem :)
  8. aniagra z tego co pisze na necie, to od 12tygodnia przez powłoki brzuszne, choc u niektórych kobiet nie widac zbyt dokladnie... to wtedy od 15 tygodnia.
  9. e ona - co do współżycia, to jesli ciaza nie jest zagrozona, to nie ma przeciwwskazań do pieszczot... byle tylko delikatni. Był jakis czas temu program w tv na ten temat, takze nie powinnas sie martwic. Tylko trzeba temperowac meżczyzn - jesli sie zapominaja i zbyt mocno działaja :)
  10. Karolowa ale mi podniosłaś samoocene :) hehe dziekuje, ale chyba faktycznie jestem za dobra, juz dawno powinnam go olac, ale wtedy miałam myśli, że nikogo nie znajde, nim kogos poznam i zaufam minie sporo czasu, a zanim założe rodzine to juz w ogole miną wieki... A on jak wracał - to był taki jak kiedyś, to mnie zmyliło, dlatego tyle razy dawałam mu szanse. Ale cóż, stało sie... przynajmniej bede miala szczescie w nieszczesciu :) i juz nigdy nie bede sama :) Wiesz.. Twój mąż ma racje, nie denerwuj sie, każdemu sie moze zdarzyc w taka pogode... dlatego nie lubie jezdzic w deszczu, bo mało co widac :/ przy cofaniu nie ma takiej mocy jazdy, wiec napewno z dzidziulkiem wszystko wporządku!
  11. Byłam w sklepie, także dopiero teraz moge odpisac :) Wszystkie doradzacie mi podobnie, także myśle, że powinnam jak mówicie... dac sobie i jemu czas na decyzje... nie bede narazie nic robic, poki co zaczekam na jego rozwój sytuacji, a kiedy uznam, że sie ponownie zaczyna starac, wezme go na powazna rozmowe. W głebi duszy liczylam, że teraz to ja bede dla niego najwazniejsza, ale widac on nie do konca wie czego chce. Byle nie trwało to zbyt długo, bo własnie teraz go najbardziej potrzebuje... Dziekuje jeszcze raz!!!
  12. Dzieki dziewczyny - macie racje... Wezme sie za siebie, postaram sie nie myslec o nim, o niej, o problemach... Nie bede o nic prosic, pytac - i tak zrobi to co bedzie chciał, do nieczego go nie zmusze i nawet nie chce. Moze sytuacja sie sama rozwiaze, mimo, iż trwa to juz 2 lata, miejmy nadzieje, że wkońcu sie cos wyklaruje: albo w jedna, albo w druga strone.
  13. Myslalam nawet, by od niego napisac smsa, by przyszla go odwiedzic i wtedy by sie natknela na mnie, wtedy bysmy w 3 porozmawiali, ale z drugiej strony jak z niej taka dziwna "osobowosc" to jeszcze bedzie grała taka słodka idiotke i jeszcze mojemu jakies uczucia wróca :/ beznadziejna sytuacja... Powiem Wam, ze jak wczoraj do mnie chlop przyjechał nie mialam ochoty na niego nawet patrzec, tak mnie drażnił... a dzis... zas to uczucie pustki i tesknoty mimo wszystko ;/ chora miłosc..
  14. majakowa - wiesz, myslalam, by tak zrobic, raz jej nawet napisalam smsa, aby sie odczepiła, bo jej zachowanie jest załosne... to sie poskarzyła mojemu i był na mnie zły, ze jak moglam do niej pisac :/ potem wyklad, ze mu nie ufam itd... i od kłótni do kłótni i mnie wtedy przez to zostawił, bo uznał, że ja ciagle mu wypominam wszystkie wyskoki, zamiast cieszyc sie, ze jestesmy razem, potem zaczal mnie traktowac jak powietrze, wiec sie wyprowadziłam do rodziców... ale po 2 tyg przepraszal, ze musial sobie to przemyslec itd. ;/ dałam mu ostatnia szanse i wtedy nadleciał bocian...reszte juz znacie.. A ona jak widac nic sobie z tego nie robi, moze ma nadzieje, że on znow mnie zostawi i z nia bedzie... a moze nie wie ze bedziemy mieli dziecko... ja naprawde nie wiem, jaka była/jest miedzy nimi relacja - wszystkiego dowiadywałam sie przez przypadek i po fakcie... a potem mialam wyklad od chlopaka, ze po co do tego wracam, jak jest nam dobrze i tak w kółko... A jesli chodzi o odpuszczenie - to niestety nie potrafie, ciagle mam podejrzenia, nie ufam mu, za duzo razy mnie zawiódl i jak słysze, ze przyszedl jakis sms we mnie sie gotuje, choc wiem, ze nie moge go sprawdzac na kazdym kroku.... ale obawy sa... a potem moje podejrzenia wychodza przez przypadek na jaw... a nie moge za kazdym razem udawac, ze nic sie nie stało, bo wtedy on uzna, ze moze wszystko. Ale skoro twierdzisz, ze moze to pomoze... to postaram sie nie wchodzic na jej temat... choc to silniejsze ode mnie.
  15. Dziekuje za wsparcie! Najgorsze, że juz tyle razy do prosiłam, tlumaczyłam, dawałam warunki, on obiecywał a robił po swojemu... takze raczej to nic nie da.. Szkoda, bo nasz staż wynosi prawie 7 lat. A sie okazuje, że jednak nigdy go do konca nie poznałam... to nie ten facet co kiedys... Poza tym ja go na siłe nie 3mam, jesli nie czuje sie na siłach, by dorosnac i zyc w stalym zwiazku oczekujac na dziecko, planujac slub, czy chociazby sie oswiadczyc, abym mogla byc pewna, ze ze mna bedzie i bedzie mnie wspierac - to nie musi... byle tylko mi o tym powiedział... abym mogła sie do tego jakos przygotowac. Tylko, że o co bym go nie spytała, to albo nie odpowiada, albo zmienia temat, albo mowi co chce uslyszec, a potem klamie albo robi co innego.... Takze nie wiem co jest prawda, a co klamstwem. :( Dziekuje, ze mnie wysłuchałyście :*
  16. Tylko nie wiem, co on jej odpisywał, bo skoro byly 3 smsy, to jakis dialog musiał byc... on mi nie chce nic powidziec, bo tlumaczy sie, ze nie pamieta i ze nie ma juz z nia kontaktu... Tylko, ze on mi tak wmawia ciagle. Nie ma, nie ma... a co jakis czas wychodzi wszystko na jaw. Dziewczyna naprawde jakas zdesperowana, skoro ciagle mu truje... aa.. przypomniało mi sie 3. sms " nigdy o mnie nie zapomnij".
  17. Na poczatku sierpnia, ona wyslala mu maila z jakims strojem kapielowym z allegro, ja to zobaczylam i oczywiscie zrobilam mu wyklad, że kim ona jest, skoro prosi o rade jaki stroj ma sobie kupic, on jej odpisal, ze jakis w kwiatuszki ladny... Oczywiscie znow chaja.... spytalam po co jej odpisywał, ze obiecal, ze kontaktu juz nie ma... przepraszał i powiedzial, ze juz nie bedzie jej odpisywał i 3 tyg pozniej znow to samo :/ Robiłam mu wyklad, że skoro woli byc z tamta, to niech bedzie a mnie zostawi w spokoju, bo ja nie chce przez niego stracic dziecka, bo sie ciagle denerwuje, oczywiscie mowil, ze wezmiemy slub, ze chce bysmy byli normalna rodzina, ze nie chce byc weekendowym tatusiem itd... Głupia uwierzyłam. Ciekawe co teraz wymysli? Teraz z tego wszystkiego tylko stres i płacz... a on uwaza, ze nic złego nie robi..
  18. Twierdzi, że ona do niego napisała.... ale on z nia juz zadnego kontaktu nie ma, sie z nia nie spotyka.... W smsach były jedynie jej 3 smsy - jego odpowiedzi nie było, widoczni zdazyl wykasował... pamietam, że pisało: 1. " .. zazdroszcze jej, dobranoc Dawid:*", 2. "chciałabym miec taka tesciowa, jak twoja mama, taka druga mamusia" a 3. nie pamietam juz z tych nerwów... :/ On oczywiscie teraz na mnie obrazony, bo jak ja moge go posadzac o klamstwo! :/ ehh... A jesli chodzi o rodziców - tak wiedza... powiedzielismy im przed wyjazdem.. jego rodzice niezbyt zareagowali - tzn jego ojciec otworzyl jakis alkohol i sie z nim napił, ale energicznego zachwytu nie widzialam, moze byli w szoku... jedynie, co to zaczeli mnie maglowac, że maja nadzieje, ze teraz miedzy nami bedzie normalnie... :/ jakby to moja byla wina, że do mnie wracał i odchodził ;/ ehh... A moi rodzice... mama była w szoku, ale nawet dobrze zareagowała... powiedziałą, że fajnie i z usmiechem "to teraz slub"... a tata nie dosłyszał ;] akurat gapil sie w tv, ale gdy mama mu powtórzyła, to powiedział " oo super"... Przynajmniej zareagowali bardziej ludzko :)
  19. hej dziewczyny :) Niektóre z Was są już po 2 USG, ja dopiero mam jedno za sobą - robione 20.08. - pozniej wyjechałam na urlop, a kiedy wróciłam miałam od razu z wynikami zgłosic sie do lekarza - oczywiście na 2 dzien po powrocie pedze do niego - a lekarz na urlopie... bedzie dopiero 20.09. także pewno USG bede miala pod koniec wrzesnia... Zazdroszcze Wam :) ja sie juz nie moge doczekac, kiedy bede mogła znów zobaczyc maleństwo i to ruszające sie :)) Poza tym u mnie małe problemy - kiedys opowiadałam o mojej sytuacji z partnerem i widze, że jak na poczatku sie mna interesował, tak teraz znów zaczyna mnie olewac :( troszke smutno, bo mialam nadzieje, ze sie polepszy miedzy Nami, a tu lipa... Tak w skrócie - prosiłam go, aby zaprzestał jakichkolwiek kontaktów ze swoją "kochanka" - 2 lata temu rzucił mnie dla niej ( a bylismy zareczeni ) i tak przed 2 lata nie umial sie zdecydowac z która z nas byc :/ - duzo wtedy przeszłam... i przed naszym wyjazdem do Bułgarii okazało sie, ze z nia znow smsował... zobaczylam smsy dopiero niedawno... oczywiscie sie zezloscilam, powiedzialam mu ze obiecal, ze zakonczył ten zwiazek... Nic nie odppowiedzial, tylko pozniej oznajmil, ze przeciez nie ma z nia kontaktu... i sie chcial przytulic, ale go odepchnełam... od tej pory nie umiem byc dla niego miła :( bo znow mnie oklamał... nie wiem co mam myslec, robic... wczoraj był u mnie to sie pokłocilismy... ehh... i co mam robic? bo mam wrazenie,ze ten zwiazek nie przetrwa :( P.s. przepraszam, ze zameczam was swoimi prywatnymi sprawami, ale nie mam nawet z kim pogadac..
  20. No właśnie widziałam, że dużo nas niestety nie ma... choc mam nadzieje, że już żadna z Nas nie odpadnie i wytrwamy do końca :)
  21. NICK..................WIEK.... OSTATNIA @... CIĄŻA ......SKĄD..............TERMIN POR. karcia22.............22..........25.06............1...... ....lubus kie..........09.04.2013 boska1986...........26..........29.06............1...........śląskie............10.04.2013 lubieczeresnie......25..........01.07............1....... ...lodz kie...........08.04.2013 majakowa ............26........1.07..............1.......Wroclaw.. ..........08.04.2013 olabia.................27.........01.07.............2.... ......mazowi eckie....10.04.2013 aniagra..............26.........01.07.............1..... .....Warszawa........07.04.2012 klara1984............28..........09.07............2...... ....lube lskie.........16.04.2013 bożka2930 ..........29.........10.07.............2..........szczyrk... ........17.0 4.2013 andzik1984..........28.........10.07.............2....... ...podkarpacie.....17.04.2013 aneckaaa............26.........13.07.............1....... ....K-ó w ..............???? lenkaś................29..........13.07.............1... .......Łódź...............19.04.2013 Otulka...............28...........13.07............2..... .....śląskie.........18.04.2013 mamakwietn.........31.........16.07.............3........ ..opolskie...........22.04.2013 eona..................26.........16.07.............1..... ... ..zachpom...........20.04 widze, że tabelka sie zmieniła od poczatku (szkoda)... takze ponownie wskakuje
  22. Niektóre z Was piszą, że lekarz sam wysyła Was na badania prenatalne, tak? czy moze pytacie lekarzy o to? i dopiero wtedy Wam mówią szczegóły? Czy moze same załatwiacie sobie? mam isc do lekarza 20.09 i sie zastanawiam czy mam sama zapytac, czy powinien to zrobic lekarz? Bo niektóre z Was pisały, że w czasie ciazy lekarz wykonuje 3 usg i wlasnie na tych usg sprawdza wszystko pod katem badan prenatalnych? albo moze zle cos zrozumialam... eh..
  23. niebieskaaa kremy mozna stosowac od 4 miesiaca... takze jak narazie smaruje sie oliwka dla dzieci bambino :)
  24. aha, czyli niekoniecznie musi byc zalozona karta przed 10tyg ciazy, wystarczy, że mialam wczesniej wpis w kartotece u ginka no i że badania robiłam wczesniej, na wynikach data 20.08 - wiec to byl gdzies 7/8 tydzien :) to uff..
×